Atmosfera serialu nasuwa skojarzenia z "Nad Niemnem". Mamy piękne krajobrazy, wiejską sielankę i na tym tle toczące się wydarzenia. Niewątpliwie ma to swój urok i przyjemnie się ogląda, choć w mojej opinii twórcy nieco przedobrzyli, bo momentami robi się aż nazbyt słodko, infantylnie... Na wyróżnienie zasługuje główna rola męska - wypada bardzo autentycznie. Pozostali bohaterowie są niestety nieco teatralni, podobnie jak wiele scen w tym serialu. Dość często czuć, że ogląda się scenki nakręcone w skansenie z dużą liczbą statystów. Ktoś starał się za bardzo i przedobrzył. Nie podoba mi się też odegranie postaci panny Ireny, której zachowanie aż nazbyt dosadnie pokazuje zainteresowanie Markiem. Po prostu bije w oczy jak kobieta z nim flirtuje, co biorąc pod uwagę realia epoki, byłoby nie do pomyślenia u panny z dobrego domu, nawet jeśli przyjechała z Ameryki. Mimo wszystko serial obejrzałam z zainteresowaniem. Scenariusz jest dobrze napisany, historia wciągająca, obraz nawet jeśli lukrowy, to wciąż ładny. Bardzo przyjemny do oglądania przed pójściem spać, choć mimo wszystko stare "Nad Niemnem" Kuźmińskiego oceniam wciąż wyżej.