Czy tylko mnie drażni maniera w sposobie mówienia mówienia Matta i Fiska? Fisk rzęzi jak rozrusznik w maluchu, na to jeszcze jestem w stanie "przymknąć ucho", ale Matt to chyba postawił sobie za cel wygraną w konkursie na najmniej zrozumiałą mowę. Cedzi każde słowo jakby miał atak astmy, mówi cicho pod nosem, w końcówkach zdań prawie ust nie otwiera. Gdyby nie napisy to chyba nic bym nie zrozumiał z jego niektórych wypowiedzi. Jeśli by to w kolejnych odcinkach zmienili byłoby super.