Pierwszy był nieco sztuczny i wydumany oraz dający się przewidzieć (co nie znaczy, że zły). Natomiast 2 powalił mnie na kolana. Obejrzałem ciurkiem w ciągu 2 dni. A zakończenie - palce lizać (śpieszę się na samolot, więc będę się streszczał ;-)
Zdecydowanie mój ulubiony seryjny morderca!
Jeżeli mówisz, że film jest sztuczny, wydumany i dajacy sie przewidziec, a potem mowisz, ze to nie znaczy ze zly, to przeczysz samemu sobie. Jak mozesz powiedziec, ze cos jest sztuczne, a potem powiedziec, ze to nie oznacza ze zle? Sztuczne, wydumane, to przymiotniki same w sobie "negatywne" dla danego filmu.