,,no i jakby nie patrzeć najinteligentniejszego, najmniej niedorzecznego i z najmniejszą ilością wpadek..,,

hah, dla Twojego dobra mam nadzieje, ze ten temat to prowokacja

prowokacją to jest Twoja ocena serialu :D

Autor ma racje, może nie najlepszy ale jeden z najsolidniejszych

To prawdziwa reanimacja Dexa, Dex wrócił i znowu rządzi. tylko czekać na kolejne odcinki !!

3 bardzo dobre sezony, jeden średni i 3 tragicznie słabe-to jak miałem ocenic?

naprawdę dziwna i niezrozumiała jest dla mnie Twoja ocena. 4 bardzo dobre sezony (1-4) dwa słabsze i genialny siódmy.

Siódmy może byłby i genialny, bo jeśli chodzi generalnie o fabułę, to nie jest źle, a pierwsze 4 odcinki wbijały w glebę, ale niestety to, co robią z samą postacia Dextera pod względem psychologicznym woła o pomstę do Nieba. To nietety odbiera mu "odrobinę" z potencjalnej genialności.

Trzy tragicznie słabe? Moim zdaniem nie było słabego sezonu. Może piąty nieco odstawał, ale też trzymał w napięciu. Uważasz, że pierwsze trzy były dobre a czwarty to co?! Moim zdaniem właśnie czwarty sezon z Trójkowym był najlepszy. Z autorem ciężko się zgodzić, gdyż jedna osoba (w tej sytuacji autor tego tematu) nie może wypowiadać się za wszystkich i mówić, że jest to najlepszy serial wszech czasów, co nie przeczy wcale, że moja opinia wiąże się z oceną autora. DLA MNIE również jest to najlepszy serial jaki dotąd oglądałem i myślę, że długo się to nie zmieni ;)

1,2 i 4 były b. dobre, 3 był już trochę słabszy ale jakiś poziom trzymał(np pod względem spojnosci scenariusza). Reszta do pieca.

Mi tam się wszystkie sezony podobały, tak jak napisałem powyżej, dla mnie jest to najlepszy serial jaki w życiu oglądałem, A Ty miałeś okazję widzieć każdy odcinek?

Chyba mało dobrych seriali widziałeś w takim razie.
Pierwsze dwa sezony były wręcz wybitne, zgodzę się. Potem już równia pochyła, a sezon szósty tak potwornie obniżył poziom tego serialu, że niżej się chyba nie dało. Na szczęście siódmy daje się oglądać całkiem przyjemnie, ale to wciąż nie to samo.

Chyba jednak widziałem dużo dobrych seriali. Ale niestety takich jak Ty jest na pęczki, którzy nie rozumieją jednej istotnej rzeczy.
2 pierwsze sezony były "wybitne" bo były pierwsze. Bo były dawno. Urojony sentyment i tyle. 6 sezon faktycznie był słabszy, ale pozostałe sezony były bardzo dobre. Podobnie z Lostem. Uważam Zagubionych za najlepszy serial w historii kinematografii ale i tak dużo osób powie że powinien się skończyć na 3 czy 4 sezonie. sick

Wydaje mi się, że jednak rozumiem o co chodzi. Oglądając Dextera po raz kolejny, rzec by można "na sucho", nie jako coś nowego, starałem się ocenić całość obiektywnie. Sentymentu nie mam, bo wielkim fanem tego serialu nie byłem nigdy, a zacząłem go oglądać odcinek/dwa na tydzień ot tak, dla zabicia czasu. Pozostałe sezony nie mają tego, co było w dwóch pierwszych - a te z kolei oglądane drugi raz, czy trzeci wciąż potrafią być intrygujące, w przeciwieństwie do tego co działo się później. Najbliżej tego był sezon czwarty i to nie za sprawą głównego bohatera. Dlatego uważam, że pod względem scenariusza im dalej, tym gorzej - choć serial wciąż ma swoje momenty. Co do Lostów to kiedy oglądało się na bieżąco, można było stracić cierpliwość i tak się stało w moim przypadku. Do serialu wróciłem, kiedy dostępny był w całości i właśnie jako całość go oceniłem. Czy najlepszy serial w historii kinematografii? Nie powiedziałbym, ale to kwestia gustu. Widać czego innego w kinie szukamy.

Sentyment nie ma nic do fatku, że początkowe sezony miały lepiej napisany scenariusz bez takiego nagromadzenia logicznych bzdur i dziur.

Zgadzam się z danteuszem. Błędy logiczne, rozwiązywanie problemów bohatera na skróty strasznie rażą w ostatnich 3 sezonach. Oglądam już tylko z ciekawości "co jeszcze wymyślą?!" i zaczynam rozumieć fenomen "Mody na sukces".

Ciekawe dlaczego większości się podobał sezon 7 aż do odcinka 9 ;)
Ciekawe dlaczego sezon 4 jest najlepszym dla większości, pomimo tego, że nie jest stary ;)
I ciekawe dlaczego ludzie, którzy zaczęli oglądać Lost po roku 2010, też są zdania, że serial powinien się skończyć po 3 sezonach. Ja jestem też tego zdania, zaczęłam oglądać Lost wtedy, kiedy serial już dobiegł końca. Serial obejrzałam po kolei, więc nie wydaje mi się, żebym oceniała źle kolejne sezony z sentymentu. Nikt tak nie ocenia seriali, tak mi się przynajmniej wydaje.

życie bez prowokacji byłoby nudne...ale nie w tym przypadku!
wyraziłam swoje zdanie i ocenę na temat serialu....a wiadomo, że to kwestia gustu i subiektywnej oceny!

"najmniej niedorzecznego i z najmniejszą ilością wpadek"

Buahahaha.

"Buahahaha" strasznie to prymitywne!!!
wydaje mi się, że na stronie oceniamy kino a nie wypowiedzi i zdanie innych użytkowników....ludzie nauczcie się szacunku do wypowiedzi innych i pozwólcie im mieć własne zdanie! ja nikogo nie zapraszałam do dyskusji, ujęłam w słowa jedynie własne przemyślenia....

Po prostu o niedorzecznościach i wpadkach (zwłaszcza w 5 i 6 sezonie, częściowo też w 7) można napisać epopeje. Dlatego mnie trochę rozśmieszyłaś tą wypowiedzią. ;)

Ja rozumiem, że ktoś uważa Dextera za zaskakujący czy klimatyczny, bo to w dużej mierze jednak subiektywne odczucia. Jednak wpadki i naciągania fabuły aż biją po oczach i naprawdę ciężko ich nie dostrzegać.

nie potrafisz chyba czytać ze zrozumieniem...napisałam z najmniejsza ilością owych wpadek...whatever!!! uznaję temat za zamknięty!

A w jakich serialach jest więcej?

w praktycznie każdym są, najwidoczniej inaczej się nie da :)

W każdym serialu jakaś wpadka się od czasu do czasu trafi, czasem ma miejsce coś niedorzecznego. Jednak w Dexterze końcówka 5 i 6 sezonu jest tego pełna, właściwie w co drugiej scenie widzimy absurdalne popisy scenarzystów. Nie widziałem oczywiście wszystkich seriali np. z filmbowego top100 ale te co widziałem aż tak wielkich wpadek nie miały.

Czy tylko mi się wydaje, że właśnie finał 4 sezonu był najbardziej skopany pod względem kontinuum czasowego?

Sprecyzuj co masz na myśli.

Chodzi mi o śmierć Rity. Czy mi się tylko wydaję, czy Dexter wyrzucając za burtę Artura patrzył na księżyc i zastanawiał się czy Rita też go (księżyc) ogląda. W każdym z odcinków cały "rutyał Dextera" zajmował ładnych kilka godzin. Po przyjeździe do domu (gdzieś tam przewija się później godzina 3 (powrót do przystani) Dexter odsłuchuje wiadomość od Rity. Czas zgonu zaś był ustalony 8-12 wstecz. Trochę to nie pasuje na zabójstwo Artura (nie wspominając o dziecku, które płakało te 8-12 godzin).
W tymże samym odcinku w końcówce Dexter mówi do księżyca o rodzinie a reżyser funduje nam Ritę wychodzącą z domu z tortem i świeczką "1" która Dexter zdmuchuje razem z Harrisonem - zaś na początku 5 sezonu Harrison ma 10 miesięcy ;)

Takie drobnostki.

(PS. kiedyś oglądałem ten serial, ale po 2 sezonie odpuściłem - wcześniej czytałem książki i zbyt mocno serial odbiegał od nich. Teraz oglądam na nowo (obecnie końcówka 5 sezonu), żeby zdążyć na finał sezonu 7 razem ze wszystkimi. Więc jeśli coś jeszcze będzie powiązane ze śmiercią Rity - to nie piszcie ;)

Rita zginęła mniej więcej wtedy, kiedy był nalot na dom Mitchellów, nie pamiętam ile to było godzin przed powrotem Dextera do domu, ale to nie ma wielkiego znaczenia.

Jakieś przykłady... ?

Były na tym forum całe wątki z wypisywaniem różnych absurdów i wpadek, wystarczy poszukać.

zgadzam się w 100 % po ostatnim odcinku:)

jak dla mnie każdy sezon, każdy odcinek GENIALNY!! najlepszy serial EVER!

Już jutro wychodzi jedenasty odcinek! ;) wie ktoś może kiedy będzie można obejrzeć z napisami? z góry dziękuję ;)

chyba w niedziele wychodzi dopiero ten odcinek

No też m się tak wydawało, a le na filmwebie jest napisane, że jutro...dziwne to trochę

Na filmwebie pisze o emisji w jakiejś polskiej TV 11 odcinku, ale 6 sezonu.

Kiedy będzie można obejrzeć najnowszy odcinek z napisami i gdzie? Bo ja w sumie niedawno zacząłem oglądać Dextera i już obejrzałem wszystkie odcinki i z cholerną niecierpliwością czekam na najnowszy :D

jest napisane*