Niby fabuła jest wciągająca, ale brytyjska policja już któryś serial z rzędu doprowadza mnie do szału.
Nie noszą broni, nie mogą nic wymusić. Nawet na przesłuchania muszą się umawiać.
Bycie przestępcą na Wyspach musi być banalne!!!!
Brytyjska policja aresztuje ludzi za posty w social mediach, a nie przestępców. Do tego nie potrzebuje broni.
Chyba troszkę przespałeś zmiany ustrojowe w Wielkiej Brytanii. Nie ma już brytyjskiej policji. W Szkocji obowiązuje inne prawo niż w Anglii-Walii. Tam nawet taryfikator mandatów różni się. Jest inny system administracyjny i inny sądowy. Policja szkocka (Police Scotland) zarządzana jest przez rząd szkocki i ma już naprawdę niewiele wspólnego z policją angielsko-walijską. Policja szkocka, w odróżnieniu od angielsko-walijskiej, jest silnie scentralizowana. W Anglii i Walii wciąż istnieje tzw. policja terytorialna, której system przypomina trochę szeryfów w USA. Szef policji lokalnej wybierany jest w wyborach na 4-letnią kadencję, czego oczywiście już zupełnie nie ma w Szkocji. W Anglii-Walii istnieje też nad-policja o nazwie Home Office, która zajmuje się głównie ogólnym nadzorem nad policjami terytorialnymi i interweniuje w razie np. jakichś nadużyć. Nie wiedziałeś o tym wszystkim, ale się wypowiedziałeś i wymyśliłeś sobie abstrakt o nazwie "brytyjska policja", choć czegoś takiego już od ponad ćwierć wieku nie ma. Różnica między policją szkocką a angielsko-walijską jest teraz większa niż między policją polską a dajmy na to szwedzką.
Daje filmowi 3/10 za realia, w oparciu o które go nakręcono. Ja już... ja już na was nawet nie mam sił.
A u nas niby jest inaczej? Tyle tylko, że noszą broń, i... i tyle. Nie ćwiczą na strzelnicach, nie mają amunicji. Bo i po co, skoro używać nie mogą? Biurokracja. Jak wszędzie...
No, słabo. Powinni jak Hollywoodzcy policjanci wbijać podejrzanym na chatę kopniakami i pakować im kilka kulek w głowę bez ostrzeżenia. To ma znacznie większy sens.
W produkcjach jak Dept.Q oglądamy żmudną pracę DETEKTYWÓW którzy rozwiązują kryminalne zagadki w cywilizacji, głównie rozbrojonej. W hollywódzkich produkcjach oglądamy krawężników z poczuciem wyższości którzy na każdym kroku mogą się spodziewać strzału od gangusa bo tam prawie każdy może mieć broń. Troche inne realia. ps. I dlatego że Cie wkurza "brytyjska" policja oceniłeś serial że jest słaby? Miałka argumentacja.
Oceniałem serial trochę wyżej, zresztą lubię kryminały i może też ze względu na sentyment do UK, bo siedziałem tam około 6 lat, zresztą w Szkocji również i w bardzo ładnym Edynburgu, pewnie sentyment.
Chciałbym wspomnieć o tym ostatnim odcinku w sezonie pierwszym, bo jest tutaj wqrwiający element związany z tą bronią, SPOJLER, kiedy trafili na ciało policjanta i tą porwaną to żaden z nich nie wyciągnął broni, oczywiście w UK policjanci nie noszą broni a jedynie przeszkoleni stanowiący "wsparcie ogniowe" i o ile ten jego asystent nie miał tej broni to już ten dowódca, starszy inspektor jak najbardziej powinien ją mieć a ci jak te dwa fiuty biegają sobie po tym niebezpiecznym terenie, co też kończy się tym że psychol wyskakuje na nich ze strzelbą a te dwa fiuty stoją z fiutami na wierzchu na przeciwko tego psychola z tą strzelbą, dalej nie będę spojlerował.
Na szczęście tylko jeden taki debilizm był w tym serialu a jak były inne to nie zwróciłem na nie uwagi.
Mam nadzieję że powstanie 2 sezon.
Pozycja obowiązkowa dla miłośników kryminałów.