Mam inne odczucia. Przeczytałam wszystkie książki z tej serii i uważam, że casting jest bardzo dobry. Jak to z kryminałami, fabuły nie pamiętam detalicznie, chociaż wydaje mi się, że serial oddaje i atmosferę książek i jest zgodny z treścią pierwszego tomu. Z ciekawości pytam - co spowodowało, że dla Ciebie "serial leży daleko od książki"?

Serial w ogóle nie jest zgodny z pierwszym tomem, wszystko jest tylko inwencją reżysera. Pomocnik Mörcka nigdy nie był policjantem, był zwykłym sprzątaczem i gościem od robienia arabskiej kawy w Departamencie. Historia samego Mörcka też ma inny przebieg, tu znowu jest jakiś pomysł twórcy serialu. Merete nie była prawnikiem, a historia jej brata i gościa, który ja przetrzymywał była zupełnie inna i nie był w to wmieszany żaden przedstawiciel prawa. Do tego dochodzi szereg głupot takich jak wejście do komory i wpuszczenie do niej powietrza. W książce Merete była umierająca i nie wiadomo czy w ogóle udało się jej z tego wyjść. W filmach Asad był pokazany również jako niby policjant, ale było to bardziej do przyjęcia niż w serialu.

To, kim naprawdę był Asad w książkach wyjaśnia się po wielu tomach. I z tego, co pamiętam nie był sprzątaczem, ale mogę się mylić. Przy ekranizacjach nie oczekuję odzwierciedlenia fabuły książek 1:1. Nawet jak są te zmiany, o których piszesz, one mi nie przeszkadzają. Dla mnie serial był dobrze zrealizowany, intrygujący i podoba mi się dobór aktorów. Ale rozumiem Twoje zastrzeżenia. Dziękuję za odpowiedź.