No i dowiedzieliśmy się dlaczego biały detektyw kulał w poprzednim odcinku, teraz wyjaśnił się powód (oberwał wtedy kulkę w nogę).
Obecność tam tego plecaka śmierdziało podrzuceniem go na kilometr. Z odcinka na odcinek wychodzi coraz bardziej faktów na temat jak JEDNAK beznadziejnie poprowadzili to śledztwo :( A szkoda, bo wydają się być dobrymi glinami.
Natomiast zaciekawiło mnie co takiego złego zrobili, wspominali o tym wielokrotnie jako już stare osoby. Mam też obiekcje co do żony czarnego, wykorzystywałą chyba wszystkich by tylko móc pisać książkę. Ciekaw jestem też jak zginęła. Oj, ciekawie się zrobiło!
Podobał mi się motyw jak młody czarny detektyw spogląda na drzwi, które "same" się otwarły :)
Aha, chciałem jeszcze dopisać, że SEZON TRZECI tylko potwierdza to jakim nieciekawym gównem był sezon drugi.
Póki co sezon 1 i sezon 3 to miazga :)
Nie pozwolono im zakończyć śledztwa jak należy. Przecież prokurator był karierowiczem i potrzebował sukcesu przed wyborami. Zapewne w dalszych odcinkach dowiemy się, jak faktycznie było.
Co do odcinka 5, to trochę realizatorzy przeszarżowali z akcją w domu Woodarda. Mina kierunkowa Claymore razi głównie kulkami średnicy ok. 3 mm, a nie energią wybuchu. A tu wywaliło kawał ściany i zniszczyło deski tarasu. Równocześnie część szyb w domu była nienaruszona, co jest w sprzeczności z tak dużymi zniszczeniami. Poza tym Indianin strzelał z kałasznikowa i West trafiony w nogę z tak bliskiej odległości, raczej by ją stracił, bo energia pocisku jest duża. Nie mniej to tylko film.
zawsze się znajdzie taki mądrala, który popsuje zabawę byle się tylko wymądrzyć, idź na forum militarne pochwalić się widzą, tutaj rozmawiamy FIKCYJNYCH wydarzeniach z FIKCYJNYMI bohaterami. Wiadomo, że nie da się wszystkie odwzorować w 100% jak w rzeczywistości. Że też muszę to tłumaczyć x.x
Po 5 odcinkach z swoją żoną mamy ciekawą teorię. Główną osobą odpowiedzialną za to wszystko jest "Gość od kurczaków" - czyli ten właściciel fabryki. Dziewczynka mogła być jego córką. Matka dziewczynki pewnie go szantażowała. Gość od kurczaków działa pewnie w jakimś dziwnym kręgu. Tylko on mógł pozwolić sobie na nowego brązowego sedana, o którym wspominał ten staruszek z domu za lasem. Żona Hays - Amelia, którą większość typuje jako podejrzaną pomogła dziewczynce uciec. Miała też wpływ pośrednio na śledztwo. Wiedziała sporo bo wyciągała informację o śledztwie na potrzeby książki. Na rękę jej było, aby śledztwo jak najszybciej się zakończyło. Możliwe, że wskazówki zostawiła w swojej książce - którą nasz detektyw dość późno zaczął czytać. (Testament po sobie?)
Przeciez wątek jakiegoś szefa kurczakó który jest na safari zostal raz poruszony i tyle. Nic wiecej.