Pierwsza informacja jest taka, że serial został odnowiony na trzeci sezon.
https://twitter.com/ AdamHorowitzLA/status/ 333013873533788160
* otwiera szampana i rozlewa wszystkim użytkownikom do kieliszków *
szczerze przyznam że marzy mi się roman między Redż a Hookiem, mogło by być ciekawie :)
ja też bym się nie powstrzymała przed skomentowaniem romana :) mam nadzieję jednak że między nimi żaden roman się nie pojawi LoL :D Za to romans jest bardzo mile widziany :D
Roman może być też prawdziwym i długo wyczekiwanym imieniem pana Golda:) co więcej, podejrzewam nawet, że taki właśnie będzie tytuł pierwszego odcinka
Żdecydowanie nie chcę żadnego romansu Redż z Hookiem.
Brrrr... Aż mnie ścięło....
:p
Redż zasługuje (jako postać, bo wiadomo że nie moralnie -jest EVIL :) na pełnokrwisty, epicki, zakręcony romans który wbije wszystkich w fotele i prawdziwą True Love :D
A Hook mi do tego po prostu nie pasuje, chociaż... jeszcze bardzo wiele o Hooku nie wiemy i bardzo się pilnują żeby nam za wiele nie zdradzić, więc pewnie będzie jeszcze sporo fajnych rzeczy z Nim.
Ja obstawiam Grahama - i to nie tylko z sympatii, ale i konkretnej analizy tego wątku i różnych jego aspektów.
Nekrofilia? Suuuuuuper. Poza tym, Graham nie był jej True Love bo zerwał z nią gdy zaczął odzyskiwać świadomość. True Love polega na tym, że on kocha ją a ona jego.
Chcesz dyskusji na ten temat?
Ok, przez oststnie tygodnie wojowałem z Amerykankami na jednym z forów, które były przekonane że Redż Grahama zgwałciła :P
Nie dały mi rady :p
Pytasz o uczucia Grahama czy Reginy (ale pamiętaj, wchodzisz na mój teren :p ) ?
Nie wiem czy Reg gwałciła Grahama. Powiedziała tylko "zabierzcie go do mojej komnaty" a nie "sypialni". Przecież w każdym pałacu są prywatne apartamenty władcy czy prezydenta do którego tylko on i ewentualnie służba ma dostęp. Składają się na nie gabinet, jadalnia, salon, łazienka i (oczywiście, dla regeneracji) sypialnia. Poza tym POKAZANO po tym jak to powiedziała, jak serce Grahama jest położone do szkatuły i zamknięte. Jak wiemy z serialu, kontrolować osobę można wtedy gdy jego/jej serce się ma W RĘKU a nie gdzieś tam, w innej części pałacu/domu/krainy itp. Także nie mogę sam dyskutować o czymś co nie powiedziano czy pokazano. Jeśli chciała by seksu wbrew jego woli, jego serce musiało by być "w trakcie akcji" przy jej łożu. Z resztą finał pierwszego sezonu pokazał, że Regina niby kontrolowała Grahama, ale ten pomógł WBREW SWEJ PANI, przyszłemu małżonkowi Śnieżki. "Co innego serce a co innego rozum".
Pytam o uczucia Grahama do Reginy i obstawiam przy tym, że jej nie kochał poprzez emocje, przez "prawdziwą miłość". Mógł poprzez dobry seks czy... pozostanie przy życiu. Mógł fizycznie, ale nie tak jak Rumple - Belle, Hook - Milah, Emma - Bae czy Kapturek - Peter.
W odcinku "Welcome to Storybrooke", było pokazane jak Regina zaprogramowała Grahama. Później nie miała fizycznie jego serca w rękach. Tylko znajdowało się ono w pudełku. A Graham działał według jej instrukcji.
No, kazała Mu złapać Kurta, i ścigać Go samochodem.
A kiedy kazała Mu coś jeszcze, i kiedy to On coś robił później bez szemrania? :)
"bedchamber" to komnata sypialniana :p
Ale wiesz...
Ta scena rozstania jest zmanipulowana :p.
Najpierw Graham z Ema skarży się że na związek z Redż, i że nic nie czuje. Na co Ema mówi że rozumie.
Potem Henry sugeruje nam ładnie, że to wszystko kwestia serca - Graham nic nie może czuć -a my to kupujemy, (no bo wiemy o magii, EF, i takie tam)
Potem jest scena na cmentarzu, i tekst Emy do Redź - "obaj nieszczęśliwi, przyjrzyj się sobie".
Potem jest w biurze szeryfa, rozmowa Emy z Grahamem i Ema stwierdza że Graham... ma złamane serce. A Graham.. milcząco się z nią zgadza (nie łapiemy tego, bo emocjonalnie kupiliśmy to inaczej). Potem jest kawałek rozmowy Emmy z Grahamem, i.. o tym (nie powiedziane wprost, ale o tym) czemu Graham wszedł w związek z kobietą, która Go nie kochała, czemu dał się tak omotać.
No i sam tekst Grahama na cmentarzu: "I’ve realized that I don’t feel anything, Regina. And I know now it’s not me – it’s you.".
A my to kupiliśmy inaczej ^_^. Tę scenę napisał geniusz :p
Bo Graham mowi o tym, że nie czuje nic OD Redżiny, że to Ona Go nie kocha, a On jest w porządku (czyli...). Dlatego z Nią zrywa.
Brzmi znajomo? ;p
Posługiwałem się odcinkiem z lektorem, dlatego nie mogłem słyszeć co mówiła aktorka. Po sprawdzeniu angielskich napisów, masz tutaj niepodważalną rację.
Brzmi znajomo. Skoro uznał, że nic nie czuje nie ze swojego powodu lecz z jej, to i tak nie mogło być "true love" między nimi.
Chodzi mi całościowo>
W Pilocie Henry, tuz przed domem mówi zniechęcony, ze R. Go nie kocha, że tylko udaje ( w domyśle - to jest powód - no, jeden z powodów - czemu odszukał Emmę - tą "prawdziwą" mamę).
A jak widzieliśmy w finale 2 sezonu i u Redż, i u Henry'ego....
Tu się pojawiłem:
http://www.filmweb.pl/serial/Dawno%2C+dawno+temu-2011-603904/discussion/Info+na+ temat+3.+sezonu.,2201017?page=2#post_10052045
:p
Ajj, sorry, zły link skopiowałem, o ja gapa:p
http://forums.onceuponatimefansite.com/viewtopic.php?f=3&t=1643&start=40
Sorka za zamieszanie
oczywiście się z tobą zgodzę do pewnego momentu :P Hook mógłby być taki małym przelotnym hot romansem dopóki nie pojawi się ktoś warty większej uwagi dla Redż. Hook i Redż i true love? no nie wiem ale coś przelotnego daje im zielone światło :D A Grahama to owszem lubię ale nic więcej on jest za słaby dla niej. Według mnie nie za bardz pasowali do siebie, nie powalili mnie. Owszem jest zabójczo przystojny i nic więcej. Redż miażdży go charakterem.
Ale zdajesz sobie sprawę, że wizerunek Grahama'Huntsmana "sprzedany" widzom jest zmanipulowany? W sensie jak pokazują postać, a co robi w rzeczywistości?
Podam Ci przykład:
Napisz mi, kto w 1 sezonie, w relacj Redż-Graham (w Storybrooke) jest stroną dominującą i czemu tak uważasz?
;)
A Hook.. No właśnie, On jest dla mnie za słaby. To, z całym szacunkiem dla Jego fanek, typ "śliskiej szui". Co mi w sumie nie przeszkadza, bo jest dość skuteczny, ale leje Go niemal każda dziewczyna w tym serialu (niektóre po kilka razy...)
A tu jest potrzebny chłop z jajami, żeby okiełznać taki żywioł :p
No z tym Hookiem to trochę prawda ale przynajmniej gadkę ma fajną i wygląda na badassa.
Oczywiście uważam że Redż jest dominująca z prostej przyczyny, manipulowała jego sercem.
No i właśnie....
Graham ma często spojrzenie wystraszonego spaniela i łagodny głos, a Redż jest bardzo władcza i pewna siebie, ale odkąd czas ruszył - do Jego śmierci, są miedzy nimi 4 sytuacje konfliktowe
1)
gdy Redż chce aby Graham aresztował Emmę - 2gi odcinek. Graham z zadziwiającą łatwością wybija Jej ten pomysł z głowy, co więcej, próbuje Jej przemówić do rozumu aby nie rozkręcała konfliktu i nie krzywdziłą dzieciaka
2)
praca Emmy - znów, parę sekund wymiany spojrzeń, Redż wali pioruny z oczu.. i.. załatwione.
Dla porównania, 2 odcinki później w "Desperate Souls" Gold będzie musiał wymyślić intrygę a Emma nieźle się wysilić aby dokonać podobnej sztuki
3)
kiss and bad scene. ("The Heart...")
To zdecydowanie jest potencjalny konflikt.
Graham przychodzi niezapowiedziany i pijany, nie pyta R. o nic tylko po prostu... Ekhem.
A Jej reakcja na faceta który po 30u latach robi taki numer?
Strzał w pysk i awantura?
"Co Ty sobie myślisz, pijanico!? " ?
A gdzie tam.
Jest wniebowzięta.
Zero agresywności.
Marzenie każdego faceta.
4) scena rozstania na cmentarzu.
Gdy odsiać powarkiwania Redż do Emmy, zostają tylko Jej wielkie oczy, grymas rozpaczy a Graham w stylu "Wiesz, myślałem o trym i podjąłem decyzję - to koniec. Nie masz tu nic do gadania, cześć" w minutę zrywa i odchodzi a w R. jakby piorun strzelił.
To są właśnie sytuacje "konfliktowe" gdy "ścierają "się ze sobą. Redż ma ZERO kontroli nad Grahamem, to właśnie Graham jest postacią dominującą w tej relacji i to w znacznym stopniu. Przepycha Reginę zawsze bardzo łatwo i szybko, w stopniu o jakim Gold czy Emma mogą tylko pomarzyć, jest praktycznie jak Terminator.
Pomimo że nie ma swojej pamięci a Jego serce jest w skarbcu u R...
No a Redż to Redż.
Wrażenie optyczne jest inne, ale jak się pomyśli co robią, kto na kogo wywiera wpływ..
I tak jest niemal ze wszystkim w tym wątku.
Dlatego m. innymi uważam że ten wątek jest zmanipulowany, czy też, jeśli ktoś woli - zamaskowany.
Czy ja wiem, coś w tym racji może i masz ale Graham nigdy nie kochał Redż więc to był tylko przelotny romans, nie było między nimi więzi. Redż leciała na niego trochę bo był przystojny i jako jedyny się jej przeciwstawił. Jako true love ten związek nie ma racji bytu przynajmniej dla mnie :p
Cóż, ja jestem facetem, Ty jesteś, jak sądzę - kobietą :P
Więc Ty będziesz wiedzieć lepiej:
Jeśli jesteś związana z facetem już długie 30 lat, to co musisz do Niego czuć (lub nie czuć) żeby zareagować w ten sposób, z takim natężeniem i w takiej sytuacji jak tutaj?:
http://www.youtube.com/watch?v=yDGt_kkazaM&list=UUdFPJcVdtF76FGGjKLfCJ-w&index=1 2
Po pierwsze myślę, że oni nie odczuwali tego jak 30 lat w sensie że byli pod działaniem klątwy. Po drugie nie jestem za bardzo wstanie odpowiedzieć na to pytanie bo nie była nigdy w poważnym, długotrwałym związku, ale może po prostu była napalona i jak się napatoczył skorzystała z okazji ? :D Poza tym on był pijany i chciał tylko sexu, chciał coś poczuć, więc w pewnym sensie ją wykorzystał to nie była miłość, a jej to po prostu pasowało. Czekam na kolejny komentarz :)
sorry że się wtrącę w połowie wątku ale co my tu właściwie rozkminiamy? czy Redż czuła coś do Grahama czy był dla niej tylko sex toy, tak? troche jedno i drugie, moim zdaniem. na początku tylko z nim sypiała a potem pewnie w jakimś stopniu coś do niego poczuła, w sensie jakieś przywiązanie, ale też na pewno nie była to miłość. A Graham chociaż przystojny jakoś nigdy mnie nie zachwycał bo był taki trochę niedorobiony( proszę mnie nie banować:). Jemu tam pewnie było wszystko jedno, czasami kazała mu do siebie przychodzić, czasem pewnie sam przyszedł...taka luźna relacja
zgadzam się z tobą :) i co Grahama to jest naprawdę przystojny ale coś mu brakuje, to nie jest to.
Tutaj, On to zgoda :).
Ale Regina pamięta wszystko. Dla Niej minęło minimum 28 lat klątwy plus wszystko to co przedtem (czyli ok 30 lat). No, jeśli po 30 latach On wciąż jest dla Niej aż tak hot... :p
(No a 10 lat wychowywania dziecka to na pewno odczuła... :p)
Większość par które znam/znałem, mają siebie dość po kilku latach, moi rodzice np. nie mogli na siebie patrzeć już po ok 10u.
Na mnie ten staż naprawdę robi wrażenie :D
A reakcja Redż przy takim stażu - jeszcze większe.
Z tym napaleniem możliwe, ale - no, Oni mają cotygodniowe "spotkania Rady" a najwyraźniej bardzo niedługo wcześniej Emma dorwała Grahama na wieczornej wizycie "ekstra".
Czyli tak teoretycznie, jeśli to sprowadzić tylko do seksu - to nie do końca pasuje...
Nie wiadomo jak to było do końca, w jaki sposób Redż odczuwała mijający czas, w każdym razie nawet jeśli to staż był tylko po jej stronie. Dodatkowo oni byli w bardzo luźnym związku jeśli w ogóle można to nazwać związkiem, może w tym tkwi ta świeżość. A może Redż go przyjeła właśnie dlatego, że był taki passionate ?
No, ale to R. jest tą "trudniejszą" stroną, więc Jej reakcje są bardzo istotne..
Jestem facetem, więc może rozumuję inaczej, ale nawet najatrakcyjniejsza kobieta znudziłaby mi się w maks 2 lata (pewnie sporo krócej) gdybym nic do Niej nie czuł.
A taki luźniejszy związek.. No, taki się wypala jeszcze szybciej, jak sądzę...
Nie umiem sobie wyobrazić po prostu takiej spontanicznej reakcji po 30u latach w innym przypadku niż...
No, ta Jedyna osoba :p