Oglądam około 400-500 odcinków seriali rocznie, ale to co ostatnimi czasy zaczęło się dziać ze zdjęciami, przerasta moje oczekiwania. Najpierw kapitalna kilkuminutowa scena bez cięcia w bodaj 7 odcinku True Detective, a teraz zrealizowana w ten sam sposób niesamowita sekwencja walki w Daredevilu. W ogóle sceny kopane biją na głowę te które obecnie można spotkać w kinowych hitach akcji. Takie sceny w Daredevilu cechuje realizm, dynamika - na myśl przychodzą mi sceny z kina koreańskiego. Tam też jak ktoś dostanie kosę pod żebro to krzywo chodzi do końca filmu. Jest to tym bardziej nieprawdopodobne, że w kinie Amerykanie jeszcze nie zrozumieli co daje długie ujęcie.

Jak chodzi o sam serial to jest to nie tylko kompletnie inna liga niż pozostałe seriale superhero, ale też mocna alternatywa dla kinowych produkcji. Notabene Marvel dokonał świetnego wyboru decydując się akurat na Daredevila. Nijak ma się do kinowego MCU, za to idealnie nadaje się na serial. Zresztą w razie realizacji np. Tajnych Wojen aktor grający Matta nie jest jakimś siuśkiem jak ten grający Arrowa, czy Flasha, więc bez żenady mógłby spalić z Parkerem peta na dachu.