PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=729163}
7,9 5 605
ocen
7,9 10 1 5605
Death Parade
powrót do forum serialu Death Parade

Anime sezonu

ocenił(a) serial na 6

Bez wątpienia anime sezonu.
Aż trudno uwierzyć, że to wyszło od Madhouse, bo zazwyczaj samą tandetę pod publiczkę serwują.
Wszystko tutaj stoi na bardzo wysokim poziomie. Soundtrack jest genialny, opening także dobry.
Polecam wszystkim, dla których liczy się fabuła i dialogi, a nie akcja i durny humor.

Trochę zrzutów z pierwszego odcinka i krótki opis:
http://rascal.pl/anime-manga-japonia/anime-zima-2015/

rascal0pl

cudowne postacie, historie, oprawa graficzna i muzyka

ocenił(a) serial na 6
films100

O tak, na soundtrack czekam z niecierpliwością.

rascal0pl

niby tyle tych postaci się przewija, a co postać, to kolejna rewelacja; sam nie wiem czemu, ale Mayu z 6odc. mnie uwiodła: zabawna, ale potrafi być poważna i to jej podejrzycie do sytuacji i życia, a to wszystko po jednym odc. z jej udziałem (wiem, że troszkę przesadzam, to minie...) -_-

ocenił(a) serial na 9
films100

Właściwie Mayu była całkowicie niepoważna, jej twarz ratowała tylko fanatyczna miłość do chłopaczyny. Bez wątku z nim byłaby najgorszą postacią c:

ocenił(a) serial na 10
rascal0pl

Chyba pierwszy raz się z Tobą całkowicie zgadzam. W końcu udało ci się coś napisać z sensem. Mnie również anime urzekło i uważam, że będzie to jeden z najlepszych tytułów tego sezonu. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 4
rascal0pl

Dla mnie, jedno z gorszych anime jakie widziałem.
Oglądałem tylko z powodu zachwytu jaki ten tytuł tworzy wokół siebie.
Normalnie już po kilku odcinkach bym odpuścił.

Fabuła dość licha, wszystko przedstawione na zasadzie pesymistycznego podejścia do życia: "świat jest podły a ludzie są źli".
Całość wyjątkowo nudnie ukazywana, bo każdy odcinek sprowadza się głównie do tego samego i jakiejś życiowej historyjki (żadna ani mnie nie poruszyła ani nie zaskoczyła - widziałem już podobne życiowe historie w innych anime).
Ostatni odcinek ciekawszy, ale też góra na 7 (nie był tak wzruszający, jak wszyscy twierdzili. Dużo bardziej zadziałał na mnie Shigatsu wa Kimi no Uso).
Dialogi usypiające, zapychające czas, a jedyne mądre stwierdzenie to wątpliwość głównego bohatera, który pyta; "czy gra pokazuje mrok w ludzkich duszach czy go stwarza?".

Kreska przyjazna (dlatego oceniłem na 4 a nie 3).
Muzyki nie oceniam, bo wśród wszystkich anime jakie widziałem, podobały mi się może z trzy utwory - zwykle przewijam.

ocenił(a) serial na 9
Gubio

Jak uważasz....dla mnie czuć w tym anime lekki powiew świeżości do całej koncepcji "anime"... i choć faktycznie-początek mnie trochę zmęczył a końcówka była przewidywalna....nie dało się nie uronić łezki...sumując całość-warto obejrzeć od początku do końca...i tylko modlić się by była kontynuacja:]

ocenił(a) serial na 1
Gubio

Dokładnie.

Historia każdej kolejnej pary sądzonych to jakiś kiepski melodramat, że niby ma wzruszać czy coś takiego. To anime bardzo usilnie stara się poruszać, głównie poprzez przesadzone i nieproporcjonalne do bodźców reakcje głównych bohaterów, w tym ciągłe nienaturalne wytrzeszcze i opadanie szczęki oraz pokazywanie dramatycznie urywanych fragmentów wspomnień przy grze oświetleniem i muzyką w celu nadania nie wiadomo jakiej głębi przeciętnym historiom z podwórka.

Na początku doceniłam anime za oryginalny pomysł na fabułę, ale później szybko się wyjaśniło, że jest tak samo beznadziejny jak reszta. Nie podoba mi się koncepcja dokonywania osądu przez istoty omylne, tak równie dobrze każdy mógłby być na miejscu Decima. Poza tym sama gra wydaje mi się bezcelowa, skoro sędziowie mogli obejrzeć wspomnienia zmarłych z całego życia, na pewno widzieli ich w niejednej sytuacji ekstremalnej. Poza tym uczestnicy gier nie są traktowani równo, jedni od samego początku są straszeni śmiercią, czują fizyczni ból, a inni grają sobie jakby to był zwykły wypad do kręgielni. Nie bardzo wiem, jakich informacji może dostarczyć granie w przygłupie gierki, poza tym że niektórym się uaktywnia instynkt samozachowawczy, ale czy to jakaś nowość czy wielki grzech?

Poza tym w każdym odcinku powtarzają się pewne te same sceny i dialogi. A każda z postaci jest typowa i taka sama jak inne, żadna nie zaskoczyła mnie swoim zachowaniem.

Kreska dla mnie jest wręcz odrzucająca, te nienaturalnie wydłużone końskie mordy i wyrazy twarzy jak po wielotygodniowej obstrukcji, zwłaszcza asystentka, po prostu patrzeć na nią nie mogę. Muzyka nie rzuciła mi się w uszy, poza openingiem, który był koszmarny.

<jedyne mądre stwierdzenie to wątpliwość głównego bohatera, który pyta; "czy gra pokazuje mrok w ludzkich duszach czy go stwarza?"> - jestem pewna, że twórcy chcieli przekazać najjaśniej jak mogli, uporczywie świecąc latarką po oczach, że gra tylko pokazuje ten mrok.

ocenił(a) serial na 1
pani_sroka

Ooo, dobra, po dokończeniu serii cofam ostatnie.
Ale to nie pomniejsza denności tego anime

ocenił(a) serial na 6
pani_sroka

"Nie podoba mi się koncepcja dokonywania osądu przez istoty omylne, tak równie dobrze każdy mógłby być na miejscu Decima"

Myślę, że o to właśnie chodzi.

"Poza tym uczestnicy gier nie są traktowani równo, jedni od samego początku są straszeni śmiercią, czują fizyczni ból, a inni grają sobie jakby to był zwykły wypad do kręgielni"

To również wydaje się celowe. Życie nie jest sprawiedliwe, dlaczego śmierć powinna taka więc być?

"Nie bardzo wiem, jakich informacji może dostarczyć granie w przygłupie gierki, poza tym że niektórym się uaktywnia instynkt samozachowawczy"

A jakie to ma znaczenie. To tylko rekwizyt narratorski. Służy do wymuszenia z postaci dramatycznych wyznań. Nic więcej.

ocenił(a) serial na 1
mhrocznyszatan

Odnośnie dwóch pierwszych: to jaki sens ma niesprawiedliwy osąd? Po co tracić czas i energię? Równie dobrze małpa mogłaby ciągnąć losy.

Odnośnie ostatniego: jakie ma znaczenie? Może takie, że to główny wątek? Skoro osąd opiera się na graniu w gry i granie w te gry zajmuje 2/3 odcinka to fajnie by było, jakby coś jednak z tego wynikało. "Służy do wymuszenia z postaci dramatycznych wyznań. Nic więcej" - dokładnie. Całe to anime polega na przedramatyzowanych wyznaniach.

ocenił(a) serial na 6
pani_sroka

Nie ma żadnego sensu. To śmierć. Umierasz. Jest po tobie. Równie dobrze osądu mogłoby wcale nie być, ale wtedy nie mielibyśmy serialu o nim. Nie obejrzałem serialu jeszcze do końca, ale czy nie do właśnie takiej refleksji on zmierza? Do stwierdzenia że ich osąd jest bezsensowny?

Nie no, główny wątek jest inny. Główny wątek to jakaś rywalizacja między sędziami - i ta historia jest beznadziejna. Osądy to wątki poboczne - i mi się bardzo podobają. Unikają prostych stereotypów. Serwują postaci z trochę głębszą psychologią niż zazwyczaj w anime. I to się chwali. Ano tak, przedramatyzowane wyznania to całe clue tej produkcji. Zgadza się. I nie mam z tym problemu.

ocenił(a) serial na 1
mhrocznyszatan

To jak to nie ma sensu, to po co jest i po co robić o tym anime? No właśnie, osądu mogłoby nie być, osoby mogłyby losowo trafiał do pustki i reinkarnacji. Na to samo by wyszło. Istnienie sędziów i całej tej instytucji się nie opłaca, jest absurdalne. Jak i istnienie całego anime.

Przepraszam, niby gdzie te postaci mają głębszą psychologię i niestereotypowość?

ocenił(a) serial na 6
pani_sroka

Gardłujesz się o to, więc może jednak jakiś sens był.


Ot, pierwszy odcinek i żona która okłamuje swojego męża z miłości aby ten mógł ją z czystym sumieniem nienawidzić. Koleś z 3 odcinka który umawia się z dziewczyną nieświadomą własnej tożsamości aby sprawić jej przyjemność której poszukiwała przez całe życie, mimo że sama nie zdawała sobie z tego sprawy w tamtym momencie. Coś tam można znaleźć.

ocenił(a) serial na 1
mhrocznyszatan

No nie, nie mów mi, że sens osądów był taki, żebym się teraz dopytywała o sens osądów, bo pytam o sens praktyczny.

Jak dla mnie w tym nie ma głębokiej psychologii. To po prostu melodramaty przeładowane sztucznymi emocjami. Stworzyć wiarygodny i złożony portret psychologiczny postaci, mając do dyspozycji tylko jeden odcinek, jest szalenie trudno. Tutaj twórcom się nie udało. Nie wystarczy, żeby historyjka była nietypowa. Owszem, niektóre historie bohaterów może nie są proste i oczywiste, ale każdy z nich zachowuje się tak samo i ma najbardziej przewidywalne reakcje. Nie znając wcześniej fabuły, nie miałam problemu ze zgadnięciem, w którym momencie ktoś się rozpłacze, dostanie napadu agresji czy się poświęci. Rzeczywiście, strasznie głęboka psychologia, facet się cały odcinek głupawo uśmiecha i cieszy randką, normalnie taka głębia, że Dostojewski niech się schowa.

ocenił(a) serial na 6
pani_sroka

A kto powiedział że to anime jest lepsze od Dostojewskiego? Nie jest.

Sensu praktycznego nie ma. To tylko sztuczka narratorska aby przedstawić historie różnych postaci.

ocenił(a) serial na 1
mhrocznyszatan

Nikt nie powiedział, ale ktoś, nie będę mówić kto, stwierdził, że postaci w tym anime mają głębię psychologiczną, dlatego pozwoliłam sobie je porównać z postaciami, które mają głębię psychologiczną według mnie.

To kiepska ta sztuczka, historie zresztą też.

ocenił(a) serial na 6
pani_sroka

Lepiej wskaż kto tak powiedział, bo poza nami nikogo tu obecnie nie ma, więc nie wiem o kogo ci chodzi. Wskazałem, że postaci mają "trochę głębszą psychologię niż zazwyczaj w anime". A ty od razu z Dostojewskim wyjeżdżasz. Spokojnie. Sztuczka taka czy siaka, ale zadanie swoje spełnia. Gdyby nie próba połączenia poszczególnych odcinków zbyt szczątkową fabułą, to dałbym temu anime może nawet 7. Widocznie się stara, muzyczka z openingu wpada w ucho, sam pomysł na produkcję o sądzie pośmiertnym jest raczej nietuzinkowy i rzadko spotykany. Zwyczajnie nie mam za co karać tej produkcji zbyt niską oceną, skoro wybija się minimalnie ponad średnią.

ocenił(a) serial na 1
mhrocznyszatan

No, jeśli nie ja to powiedziałam i nie ma tu nikogo poza nami to się domyśl, kto tak mówił. Podpowiedź niżej.

Mówisz, że te postaci mają głębszą psychologię niż zazwyczaj w anime, co sugeruje posiadanie przez nie przynajmniej szczątkowej głębi. Postaci Dostojewskiego też posiadają większą głębię niż zazwyczaj w anime, więc nie widzę nic złego w tym porównaniu. Nie podałeś żadnej skali, np. "są głębsze niż w High school DxD ale mniej głębokie niż u Bergmana", więc można porównywać ze wszystkim, co jest powyżej dolnej granicy. Dostojewski był pierwszym, co przyszło mi na myśl, kiedy była mowa o głębszej psychologii. A zresztą, po co ja Ci to tłumaczę. Mogłabym się odnieść do dowolnego niepsychologicznego anime, które oglądałam i na to samo by wyszło.

Żadna sztuczka żadnego zadania tu nie spełnia. Poza tym, że ośmiesza twórców.

A oceniaj sobie, jak chcesz. Tak bardzo mnie to obchodzi.

ocenił(a) serial na 6
rascal0pl

Jak na razie najlepsze anime jakie widziałam (biorąc pod uwagę ich ilość i najczęstsze gatunki z wątpliwego poziomu to jednak niewiele znaczy). Dostałam od tej serii prawie wszystko, czego oczekuję zwykle od anime: przepiękną stronę wizualną (wnętrze Quindecim to uczta dla oka, wszystkie pozostałe tła też mają niepowtarzalny urok i klimat, a bohaterów przyjemnie się ogląda), cudowne postacie (Nona chyba najlepsza, Decim i czarnowłosa asystentka interesujący, nawet Oculusa chciałabym częściej widywać na ekranie, oczywiście podczas dialogu z Noną), sceny mówiące same za siebie (było kilka chwil bez ani jednego słowa, kiedy mogliśmy wczuć się i zastanawiać, o czym postać teraz myśli/co czuje), faceta (nie pierwsza lepsza ciota tylko FACET!), który się poryczał (za bohatera ryczącego po męsku seria może dostać u mnie nawet pół gwiazdki wyżej, a Decim dostał zacną scenę w finale). Czuję się usatysfakcjonowane, a jednocześnie mam ochotę jeszcze raz zagłębić się w to uniwersum, przyjrzeć kolejnym historiom i interakcjom. Tak więc potencjał był od początku i nawet jeśli historia szła nierówno, sądzę, że go dobrze wykorzystano. 9/10

ocenił(a) serial na 1
SolAngelicka

A po czym odróżnić faceta od pierwszej lepszej cioty?

ocenił(a) serial na 6
pani_sroka

Mówi Ci coś Yukiteru Amano z Mirai Nikki? Lepszego archetypu cioty ze świecą szukać.
PS. Hejp opadł. Spadek na 8.5/10

ocenił(a) serial na 6
rascal0pl

No nie wiem czy to produkcja dla ludzi ceniących dialogi bardziej niż humor, jeśli przy pierwszym spotkaniu Decima i rudzielca swój spór postanowili rozwiązać przy pomocy walki a la Naruto.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones