I jak wrażenia? Ja na razie za bardzo się nie rozpisuję bo brak czasu. Odcinek jak zwykle trzymał poziom. Dobrze, że wreszcie udało się ze Speltzerem, chociaż Dexter mógł go spalić żywcem, byłaby większa atrakcja. Akcja z barmanem na wysokim poziomie. Ukraińska mafia to nie żarty. Teraz się zacznie pogoń za Dexem. Wyeliminowali już nam wątek Louisa, Speltzera. Teraz została mafia i węsząca LaGuerta.
Całość ma mieć tytuł "Stereotyp seryjnego mordercy w kulturze amerykańskiej, na podstawie filmów i seriali".
a tak serio, to jakich jeszcze bohaterów planujesz w swojej pracy? I co studiujesz, jesli można zapytać?
Studiowałem dziennikarstwo i komunikacje społeczną, Bates, Jigsaw, T Bag, Trójkowy, Dexter.
T Bag!!!! Wspaniale, rewelacyjna postać. Jeśli nie oglądałeś, to polecam Ci serial Breakout Kings, w ktorym T Bag także się pojawia :)
Chciałabym przeczytać tę Twoją pracę :D
Właśnie widziałem ten odcinek, jakbym mógł go przegapić świetny był. Jak uda mi się ją kiedyś napisać, to Ci wyślę na @ :0
To już wiadomo jak się potoczą losy, Dex bd z siostrą polowac na ofiary, zabije ruskiego mafioze, w odcinku Argentina Dex wraz z tą blondi pójdą do łóżka, coś między nimi zaiskrzy w końcu wyjdzie na jaw że blondi też lubi dźgać. Debra bd miała dylemat czy bronić brata czy też nie ponieważ LaGuerta już wie. W finałowym odcinku Lethal injection, Debra zostanie zabita. 8 sezon to tylko 'man hunting' za Dexem i szaloną blondi. Elo!
Dexter folii używa po prostu, kiedy kroi ciała swych ofiar by wyrzucić je potem do oceanu. Chodzi po prostu o to, żeby się nie uje.. ubrudzić i pozostawić jakiekolwiek ślady. ;D zatem przy zabójstwie Ray'a nie było sensu owijania go folią, Dexiu poszedł na łatwiznę i spalił gościa, podobał mi się ten motyw.
W ogóle 7 sezon sprawił, że znowu czuję to podekscytowanie i niecierpliwość na kolejne odcinki, tak jak było to przy drugim czy czwartym sezonie. Ten odcinek zdecydowanie przoduje jak do tej pory, super pomysł z tym barmanem (powodzenia w walce z trzema mafiosami. Nawet gdy zabiłby Izaaka to zaraz to samo stałoby się z nim i do tego jeszcze z jego rodziną. A tak to może Izaak nie pomoże jego żonie i dzieciom, ale też przynajmniej nie skrzywdzi). Speltzer też swoje w tym sezonie zrobił, podobał mi się jego wątek, ale dobrze że już się skończył. Co za dużo to też niezdrowo. Niezły też humor w tym sezonie (Twitter Masuki czy też to 'f*ck f**k' Dextera) ;D !
Czekam na kolejny odcinek, już zapowiedź zwiastuje nam mega przyspieszenie akcji, coś czuję że ten sezon będzie pełen takich emocji. ;)
Głupia teoria! Dexter nie zawinął go w folię, bo to ekoDexter, nie pali plastików w piecu, jak Polacy na przedmieściach:)
Kamerzyści musieli pewnie co raz przerywać ujęcia tej przekozackiej sceny z "F***k" z nadmiaru brechy. Wiele bym dał, by dowiedzieć się ile razy podchodzili do tej sceny (chyba setki). A tak również jak Wy zdziwiłem się, byłem kompletnie zaskoczony tym nadmiarem energii u Dextera. To była najlepsza parodia Speltzera, Dexter sprowadził jego osobę do groteski. Super odcinek by the way i to NAPIĘCIE obecne cały czas i które się czuje. Brakowało tego, oj brakowało od dobrych 2 sezonów.
oj, czułam pustkę... naprawdę,
folia zwsze mu towarzyszyłą, a teraz zdradził ją perfidnie z piecem, cóż - życie XD
ciekawe, co na to folia?? może się zemści...
A czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Issak chce pomścić Victora, bo to jego syn? Scena jak ogląda wspólne zdjęcie na to wskazuje.
Kurde, Ja pomyślałam o gejach. :P Ale faktycznie, syn bliższy, widać, że Viktor dużo młodszy. Teraz już jestem pewna, że masz rację.
A ja myślę, że jednak partner. Zdjęcie ewidentnie z jednej z wysp greckich, na których rozwinęła się turystyka homoseksualna. Poza tym wydaje mi się, że pokrewieństwa by nie ukrywał, za to homoseksualizm jako boss'owi mógłby odebrać nieco powagi.
Mnie się to głaskanie twarzy Victora na zdjęciu bardziej kojarzyło z homoseksualizmem, a nie ojcostwem, ale mogę się mylić. :) Nie upieram się, w kolejnych odcinkach Dextera na pewno to wyjaśnią.
2. Dex spalił szkiełka - no nareszcie! Ileż to razy miał przez nie kłopoty? Ile razy dostawał przez nie świra, bojąc się że wpadnie? Wiem że psychopatyczni zabójcy lubią te swoje trofea, ale ktoś tak inteligentny i ostrożny, nie powinien chyba narażać się w tak głupi sposób.
Według mnie jednak to mega nieodpowiedzialne co zrobił i w zajawce kolejnego odcinka widać to jak na dłoni - Laguerta dorwała się do tych szkiełek i dalej drąży kwestię Doakesa. Mógłby te próbki jakoś wyczyścić i wtedy wyrzucić... rozumiem, że to miało wydźwięk symboliczny (i taki pewnie musiał być), ale szkoda, że się równocześnie wystawił.
A propos całego odcinka zaś, kurcze, w końcu! To pierwszy odcinek od dawna, który rzeczywiście trzymał poziom tak, jak powinien. Generalnie wszystkie sezony mi się podobały, i nie narzekałam jakoś koszmarnie, ale w końcu... 'ma to coś'.
Kwestii mafii bym się nie czepiała - jak ktoś wyżej zauważył, każdy reaguje inaczej, to po pierwsze, a po drugie jeśli plączesz się z mafią, to musisz mieć jednak świadomość, że takie coś może się zdarzyć. Kim był Alex? Zwykłym barmanem, nawet powiedział, że nigdy nikogo nie zabił. Po prostu przyjechał do USA, żeby zarobić i pomóc rodzinie, którą pewnie by chciał ściągnąć do siebie w przyszłości. Według mnie to wyboru tutaj zbyt wielkiego nie było, albo jego rodzina albo on. I to jeszcze nie w formie zastraszenia 'jak tego nie zrobisz, to Twoja rodzina zginie" na samym początku, tylko wybadania jak się mają, ile może mu wysłać etc... zwykła psychologia. Boss mafii jest świetny, w końcu ktoś dla Dexa.
O co ci chodzi? Niby jaki Dexter się wystawił paląc te szkiełka? I czemu miałby je czyścić przed spaleniem?
Właśnie? W jakim celu miałby to czyścić i wyrzucać, skoro wszystko poszło z dymem i raczej nic z tego nie zostanie. Szkło topnieje w temperaturze ok. 900*, czyli mniej więcej w warunkach krematoryjnych.
cześć:) co do natury Dextera, nie można tego ująć lepiej, chociaż z tym "wykolejeńcem" można by polemizować, a to za sprawą w jakiej mały niegdyś Dex się znalazł- w kałuży krwi, w rękach zabitej matki. Myślę, że to uczyniło z obojga braci wykolejeńców, tyle, że jeden z nich miał tyle szczęścia, że znalazł ojca, drugi nie miał nikogo. Gdyby zamienić ich rolami to Dex stałby się psychopatą, a jego brat tym "uzdrawiającym" ludzkość od świrów....
Jednak kompletnie nie mogę się zgodzić z postacią dziecka. Piszesz, że scenarzyści żalują, że nie uśmiercili chlopca wraz z matką.
Myslę, że nie żałują. To jedyna istota, którą Dexter kocha bezwarunkowo, za nic. Nie jak Deb, bo się z nią wychował. on się czuje odpowiedzialny za tego chłopca, troszczy się o niego, martwi, wysyła z dala od domu, gdy czuje, ze coś mu grozi. On nigdy taki nie był. MIał ogromne dylematy zanim się urodził- czy pokocha swoje dziecko? czy dziecko pokocha jego?
Uważam, że pojawienie się dziecka w życiu Dextera miało ukazać jego ludzkie oblicze, jako normalnego, troszczącego się rodzica, zatrudniającego nianię, urządzającego pierwsze urodziny. To pokazuje, że nie jest do końca zły, a to czego doznał w dzieciństwie na zawsze go zmieniło i wzbudziło żądzę krwi ...
odcinek b. dobry; moja przepowiednia spolki z.o.o. juz niedlugo chyba sie spelni :-D
Jesli nawet Debra juz rozumie, ze z przestepczoscia jakos trzeba walczyc (bo policja nie zawsze daje rade), to jestesmy na dobrej drodze do ciekawej przyszlosci tego serialu.
1. A jednak racje mieli ci, którzy w scenarzystów nie zwątpili - Deb zaczęła pytać. W KOŃCU! Cieszę się, że całość idzie jednak w stronę siostrzano-braterskiego porozumienia, kto wie, może za jakiś czas Deb będzie podtrzymywała nożyki przy pracy?
2. Pa pa, Harrison? Astor i Cody też wyjeżdżali na 'jakiś czas', zostali na zawsze. Nie rozumiem, dlaczego scenarzyści nie ciągną wątku ojcowsko - synowskiego, piękne było, jak Dexter odkrywał w sobie człowieka. I komuś się zapomniało, że Harrison zdawał się podążać śladami ojca.
3. Chyba wydarzenie odcinka - Dexter pozbył się szkiełek. Trochę nostalgicznie się zrobiło, już nie będzie słynnego nacinania policzka, wszystko się zmienia, Dex dostosowuje swój rytuał do nowych warunków.
4. Labirynt był straszny. Mówcie, co chcecie, ale Speltzer to jeden z większych świrów, takich prawdziwych świrów.
5. A ja rozumiem barmana- samobójcę. Ajzak był przekonujący (przekonujący, bo za plecami miał wsparcie), facet nie miał wyboru i takie rozwiązanie kupuję. Wracając do Isaaca, to mi początkowo zaczęło wątkiem homoseksualnym pachnieć, którym śrubokręty służą do wydłubywania oczu, nie martwią się o zwykłych członków mafii. A tu proszę - syn (chyba, że nie zrozumiałam).
Ogólnie odcinek mi się podoba, chociaż dużo nowego się nie działo - raczej pociągnięto stare wątki i pozbyto się (na jakiś czas) małego. Sporo już za nami, a ciągle w zasadzie nie wiadomo, co z Hanną...
Ad. 2 - chyba było lekkie nawiązanie do potencjalnej przyszłości Harrisona - gdy panna Batista uznała, że dzieci wyrastają z ulubionych kocyków gdy zaczynają nawiązywać normalne relacje społeczne, a Harrison dokonał tego wyjątkowo szybko. I tu pytanie - to akt normalności czy wręcz przeciwnie?
Inteligencja po tacie. Ale teraz o wszystkim wie Debra, która raczej nie pozwoli, żeby młody poszedł dokładnie w ślady Dexa...
A czemu Harrison miałby pójść ww ślady Dexa? Bycia seryjnym mordercą się nie dziedziczy.
A pamiętasz śmierć Rity? Harrison płakał siedząc w kałuży krwi matki - scena jakby znajoma, prawda? ;].
No i co w związku z tym? Dexter był sporo starszy jak widział śmierć matki, tu w ogóle nie ma porównania. Harrison nie ma prawa pamiętać tego wydarzenia, bo żaden człowiek nie pamięta aż tak wczesnego dzieciństwa.
To ciekawe, bo inteligencję dziedziczy się tylko i wyłącznie po matce, a Rita orłem intelektu nie była. Była dobra, ciepła, kochająca, ale nie inteligentna. :P
Hannah dopiero wkroczyła, jeszcze będzie z nią gorąco.
Co do pozbycia się Harrisona, to Dex wziął pod uwagę to, co mówiła Debra plus pamiętał "nauczkę" z Ritą. Sam wspomniał, że nie oddaje go na zawsze. Wg mnie Harrison wróci, ale istotnie Cody i Astor mogliby częściej się pojawiać, niż jeden epizod z Astor w 5. sezonie.
moim zdaniem Cody i Astor tak naprawdę nie mają już żadnego związku z Dexem. to dzieci Rity, pojawiały się w serialu ze względu na nią i jej związek z Dexterem; w prawdziwym życiu pewnie też nieczęsto by się widywali, skoro dzieci mogą (i wolą!) być u dziadków... A pewnie w domyśle czasem się odwiedzają
Super odcinek. Cały czas trzymał w napięciu. Spencer chyba trafia na listę najlepszych ofiar Dextera- naprawde świetny wątek. Ukraińska mafia z każdym odcinkiem podoba mi się coraz bardziej. Kurde ten sezon zdecydowanie przechodzi wszelkie oczekiwania i mam nadzieje że dalej będzie równie dobrze.
Ale w tym odcinku poczułem zdecydowanie klimacik 1, 2 sezonu. Dexter zabijający Spencera, czy też w rozmowie na parkingu z Debrą to był ten stary, najlepszy Dexter. No i genialne F*****ck też mi zapachniało tym starym, bezwzględnym i okrutnym Dexem.
F*****ck(trzesący się Dexter) przechodzi chyba obok "Suprise motherf*cker" do klasyki :)
Wiele zależy od tego jak akcja rozwinie się dalej, ale jak na razie sezon jest rewelacyjny. Założę się, że Louis jeszcze odegra swoją rolę w tym sezonie - pomimo, iż już nie żyje. Sądzę, że Dex zorientuje się po krwi na swojej łódce, że Louis nie żyje (dla Dexa zbadać krew to jak dla nas pisać komentarze w sieci ;D) a Debra będzie podejrzewać Dextera o jego zabójstwo. Szczególnie, że Louis powiedział swojej dziewczynie (opiekunce Harrisona), że to Dexter chce go zniszczyć. Gdy ta nie będzie mogła go znaleźć - albo co gorsza (dla Dexa) znajdą jego ciało w pobliżu jego łódki (albo nawet i jego krew na jego łódce), to będą dopiero jaja.
Ukraiński mafiozo to bardzo ciekawa postać - zapowiedź po zakończeniu odcinku wygląda naprawdę fajnie :) No i ta blondyna - coś mi się wydaje, że ona jeszcze nieźle namiesza - i to nie tylko w głowie Dexa. Kto wie? Może ona nigdy nie przestała zabijać...??? Wiem, wnioski daleko idące, ale biorąc pod uwagę aktualny poziom sezonu, wszystko jest możliwe.
Wszystko się zmienia - Dex rozstał się ze swoimi Trofeami i zmienił sposób pozbywania się ciał - w sumie musi go sobie wypracować na nowo. No i rozmowa Dexa i Deb w aucie:
"- How do you feel?
-Glad" :)
Teraz kolej na LaGuertę i Ukraińca by wkroczyć z pełną parą. To będzie dłuuugi tydzień !!
hej
odcinek rewelacja ten sezon naprawde niezly!!!!
a wytlumaczcie mi bo nie zrozumialam sceny kiedy isaac wchodzi do mieszkania (czyjego?) i ma powywalane troche mebli tam i ta fotke obrucona
czy to bylo mieszkanie tego victora i on byl np. synem isaaca?
chyba nie victora bo czemu byloby wtedy zapieczetowane jak scena zabojstwa czy cos
ten tekst "wszystko robie dla ciebie" ..? e?
Issac wszedł do mieszkania Viktora być może swojego syna no chyba że Issac jest gejem czego bym nie chciał bo to byłoby pokręcone a na tej fotce którą znalazł był Issac i Viktor(brat,syn,chłopak)z czego mam nadzieję .że sprawdzi się pierwsza teoria lub druga że Viktor to brat lub syn Issaca.