Ta babka to jest lekarz, która miała kontakt z Dexterem w dzieciństwie, więc wiedziała o nim od początku. Przecież to jednoznacznie wynika z odcinka, wystarczy powiązać fakty (wspomnienie Matthewsa o ich dawnej znajomości + podarowanie Dexterowi jego rysunków z dzieciństwa + wspomnienie, że wie o kodzie). Zresztą w najbliższych odcinkach będzie o niej więcej powiedziane.

Masz racje - po co Debra strzelała do niegroźnej Laguerty, mogła ją puścić wolno a na drugi dzień umówić się z nią na kawę i poprosić żeby zachowała wydarzenie z kontenera dla siebie, i w ogóle żeby przymrużyła oko na Dexa, bo to dobry chłopak jest.
A co do Pani Doktor, to faktycznie medium, popatrzyła w oczy Dextera i wyczytała z nich nawet kodeks Harrego, istne S-F! No bo opcja żeby znała historię Dextera, np poprzez znajomość z Harrym musimy z góry odrzucić

Tylko kolego strzelając do kogoś zostawiasz ślady.... dużo śladów. Dexter mógł się jej pozbyć po cichu. Pomysł z panią doktor jest bardzo naciągany, skoro taka osoba była obecna w jego dzieciństwie to jak Dex mógł o niej nie pamiętać? Czemu nie było o niej nigdy wzmianki? Niedługo się okaże, iż gość, który sprzedaje pączki Dexterowi też wie o kodeksie.

sisteragent - 1. pisałem już wcześniej, Dexter mógł się jej pozbyć nie zostawiając śladów. Strzelanie do człowieka to nie jest najlepszy pomysł. 2. jako policjantka ona rozwiązuje sprawy na podstawie śladów, które zbierają kryminalistycy. Nie sądzę, żeby miała pojęcie o tym, jak odpowiednio zatrzeć ślady.

Jeszcze Batista jako porucznik. Też naciągane, tym bardziej, że był na emeryturze.

Pytasz czemu nie pamiętał tej doktor? Po prostu ich wcześniejsze spotkania miały miejsce dawno temu gdy Dexter był dzieckiem a ona młodą lekarką, więc ciężko żeby rozpoznał kobietę po 40 latach. Zresztą nie wiemy ile razy Dexter się z nią widział osobiście w dzieciństwie - całkiem możliwe, że był tylko na jednej/dwóch wizytach a potem Vogel go obserwowała za pośrednictwem Harry'ego. Tak więc Dexter miał prawo jej nie pamiętać.

Co do Batisty to było wyjaśnione w odcinku czemu wrócił, tam naprawdę nie ma o co się czepiać. Zresztą już podczas poprzedniego sezonu wiele osób (w tym ja) domyslało się, że Batista na tą emeryturę jednak nie odejdzie.

Ja bym jeszcze chciała zwrócić uwagę na to jak Debra w ostatnim odcinku poprzedniego sezonu dowiedziała się o tym gdzie jest Dex i LaGuerta - dzwoniąc o podanie lokalizacji telefonów. Czyli zostawili kolejny ślad. Nikt tego nie powiązał?
Poza tym czy Debra nie strzeliła do niej ze swojej broni ? (Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że tak).
Nigdzie przy tych kontenerach nie ma kamer? Zginęła ważna babka i oni po prostu przyjęli, że zabił ja tamten zbir. Od tak?

Już od sezonu z Travisem jest masa błędów, które popełnia Dex, których by na pewno nie zrobił w pierwszych sezonach. To że jest (był) taki skrupulatny we wszystkim dodawało smaczku temu serialowi, a teraz wykładają się na prostych rzeczach. Scenarzyści się chyba trochę pogubili.
Chociaż... Bardzo lubię ten serial nadal -mimo wszystko, ale bolą mnie te najprostsze błędy i już.

Żeś pojechał Bracie.

1.Debra kochała Dextera i wolała pozbyć się LaGuerty, niż faceta, którego kocha.
2.Debra obiecała Dexterowi, że zajmie się tym. Jako policjantka doskonale wie jak pozbyć się śladów.
3.Evelyn jest trochę starsza od Dextera, dzięki temu istnieje prawdopodobieństwo(ja akurat jestem tego pewna), że znała się z Harrym. Miała jego rysunki z dzieciństwa, co sugeruje, że mogła nim się nawet opiekować. Powiem dalej! To ona, nie Harry mogła wymyślić Kodeks.

Reasumując, oglądaj, a nie narzekaj, bo z tego co widzę jesteś tak narwany, że wszystko chciałbyś mieć wyjaśnione w pierwszym odcinku. Chcesz po godzinie wiedzieć wszystko? Obejrzyj film, a seriale sobie odpuść. Pozdrawiam :)

Nie do końca masz rację. Jeżeli chodzi o zabójstwo w hotelu to faktycznie Dexter mógł zostawić jakieś swoje ślady DNA itp. Babko nie rozszyfrowała Dex'a po trzech spotkaniach tylko prawdopodobnie leczyła go jako dziecko (stąd też te rysunki przez niego podpisane", poza tym wiedziała o Kodeksie. Wynika z tego, że miała jakiś kontakt z nim i jego ojcem w przeszłości.

No, bezsens goni bezsens, ale w tym poście. LaGuertę ładnie Ci wytłumaczyli, od siebie tylko przypomnę, że Debra była lekko roztrzęsiona w tamtym momencie i chyba nie miała czasu na zastanawianie się nad tym, że zostawi ślady. Zastrzeliła ją pod wpływem impulsu. Zresztą - nigdy nie była zbyt bystra i przebiegła (f*ckingpassword ;)), dziwne, żeby w sytuacji tak skrajnej zachowała się racjonalnie.

Poza tym, kto powiedział, że Dexter o niej zapomniał? Nie wiedział, jaką rolę odegrała w jego życiu, przecież mógł ją pamiętać (nikt nie powiedział, że była jedynym psychologiem, z którym rozmawiał o swoich skłonnościach), a Dexterem mogla sterować na odległość - przez Harry'ego.

*ona w ostatnim akapicie to oczywiście Vogel.

A ten ostatni akapit to odnośnie czyjej wypowiedzi? Bo autor wątku nic nie pisał o tym, że Dexter zapomniał Vogel, on nawet nie skumał kim ona jest. ;)

Co do tego czy zapomniał czy nie, to przecież to było ok. 40 lat temu - Vogel była wtedy młodym lekarzem tuż po studiach, Dexter miał kilka lat, więc w sumie nie byłoby nic dziwnego w tym, że jej nie pamięta. A nawet jak coś pamięta to niekoniecznie musiał od razu się zorientować, że ok. 70 letnia pani doktor to ta sama osoba, której pokazywał swoje rysunki jak sam miał 5 lat. ;)

Pisał, pisał, ale nie w pierwszym poście, a w odpowiedzi do kogoś. Trochę tak niefortunnie się odniosłam do obu wypowiedzi na raz, nie zaznaczając tego, moja wina.

A z drugą częścią się zgadzam.

Aha, rozumiem. :)

Powiem wam że czytając wasze rozkminy doszedłem do wniosku że to wy powinniście pisać scenariusz do tego serialu

Być może,ale tak na poważnie twórcy w pisaniu scenariusza do 4 sezonów byli dosyć skrupulatni,poźniej niestety było juz gorzej...

Post autora wcale nie jest taki głupi. Są dwie zasadnicze kwestie które są bardzo naciągane w Dexterze w ostatnich dwóch sezonach.
Po 1- Debra NIE MUSIAŁA zabijać La Guerty bo mógł to zrobić... Dexter! Przecież Debra mogła opuścić broń i pozwolić, aby Dexter dokończył robotę, ewentualnie położyć broń do pomocy Dexterowi i wyjść. Wyszłoby na to samo, tylko, że Debra nie byłaby bezpośrednim zabójcą nikogo. Oczywiście jest to zdecydowanie łatwe do omawiania, w praktyce jednak Debra mogła w całych nerwach zapomnieć o takiej możliwości, myśląc, że musi do kogoś strzelić.

Po 2- zabójstwo w hotelu... no proszę Państwa, oczekiwanie, że Debra umie zatrzeć ślady jest chyba śmieszne. Z wielokrotnych analiz krwi przez Dextera podczas wszystkich sezonów widać, jak wiele szczegółów czasem nawet pomijanych przez policję może sugerować zabójcę. Widać było, jak bardzo jeden maleńki śladzik, jedna określona trajektoria, rozprysk zmienia wszystko. Moim zdaniem Debra aby móc rzeczywiście zatrzeć ślady musiałaby choć trochę mieć takiej wiedzy jak Dexter- albo po prostu wszystko umyć a ciała jakoś się pozbyć. Tymczasem ciało zostało, krew nie została wytarta- owszem, wszelkie ślady papilarne, kosmyk włosów, cokolwiek- mogła usunąć, ale moim zdaniem zdecydowanie to za mało.
Na miłość Boską, mówimy tu o morderstwie, to, że dla Dextera było to "kolejne" nie znaczy, że dla policji. W dzisiejszej kryminalistyce i po 40 latach znajduje się zabójcę.
Jak dla mnie ta sytuacja z hotelu jest mega, mega naciągana, a tłumaczyć ją może tylko to, że to serial i że cała fabuła tego sezonu ma toczyć się wokół czegoś innego.

Taki sam temat był sezon temu, i dwa...i po 1 sezonie byli krytycy.
Dajcie już sobie spokój a autor niech uważniej ogląda bo pisze bzdury.