Niestety, przy scenach z udziałem Nataschy McElhone miałem wrażenie, że zaraz do pokoju wejdzie Hank Moody i da prezydentowi w mordę.
O jakie to prawdziwe <3 Lubię aktorkę, ale niestety w każdym serialu gra tak samo, co nie świadczy o niej najlepiej :/
Co gorsze, prezydent nie zna irlandzkiej przeszłości swojej żony. Agent Sam dawno już zapewne gryzie glebę, bo inaczej uprzedziłby Hanka.