Jak dla mnie najciekawsze postacie serialu to:
Fisk - 10/10
Mosley - 9,5/10
Punisher - 9/10
Electra - 8/10
Także 1 sezon dla mnie był lepszy pod względem postaci jak i fabuły.

Ten kolega Matta też jest ciekawą postacią. W tym sezonie brakło jedynie jakiegoś mocnego czarnego charakteru, znaczy było ich sporo ale Frank odsyłał ich fachowo do grobu. W kolejnym sezonie pewnie Nobu powróci, i oby dali Bullseye'a.

Nobu jest bez głowy wiec raczej Electra będzie nimi rządzić.

Oby ich było mniej bo szczerze, ja przynajmniej za Ninja nie przepadam, Nobu był spoko ale co za dużo to nie zdrowo a tu było więcej Ninja niż uchodźców w Grecji :/

Wiadomo, że 2 sezon (hand) to nie to samo co pierwszy koalicja mafii Fiska + Chińczycy + Japończycy + Rosjanie. A przede wszystkim główny antagonisty świetny przedstawiony.
W sezonie poszli bardziej w fikcję, a przez to słabsza była dramaturgia.
Mnie właśnie zawiodła ich mała ilość w finale.
Jedno ujęcie pokazywało, że ich na dachu około setki. A potem walczy ich ok 15-20. WTF ?

Właśnie, fajnie by wyglądało gdyby ta kooperacja Elektra, Daredevil i Punisher robili tam rzeź z setką Ninja, było by mocne zakończenie, powinni jeszcze nie pokazać że Elektrę ożywili.

Co do dramaturgi, w tym sezonie było to jedynie życie Franka, pierwsze odcinki do 5-6 były genialne, lepsze od pierwszych, szczególnie kiedy jeden z Irlandczyków mówi:
-To nie armia, to jeden facet!
[BOOM]
A chwilę przedtem świetne budowanie napięcia przez cały odcinek, rewelacja.

Mi podobały się pierwsze 4 (zwłaszcza 3 i 4 dzięki Punisherowi)
Potem powiało nudą (odcinki 5-8) Dopiero od 9 się ożywiło.
Fajnie, że pojawił się Wilson Fisk i Chinka. Generalnie sezon drugi skradł Punisher, a było go mało. To źle świadczy. Coś poszło nie tak.

Sezon 1 był bardziej równy. Ciekawsza fabuła i mroczniejszy klimat.
No i te postacie Wilson Fisk i Wesley lepsze wrażenie wywarły niż Punisher i Electra, mimo że też robiły wrażenie.

Jeśli chodzi o całokształt to dla mnie:
Sezon 1 - 8,5/10
Sezon 2 - 7/10

No pierwsze odcinki były świetne te co wymieniłeś 1-4, jeszcze do takich scen świetnych trzeba zaliczyć:

-Matt odwiedza Fiska w więzieniu.
-Przemówienie Foggiego w szpitalu.
-Rozmowa z prokurator zakończona strzelaninom.
-Punisher opowiada o rodzinie.

+ To co już pisałem i jeszcze te wszystkie rozprawy sądowe, trzymały w napięciu i to duży plus bo w pierwszym rozpraw było mało, chyba tylko jedna :/

A z Electrą podobały się mi retrospekcje z jej młodości, gdy trenował jak Stick. Najbardziej w 2 sezonie zaskoczył mnie ten zwrot akcji z Electrą jako Black Sky.
Słabo w serialu został pokazany Black Smith. Było to zbyt prosto poprowadzone. Z kimś takim nie poradziłaby sobie Madame Gao ? Organizacja Sticka to też jakiś żart. Padali jak muchy i został tylko Stick. Kiepsko też z głównym wątkiem Black Sky. Nobu to słaby główny antagonista na tle Fiska.
Nie ma żadnej ciekawej historii pokazanej w serialu i słabe te jego motywacje. Walki z ninja z czasem nudnawe.
I co z tymi dzieciakami, którym spuszczali krew i robili transfuzje toksynami, że zagryźli pielęgniarkę :)
Cała ta szopka z ożywaniem irytująca. A ta dziura nie wiadomo po co. To będzie pewnie kontynuowane w Defenders lub 3 sezonie Daredevil. Mam nadzieje, że w następnym sezonie większą rolę odegra Fisk i Madame Gao,
a mniejszą Electra i Black Sky. Punisher pewnie się już nie pojawi, bo dostanie swój serial.

Moim zdaniem mogą zniknąć na cały trzeci sezon oddając pole Fiskowi, Punisherowi, Mattowi i Bullseyowi bo ten ostatni na 99% się pojawi. Mogą ich pokazać pod sam koniec a wątek kontynuować w Defenders zostawiając Daredevila takim jaki był w pierwszym sezonie.

Nie wiadomo tylko co będzie najpierw Defenders czy 3 sezon Daredevil.

Chyba trzeci sezon :/ Jeszcze brakuje dwóch seriali przed Defenders.

Z kobiecych postaci - zdecydowanie Electra. Świetna babka, waleczna, charyzmatyczna, bardzo przyjemna dla oka. Na szczęście nie zrezygnowała z broni pod wpływem uduchowionych kazań Daredevila. Claire nie przypadła mi do gustu, Karen to jakaś koszmarna pomyłka ludzi od castingu, miałam nadzieję, że ktoś ją odstrzeli. Męscy bohaterowie - Punisher to poezja sama w sobie, nie siedzę w komiksach, nie znam "papierowego" pierwowzoru, ale każda scena z Frankiem była mistrzowska. Nie p******ił się w tańcu, kiedy trzeba było użyć broni, robił to, kiedy trzeba było wzruszyć widza historią o rodzinie ... też to robił (przynajmniej w moim przypadku ;)). Fisk - połączenie manier z wyższych sfer z bezwzględnością, no i jego słabość do Vanessy. Podejrzewam, że gdyby był bardziej kuszący fizycznie, stałby się ulubieńcem damskiej części widowni (chociaż i tak miałam przed oczami młodszą postać aktora z Full Metal Jacket). Nie dziwi fakt, że szybko podporządkował sobie całe więzienie i mógł zajadać steki w celi, popijając je dobrym winem. Matt niestety trochę mnie rozczarował. Kumam, że "nie zabijaj" "Elektro nie, daruj mu" , ale ileż można? Gdyby nie uzbrojeni Elektra i Punisher, już po kilku scenach walki wąchałby kwiatki od spodu.

Fisk jest chyba najlepiej dobranym aktorem w tym serialu do pierwowzoru z wyglądu. Nie widział bym innego aktora w tej roli.