W tego typu serialach/filmach zaskakuje mnie momentami nieporadność bohaterów. Cohle pokazuje lekarzowi dokonującemu sekcji zwłok zdjęcie z narysowaną na skórze denatki spiralą i pyta "co to może znaczyć?"
Ja piernicze, gość z ugruntowanym, specyficznym spjrzeniem na rzeczywistość, z pewnością jako detektyw specjalizujący się w składaniu elementów w całość (czego mamy dowód w scenie gdy analizuje miejsce zbrodni) i nie potrafi skojarzyć jakie może być znaczenie tak oklepanego spirytystycznego symbolu jak spirala? No bez jaj.
to pytanie nie tylko jest bezsensu ale także skierowane do zupełnie niewłasciwej osoby , mógł jeszcze zapytać lekarza "a kto zabił?"
No właśnie :P symbol pokazywali czarnoskóremu kaznodziei w kościele a nie lekarzowi...
A jeśli tak, to coś pomieszałem... :)) Co w sumie nie zmienia faktu, że chyba większość z nas potrafiłaby "zatrybić", co w kontekście tak wyglądającego miejsca zbrodni, symbol ten może oznaczać.
Cofnalem. Wiec lekarz robiacy sekcje zbadal takze diabelskie pulapki (drugi fakultet?) oraz zapytali go o te rysunki (trzeci fakultet?) . Powiedzial idzcie do antropologa. Ok czepiam sie . Ale mialem podobne wrazenie jak Kolega.
Lekarz/koroner miał zbadać ciało i sprawdzić czy nie ma odcisków palców na pułapkach. Lekarz widział spirale ale o nią niespytani. Dlaczego zapytał o to czy może wie co to są te pułapki, a pytać można każdego o wszystko może ktoś coś powie\naprowadzi? Tak samo można spytać dlaczego księdza zapytał o spirale i pułapki. Po prostu tak było zapisane w scenariuszu:-P
Tym bardziej, że to lekarz współpracujący prawdopodobnie na stałe z policją. Mogło mu się coś gdzieś skojarzyć. Ludzie poza zawodem mają różne inne zajawki i zainteresowania.
A może lekarz ma siostrę, która jest okultystką albo specjalistką od rękodzieła Indian Navaho. Nie wiesz jak nie zapytasz lub inaczej : kto pyta nie błądzi. Czasem warto zapytać przypadkową osobę.
Warto się zapytać jesli chcesz się "wspomóc" czyjąś wiedzą. Tutaj wyglądało to tak, jakby bohater kompletnie nie zajarzył motywu. Ot, jakieś kreski narysowane i tyle. A on "nicht verstehen", mimo, że kontemplował istotę dobrowolnego pójścia na śmierć Jezusa i przy okazji już zdążył sobie wyrobić opinię nt. duchowości/religii.
Do czego zmierzam - nie tworzy się bohatera, który potrafi filozoficznie rozważać znaczenie poszczególnych symboli religijnych (do tego potrzeba jednak nieco wiedzy, lub od biedy szczypty inteligencji) a z drugiej strony nie kojarzy rzeczy, które walają się gdzieś u podstaw.
Jasne, czepiam się głupotek - jednak swego czasu sam interesowałem się nieco tematyką okultyzmu, spirytyzmu, parapsychologii itp... I wierzcie mi, na motyw spirali naprawdę trudno się nie natknąć. Poza tym, to raczej jedna z tych tanich zagrywek twórców - kiedy bohater wyskakuje z tego typu pytaniem, to tylko po to, by widz sam zaczął się zastanawiać. A, że liczyłem na coś ambitnego, to trochę mnie to zażenowało ;)
Mógł też liczyć np na to , że koroner już gdzieś kiedyś widział , na jakichś zwłokach taki symbol.
Tró dat, niezbyt istotny szczegół. To, że jest nieprzeciętnie inteligentny i miewa takie filozoficzne refleksje nad kluczowymi kwestiami w życiu nie znaczy, że posiadł całą wiedzę, to nie jest Sherlock Holmes tylko samotny człowiek po przejściach i z dużym bagażem doświadczeń i świetną intuicją, introwertyk o bogatym życiu wewnętrznym. Bądź co bądź nawet jeśli to serial fabularny i można się jakichś nieścisłości doszukiwać, realia oddane są dobrze, jest wysoce prawdopodobne, że glina pochodzący z Teksasu i sporo czasu pracujący w wydziale narkotykowym nie zetknął się z symbolami satanistycznymi na tyle, żeby poznać znaczenie ich wszystkich. Murica!
bez zlosliwosci ale zalatuje malym czepialstwem ... to czy mogl rozkminic sam czy nie to jedna sprawa ... ale czemu nie pytac kogo popadnie..... tu przyklady ludzi z teleturniejow , nie jeden dozorca wie wiecej niz profesor .. a filmowe odniesienie DIE HARD 3 ... 21 prezydent ... od kogo John uzyskla odpowiedz niespodziewajac sie ? .. takie rzeczy sie poprostu zdarzaja
Kto pyta nie bladzi :) POZDRAWIAM i czekam na odslone 3
No, ale przecież od początku wiedział, że miejsce zbrodni jest nafaszerowane jakimiś symbolami okultyzmu, więc chyba skojarzył jednak.
Oczywiste, że od początku zbrodnie powiązano z praktykami okultystycznymi, natomiast mam wrażenie że autorowi tematu chodziło o to, że detektyw nie znał dokładnego znaczenia tego symbolu tylko zapytał lekarza czy ten spotkał się już z czymś takim i wie co ten symbol oznacza.
No w sumie tak. Ale może znaczenia ma tez to, że fabuła dzieje się niemal 20 lat temu. Teraz możemy wszystko wygooglać a wtedy?
On go nie pytał o znaczenie symboliczne, wydaje mi się że było to bardziej zapytanie czy symbol znaczy coś dla pastora (czy go widział, czy kojarzy, czy się z nim spotkał). Że sformułował tak pytanie może wynikać z chęci niesugerowania odpowiedzi i chronienia śledztwa, pytanie w stylu "wie ksiądz, znaleźliśmy to na trupie denatki, pewnie jest tu jakaś grupa obmierzłych szatanistów" to moim zdaniem ujawnianie detali dochodzenia i robienie plotek.
To, iż morderstwo, a tym samym symbol, ma rytualny charakter jest od początku oczywiste. Ale przecież w pytaniu nie chodzi o to, by ustalić jedynie, co znaczy ten symbol, ale czy pytany się z nim spotkał, a więc może naprowadzić na jakiś trop.
Samo znaczenie spirytualistyczne tego symboli nic nie da gliniarzom. Maja zresztą takich symboli całą masę wokół zamordowanej.
Istotne jest, by ktoś ich naprowadził na grupę ludzi (i w końcu samego mordercę), dla której jest to ważny symbol.
Stąd pytania.