PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 163 tys. ocen
8,4 10 1 162841
7,8 58 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Chcąc uniknąć rozczarowania, nie spodziewałem się niczego tak dobrego jak sezon 1. Po pierwszym odcinku mogę sobie za to podziękować. Oczywiście nie uważam sezonu drugiego za nieporozumienie, przecież to dopiero początek. Jednak już po 5 minutach oglądania 1 odcinka sezonu 1 wiedziałem, że to jest TO, coś wielkiego. Po pierwszym odcinku sezon 2 jest przynajmniej klasę niżej.

Czołówka. Jezus Maria czołówka. Warstwa wizualna jest utrzymana w stylu oryginału, czyli jest świetna. Za to muzyka zupełnie mi nie pasuje. Spodziewałem się perełki w stylu “The handsome family - far from any road”, a dostałem, cóż, sam nie wiem co…
Sezon 1 oglądałem dwukrotnie i ani razu nie przewinąłem czołówki – tutaj miałem ochotę to zrobić już przy pierwszym odcinku.

Postacie są ciekawe, szczególnie grane przez Taylora Kitscha, Colina Farrella (który nie jest wkurzający, co mnie cieszy) i Rachel McAdams. Ze względu na ich mnogość nie zostały jednak w otwierającym odcinku należycie przedstawione, są trochę „rozmyte”. Brakuje tu takiej bomby jak w przypadku Rusta, który skradł show już w pierwszym odcinku.

Po pierwszym sezonie poprzeczka ustawiona była baaardzo wysoko, więc trudny start ma ten nowy sezon. Uważam jednak, że serial trzyma poziom, z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Założę się, że gdy sezon się skończy, będzie mi wstyd za te moje narzekające wypociny :) Żal mi tylko, że te sezony nie zostały na Filmwebie rozdzielone.

heavy91

zamiast mało znanego kawałka w stylu country (skądinąd świetnego) dostałeś mistrza Leonarda Cohena, także co do czołówki się nie zgodzę :)
a brak podziału sezonów to grzech.

nelii_113

Nic nie ujmując Cohenowi ta muzyka po prostu nie pasuje... Być może po 4 odcinkach przyzwyczaimy się do nowego stylu :)

ocenił(a) serial na 8
nelii_113

Jak widzę opinie ludzi na temat nowej czołówki, to wygląda to tak:
"O, to jest Cohen, znany i ceniony artysta, to musi być dobre."

Dla mnie na przykład ta piosenka z intra jest nijaka i prawdę mówiąc mało ma z muzyką wspólnego, ot jakieś recytowanie tekstu, nawet nie w rytm.
No ale co się komu podoba, ja Cohena i takiego gadanego stylu po prostu nie lubię. W pierwszym sezonie była muzyka, coś co można było zanucić, tutaj nie wiadomo co to. Tekstem może i pasuje, ale mam wrażenie, że twórcy nawet za bardzo starali się dopasować piosenkę do przekazu samego serialu i wyszło to jakieś takie wymuszone :)

zwieracz

Każdy ma prawo do własnego zdania i po części rozumiem negatywne opinie bo muzyka z czołówki wywołuje spore zaskoczenie :) jednak dla mnie pasuje świetnie, w końcu nie został powielony schemat i twórcy postawili na coś zupełnie innego.

ocenił(a) serial na 8
zwieracz

Mnie ten kawałek wręcz wkurza.

ocenił(a) serial na 9
heavy91

Co do muzyki, to myślałam, że na opening wybiorą utwór Lery Lynn - The only thing worth fighting for. Trochę się więc zawiodłam, bo utwór - mimo że Cohena - jak na razie nie przypadł mi do gustu. Może przekonam się do niego po kilku odcinakach. Chociaż akurat do tego sezonu taka piosenka, jaką nam dali w intro pierwszego nie pasowałaby. Klimat dwójki jest inny, a więc i muzyka musi być inna.
Odcinek pierwszy fabularnie nie powala, ale nie zniechęcam się jak na razie. Natomiast zdecydowanie pozytywnie zaskoczył mnie Colin Farrell, którego jak dotąd uważałam za nieco lalusiowatego aktorzynę, mającego dobrze prezentować się w scenach, gdzie dają nam niezliczoną ilość śmigających pocisków, gdzie słychać huk wystrzałów z broni palnej, a w tle jarzy się krajobraz wylatujących w powietrze samochodów. Chyba lepiej dla niego, jeśli pójdzie w kierunku odgrywania ról skorumpowanych, zapijaczonych policjantów dźwigających bagaż ciężkich przeżyć na swych barkach.

ocenił(a) serial na 8
heavy91

Podzielam opinię. Wg mnie wprowadzenie trzech bohaterów jest dobrym pomysłem. Bałem się, że będzie ich trochę za dużo, zważywszy że jest jeszcze ten czwarty - boss. Wprowadzenie bardzo dobre. Każda postać została nieźle nakreślona, najlepiej Velcoro. Po pierwszym odcinku bardziej, niż na rozwiązanie zagadki, czekam na rozwinięcie wzajemnych relacji pomiędzy bohaterami, dlatego na razie to dla mnie nie jest kryminał, tylko bardziej dramat.

ocenił(a) serial na 10
heavy91

nic dodać, nic ująć, maaan! też nie przewijałam intro w 1 sezonie i wbiło mnie w fotel od pierwszych minut pierwszego odcinka. po obejrzeniu s02e01 mam podobne odczucia, a zwłaszcza Colin mnie nie przekonuje, ale dam serialowi szansę. Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 10
btw123

Chyba najlepiej dla tego nowego sezonu byłoby, gdyby nie nazywał się "Detektyw", tylko "Nowy serial twórcy Detektywa ". :P Ktoś tu na forum napisał, że należy traktować tą serię jak zbiór opowiadań w książce - niegłupie podejście. Jednak na razie porównania chyba są nieuniknione, sam się zresztą na tym łapie...

ocenił(a) serial na 9
heavy91

Dokładnie. Bo bo, kurde, skoro marka jest ta sama, ciężko nie zestawić ze sobą poszczególnych części. Naturalna sprawa, Nic Pizzolato może błagać na kolanach o 100%-owo świeże podejście do drugiego sezonu - nie da się, chyba że ktoś pierwszego sezonu nie widział. Straszliwie ciężki start ma ten nowy sezon, bo poprzeczka zawieszona została baaardzo wysoko, a nawet jeśli będzie bardzo dobrze, znajdą się ludzie, którzy nawet nie dadzą serialowi szansy, bo co to za słabi aktorzy z komedyjek romantycznych, a przecież bez Rusta to już nie to samo... No i trochę racji będą mieli. Faktycznie łatwiej by było zacząć nowy serial i reklamować go tylko nazwiskiem twórcy Detektywa.

Wszyscy się dzielą swoimi opiniami, tydzień po premierze prawie, to może ja tu coś skrobnę. Generalnie wrażenia pozytywne, no ale po recenzjach i hejtach byłam przygotowana na szajs totalny. Klimat momentami przecudowny. Scena, w której Ray nastukał ojcu chłopaka ze szkoły syna, i cała ostatnia sekwencja ze sceną w barze i rozbijaniem sie na motorze przez Paula są świetne.. W ogóle Lera Lynn i jej My Least Favorite Life to coś pięknego. Ktoś gdzieś na forum pisał, że bohaterowie prawie że noszą nad głowami etykietki z nazwami ich problemów i coś w tym jest, ale póki co mi to nie przeszkadza, lubię pokręconych bohaterów. Co do aktorstwa - przekonywująco wystarczająco i naturalnie jak na karykaturalne problemy postaci, ale miazgi też nie ma. Ludzie zachwycają się Farrellem i ja naprawdę chciałam się do gościa przekonać, ale nie... Nie powiem, że jest zły, bo nie jest, ale jakiejś iskry geniuszu w tej roli nie widzę (a postać napisana fajnie). Jeśli chodzi o Ani, to, kurczę, ja po prostu nie lubię kobiet w filmach czy serialach, a w kryminałach tyle się tego ostatnio namnożyło... True Detective miał być ostatnim męskim kryminałem, a tu takie coś. :/ Przed premierą myślałam, że będę mieć odruch wymiotny przez cały czas ekranowy Vaughna, ale jest zaskakująco poprawny. Bardzo liczę na ciekawe rozwinięcie postaci Paula, to może być moja ulubiona postać sezonu. Ja wiem, że straumatyzowanych wojną chłopców było w kinie wielu, ale mnie się to nigdy nie znudzi. Ogółem bardzo podoba mi się główny wątek kryminalny. Czekam na drugi odcinek, oby było jeszcze lepiej. :)

ocenił(a) serial na 10
Ciri94

no właśnie, jakieś te postaci przerysowane, Rachel McAdams z poważną, skupioną miną kobiety po przejściach nadal mnie nie przekonuje (może faktycznie kobiety powinny byc tylko tłem w takich "ciężkich" kryminałach?), Farrell też taki sobie. o ile Mcconaughey był dla mnie wielkim odkryciem, Harrelson w sumie też (oboje kojarzyłam z płytkich komedii/obyczajowych), to tutaj z głównych aktorów faktycznie miło ogląda się Vaughna. no i Taylora Kitsch!!!! <3 (chociaż na razie przede wszystkim z wyglądu :P)

ocenił(a) serial na 9
btw123

Fakt, Mefju to dla maaasy ludzi aktorskie odrodzenie XXI wieku (kto by pomyślał, że można tak wystrzelić jeszcze po komedyjkach romantycznych), ale Woody był raczej z dobrymi produkcjami kojarzony, Natural Born Killers i takie tam.
Ha, co do wyglądu Taylora to mam niesamowity dylemat. :P Z jednej strony jedyny przystojny bohater drugiego sezonu, z drugiej - jego aparycja straszliwie kojarzy mi się z takimi drewniakami jak Channing Tatuum czy Paul Walker. No dobra, nie wiem, czy Walker to drewniak, bo nigdy z nim żadnego filmu nie widziałam, no ale podobieństwo do niego jest masakryczne.

ocenił(a) serial na 10
Ciri94

Tej, wy wszyscy macie tutaj naprawdę WIELKIE problemy, ola Boga! Wczujcie się w trochę sytuację każdej z postaci, ch** kładź na aparycję, nie porównuj dwa razy starszego Woodyego, człowieka z takim bagażem znakomitych ról do Taylora, bo wiadomo, że wypada przy nim blado. Z tego co mi wiadomo, postać Taylora ma najbardziej nasrane w papierach ze wszystkich bohaterów, ale to dopiero wyjdzie w trakcie, przecież dopiero dwa odcinki za nami. Nie przesadzajcie też, że już po pierwszych minutach pierwszego odcinka pierwszego sezonu wiedzieliście, że to arcydzieło. CAŁOŚĆ to coś wybitnego, struktura, historia na przestrzeni kilkunastu lat (!), genialne postacie i świetna, klimatyczna reżyseria Fukunagi. W poprzednim sezonie odcinek "Who goes there" rozpoczął prawdziwą szarżę kawalerii, tutaj też będzie podobnie dajcie sobie na wstrzymanie, podejdźcie do tematu na świeżo, zapomnijcie o pierwszym sezonie(?) i wytupujcie prawdziwego True Detectiva na tą serię. Aaa i Rachel też was nie zawiedzie. Dwa odcinki ekspozycji za nami, zawiązanie akcji już za moment i wtedy odpalą wszystko, co najlepsze. IMO Taylor, weteran po przejściach, chłopak z drogówki, stanie się True Detective. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 10
Calimero

za dużo kawy z rana? :)

ocenił(a) serial na 10
btw123

No, why? ;-)

ocenił(a) serial na 10
Calimero

bo taka z lekka agresywna wypowiedź, myslałam że z nadmiaru kofeiny. druga część wypowiedzi jest do rzeczy, ale na początku pisałeś jakoś tak...od rzeczy? ;(

ocenił(a) serial na 10
btw123

Zgadzam się, początek w mało przystępnej formie, ale naczytałem się na forum zawodzenia po raptem dwóch odcinkach i wypaliłem na ostro, urażonych przepraszam, ale jak sama zauważyłaś wróciłem na merytoryczny "szlak". Kawę pijam z rzadka, dzień zaczynam od szklanki wody (nie wódy!) ;-).

ocenił(a) serial na 10
Calimero

szklanka wody to dobry start, gratuluję zdrowego nawyku.
jak do tej pory, nie udało mi się położyć ch*ja na wygląd Kitscha, po pierwsze z tak prozaicznego powodu, że go nie posiadam, a po drugie dlatego, że coraz bardziej mi się podobaaa :) wiem, że niektórych mierzą takie komentarze, ale jestem estetką, cóż na to poradzę:D

faktycznie, nie ma co porównywać dwóch sezonów, ten pierwszy był piękny i w sam raz, zamknięty rozdział nic dodać nic ująć. fajny kryminał na wakacje jest, nie ma co narzekać :D pozdrawiam

ocenił(a) serial na 9
Calimero

Ja nigdzie nie porównuje Taylora do Woody'ego, heloł, gdzie?
Ale ja osobiście po pierwszych minutach pierwszego sezonu wiedziałam, że to będzie arcydzieło, serio, tak było. Pokazanie miejsca zbrodni, przemowy Rusta i totalna wyjątkowość tej postaci. Fantastyczną narrację rozłożoną na lata z przerywnikami, gdzie Rust i Marty opowiadali Murzynom o śledztwie, też było już widać w pierwszym odcinku.
Tak jak pisałam, ciężko jest podejść do nowego sezonu w 100% na świeżo, bo jednak ciągle jest to jeden serial, jedna marka. Ale daję drugiemu sezonowi szansę, naprawdę, i liczę na to, że będzie tylko lepiej. Ale o wadach chyba też można porozmawiać i na tym etapie.
Zgadzam się całkowicie z Twoimi ostatnimi słowami. :) Też liczę na to, że Taylor okaże się True Detectivem. Nie pozostaje mi nic innego jak odpalić w końcu drugi odcinek i typować mniej intuicyjnie. Faktycznie lekka przewaga tego sezonu leży w tym, że tutaj zdecydowanie trudniej jest wytypować prawdziwego detektywa.

ocenił(a) serial na 10
Ciri94

Faktycznie, takie porównanie nie padło, było tylko o aparycji, widocznie moje oczy o poranku były jeszcze zbyt bardzo sklejone ;-D. Bez lania wody, też się w pierwszym sezonie zakochałem, czołówka mnie już oczarowała a potem było już lepiej. To po prostu MÓJ KLIMAT i tyle. Ale dwójka jeszcze wszystkich zaskoczy, zobaczycie, niedowiarki ;-)!

ocenił(a) serial na 10
Ciri94

tak, Channing jest mega drewniany (chociaż nikt nie prześcignie ashtona Kutchera). ale Kitsch ma w sobie to coś, bynajmniej nie jest kiczowaty (haha sucharek mi wyszedł xD)

ocenił(a) serial na 9
btw123

Ja jeszcze rozumiem, żeby Tatuum sobie grał w Magic Mike'ach i innych Step Upach, ale, kurczę, on się ostatnio do ambitniejszego kina przebił (Foxcatcher). Jak??
W sumie nie znam Taylora, liczę na ciekawe rozwinięcie postaci w Detektywie, bo jak tak scrolluję przez jego filmografię to niestety głównie same dość tandetne blockbustery widzę.

ocenił(a) serial na 10
heavy91

Piosenka z intra kompletnie nie pasuje. O wiele lepiej by pasowała jedna z tych śpiewanych przez tę panienkę w barze.

Mnie od początku nie przekonuje sam fundament tej historyjki - w jedynce to było jasne i klarowne - gliniarze kryminalni robią swoją robotę mają szefa etc. czyli tak jak to jest w rzeczywistości. W 2 to jakaś parodia, jakiś gostek który wczoraj wlepiał mandaty na autostradzie dziś ma prowadzić zagadkowe śledztwo w sprawie morderstwa - serio ale to żenada jakaś. Chociaż tak w zasadzie to on go nie prowadzi tylko się gdzieś snuje. Generalnie nie wiadomo kto to śledztwo prowadzi tak naprawdę - czy ta pani detektyw czy pan detektyw z Vinci, generalnie prowadzą je wszyscy i nikt. Żałosny cień jedynki jeśli chodzi o jakiś realizm działań i konstrukcję fabularną.

ocenił(a) serial na 10
fidelio77

Przecież masz w pierwszych minutach drugiego odcinka wyjaśnione, kto prowadzi, z kim, dlaczego. Chyba, że nie oglądałeś. Czy naprawdę trochę bardziej skomplikowana i zawiła struktura musi dawać aż tyle powodów do narzekań? Na temat całej koncepcji Detektywa napisano tak wiele, że gdybyś chodź część z tego przeczytał, jak na fana przystało, to nie miałbyś problemów z zaakceptowaniem nowych odcinków Detektywa jako czegoś ZUPEŁNIE ODMIENNEGO. To co zespaja "jedynkę" i "dwójkę" to tylko TRUE DETECTIVE. Kto nim będzie w tym sezonie, się okaże i całe szczęście, że nic nie jest JASNE I KLAROWNE w tej "historyjce", pff.

ocenił(a) serial na 10
Calimero

"Czy naprawdę trochę bardziej skomplikowana i zawiła struktura "

Może być zwiła, może być skomplikowana, ale nie może być idiotyczna. Sorry ale facet z drogówki prowadzący dochodzenie w sprawie dziwnego morderstwa to jest coś co obraża moją inteligencję.

ocenił(a) serial na 10
Calimero

"Przecież masz w pierwszych minutach drugiego odcinka wyjaśnione, kto prowadzi, z kim, dlaczego"

Tak, śledztwo prowadzi policja z Vinci oraz policja stanowa, rozumiem że potem każdy z nich skieruje osobny akt oskarżenia, i dwa różne sądy wydadzą różne wyroki :-) To są wyjaśnienia na poziomie "a teraz wyjaśnimy państwu dlaczego w Vinci nie działa grawitacja - otóż tak jest napisane w scenariuszu".

Niestety idiotyzmów w tych 2 odcinkach jest więcej - wszak podobno nasz bohater przeżył postrzelenie z shotguna w zasadzie z przyłożenia hehehe, no to ja nie mam pytań, to pewnie też będzie "wyjaśnione" hahaha, nie mogę się doczekać.

ocenił(a) serial na 10
fidelio77

Jesteś w stu procentach przekonany, że prawo amerykańskie wyklucza możliwość udziału w śledztwie policjanta ze Stanowego Patrolu Drogówki? I zgadzam się, też nie mogę się doczekać jak zostanie wyjaśniona sprawa postrzelenia Velcoro przez Birdmana (;P).

ocenił(a) serial na 10
Calimero

Niech mu jeszcze przydzielą wyjaśnienie zabójstwa Kennedy'ego. A jako partnera niech mu przydzielą woźnego.

ocenił(a) serial na 10
fidelio77

Tak, jak myślałem. Ekspert spod budki z piwem. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 10
Calimero

Raczej logicznego wytłumaczenia się nie doczekamy przewiduję dwie opcje:
- miał kamizelkę kuloodporną,
- napastnik użył gumowych kul, aby go ranić i go "nastraszyć i upomnieć" (być może komu służy i/lub pokazać kto rządzi).

Jedno i drugie wytłumaczenie jest głupie. Drugie jest bardziej prawdopodobne, ale to co widzieliśmy na stadionie u nas w Polsce, gdy kibol/kibic (niepotrzebne skreślić) został postrzelony w szyję z odległości 50-100 metrów i przebiło na wylot, nie można nawet cienia wątpliwości, że strzał z nad leżącego Velcoro by go ostatecznie dobił i przebił na wylot.

Może jakieś inne pomysły jakby mógł przeżyć? Mi nic innego nie przychodzi do głowy. Cały odcinek średni, lepszy od pierwszego. Kapitalna (lecz jednocześnie głupia) końcówka.

ocenił(a) serial na 10
LukeuszLFC

Jeżeli gościowi wypalili oczy kwasem, to nie sądzę, że pod płaszczami mieli strzelby nabite gumą :-D

ocenił(a) serial na 10
Calimero

dlatego mówię, że jakiekolwiek wytłumaczenie jego przeżycia będzie (a w zasadzie jest, bo scenariusz juz powstał) bezsensowne. Nie da się tego wytłumaczyć.

ocenił(a) serial na 10
LukeuszLFC

Jedyne możliwe wytłumaczenie to takie, że cała sytuacja była ustawiona i z jakichś powodów postanowiono dać porucznikowi nauczkę żeby nie fikał bo następnym razem to będzie prawdziwa amunicja.

ocenił(a) serial na 10
fidelio77

To powinna być, a w zasadzie była egzekucja. Gumowa kula przebiła by go z takiej odległości na wylot - przykład kibola postrzelonego śmiertelnie przez policję w Polsce.

ocenił(a) serial na 10
LukeuszLFC

Ale gumowe kule to nie jedyna opcja, czytałem na ten temat dyskusje na innych forach.