Zastanawia mnie czemu LaGuerta podczas tego swojego śledztwa nie przypomniała sobie tego, że Quinn podejrzewał Dextera o bycie Kylem Butlerem. Za to np. zaczęła grzebać w sprawie kobiet z beczek, który policja powiązała albo z Jordanem Chase'm (teoria że zabił swoich kumpli i uciekł) albo z dwójką mścicieli. Chodzi o to, że ten wątek z zabójstwami gwałcicieli słabo pasował do BHB, który zabijał sam i trochę dziwne, że akurat tej sprawy LaGuerta się uczepiła.
No i jeszcze kwestia, że o pomoc najpierw prosiła Deb, a potem Matthewsa czyli dwie najbardziej nielubiane przez siebie osoby. Rozsądek podpowiadał zaangażowanie Quinna w śledztwo i wypytanie go czemu właściwie podejrzewał Dextera.