PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 205 tys. ocen
8,2 10 1 204717
7,3 28 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

(W chwili gdy to piszę do premiery odcinka zostały jeszcze jakieś 3 godziny, więc zaraz zapewne zaczną po mnie jeździć, że za wsześnie temat zakładam. Wybaczcie, ale ja już wprost nie mogę się doczekać aż zobaczę Dexa ostatni raz w tym roku)

Jak w temacie. Poniżej zamieszczajcie swoje opinie o 5 sezonie (głównie o jego finale).


modzel94

Co miał Dexter niby powiedzieć Jordanowi ? A z tym najlepszym serialem w historii tv to przesadziłeś...

ocenił(a) serial na 8
Lecho1523

Choć wiele jest minusów w owym serialu to i tak jest on dla mnie dobry, tyczy się to tez ostatniego odcinka , nie ukrywam ze szkoda mi się zrobiło Dextera kiedy Lumen stwierdziła ze musi go opuścić, a scena na łodzi ładnie pokazał wolność oraz połączenie Lumen i Dextera przynajmniej je tak to odebrałem

ocenił(a) serial na 10
sebastian1020

yh żałosne zakończenie tak jak Walking Dead;/
Jak się nie mylę w 6 sezonie Dexter znów będzie się chciał przejchać na dupie wiec znajdzie jakiegos morderce-wilkołaka który znow bedzie jakis super killerem, znów ktoś będzie go podejrzewał i super dex znów wyjdzie cało. Oczywiście wszystko zacznie się kończyć dramatycznie aż na końcu każdy straci mózg i dex wyjdzie cało :):):) ;/;/;/ żenada ten the big one to juz bym nazwal tak odcinek s04e12 a nie ten;/
6/10

michaelo1010

No ja niestety też się rozczarowałem finałowym odcinkiem. Staram się na siłę nie szukać niedociągnięć, ale w tym odcinku biło nimi na kilometr. W poprzednich zresztą trochę też, ale liczyłem na to że będą to gwoździe do trumny Dexa. I mniejsza już o Debrę, która nie odsłoniła zasłonki - współczuła Lumen jako ofierze tylu psycholi, więc tak zdecydowała. Kij z tym że Lumen wyjechała bo obstawiałem to jako jedną z opcji. Walić to że Dex i Lumen jakoś musieli wrócić do domu z obozu, a nie mieli bryki. Pewnie szli sobie przez miasto z trupem w torbie. I mniejsza też o to że rodzinka zwala się na głowę Dexowi, a ten w najlepsze śpi sobie poza domem z Lumen. Niania pewnie nadgodziny wyrabia po nocach żeby Dex mógł bzykać panienki. Ale do cholery czemu tak głupio rozwiązali, a właściwie nie rozwiązali sprawy zabójstwa Liddiego? Czy to Quinn jest takim idiotą czy "policjanci z Miami"? Zje..li ten wątek totalnie,a pośrednio przez to także wątek Kyle'a Butlera. O ile pierwsze pół odcinka dostarczało mi jakichś emocji o tyle potem z minuty na minutę było coraz gorzej. Dexter to wciąż dobry serial, a szkoda bo wcześniej był dla mnie bardzo dobry.

ocenił(a) serial na 8
sebastian1020

Wybaczcie ale nie mam czasu teraz przeczytać waszych wypowiedzi. Właśnie skończyłem oglądać final episode i szczyna mi opadła. Kocham Dextera od czasu gdy po raz pierwszy pojawił się na torrentach i ściągnąłem go z ciekawości co to takiego, jednak mimo uwielbienia ten sezon był kpiną. Dostaliśmy 12 odcinków z dwoma sensownymi. Pierwszym i ostatnim. Pierwszy wnosił tyle ze Dexter czuł się winny za śmierć Rity, ostatni pokazał że Dexter może czuć też przywiązanie do kogoś, lub dosadniej nawet miłość. Ok , tylko po co ta cała niedociągnięta jatka ? Stek bzdur i zapychania czasu na coś czemu można było poświęcić znacznie mniej miejsca aby ukazać uczłowieczanie potwora. Wystarczyło obejrzeć 1i 12 odcinek by mieć pełne spojrzenie na sezon. Wraz z W POPRZEDNICH ODCINKACH zaoszczędziło by się tej błazenady, bo to nijak nie był TEN Dex . A trailer 12 odcinka streścił mi cały epizod poza bzdurnym finałem... Śpieszno mi ;) Wybaczcie.

ocenił(a) serial na 10
rhcp_20

Ile jest seriali jak CSI, dawne Cold Case, House, Bones, gdzie wszystko skończy się w oczywisty sposób, czyli zagadka zostanie zawsze bohatersko rozwiazana. To jest dopiero nudne, chociaż oczywiście ogladam z przywyczajenia.
No i czy Temprance wreszcie będzie z Bothem. Albo jaki rudy z CSI jest genialny, jaki bohater! House? Ugh... To by było dopiero nudne, schemat, schemat, schemat, zasypiam.
Moim zdaniem Dexter przynajmniej stara się zyć wśród ludzi. Jest człowiekiem, wychodzi mu czasem lepiej czasem gorzej. Każdy, kto żyje napotyka problemy codziennego dnia, które musi rozwiązać. Ile Dexter mógłby zabijać bez wystąpienia żadnych komplikacji czyli, że np. był świadek jego morderstwa, niewinny świadek, ofiara oprawcy, jak w ostatnim sezonie? Wszystko się z czasem zmienia, my się zmieniamy, Dexter też. W Dexterze jednak nie wiem, jak się sezon skończy i tu wielki plus dla scenarzystów ode mnie. I myślę, że część nierozwiazanych watków powróci w 6 sezonie. Sezon ciekawy, "ciągutki i wata cukrowa" faktycznie czasem irytujące, ale nie wszystko zawsze jest doskonałe. Czekam na 6 sezon.

ocenił(a) serial na 9
eb_just eb

No bo wymienione przez ciebie seriale są nudne :)

ocenił(a) serial na 7
Eric_Theodore_Cartman

Coż po seansie musze stwierdzić że niestety ale final faktycznie przytloczyl scenarzystow. Mam na to jedno racjonalne usprawedliwienie, na cała tą cukierkowa oprawe przemyslenia i sam THE END. Podczas nagrywania sezonu producenci nie mieli pewnosci czy serial bedzie kontynowany dlatego tez zrobili sezon o wywazonym poziomie z zakonczeniem które spokojnie może być i końcem serialu. Brak otwartych wątków delikatna nutka niepewnych słow i conajmniej dziwny wzrok Dexa w ostatniej scenie. Ten sezon po prostu mialbyc na tyle zamkniety ale i otwarty zeby w razie w mozna bylo powiedziec to KONIEC panie i panowie, ale i w przypadku zielonego światła na kolejny sezon, dwa, trzy miec pełen wachlaz możliwości. Dla mnie sezon porownywalny do 4 o wiele lepszy od 3.
Ps. Zobaczycie ze sezon 6 będzie dział się w dalszym odskoku czasowym kiedy to Harison będzie wiekszy. Po to też wszystko tak się skończyło
Pozdro wszystkim ;)

ocenił(a) serial na 10
Eric_Theodore_Cartman

bez sensu... scena z zasłoną, porzucone auto dextera, zamknięcie niby sprawy dziewczyn w beczkach? brak rozwiązania co do pozostałych dowodów świadczących przeciwko quinnowi... i parę innych rzeczy... kiepsko :/ może faktycznie tak jak ktoś napisał, w ostatniej chwili zmienili opcję na odcinek finałowy mając w zamyśle jednak kolejny sezon...

mistress

zakończenie sezonu to porażka... serial schodzi na psy...

Eric_Theodore_Cartman

Zapraszam do zapoznania się z moją krótką opinią - oceną piątego sezonu pod adresem http://wyspajowisza.blogspot.com/2010/12/serial-dexter-sezon-5-2010-spoilers.htm l starałem się unikać większych spoilerów, gdyby ktoś jeszcze był przed oglądnięciem finału :)

ocenił(a) serial na 10
Eric_Theodore_Cartman

Stwierdzenie że ''serial schodzi na psy'' jest mocno przesadzone.. owszem ten sezon można zaliczyć do najsłabszego sezonu ale czego można było sie po 5tym sezonie spodziewać..juz najciekawsze wątki w tym serialu zostały zrealizowane w 1,2 i 4 a nawet w 3 sezonie..

Ten sezon był zlepką kilku wątków z poprzednich serii:
1. Luman jako bliski przyjaciel i towarzysz ''broni'' Dexa jak Miguel
2. Quinn jako tropiący Dexa mający pewne przeczucie odnośnie niego jak Doakes
3. Jordan jako zabójca doskonały jak Trinity

Scenariusz miał wiele dziur i nie potrzebnych wątków które nie zostały w całości wyjaśnione lub wyjaśnione w zły sposób..
Boli mnie jeszcze jedno że obraz Policji Miami został tak nadszarpnięty gdyż wygląda na to że ich detektywi/policjanci są ślepi i głupi i nie widzą prostych powiązań między sprawami..wcześniej było inaczej
Nie ma tego klimatu kryminału/zbrodni gdy Dex z Masuką przyjeżdżali i badali miejsce zbrodni
Brakowało mi równiez tego zdania '' tonight's the night'' ;)
Brakowało równiez klimatu śledztwa prowadzonego przez Debre i Quinna w asyście Batisty :D tak jak miało to miejsce za czasów Doakesa ahh te wspomnienia zawsze pozostaną ;)

Nie mniej nie zmienie swojej oceny odnośnie serialu która wynosi 10/10 za całokształt gdyż cztery sezony były na prawde na wysokim poziomie ;] Piątka tez dużo wniosła ale wniosła równiez dużo niedomówień i chaosu za co wielu widzów ma za złe..

Dla mnie serial Dexter jest najlepszym serialem jaki dotąd oglądałem ;] Tuż za nim plasuje się LOST którego jestem też wielkim fanem ;)

Mam nadzieje że 6 sezon bedzie w podobnym klimacie jak 1,2 i 4 oby się moje marzenie spełniło ;)
nie mniej nie chce by serial trwał i trwał i realizował głupie wątki..
Pozdrawiam !

ocenił(a) serial na 9
re3x123

Tak, jest to przesadzone. Serial już na psy zszedł dawno, więc nieuzasadniona lajtowość w ocenie ;]

Jak nie było pomysłów to można było: sezonu nie kręcić, sezon nakręcić za rok, 5 lat, 15 - nie wiem, wtedy gdy będą mieli do opowiedzenia coś ciekawego i od biedy składnego.

ocenił(a) serial na 10
re3x123

"Brakowało mi równiez tego zdania '' tonight's the night'' ;) "
Byłem bardzo kontent gdy Lumen powiedziała te słowa przed jednym z zabójstw. A więc padło to zdanie, oglądaj uważnie! :)

ocenił(a) serial na 10
denu

chodziło mi o to że z ust Dextera to nie padło ;p
Pozdrawiam !

ocenił(a) serial na 10
Eric_Theodore_Cartman

Przeczytałem tylko kilka Waszych opinii, większość zdecydowanie na minus.. Cóż, ja osobiście ubolewam nad tym, że polski widz staje się podobny do widza amerykańskiego, dla którego liczy się tylko zewnętrzna oprawa filmu/serialu, a nie jego głębia.

Dla mnie Dexter zawsze był serialem nie o mordercy morderców, ale o człowieku uwikłanym we własne demony (trochę jak każdy z nas), tylko dla artystycznych potrzeb serialu znacznie wyolbrzymionym i przedstawionym jako bezduszny morderca. I tak zawsze postrzegałem Dextera i dlatego nigdy ten serial mnie nie zawiódł (nawet ten sezon, który stawiam na 3 miejscu spośród wszystkich).

U Dextera zawsze pojawiał się motyw szukania człowieka w człowieku, takiego odnajdywania barometru swojej normalności, nawet w dwóch pierwszych sezonach, które większość komentujących uznaje za nieporównywalnie lepsze, bo Dexter był wtedy mroczniejszy, było więcej krwi, więcej zwłok, więcej urwanych kończyn. Przypomne - 1 sezon - Dexter przejawiający chyba pierwsze prawdziwe uczucia wogóle wobec swojej siostry, ratując ją przed bratem, 2 sezon - rozmyślenia nad sensem swojej "misji", myśli o ujawnieniu się po tym jak nakrył go Doakes... Mógłbym wymieniać dalej..

I nie, nie uważam, że serial schodzi na psy, uważam, że zmierza dokładnie w tym kierunku, który autorzy obrali sobie na samym początku - walki ze swoimi demonami, ujarzmianie swojego "mrocznego pasażera", odnajdywanie swojej roli w życiu, swojego człowieczeństwa. A wszystko to zmyślnie ubrane w krwawe intrygi wyrazistej postaci, którą bardzo dobrze odgrywa Hall :)

ocenił(a) serial na 7
beloved

Mam bardzo podobne refleksje po obejrzeniu dotychczasowych odcinków Dextera. Motywem numer jeden dla mnie było to, jak Dexter zmienia się pod wpływem ludzi, jak poprzez nowe dla siebie doświadczenia zaczyna postrzegać siebie i innych, jakie znaczenie nadaje temu, co się wokół niego dzieje, jak przebiega u niego proces budowania relacji ze światem zewnętrznym. Im bardziej one się komplikują tym trudniej jest mu utrzymać w tajemnicy "mrocznego pasażera". Błędy jakie popełnia w "swoim fachu" są nierozerwalnie związane z odkrywaniem przez niego nowych obszarów w sferze emocjonalnej i społecznej. To właśnie obserwacja tych procesów jest dla mnie najbardziej interesująca, a to, że fabuła jest czasem nielogicznie skonstruowana to inna bajka, mniej dla mnie ważna. Dlatego też nie oceniam negatywnie 5 sezonu. Uważam, że od 1 serii sama postać Dextera jest budowana przez Halla i scenarzystów w sposób bardzo przemyślany, nie ma tam niczego przypadkowego. Nie zawsze odbywa się to w równie dobrze przemyślanej scenerii, ale to już są drobiazgi, które jedni mogą sobie jakoś wytłumaczyć, inni nie za bardzo.

lewa_noga

Nawet tego nie czytam bo nienawidzę ludzi którzy spojlerują (jeszcze nie obejrzałem 12 odcinka, gdyż czekam aż słąwetny i wielki MSaint skończy dodawać napisy) dodam jednak że 5 sezon faktycznie już nie trzyma tak w napięciu jak sezony 1-2, no może jeszcze w miarę dorasta im 4ty (3ci pomijam zasłoną milczenia-nuda i sen).

Pomysł twórcy mieli dobry, bo spodobało mi się że Jordan i reszta ekipy znali się z dzieciństwa, miałem wrażenie że Dexter stanie do walki z bandą równie jak on zdeterminowanych i okrutnych psychopatów. Tymczasem wyszła taka trochę kupa - Lumen na doczepkę, Dexter musi ja niańczyć i uważać czy czegoś nie spartoli, no i Jordan szybko pokumał się że Dexter nie jest tym, za kogo się podaje. Szybka eliminacja, myślałem że Dex stanie do walki z jakimś mrocznym bractwem psychopatycznych morderców ( wątek martwych kobiet w beczkach był mocnym wejściem na początku sezonu i wszystko wskazywało że Dex stanie do walki z równie krwiożerczymi jak on bestiami)

Zabrakło tego mrocznego klimatu, jaki był w 1szym sezonie, nomen-omen jak dla mnie najlepszym.

ocenił(a) serial na 9
beloved

Ten serial od poczatku opiera sie na dwoch zeczach:1. Dexter stara sie zrozumiec innych, zwyklych ludzi, co rusz zaskajua go zachowania innych i on sam zaskakuje siebie tym czego sie uczy (każdy sezon kończy sie nową lekcja wewnetrzną). 2. jest to jednak seryjny morderca i moze zostac złapany i na to po cichu kazdy widz liczy.
Ja osobiscie tez myslalem ze siostra sie dowie i że tak to sie skonczy. Tymczasem wybrano opcje 1 i wnętrze Dexa, skupienie sie nma tym że komus zaufal, ktos zobaczył jaki jest, Dex sie nakręcił, uwierzył że sie uda...a sie nie udało choć zabijał dla niej i puścił ja mimo że wiedziałą o nim wszystko.
Spodziewałem sie oipcji 2 no ale jest jak jest, sezon jako całośc bardzo pozytywnie oceniam, choć zakończenia spodziwałem sie innego. Może to i lepiej?
No coz, nowy sezon trzeba zaczac od nowych pomysłów (choc wierze ze Quinn będzie weszył) i zobaczymy.

ocenił(a) serial na 9
beloved

Szukanie głębi w scenach tak ohydnych jak pożegnanie Lumen z Dexterem przyjemnością raczej dorównuje dłubaniu patykiem w psiej kupie (może i coś w niej jest ciekawego, ale sorry - śmierdzi)

Eric_Theodore_Cartman

troche niedociagniec w ostatnim odcinku ale i tak serial wymiata:) ciekawe co wymysla w nastepnej serii....:)

kali888

Sezon 5 (mimo wielu naciągań i niedorzecznosci) nawet mnie sie podobal i z niecierpliwoscia oczekiwałem kolejnych odcinkow. Niestety dzieki ostatniemu epizodowi, moja ocena całego sezonu gwałtownie spadła. mialem nadzieje, że final będzie w jakis sposób zadoścuczynieniem za te wszystkie dziwacta w trakcie tego sezonu. Niestety tak nie było. Dzieki ostatniemu odcinkowi nie bede czekał z utęsknieniem na kolejny sezon... Wielka szkoda...

Maniek2008

Lewa_noga z powodu wątków o których piszesz Dexter jest dla mnie ciągle dobrym serialem. Naprawdę nie przeszkadza mi to że się zmienia czy popełnia błędy. Ale powinno to nieść za sobą jakieś konsekwencje. Gdyby sprawy rozwiązywali głópkowaci policjanci z Akademii policyjnej, którzy mają więcej szczęścia niż rozumu to uwierzyłbym w to że takie błędy mogą pozostać niezauważone. Ale z jednej strony pokazują nam ekipą, która potrafi złożyć całość z różnych kawałków, a tymczasem kiedy chodzi o wpadki Dexa zachowują się jak kompletnie ślepi ludzie.

hornet

Sorry że w 2 postach, ale miałem problemy z kompem.
C.D. - W ten sposób twórcy idą na łatwiznę. Moim zdaniem ten sezon miał być z założenia o tym jak Dexowi wszystko wymyka się spod kontroli. 1) seryjniak zabija mu żonę 2) FBI wciąż szuka Kyle'a Butlera 3) Dexter zostaje sam z małym synkiem, pasierbem i pasierbicą, która go nienawidzi 4) w przypływie złości zabija przypadkowego mężczyznę 5) na ogonie siedzi mu kolejny kolega z pracy, który podejrzewa że z Dexterem coś jest nie tak 6) siostra dowiaduje się o jego pokrewieństwie z innym seryjnym mordercą - w dodatku takim, który próbował ją zabić 7) zabijając kolejną ofiarę Dexter natyka się na niewinnego świadka. To tylko początek. A scenarzyści rozwiązali to w jaki sposób? 1) Koledzy z pracy nawet nie podejrzewają Dextera że mógłby mieć cokolwiek wspólnego ze śmiercią żony. Wierzą mu na słowo. 2) FBI - Ci olewają totalnie śledztwo. Co prawda jest gość, który mógłby im pomóc znaleźć Butlera, ale musi to zrobić po naszemu bo jak nie to nie mamy o czym gadać. 3) rodzinkę żony wysyłamy do dziadków, a synkiem całodobowo zajmuje się niania. 4) skoro koleś został zabity przypadkiem na odludziu to nie mamy się czym martwić 5) Quinn co prawda podejrzewa Dexa, jego domysły się sprawdzają. Sąsiad potwierdza że Dextera wiecznie nie było w domu mimo iż Dex ponoć ciągle się do niego wymykał. Facet, którego wynajął do szpiegowania ginie i to tuż po tym jak twierdził że ma niezbite dowody. Ale co tam. W końcu wolimy bzykać siostrę podejrzanego 6) siostra tak kocha Dextera że nie porusza tego drażliwego wątku 7) świadka morderstwa bierzemy do spółki. I teraz odpowiedz sobie jakie jest prawdopodobieństwo że chociaż jeden z tych wątków nie powinien ułożyć się szczęśliwie dla Dextera. Ano bardzo duże. Niestety okazuje się że policja zarówno zwykła jak i FBI to debile i nie porafią powiązać spraw podanych im na tacy. Dexter znowu szczęśliwie ląduje na cztery łapy. Mając taką policję w mieście można dalej spokojnie zabijać.

hornet

I dlatego Miami ma najmniejsza liczbę wykrytych sprawców przestępstw - morderstw.
Sam Dexter tak mówił w pilocie serialu. ;-)

elex

O, a to ciekawostka ;-) To ja już nie mam więcej pytań. Ale wychodzi na to że Dexter wcale taki przebiegły nie jest tylko po prostu cała reszta to idioci.

użytkownik usunięty
Eric_Theodore_Cartman

12 odcinek to po po prostu słaby finał słabego sezonu. Piątka byłą IMO najsłabszą częścię serii ze wszystkich dotychczas zrealizowanych. Na moją niepochlebną opinię (oraz obniżenie oceny serialu z 8 gwiazdek na 6) złożyło się kilka istotnych powodów. Oto najważniejsze z nich:

1. Bajkowość i cudowność świata przedstawionego. Brak realizmu, brak logiki.
Dexter zawdzięcza swój nieprawdpodony fart tyleż szczęśliwym, co nieprawdopodobnym splotom okoliczności. Najbardziej rzucająca się w oczy okoliczność, to wręcz cudowna naiwność i prostota ducha osób z jego najbliższego otoczenia. Debra - wiadmomo, od dawna jest ślepa i głucha na wszystko, co mogłoby rzucić jej chociaż cień podejrzenia na brata, i tę postaćmożna jeszcze zrozumieć. Ale reszta? Weźmy Quinna. Ma bardzo mocne podejrzenia, że Dexter i Kyle Butler to ta sama osoba, ponadto sądzi, że Dexter może bymordercą Rity. Pokazuje jego zdjęcie młodemu Mitchellowi, ten jednak milczy jak zaklęty, nie wiemy dlaczego. Zmuszony opowiedzieć o swoich poczynaniach LaGuercie, z miejsca zostaje zawieszony. Pani porucznik nawet nie zadaje sobie trudu, żeby uważnie go wysłuchać, z góry nie przyjmuje do wiadomości jakichkolwiek argumentów, traktuje je wręcz jako osobistą obrazę. Dalej. Quinn wynajmuje Liddy'ego, żeby zaczął śledzić Dextera. Liddy wywiązuje się z tego zadania i odkrywa znacznie więcej faktów obciążających Dextera, niż obaj z Quunnem mogliby sądzić. Niestety, kiedy przedstawia je Quinnowi, ten nie jest już zainteresowany. Powód? Zakochał się w Debrze. Wie, jak kocha ona brata i nie chce, żeby odkryła, że kazał go obserwować. A to, że Liddy zdobywa coraz więcej dowodów obciążajacych Dextera, że może być o krok znalezienia Trójkowego, no cóż... Dexter jako brat Debry jest przecież nie do ruszenia, a śledztwo w sprawie Trójowego cały komisariat i tak ma w dupie. BTW w tym sezonie widać, że tenże komisariat służy policji Miami głównie do spotkań towarzyskich, gdyż prawie tylko to jest pokazywane. Jedyną osobą, której się jeszcze coś chce, jest Debra. Batista jest zajęty przepraszaniem jakiegoś palanta, któremu nakładł po ryju oraz swoimi małżeńskimi problemami. LaGuerta tak samo, a Quinn jak wiadomo kocha Debrę - istna telenowela. Masuka z postaci drugoplanowej stał siętrzecioplanową. Wszsycy podrywają tyłki do roboty tylko wtedy, kiedy znajdują czyjąś odciętą głowę, z beczek wysypią się ciała albo Deb coś odkryje (chociaż z początku lal bella Maria zawsze stara się ję usadzić). Przez większość dnia natomiast przechadzają się po pomieszczeniach i prowadzą przyjazne rozmowy. A w środku tej wielkiej szczęśliwej policyjnej rodziny Dexter - zawsze spada na cztery łapy, niemożliwy do złapania nawet mimo elementarnych błędów, które zaczął popełniać. Do tytułu Najbardziej Farciarskiego Skurczysyna Dekady brakuje mu tylko szóstki w totku. Posłuchajcie: to wszsytko jest tak niedorzeczne, że nie zdziwiłabym sie, gdyby rozgrywalo się wyłącznie w jego wyobraźni.

2. Rzeczy, które pojawiają się i znikają samoistnie.
Są to niepotrzebne wątki, kóre służą chyba tylko zapenieniu czasu. Przykładem jest ta wenezuelska laska, która brała udział w sprawie braci Fuentes, a potem poparła kłamstwa LaGuerty. W zamian za zeznania obciążjące Debrę awansowała i przeniosła swoje rzeczy do Wydziału Zabójstw. I w tym momencie stała się niewidzialna. Oficjalnie pewnie nadal tam pracowała, ale była niewidzialna. Drugi przykład to sama sprawa Fuentesów - odkąd Deb zastrzeliła jednego, a drugi uciekł, sprawa przestała kogokolwiek obchodzić. Dalej - kłamstwo LaGuerty i oszczerstwo wobec Deb było bardzo mocne, ale w końcu się okazało, że to wszystko jest po prostu "skomplikowane" i między paniami zapanowała znów najlepsza zgoda. No i Liddy - tyle było spekulacji, że wreszcie odkryje tajemnicę Dextera, taki kawał dobrej roboty wykonał, żeby na koniec bez sensu wziąć w bebechy jakimś szpikulcem. A potem przyszedł Quinn i oczywiście nie przyszło mu do głowy włamać się do tego vana, bo sytuacja przecież nie była ani trochę podejrzana, skąd.

3. Lumen-srumen.
Na początku była wiarygodną postacią i dzięki jej wątkowi można było zapomniećo dwóch pierwszych beznadziejnych odcinkach. Ale w miaręrozwoju wydarzeń jej postać rozwinęła sięw zupełnie niewiarygodny sposób. Pierwszy sygnał zepsucia postaci to pójscie do łóżka z Dexterem - w przypadku ofiary wielkorotnych bestialskich zbiorowych gwałtów o rozbitej psychice to jest po prostu niedorzeczne. No ale dobrze, powiedzmy, że zwiazek z Dexterem był dla niej formą terapii, że kolejne zabójswa dawnych orawców wypierały z jej świadomości traumatyzne przeżycia. Ale największa bzdura to jej ostania rozmowa z Dexterem - nagle jej się odmieniło, jej mroczny pasażer dał dyla, i ona w zwiazku z tym dziękuje za wspólnie spędzone chwile, ale będzie się zmywać. Więź, która wydawała się silna jak lina okrętowa, okazał się słaba jak włos. Co więc powiedzieć o postaci? Blondyna-zapchajdziura pustego miejsca pozostawionego przez Ritę. Nie przepadałam za nią, ale już lepiej, gdyby została, bo tak jej postać nie ma sensu.

4. Chase i jego banda.
O bandzie trudno coś powiedzieć, tak szybko byli kasowani. Chase z kolei to porażka. Przykłady jego genialnych posunięć: dzwoni do Lumnen, żeby ona i Dex mogli siędomyślić jego ruchów, zabija Emily i zostawia ciało z pozostałościami swojego DNA, napuszcza gliny na swojego wspólnika, żeby gliny odkryły, jak Dexter go zabija, i pewnie przy okazji trafiły na powiązanie kolesia z nm samym, pozwala, żeby pracownik myjni usłyszał wrzaski Lumen z jego bagażnika. I tak dalej. Wiem, że wiele osób się ze mną nie zgodzi, gdyż uważa Chase'a za wybitnie inteligentnego kryminalistę (ktoś mi wcześniej udowadniał, że jego plan napuszczenia glin był w istocie genialny). Sorry dla tych osób za to, co teraz powiem - Chase to kretyn. A przynajmniej takim stworzyli go scenarzyści. Ciężko uwierzyć, że za tę postać odpowiadają te same osoby, które stworzyły Trójkowego.

Pozytywne strony sezonu

+ Debra.
Świetna postać,z sezonu na sezon coraz bardziej interesująca. Kiedy pojawia się na ekranie, ma się naprawdę ochotę śledzić akcję. Energiczna, żywa, spostrzegawcza, wrażliwa, potrafi przeklinać z klasą. Dobra policjalntka, nawet mimo akcji z kurtyną. BTW idiotyzmem w tej scena nie było wypuszczenie mścicieli - po tych wszystkich deklaracjach zrozumienia dla nich należało się po niej tego spodziewać - ale to, że w ogle byłą tam jakaś folia. Reakcja Deb na prawdziwą naturę Dextera to byłoby naprawdę coś, szkoda, że scenarzystom zabrakło na to odwagi.

+ Brak Astor i Cody'ego.
Powiem jedno: ufff, nareszcie!

+ Tatuś Harry zredukowany do minimum.
Duży pozytyw. Dex powinien przestać wreszcie gadać z duchem jak jakiś schizofrenik. W dodatku przez ducha tatusia wjechał w koparkę, więc może wreszcie podziękuje mu za współpracę. Po 5 sezonie serial powrócił do punktu wyjścia - Dexter znów będzie samotnym wilkiem, pozbawionym ludzkich uczuć (tym razem mu je odebrano), ubijającym na swoim stoliku kolejnych zwyrodnialców. Nigdy go nie złapią - skoro do tej pory scenarzyści się na to nie odważyli mimo
kilku obiecujących sugestii, że tak się stanie, to już sięnie odważą. Wciąż i wciąż będa ukrywać swojego "dobrego mordercę" za następnymi parawanami z folii. Szkoda.

W sumie dobrze że Lumen odeszła, zawadzałaby tylko Dexowi i byłaby jak kłoda pod nogą. Urok Dextera polega na tym, że jest on samotnym, a nie stadnym łowcą. I dobrze że będzie sezon 6-czekam z niecierpliwością.

ocenił(a) serial na 7

100% racji - niestety.

ocenił(a) serial na 5

Zgadzam się z większością Twoich argumentów. Dexter z mrocznego w miarę realistycznego serialu przerodził się cukierkowaty naciągany serial o superbohaterze, który zabija złych ludzi. Osoby, które nadal myślą, że wewnętrzne monologi Dex'a stoją na wysokim poziomie się mylą. W serialu jest pełno nielogiczności i niedociągnięć. Nuda przewijała się przez cały ten sezon, zawsze było wiadome, że Dexterowi się jakoś uda wyjść z opresji choćby nie wiem jak. Po zabiciu Chase'a Lumen jeszcze na łodzi była szczęśliwa, a następnego dnia już się jej wszystko odmieniło. Moja ocena sezonu 2/5 ...

ocenił(a) serial na 10
Eric_Theodore_Cartman

Nie chce oceniac piatego sezonu gdyz byl pierwszym,ktory ogladalem w "normalnym" rytmie telewizyjnym.Wczesniejsze cztery potrafilem "zmeczyc" w przeciagu 2-3 dni.To moze lecz nie musi wplynac na ogolny osad dlatego wole poczekac i obrzejrzec na spokojnie jeszcze raz.
Ilosc zastrzezen i postow przesiaknietych rozczarowaniem dowodzi jedynie jak dobry byl/jest? to serial.

ocenił(a) serial na 7
Eric_Theodore_Cartman

finał fatalny- nudny i przewidywalny...

tekjow

Merricat - z pkt 1 się zgadzam, 2 mogę przeboleć, 3 sam obstawiałem, co do 4 to powiem tak - dopóki Chase wyręczał się innymi wydawało się że jest inteligentny. Kiedy wziął sprawy w swoje ręce skopał akcję na całej linii.

użytkownik usunięty
hornet

Fakt. Niektórych to trzeba prowadzić za rączkę przez całe życie :)
Jeszcze jedno przyszło mi do głowy. Wszyscy pamiętamy, jak w drugim sezonie Dexter wzdragał się przed zabiciem Doaksa, jakie miał skrupuły, może nie wyrzuty sumienia, ale właśnie skrupuły, że będzie musiał postąpić wbrew kodeksowi i zabić niewinnego człowieka (w końcu tego nie zrobił, scenarzyści zdjęli z niego tę odpowiedzialność wyręczając się głupią Lilą). Teraz zabił Liddy'ego i nie ma z tym problemów. Nie tylko nie waha się go zabić, ale w ogóle nie poświęca mu potem ani jednej myśli. A przecież Liddy też był niewinny. Ok nie był kryształowy, zwolniono go za korupcję, ale korupcja to nie morderstwo, na pewno nie zasłużył na taki koniec. Co to ma znaczyć? Wiele osób podkreśla, że Dexter się rozwija, staje się bardziej ludzki, pragnie bliskości, zaczyna kierować się emocjami itd. Ok zgoda, ale jeśli oznacza to również, że będzie zabijał każdego, kto stanie mu na drodze, winnego czy niewinnego, to ja pięknie dziękuję za taki rozwój. Niczym się już teraz nie będzie różnił od pospolitego zbira.

tekjow

Może..., na jakość sezonu wpłynęła, w jakiś sposób, choroba nowotworowa Michael C. Hall'a? Moim zdaniem mogło to mieć jakiś tam wpływ na efekt pracy aktorów. Pewnie stosowano jakieś uproszczenia, być może zastanawiano się czy nie zakończyć tym samym serialu? Scenarzyści to też ludzie, pewnie mieli mętlik w głowie i stąd może chaos w sezonie. Niewiadomo jak na sezon 6 wpłyną pogłoski o rozstaniu Michaela C. Halla i Jennifer C. Carpenter? Jaki ten sezon by nie był i tak z niecierpliwością zaczekamy na wrzesień 2011 :)
P.S. Moim zdaniem, dla dobra serialu i dla wpisania go do klasyki seiali, sezon 6 powinien być sezonem ostatnim. (miałem nadzieję, że ten sezon będzie ostatnim)

ocenił(a) serial na 10
jamlukas1985

Również mam nadzieję, że 6 sezon będzie tym ostatnim. Dexter jest serialem dobrym, któremu zrobienie 10 sezonów na pewno nie pomoże..
Nie wiem jak was, mnie irytowała w pewnych momentach postać Lumen - czasami była postacią godną uwagi, z emocjami i wyrazistością, jednak momentami przypominała mi nudną Ritę... Scena końcowej rozmowy z Dexterem była chyba jedną z najgorszych w tym sezonie. Bezbarwna, Michael próbował dodać do tego dramatyzm, Julie? (aktorka grająca Lumen) również coś tam próbowała, jednak ja oglądając zamiast odebrać dramatyzm, to szczerze mówiąc irytowało mnie to. Za bardzo przypominało mi to rozmowy z Ritą: "Heeej Dexter".. Jakie macie wrażenia dotyczące Lumen?

ocenił(a) serial na 10
charlotte916

Co do aktorki odgrywajacej role Lumen irytowala mnie rownie mocno jak Sarah Wayne Callies znana chociazby z rol w Prison Break czy The Walking Dead.Porownywalny poziom drewniactwa

ocenił(a) serial na 10
Eric_Theodore_Cartman

Ja dopiero zaliczyłem sezon i jak dla mnie był dobry, jednak maksymalnie dziurawy, płytki, uproszczony, zbyt krótki. Po raz pierwszy czułem, że sezon leci na łeb na szyję. Wiele odcinków podobało mi się baaaaardzo (z tego co pamiętam to najbardziej 1, ze 3 przed ostatnie), nie narzekałem na wolne tempo na początku (z tego co pamiętam odcinki 2-6), ale tragicznie idiotycznym krytyki odmówić nie sposób (najgorszy chyba był ten z dentystą). Ogólnie cały sezon pod względem fabularnym był całkiem niezły (przede wszystkim bardzo intrygował). Jak 90% osób tutaj za największy minus uważam głupotę scenariusza. 4 sezon był świetną podstawą pod s05, jednak twórcy z niego praktycznie nie skorzystali. Jedynie pierwszy epizod sprawiał wrażenie odpowiedniego dla tragedii jaką zakończył się s04 (już w nim znajdowało się pozbawione konsekwencji morderstwo, co tylko najwyraźniej zapowiadało resztę idotyzmów). Brak jakiegokolwiek realizmu jest największą wadą s05. Kompletnie przez to nie czułem osaczenia. Wszyscy są totalnie tępi, policja jest ozdobą, a głównemu bohaterowi płacą za frajer, bo w pracy spędził może 2% sezonu. Gdyby sezon miał z 20 odcinków, a reżyser zrozumiał, że Dexter nie jest kierowany tylko dla głupich Hamburgerów, to mogła by z tego wyjść wspaniała opowieść, nawet lepsza niż w s01 i s02. Jak dla mnie dużym plusem sezonu była Lumen. Bardzo lubiłem tą dziewczynę, jej historia była ciekawa i aktorka dobrze zagrała swoją rolę. Maksymalnie rozczarowałem się finałem. Twórcy po raz kolejny poszli na łatwiznę i pod najgłupszym pretekstem pożegnali nas z Lumen. W końcu nie mogli jej zabić, bo fani by dostali gorączki ze złości (i tak już ostro nadwyrężyli ich cierpliwość). Wielu narzekało na przemianę Dexa, jak dla mnie akurat to zostało zrobione świetnie. Potrafię wyobrazić sobie jak duży wpływ miała na niego Lumen, jak się okazało najważniejsza istota, którą w życiu spotkał. Nie dziwię się, że do Rity nie czuł absolutnie nic (po jej śmierci co najwyżej przez chwilę szok). Sam bym z babą kurde chwili nie wytrzymał. Uff moje wypociny już dawno przekroczyły granicę wytrzymałości, tak więc kończę, mimo że powiedziałem może z 25% tego co chciałem. Sezon oceniałem wstępnie na 8/10, jednak po głębszym przemyśleniu idealna ocena na jaką zasługuje to 7+/10. Podsumowując: s05 to emocjonująca i wciągająca historia, pełna błędów, niedociągnięć i uproszczeń, zdecydowanie już nie ambitna, ale ciągle dająca sporo rozrywki. Ja na 100% nie rozstanę się po s05 z Dexterem.

ocenił(a) serial na 9
Eric_Theodore_Cartman

zdecydowanie najslabszy ze wszystkich sezonow, takie jest moje zdanie , mam nadzieje ze w 6 scenarzysci troche bardziej sie postaraja

ocenił(a) serial na 8
Eric_Theodore_Cartman

Ogólnie zgadzam się z krytyką wobec 5 sezonu jak i ostatniego odcinka. Ale nie o tym, bo tu niektórzy piszą że książki lepsze. Czytałem 3 książki o Dexterze i z przykrością stwierdzam, że kolejne książki jak i sezony są coraz słabsze. Z książkową wersją Dextera skończyłem po Dylematach, to już było dla mnie przegięcie, jakieś odejście w mroczne fantazy, i tutaj pytanie, czy są tu tacy którzy czytali kolejne książki po Dylematach Dextera, i czy one też raczej dołują, czy może są sensowniejsze? A jeśli komuś nie przeszkadza pdf to na necie można znaleźć e-booki, także nie trzeba kupować czy szukać po bibliotekach. Ja tam wole papier.. Ktoś polecał empik, ja nie polecam bo w empikach są zawyżone ceny, najlepiej kupić w amberze (polski wydawca), dla przykladu "Dzieło Dextera" u wydawcy kosztuje 22zl a w empiku 28zl, i na amberze są czasem fajne promocje, w wakacje chyba można było kupić dobre horrorki po 10zl, nie pamietam czy Dexter był w promocji, ale możliwe że był.

ocenił(a) serial na 10
Eric_Theodore_Cartman

Niestety muszę się zgodzić z Wami że odcinek słaby. Miałam nadzieje że Dexter zostanie już przyłapany - przynajmniej przez siostre, ale pościg za nim i dramat Debry byłby w następnym sezonie. Za dużo Dexter miał sytuacji w których mu się poszczęściło, chaotycznie działał. Ja rozumiem że takie seriale muszą mieć jakieś wątki nielogiczne i troche bajery które normalnie w życiu nie przeszłyby i odrazu odkryłyby morderce. Lumen idiotka jak ją polubiłam to ucieka mi z serialu mam nadzieje że w 6 sezonie przyjdzie do Dextera i powie że obudził się w niej mroczny pasażer i pokaże mu jakiegoś morderce które trzeba zabić haha :D:D Znowu Dexter ma czysta karte a i nawet cwaniaczek ma dług u Quinna :) Ciekawe co wymyślą w 6 sezonie, niech się postarają bo jeśli zmaszczą taki serial to tragedia :(

Fructisa

Co wy tak wszyscy z tym przyłapaniem? Jak dla mnie cykl o Dexie może sie nawet zakończyć na tym że Deb nie odkryje jego tajemnicy. to by ją zdruzgotało, jak i fakt ze np. rudy, jej niedoszły narzeczony-morderca był bratem Dextera.Jak twórcy za szybko to ujawnią wyjdzie kupa. Wic serialu polega na tym, że nikt nie zna Mrocznego Pasażera.I tak winno pozostać.

ocenił(a) serial na 10
MilesQuaritch

Debra wie że Rudy był bratem Dexa..oglądaj uważnie!! - w końcówce 4 sezonu się o tym dowiedziała juz nie chce mi się szukać tego odcinka i podawać tej sceny co do sekundy :SSS

Eric_Theodore_Cartman

Pytanie do wszystkich: co było takiego niesamowitego w sezonie 4, że wszyscy się nim zachwycają ? Główny czarny charakter - niemrawy (choć zapowiadał się dobrze), superagent, który ruszył jego tropem - głupi, zakończenie - sztuczne. W innych okolicznościach byłoby może niezłe ale tutaj nie pasowało ani trochę. Zakończenie sezonu 5 oceniam dużo lepiej, pomimo wszelkich niespójności fabularnych - ostatecznie głównym bohaterem serialu jest Dexter i jego osobowość. Dostaliśmy zatem dość pesymistyczną i ironiczną wizję przyszłości Dextera, który po raz kolejny - i może ostatni - stracił nadzieję na życie "jak normalny człowiek". Gdzie jest ta cukierkowatość, którą wszyscy krytykują ? Mam wrażenie, że ludziom potrzebne są fajerwerki takie jak śmierć Rity, jak tego nie ma - rozczarowanie.

Swoją drogą - twórcy faktycznie mieli dobrą okazję żeby zakończyć serial i uważam, że ten sezon byłby tego godzien. Nieco ironiczny - Dexter i Lumen jak Bonnie i Clyde ? To mogło się albo skończyć różowo albo zawalić z hukiem. Odrobinę większy huk zapewniłby widzom wspomnienia na długie lata, ale tak mamy zakończenie, które zapowiada kontynuację. Zobaczymy więc co przyniesie sezon 6.

ocenił(a) serial na 10
corleone_family

Niesamowite było to że wątki układały się w spójną całość a nie jak w s05 gdzie błędy w scenariuszu przeganiały kolejne błędy..i to że śmierć Rity była zaskoczeniem nie do przewidzenia tak jak większośc fabuły w s04
a w s05.. każdy odcinek można było w mniejszym bądź większym stopniu przewidzieć..znikneła błyskotliwośc i inteligencja tamtejszej policji..nie rozwiązane sprawy np. Ta z braćmi Fuentez..jeden zabity drugi uciekł nie wiadomo gdzie i co? scenarzyści postanowili skończyć ten wątek w tak aburdalny sposób..dalej zabicie Emilli której ciało raczej zostało w domy gdyż Jordan nie miał czasu by się jego pozbyć(był zajęty Luman) przy czym zostawił pełno swojego DNA..można by wymienac błedy tego sezonu naprawdę długo..znajdź teraz wątki odnosnie odcinków 4 sezonu gdzie ludzie się tak zawiedli..
Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 10
re3x123

sto procent racji:) moim zdaniem jak pisałem wczesniej sezon powinien miec z 20 odc, bo mnóstwo rzeczy zostało dramatycznie uproszczonych

ocenił(a) serial na 10
mx360

P wadach tego sezonu nie mam zamiaru pisac, bo powiedzieliscie o nich juz chyba wszystko, co się dało :) Ale w odpowiedzi na post Merricata na temat zabójstwa Liddy'ego - zauważ, że Dexter już kiedyś tak zrobił - zabił w samoobronie młodego Prado i uznał, że skoro ktoś się rzuca na niego z nożem, chyba nie jest taki niewinny :) Dlatego ja nie mam zastrzeżeń co do śmierci Liddy'ego, już bardziej bym się przyczepił do zabicia nieznajomego na odludziu. Dodam jeszcze, że sama postać Liddy'ego była dla mnie najmocniejszym punktem sezonu - dobrze zagrana, ciekawie wykreowana, itd, szkoda tylko, że tak kiepsko został przeprawdzony wątek relacji Quinn - Liddy

re3x123

W sezonie 4 fajnie Trójkowego zagrał John Lithgow. Z tego co się orientuje zgarnął nawet jakąś nagrodę za tamtą rolę.
A Johnny Lee Miller wypadł po prostu sztucznie i mało przekonująco w roli Greera/Chase'a.

ocenił(a) serial na 10
MilesQuaritch

No cóż wszystko o sezonie zostało już powiedziane . Jednym się podobało innym troszkę mniej ale nie o tym chciałem napisać . Mianowicie po obejrzeniu promo na koniec 11-go odcinka miałem wielką nadzieję że "don' t move " Debry przejdzie do historii tego serialu a kto wie może i nawet całej telewizji . Po obejrzeniu odcinka wszyscy wiemy że tak nie będzie nad czym lekko ubolewam bo wydaje mi się że to był najlepszy moment na to żeby Debra poznała prawdę o bracie . Osobiście wydaje mi się że ciężko będzie znalezć lepszy moment bo jednak historia z mścicielem fajnie do tego pasowała . Jakoś nie wydaje mi się żeby po raz kolejny Debra była tak blisko złapania brata a też dziwne by było gdyby Dex sam o tym jej powiedział chociaż patrząc pod kątem tego że nasz ulubiony morderca coraz bardziej odczuwa uczucia i już nie ma dla niego rzeczy niemożliwych tak może być co mi osobiście sprawi mniej satysfakcji niż to jak mogłoby się to zakończyć właśnie w tym sezonie . Cóż teraz trzeba czekać ładnych kilka miesięcy na powrót Dextera ( mam nadzieję w wielkim stylu ) bo dla mnie osobiście ten sezon nie wiem czemu był ciszą przed burzą bo jakby nie było w 4-tym sezonie zginęła Dexowi żona więc od początku nie nakręcałem się na ten sezon więc nie czuje większego niedosytu . Pozdrawiam wszystkich filmwebowiczów i mam nadzieję że serial przyniesie nam jeszcze wiele radości i fajnych scen ;)

ocenił(a) serial na 6
The Special One

No właśnie, wystarczyłoby, że Deb odkryłaby prawdę i na forum byłby same ochy i achy.
Tak jak w 4 sezonie gdzie wg mnie zakończenie spowodowało tak wysokie oceny (oczywiście 4 sezon był bardzo dobry, ale stawianie go na równi z 1 czy 2 uważam za głupotę)