Taaak...wciągnął mnie do końca. Świetna główna postać ( taki policyjny dr House;) i reszta ekipy. Dobrze zbudowana,mroczna fabuła, relacje między postaciami. Dobrze,że nie pociagnięto wątku ewentualnego romansu ani zbytnio nie epatowano okrucieństwem. Niezłe kino, jak na zalew chłamu na streemingach. No i należałoby oczekiwać kontynuacji, aż się prosi o następną sprawę.
Moim zdaniem akurat do geniuszu House'a sporo mu brakuje, tyle że - jak House - uważa się za kogoś lepszego. Wychodzi mu wprawdzie dyrygowanie innymi i bezczelność, ale sporo roboty odwalają za niego podwładni i sporo osiągnięć zespołu to wynik żmudnego grzebania w aktach i węszenia. Czyli jak w wielu bardziej realistycznych filmach policyjnych. Fabuła też mi się podoba, choć zmieściłaby się w 5-7 odcinkach. Dobre aktorstwo, frapujące wnętrza, trochę dziur logicznych. Fajnie rozegrany wątek romantyczny:)
Taaaak, totalne skojarzenie z postacią jak i wątkiem prywatnym, wiecznie zgryźliwego „geniusza” House’a. + bardziej zdystansowany ale ogarnięty asystent. Oglądając ten serial ciągle w głowie siedziało mi zainspirowanie się postacią House’a