Jest jej za dużo, to kolejna kobieca postać w filmach/serialach o superbohaterach, która powinna być dodatkiem, a nie wprowadzać klimat płaczu/nostalgii/nieudolności/"mózgu operacji". Tak jak Supermana w mojej opinii, nie da się oglądać, przez rudą tak i tu postać debry.. jest zbyt egzaltowana w 2im sezonie. Po co te sceny, gdzie gapi się na papiery / emocjonalnie obciąża serial, który powinien się skupiać na walce superbohatera ze złoczyńcami. Prawnikiem jest Foggi, a jest go mniej, niż jej - to ogromny błąd. Jej sceny się przedłużają, czasem ma się ochotę je przewinąć (przeszukiwanie domu punishera; ucieczka z obstawionego pokoju hotelowego z miną "sra.j.ącego kota") - przerost formy nad treścią.
Kingpin - rewelacja, Punisher również. Sama postać Daredevila jest ogólnie średnia ale przez pierwowzór, nie grę aktorską. S2E01 walka Punisher z daredevilem - strzał Punishera w łeb dd i ten ślęczy "miesiąc" nie wiedząc co się dzieje.
Ogólnie serial bajka 7/10; +2 za Punishera, niestety nawet z 4 za głupkowatą wampirzycę..