Generalnie nie zamknęli sobie jeszcze furtki do zrobienia z tego fajnego kryminału, ale na razie pilot nie zrobił na mnie jakiegoś większego wrażenia. Na pewno fajna scenografia, aczkolwiek trochę takie opowieści dziwnej treści. No i jak napisał maximus całość według sprawdzonego schematu.
Póki co rozczarowanie. Elementy magiczne" pokazane strasznie topornie. Ciekawe i dobre sceny przeplatane takimi mocno średnimi plus miałam poczucie że te sceny są takie oderwane średnio do siebie pasują. Zobaczymy jeszcze nie skreślam
Było nie było, to wciąż True Detective, więc poprzeczka wisi wysoko. I może właśnie dlatego jak dla mnie pierwszy odcinek był po prostu rozczarowaniem. Nic specjalnego, nic ciekawego. Niby to dopiero pierwszy odcinek, więc jeszcze sporo historii do przedstawienia. Ale z drugiej strony zwykle to bywa tak, że pierwszy odcinek ma nas złapać za twarz i sprawić, że chcemy więcej. Niestety mi na razie obojętne jest co będzie dalej, więc trochę słabo.
Po 2 i 3 sezonie poprzeczka spadła dosyć wyraźnie. Ja jestem zadowolony, no ale oczekiwania miałem nie najwyższe.
Trzeci był całkiem spoko. Widziałem go dwa razy, najpierw na bieżąco, a całkiem niedawno całość za jednym podejściem. I ten drugi seans sprawił, że zyskał on w moich oczach. Chociaż naj najprzyjemniej wraca się do premierowego sezony, prawdziwa uczta.
Dno dna, no chyba, że lubisz lewackie idiotyzmy typu mórznyka>biała baba terminator>chłop co szafeczki otworzyć nie umi i wyłączyć TV> chłop co kanapek zrobić nie umi (he he paczcie jaki gópi) i pewnie ma małego; a w ogóle to na krańcu świata najważniejsze problemy to lesby i wrzucanie do neta porno ze swoim udziałem, bo to w sumie spoko sprawa, oraz walka z uciemiężającym ludzkość patriarchatem, który tylko mórznyka wraz z biało babo mogą zniszczyć. Trzeba mieć IQ pantofelka żeby ci się spodobał. W tym serialu nic się nie trzyma jakiegokolwiek sensu czy klimatu. Tanie i tandetne CGI, wszystko nagrane po kosztach w lokalnym studiu na tanich planach z tanimi rekwizytami, że aż bije w oczy (styropian za śnieg robi). Środek zimy w Arktyce a aktorzy sobie latają porozpinani w jesiennych ciuszkach i jeżdżą na zwykłych szosówkach poprzez śniegi, lody (iks de). Świnka Peppa czy Psi Patrol są bardziej realistyczne i sensowne niż to coś. Wstyd to coś podpiąć po taki majstersztyk i klimat jak w sezonie 1 czy 2. Nawet nudny i mórzynóff bijo 3 sezon był 100x lepszy niż ten gniot.