PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 203 tys. ocen
8,2 10 1 203116
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

1. Ciach siekierą - kajdany się zsuwają (czary)
2. Namierzanie IP - standardowe działanie, ale nie w Miami Metro.
3. Powiedz mi ktoś jak zatrzymać windę z zewnętrza, bo nie wiem. Ale tak bez boskiej
pomocy...
4. Absolutny HIT: Dex foliowy warsztat przygotowuje w miejscu gdzie czeka ufnie prof.
Gellar!!!
5. Mordercy szukam tam gdzie go być nie może, w piwnicy przyłozonej ciężkim stołem. No
chyba że chwilowo go olałem i schodzę z ciekawości albo po ogórki.
PS Lubię ten serial... tylko, że baaardzo się spłaszczył

ocenił(a) serial na 9
Flantrenite

może sprzątnął killroom? przecież skoro wiedział, że Gellar nie trafi tam tego wieczoru nie był mu wtedy potrzebny. a on zawsze sprzata po sobie. a później znowu stworzył pokój na nowo. kto wie:)

ocenił(a) serial na 8
shanie

To chyba było tak, że tego samego dnia zrobił killroom i poszedł z Travisem do kościółka. Może się mylę, ale takie jest moje zdanie. Gdyby sprzątnął, to nie byłoby szans na szybkie zaaranżowanie go ponownie - najwidoczniej to błąd scenarzystów :)

ocenił(a) serial na 9
Flantrenite

calkiem prawdopodobne:)

ocenił(a) serial na 8
shanie

Wiesz, chyba nawet w tym temacie ktoś napisał, że skoro Gellar nie istniał, to jak miał widzieć killroom? Proste i genialne zarazem :)

ocenił(a) serial na 10
muzor

Jakim cudem taki spec od krwi jak Dex, nie rozpoznał po śladach krwii gdzie może być schowane ciało? Przez cały sezon robiono z niego arcy speca od śladów krwi. Jego zdolnościami podniecali się Louis i Anderson. Potrafił odtworzyć w kilkadziesiąt sekund całe zajście... A teraz co... nagle przestał umieć "czytać" z krwi? Nagle Dex stał się amatorem? Przecież ten tekst: "Stracił mało krwii, może jeszcze żyć" to każdy amator mógłby powiedzieć. Tylko na tyle Dexa było stać akurat w TYM momencie. Dla mnie to był najsłabszy moment odcinka.

muzor

Ad 4 - Święta prawda! Choć w sumie było tak (obejrzyjcie to jeszcze raz!): Dexter razem z Travisem przygotowali killrooma w kościele, jeszcze przed zabiciem Casey'a. Wtedy Gellara tam nie było. Problem jest taki, że kiedy chłopcy sobie poszli, a Gellar do kościoła wrócił, zobaczył że jeden z pokoi jest cały w folii i powiedział sobie: "spoko, pewnie wola Boga".

ocenił(a) serial na 6
_Tymon_

Mnie pomimo tego namierzania IP (śmiech na sali) boli bardzo właśnie całość tych pomyłek, które popełnia Dexter, a które kompletnie gryzą się z jego metodą działania, czyli przewidywalnością i roztropnością. Przecież, gdyby fabuła szła wedle starego Dextera, nigdy nie zabrałby ze sobą Travisa do uniwersytetu, wszystko przez parę ostatnich odcinków stało się mega naciągane, a wg. mnie było dobrze, bo pomysł w całości ciekawy, ale widać, że nie dopieli szczegółów do końca.

Generalnie tak jakby ostatnie odcinki były napisane/wyrzeżyserowane przez zupełnie innych ludzi. Serial zaczął się skupiać nagle na wszystkich bohaterach, podczas gdy do tej pory Dexter i jego przemyślenia zabierały większość czasu, tak teraz mamy 6 mini wątków w serialu, i mimo iż jest to ciekawa zmiana, to w połowie serialu nie przeprowadzałbym takich operacji, co sądzicie?

ocenił(a) serial na 9
geesix

tak. wydaje mi się niepotrzebny wątek Jamie i praktykanta, do czego on ma prowadzić? Owszem, zastanawia mnie skąd i po co ta proteza u niego, ale na co ten romans? I w ogóle ona. Tak czesto jest pokazywana w najzwyklejszych sytuacjach. I wcześniej nigdy Dexter jak nie musiał nie pokazywał się nikomu, dopiero przed tym, jak miał kogoś na stole a teraz i profesora ostrzega przed niebezpieczeństwem? Chociaż przyznam, że wątek Debry mnie ciekawi. Ale ciągle nie rozumiem, dlaczego odrzuciła Quinna, czy to przez byłego narzeczonego mordercę? Kto domyslał się, że to Mathews (przepraszam za błędy, jeśli jakieś są w nazwiskach, imionach) był obecny w czasie śmierci prostytutki i próbował rko?

ocenił(a) serial na 9
shanie

Wydaje mi się, że Deb po prostu nie widzi siebie w roli przykładnej żony i matki. To, czego doświadczyła musiało mocno odcisnąć się na jej psychice. Poprzednim razem, gdy przyjęła czyjeś oświadczyny, omal nie rozstała się z życiem. A pamiętacie, jak załamała się po śmierci Franka? http://www.youtube.com/watch?v=J_Rgg4DGEOI
Poza tym Harry nigdy się nią nie interesował. Może właśnie dlatego tak zależy jej na karierze w policji, by udowodnić sobie, że zasługiwałaby na szacunek ojca?
Nie jestem psychologiem, może ktoś bardziej zorientowany w tych tematach się tu wypowie ;)

W każdym razie myślę, że przestraszyła się tej "normalności" jaką mógł dać jej Quinn.
Mam przeczucie, że jeszcze do siebie wrócą.
Albo będzie tak: przez sprawę kapitana i prostytutki zostanie zdegradowana. I przy okazji dowie się, że jest w ciąży. Quinn będzie wniebowzięty - odstawi alkohol i panienki. A Dexter ze spokojnym sumieniem będzie mógł "podbierać" Miami Metro morderców przez jakiś czas ;)

ocenił(a) serial na 9
_Tymon_

rzecz w tym, że skoro Gellar jest wytworem wyobraźni Travisa w rzeczywistości nie widział tego, ponieważ tam nie był, tylko na uniwersytecie a później w hotelu:)

shanie

A dlaczego miałby być? Przecież wiemy że Gellar jest prawdziwym człowiekiem, list gończy jest wysłany za nim itd
Dodam jeszcze tylko że nie rozumiem determinacji Dextera żeby zabić Gellara - zawsze zabijał on jakieś niepowiązane osoby, akcja była jednorazowa itd A tutaj uparł się zwinąć policji sprzed nosa ich gościa, czym sam się naraża. To nie jest jego sposób działania.

ocenił(a) serial na 8
_Tymon_

Po przeczytaniu Twojego posta jedyne co można zrobić to zapytać się czy oglądałeś ostatni odcinek...
Wyraźnie powiedziano, że Gellar NIE ŻYJE, w zapowiedzi Dexter odkrywa, że profesor był tylko w głowie Travisa. Czy naprawdę tak ciężko zrozumieć, że Gellar istniał, zginął najprawdopodobniej 3 lata temu, a teraz tylko "nawiedza" Travisa w formie jego Dark Passengera?

Dodatkowo Dexter chciał zabić Gellara z dwóch powodów: po pierwsze z powodu obrzydliwych zbrodni - czym doskonale wpasowywał się w kodeks, oprócz tego byłby przecież dość trudnym przeciwnikiem. Po drugie: po poznaniu Travisa zrozumiał, że Marshall też nie jest w pewnym sensie wolny, a ma swojego Pasażera. Chce mu pomóc, aby nie wciągnął się w zabijanie tak jak zrobił to on sam. Zresztą, piszesz to jakby Dexter po raz 1. w serialu zabijał kogoś, na kogo poluje policja. Obejrzyj 3x12, ciekawe czy wtedy też uznasz, że to tylko w 6. sezonie "uparł się zwinąć policji sprzed nosa ich gościa".

ocenił(a) serial na 9
Flantrenite

no właśnie. zdarzało mu się to przecież niejednokrotnie, musiał podsuwać fałszywe tropy kolegom i z tego powodu czuł się źle wobec Debry..

Flantrenite

Pewnie że nie żyje. Nie żyje na końcu odcinka. To że Travis widzi go potem nie oznacza, że musiał mieć haluny przez cały sezon. Nie nadinterpretuj. A więc powtarzam: Gellar nie jest wytworem wyobraźni Travisa, ale osobą która co najwyżej w teraźniejszości serialu odnosi się do rzeczywistości co najmniej chłodno.
Powody dla których Dexter chce zabić Gellara podane przez ciebie są niedorzeczne. Wybór ludzi ze zbrodniami na koncie jest duży w takim Miami.
Poza tym jeśli przyjrzałbyś się zestawieniu ofiar Dextera zauważyłbyś że na kilkudziesięciu ludzi tylko kilku, nie więcej niż 5, było poszukiwanych przez policję za zabójstwa. I nie pisałem że poluje pierwszy raz na takiego. A więc powtarzam, to nie jest sposób działania Dextera.

ocenił(a) serial na 8
_Tymon_

W takim razie proponuję przerzucić parę tematów na tym forum, gdzie ludzie wyraźnie piszą wszystkie wskazówki świadczące o nieistnieniu Gellara. To nie jest moja nadinterpretacja, a raczej Twoje przeoczenie. Nic nie poradzę na to, że istnieje dużo faktów, które jednoznacznie wskazują na schizofrenię Travisa i tym samym na brak Gellara jako fizycznej osoby przez cały sezon. Moim zdaniem to Ty dokonujesz pewnego przeintelektualizowania postaci profesora poprzez postrzeganie go w kategoriach ludzi odnoszących się do rzeczywistości chłodno, cokolwiek by to miało znaczyć.

Wybacz, ale nazwanie moich powodów niedorzecznymi to właśnie niedorzeczność. Możesz mnie wziąć za przemądrzałą dupencję, nie ma sprawy bo zapewne wielu mnie za takich uważa i średnio mnie to obchodzi. Nie o to chodzi - skupmy się na tym, co w tych powodach jest takim absurdem. Ok, w Miami faktycznie jest dużo morderców, jednak jakimś trafem Dexter na nich wpada. I nie wynika to z tego, że wpisuje sobie w google jakieś wymyślone nazwisko i szuka jakiejś "random victim". Większość zabójców czymś się wyróżnia: był Tooth Fairy, był Little Chino czy małżeństwo Castillo - to zdecydowanie nie są ludzie, którzy zabili kogoś wskutek sprzeczki itp. Chodzi mi o to, że dla takiego Dextera zabijanie musi być też w pewien sposób wyzwaniem - a żul spod sklepu mu tego nie zapewni. Analizując morderstwa można dojść do wniosku, że wybiera zawsze coś ciekawego - zatem chyba jasno wytłumaczyłam 1. powód.

Drugi: polecam dokładne obejrzenie 6x09. Sam Dexter mówi tam, że chce zabić Gellara, aby dać Travisowi szansę, której sam nie miał - czyli szansę na pozbycie się Dark Passengera. Nie rozumiem o co Ci chodzi czepiając się tego powodu - wyjaśnij.

Moser, King, Freebo, Trinity, Farrow, bodaj cała 5-osobowa grupka w 5. sezonie. Może gdzieś tu się pojawił błąd w rachunkach, zapewne jeszcze kilku przeoczyłam- zgodzisz się jednak, że to tak czy inaczej to więcej niż pięć. Nawet porównując to z ponad 90. zabójstwami - ciągle jest to wysoka liczba, ponieważ większość to główni przeciwnicy sezonu - nie mogę więc zatem wymyślić powodu, dla którego 6. sezon miałby być przełomowy w tej kwestii. Można podzielić zabójstwa Dexa na 2 rodzaje: takie rozrywkowe, gdzie załatwi wszystko w parę dni, oraz takie, z którymi schodzi się cały sezon. Mieszanie tych dwóch kwestii jest co najmniej dziwne.
Dex zawsze lubił ryzyko, nie czuje strachu, bada poryte zabójstwa, praktycznie ciągle miesza coś w dowodach czy milczy o swoich odkryciach. Zawsze był sprytny i oszukiwał, teraz robi dokładnie to samo...

Flantrenite

Okej, nasza dyskusja zaczyna być co najmniej bezcelowa. Jesteś tak niesamowicie niezależna ("zapewne wielu mnie za takich uważa i średnio mnie to obchodzi" - że co? 0.o) i nietykalna, że nie rusza cię nic. Ale po skończeniu sezonu zobaczymy, kto do kogo zapuka i przywali mu w mordę ;)
Dodam jeszcze, że to, że wszyscy na forum wnioskują że Travis ma schizo, nie zmienia faktów ani troszeczkę. A nuż nie ma. Chyba że możliwości rozwinięcia fabuły mam prawo przyjmować do wiadomości dopiero po przeczytaniu wszystkich wiadomości na forum, ale to takie konformistyczne....

ocenił(a) serial na 8
_Tymon_

No błagam cię, w realu to się przejmuję i to bardzo. A na fw? Daj spokój, jak mogą mnie urazić słowa kogoś, kto nawet nie wie ile mam lat i gada ze mną 1. raz w życiu. Co ma mnie ruszać? Napiszesz, że jestem brzydka i mam cellulit? Ok, chętnie znów pogadam po kolejnych odcinkach.

Śmieszy mnie to, jak potrafisz wybierać sobie poszczególne, wygodne dla ciebie aspekty mojej wypowiedzi, czepiać się ich, a następnie przywalić porcję swoich argumentów prawie w ogóle ich nie uzasadniając i rozciągając wszystkie swoje tezy do oszałamiających rozmiarów jednego zdania. Chyba w rzeczywistości średnio masz pojęcie jak bronić tego co piszesz. Ciągnę temat, a ty go urywasz - nie potrafię wytłumaczyć sobie tego inaczej niż tak, jak napisałam w poprzednim zdaniu.

Cieszę się bardzo, że masz takie undergroundowe i nonkonformistyczne podejście do całej fabuły, ale upieranie się w tym momencie, że jest tak jak ty sobie wymyśliłeś jest dość naiwne. Czytanie forum jest przydatne choćby w tym względzie, że już w okolicach 3-4 odcinka ktoś rozszyfrował o co chodzi z Travisem/Gellarem i w świetle przestawionych tam faktów utrzymywanie, że Travis być może nie ma schizofrenii to nieporozumienie.

Myśl sobie co chcesz, żyjemy w wolnym kraju - ale swoje mądrości raczej zostaw dla siebie, bo w wielu aspektach po prostu się mylisz (co bezskutecznie próbowałam wytłumaczyć). Mimo to zamiast spokojnie skonfrontować swoje teorie z innymi uważnymi widzami i dowiedzieć się czy masz rację, wolisz obruszać się kiedy ktoś wytknie ci błąd.

Teraz więc, kiedy widzisz że raczej nie wniesiesz niczego nowego do dyskusji, próbujesz sam ją zakończyć zasłaniając się rzekomą bezcelowością i moją "niezależnością" (sorry, że to podkreślam ale naprawdę śmieszy mnie to określenie). Spoko, liczyłam jednak na coś ciekawszego i dłuższego niż 3-4 posty.

Flantrenite

Ach, czyli w skrócie jesteś bojowniczką o prawdę objawioną. O tym że to "takie konformistyczne" pisałem w 100% z sarkazmem. I nie musisz mi tłumaczyć czemu skończyłem dyskusję, sam jest tego świadom. Po prostu nie chcę już wysłuchiwać twojego zrzędzenia na to że mam inne zdanie i "jak nie masz racji to się zamknij chociaż jesteśmy w wolnym kraju". PS. masz fajny avatar (chociaż do nie ma nic do rzeczy).

ocenił(a) serial na 8
_Tymon_

No, w skrócie, szczególnie jeśli wiem że 2. strona pieprzy :)
Kolejna cecha Niezrozumianego Dyskutanta: napisz cokolwiek, a potem tłumacz się sarkazmem, nice try. Tak się wzburzyłeś, czyżbym zgadła powody zakończenia tej polemiki? Jeśli w miarę spokojne tłumaczenie podparte przykładami i rozwinięte tak, aby zawrzeć możliwie każdą kwestię nazywasz "zrzędzeniem" to nie jestem w stanie sobie wyobrazić z tobą normalnej dyskusji - wynika z tego, że jakkolwiek by się nie próbowało (czy spokojnie, czy agresywnie), zawsze będzie się oskarżonym o jojczenie, zrzędzenie itp.

A dziękuję, w sumie z tej fajności go wybrałam, choć nieco się już opatrzył :)

Flantrenite

Oj już nie zaśmiecaj(my) filmłeba. Nawiasem mówiąc: cecha Zarozumiałego Dyskutanta: nie zrozum intencji, a potem narzekaj że rozmówca wymyślił sobie ironię.

ocenił(a) serial na 8
_Tymon_

Cytując pewne mądre porzekadło: "a wiadomo, kiedy głupi żartuje?". Nie bierz tego do siebie ofc - po prostu prawa internetowych dyskusji są nieubłagane :) Dobra, koniec dyskusji w takim razie.

muzor

Ten sezon to olbrzymie rozczarowanie. Liczyłem na powolne zamykanie serialu a nie na wymyślanie idiotycznych wątkow aby tylko przedłużać serial (Prison Break się kłania). Od początku sezonu nie pasowało mi wiele rzeczy:
1.Dex niczym "Rudy" Z CSI wszystko wie i widzi każdy drobny szczegół, a żeby znaleźć przestepcę to wystarczy wpisać coś w google.
2.Dex "pukający" napotkane kobietki (to nie jest Dexter jakiego znamy)
3.Wszystkie wątki pobocznych bochaterów są zwyczajnie nudne, nowa postać "black" agenta jakaś bez wyrazu.
4.Travis "chce mi się kupe" przeciwnikiem Dexa? Dajcie spokój.
5.Mnóstwo niedorzecznych rzeczy ktore wypisaliście już powyżej. Ja dodam jeszcze jeszcze jeden: Facet mierzy do Dexa z pistoletu z około metra, ale Dex potrafi zatrzymać czas, odwrocić się, złapać widły i nadziać skubańca.

muzor

ja takie zawirowania czasowe w stylu "kiedy on mial na to czas", "nie moglby tego zrobic bo przeciez siedzial caly czas w hotelu" lubie sobie tlumaczyc bardzo przyjemnie i bardzo prosto tym, ze serial/film nie pokazuje nam wszystkiego oraz nie pokazuje w czasie "realnym", tzn. co z tego, ze Travis zostal zaprowadzony przez Dextera do hotelu - to nie znaczy, ze Travis z tego hotelu nie wyszedl i kiedy Dexter czytal bajki synkowi na dobranoc, on jako Gellar zdazyl zaplanowac zabojstwo profesora czy zepsucie windy. W tym przypadku jest tak, ze Dexter - jak to zwykl o sobie mowic - moze i jest zawsze o krok do przodu od Miami Metro, ale Travis jest o krok dalej od niego.

ocenił(a) serial na 8
Melody86

A mnie zastanawia jak to możliwe że Dexter śledził profesora Gellera parę odcinków wcześniej jak był on z Travisem na jakimś targu i Dex widział ich dwóch a nie samego Travisa......Już większej glupoty nie mogli wymślić

ocenił(a) serial na 10
Sagemik

nic takiego nie było on śledził Travisa aby on go zaprowadził do Gellera ale dostał telefon i zakończył śledzenie.

ocenił(a) serial na 9
Sagemik

Dex widział samego Travisa, we dwoje byli pokazani później, jak Dex musiał wracać bo zadzwonili po niego. Zauważ jak to sprytnie zrobiono- że niby on tam jest a w rzeczywistości widzi go zawsze tylko Travis, a Dex wierzy mu na słowo. Czy Travis ma jakąś schizofrenię? Jak dla mnie niewytłumaczalne było to, jak przed śmiercią siostry Travisa niby Gellar go czymś uderzył.. Więc sam się rzeczywiście uderzył i przykuł?

ocenił(a) serial na 6
shanie

Mógł się uderzyć (bardzo wybujała wyobraźnia) lub nie uderzyć, skoro jest schizofrenikiem, to oba scenariusze są możliwe, te wątki nie są rażące tak jak inne słabsze elementy (jak ktoś kiedyś wypomniał chwilami nawet praca kamer była rażąca nawet nas amatorów kina).

Jeszcze przypomniała mi się scena z samochodu, gdzie odbywa się pasjonująca dyskusja laguerty z przełożonym, w stylu, mimo, że wiemy co się stało, to głośno powiedzmy jeszcze raz:
- JESTEM W SZOKU ŻE ONA PRZEDAWKOWAŁA.
- NO ALE UCIEKŁEŚ BO TO BY ŹLE WPŁYNĘŁO NA TWOJĄ KARIERĘ

ocenił(a) serial na 8
geesix

Dalej chciałbym aby ten wątek zakończył się tym że oboje wylecą z Metro PD i popełnią samobójstwa, jedno się powiesi a drugie palne w głowę i wtedy uznał bym ten sezon za najlepszy ever :)

ocenił(a) serial na 7
geesix

Taa to było niezłe... Przypomło mi się jak w trzecim sezonie Lagłerta skojarzyła czarnego SUVa z autem Miguela Prado. Tak SUBTELNIE zaznaczyła ten fakt w papierzyskach (chyba pisakiem) żebyśmy się nie pogubili hue hue hue

muzor

Sezon 9 się zaczyna, żeby od razu było szokująco scenarzyści wpadli na świetny pomysł.
Dexter idzie "ranny" kładzie się na ziemi i czeka na karetkę. Wychodzi 2 sanitariuszy a Dexter ładuje im usypiający zastrzyk. Ciekawe kto wymyślał te wszystkie bzdury w tym sezonie, chyba w każdym odcinku brakuje logiki.

ocenił(a) serial na 5
maczbi

Obejrzałem dzisiaj ten słynny 9 odcinek 6 sezonu. I również jestem zdołowany. Mogłem wybaczyć te kajdanki ale to co dalej zobaczyłem to tragedia. Dexter jest teraz jakimś immortal protagonist, zawsze rozwiązuje zagadki śmierci, każdemu ufa i nawet ogarnia żarcie, zatrzaskuje się w windzie a Travis jak struś pędziwiatr zabija ateistę profesorka, spuszcza 5 litrów krwi (bo tyle ok. ma ludzki organizm) przygotowuje kubełki. Potem Dexter like a boss śmiga sobie z siekierą nie zaważając czy są kamery czy ich niema. Ja nie wiem ale od kiedy Michael C.Hall został executive producent (czyli od 5sezonu) ten serial się stacza najchętniej to życzyłbym sobie żeby naprawdę jebła ta apokalipsa o której Travis gadał i wszystkich zmiotła to chyba najbardziej sensowne zakończenie w tym niesensownym i absurdalnym serialu.

ocenił(a) serial na 7
gng4400

Dobrze to ująłeś. Wg mnie 6 sezon nawet nie zasługuje na porównania z pierwszymi seriami. Momentami jest po prostu śmieszny i absurdalny. Zrobiony bardziej pod publikę, ala' Prison break. Tak jak pierwsze serie Dexa oceniam na 8 to szósta zasługuje co najwyżej na 4-5.

gng4400

muahahaha, bardzo dobre podsumowanie :D

ocenił(a) serial na 9
geesix

mnie jako amatorkę kina wcale nie razi praca kamer w serialu :D Fakt, równie dobrze mógł się nie uderzyć.. jak ja nie lubię tej laguerty..

ocenił(a) serial na 8
muzor

Witam,
Odcinek rzeczywiście pełen błędów i nielogiczności. Ale mnie nurtują konkretnie dwie sprawy:
1. Skoro Gellar od początku był tylko w głowie Travisa to jakim cudem Dexter widział go wchodzącego do budynku podczas siedzenia z Travisem w samochodzie ?
2. Druga sprawa to, że podczas któregoś z wcześniejszych odcinków gdy Travis wypuścił jakąś dziewczyne na wolność (chyba ta co miała być The Whore of Babylon) to ona wyraźnie zeznała, że słyszałą dwa głosy - jeden Travisa a drugi jakiegoś starszego faceta.
I prosze mi teraz wyjaśnić czy to ja coś pominąłem czy twórcy Dextera już totalnie olali sprawe i piszą scenariusz aby tylko zaszokować, bez jakiegokolwiek przemyślenia sprawy?

użytkownik usunięty
TheKachci

Witaj,
Ad1 Dexter go nie widział, po prostu uwierzył Travisowi
Ad2 Dziewczyna mówiła, że słyszała jak jedna osoba zwraca sie do drugiej "profesorze'', wiec powiedziala, ze bylo ich dwoch. :)

ocenił(a) serial na 8

a co sądzicie o postaci - kurde, kompletnie wyleciało mi z głowy jak sie nazywa ;/ chodzi mi o tego asystenta Masuki który spotka się z Jaime ? jakiś dziwny typ, i ta ręka u niego w domu... ciekawe jak scenarzyści to rozwiążą, zostały już tylko dwa odcinki

ocenił(a) serial na 7
muzor

2.Standardowe działanie, ale nie podoba "mi" się, że zastosowali to w tym serialu.
3.Jesteś pewien, że chcesz się wdawać w dyskusję, co do układów zasilania i mechaniki ruchu wind, a także o rozmieszczeniu w nich odłączników awaryjnych? Niewiedza nie upoważnia do wysuwania fałszywych wniosków.

muzor

Absurd odcinka 10 - Masz w papierach źe byłeś psycholem? Że prawdopodobnie zabiłeś rodziców? Drobnostka. Możesz być szanowanym pracownikiem muzeum:p

Chodzi mi o Travisa. Trochę żałośnie im to wyszło. Ale sezon ogólnie ok trzyma poziom , lepszy jak ubiegłoroczny z Julią Stiles.Młody Hanks wali miny jak kot który wydala kaktusa,ale jeszcze jakoś go trawię. A stary dobry poczciwy porucznik Castillo (E.J.Olmos) dobry w roli tego profesora.