... a obejrzałem właśnie arcydzieło, przy czym to słowo rezerwuję dla bardzo niewielu rzeczy. Nie jestem jakimś wielkim fanem, po prostu lubię komiksy i kino superbohaterskie, ale te 2 sezony Diabła biją wszystko z tego gatunku. Na tle DD całe kinowe uniwersum Marvela jest dla mnie tylko serią -dobrych i mniej dobrych- blockbusterów, nawet Batmany, Nolana czy Burtona, nie są w mojej opinii tak doskonałe.
W Daredevilu wszystko świeci. Pierwsze plusy jakie rzucają się w oczy to wizualna maestria, klimat, sceneria, operowanie kamerą. Ale ta kameralna otoczka jest tylko jednym ze składników, bo szybko okazuje się, że akcja jest nakręcona z nie mniejszym pietyzmem i rozmachem. Choreografia walk, montaż i znów - praca kamery tworzą tutaj pokaz, który zawstydza akcyjniaki Hollywood z ich całym budżetem.
Powyższe zalety nie są jednak priorytetem. W serialu pierwsze skrzypce grają postacie i ich relacje budujące opowieść a ta w Daredevilu jest nakreślona rewelacyjnie, wszystko jest przemyślane, wyważone i dopięte. Aktorzy, zarówno główni jak i drugoplanowi, zostali obsadzeni idealnie a ich występ pokazuje jak poważnie potraktowali swoją pracę. Charlie Cox zarówno jako spokojny, niewidomy prawnik jak i ponadprzeciętnie sprawny Diabeł po prostu błyszczy, dokładnie jak kreacja aktorska Kingpina. Stał się dla mnie jednym z najciekawszych czarnych charakterów - jest złożony, charakterystyczny i właściwie jest czymś pomiędzy złoczyńcą i antybohaterem. Jego metody budzą oczywiście niechęć ale on sam budzi w widzach pewne zrozumienie. Vincent D'Onofrio w sposób absolutnie genialny odegrał tę rolę, każdy jego najmniejszy gest, sposób wypowiedzi, ślad emocji na twarzy - mistrzostwo, totalne wykorzystanie potencjału.
Nie ma co więcej pisać - klimat niczym w Batmanie, ciężki i noirowy, walki jak w Bournie, praca kamery w stylu Johna Woo, kreacje aktorskie na najwyższym poziomie, znakomicie splątana fabuła. Ten serial to piękny przykład potencjału nie tylko ekranizacji komiksów o bohaterach ale samych seriali ogólnie. Czysta sztuka. Rzadko opisuję w samych ochach i achach ale tutaj minusy moim skromnym zdaniem są nieistotne wobec artyzmu całej reszty.
Nie mogę wyjść z podziwu dla tego co się działo pod koniec 3 odcinka drugiego sezonu, albo w 2 odcinku pierwszego... wszystko na jednym ujęciu... poezja. Brudna estetyka walki. Nie wiem ile musieli ćwiczyć i pracy włożyć w choreografię i operowanie kamerą ale efekt miażdży. Podobnie jak cała reszta serialu; dialogi, problematyka, zwroty akcji... jak ja się nie mogę doczekać trzeciego sezonu. :)
Wiadomo, że cięcia były, ale są tak zakamuflowane (jak w "Birdmanie"), że człowiekowi się wydaje, że całość została nakręcona za pierwszym razem :) Ja także jestem zachwycony serialem, pomimo tego, że drugi sezon był odrobinę gorszy od pierwszego, nie mogę się doczekać kolejnego. O ile po pierwszym sezonie w ogóle nie czekałem na kontynuację, bo mieliśmy tam jedną, spójną i zamkniętą historię, tak tutaj przebieram nogi ze zniecierpliwienia :D Mam tylko nadzieję, że uświadczymy od razu 3 sezonu Daredevila, a nie że zostanie on zepchnięty na dalszy plan przez planowany serial "Defenders", w którym to Daredevil ma się pojawić... Czytałem mieszane opinie o "Jessice Jones" i jakoś nie ciągnie mnie do tego serialu, a jeśli połączą ją i inne seriale Netflixa z Daredevilem, będzie trzeba wszystko nadrabiać żeby się w tym połapać... "Daredevil" sam w sobie stanowi wartość i chciałbym żeby był kontynuowany na podobnym poziomie przez kilka kolejnych lat bez ingerencji w jego strukturę ze strony innych seriali... Ale nie ma co się martwić na zapas :) Czekam na ogłoszenie że 3 sezon powstanie, bo planowo miały powstać tylko 2 sezony DD, jednak ten osiągnął niespodziewany sukces i Netflix nie zabije kury znoszącej złote jajka :)
Wracając do samego serialu, moim zdaniem to najlepsza ekranizacja komiksu jaka powstała :)
I tu ja się podpisuję :) Też mnie nie ciągnie do JJ, chociaż ten Luke Cage może być ciekawy. Chętnie zobaczyłbym solowego Punishera ale DD jest priorytetem, dla mnie to także najlepsza ekranizacja komiksu i dodatkowo jeden z paru najlepszych seriali, których ogólnie oglądam sporo. Teraz Diaboł jest moją ulubioną postacią wśród superbohaterów. Mam nadzieję, że wkrótce zapowiedzą kolejne 13 odcinków, to tylko kwestia czasu. :)