Przeglądając ten odcinek na szybko wygląda to jak dobry odcinek z sezonu 1 i 2, po prostu perfekcyjny według mnie i niczego w nim nie zabrakło :) Od 5 odcinka chyba ostro akcja pójdzie do przodu ;)
Dobra, spoko, ale jak ktoś już tutaj wspominał, Dexter doszedł do wniosku, że morderców jest dwóch. Przypadek? Niedopatrzenie? Broniąc swojej teorii, ktoś powie, że owszem, jest dwóch - Travis i jego alter ego. W porządku, ale to niczego nie wyjaśnia. Dexter swój wniosek wysnuł z tego, że w pojedynkę FIZYCZNIE trudno by było przygotować te spektakle. No chyba, że Travis ma coś z delfina: gdy jedna połowa mózgu działa, druga śpi, więc może działać 24h na dobę i się nie męczyć. Tak, też w to wątpię.
Tu nie chodziło o to, że muszą być dwie osoby, bo potrzeba siły, tylko że sposób organizacji miejsca zbrodni (dokładny, skrupulatny) kłóci się z tym, jak ciała zastały wcześniej pocięte (niechlujnie).
Aha, no być może. Widocznie niezbyt dokładnie oglądałem ;) Racja, tak może być.
Wacha się w morderstwach racja,ale zauważ że mamy tu 2 świrów,jednego który mocno wierzy w swoje teorie i interpretacje,żyje tym!,a drugi młody, mimo iż uwierzył w swojego guru i to co mu wyjawił nadal jest tym ''młodym'' człowiekiem chcącym jakby wieśc normalne życie jednak ze świadomością owej ''prawdy'' przekazanej przez ''oświeconego''.Tak więc mamy fanatyka psychola i jego sługę który jednak nie chcę się aż tak odcinać od świata jednak jest kompletnie uległy swojemu ''panu''.
A nie nie pojmuje, co w tej scenie niby takiego fajnego, jak dla mnie to było takie - za przeproszeniem - z dupy wyciągnięte i niepasujące kompletnie. Nie wiem, czemu to miało niby służyć - pokazaniu bohaterów od innej strony? Jeśli tak, to to chyba nie najlepszy sposób.
Odcinek bardzo dobry i daje duże nadzieje na więcej. Nie chcę rozwijać zbyt wielu wątków ponieważ przyznam że niezbyt dokładnie oglądałem odcinek(tak wiem głupek ze mnie bo był świetny) natomiast chciałem podkreślić to co było fajne i przyjemne czyli rola Batisty i Quinna. Co się z nich uśmiałem. Fajnie to zagrali i aż się dziwię że nikt nie zauważył.
Dużo wątków w różnej tematyce jednak jak narazie jest to świetnie wyważone i nie przegadane. Oby tak dalej
Trudno ostatnimi czasy mnie wciągnąć, ale S6 Dextera robi to niesamowicie. Jeżeli poziom do końca sezonu nie spadnie podwyższam ocenę na 10 i wybaczam S5.
Przypiołem sie do ciebie sorry ale mam pytanie co to za muzka gdy Quinn i Angel jarają baty co to za song w tle!!!??
No i chyba się wyjaśniła akcja z aukcją :D
Na Facebooku pojawiła się informacja o możliwości kupienia gadżetów związanych z Ice Truck Killerem nawiązująca do Masuki i jego asystentki: "What else did Masuka’s scandalous intern Ryan sell online? Find out on www.buythistreasure.com and get your Ice Truck Killer gear!"
ech... ja mam wielką nadzieję że dexter przypadkiem się nie stanie mocno wierzącym katolikiem pod wpływem tych wydarzen.... jak ja się wkurze jak tak będzie...
Sam staje sie już trochę irytujący z tym swoim nawróceniem, gadkami o Bogu itp. Choć wydaje mi się że ta postać jeszcze odegra jakaś rolę poza chęcią dokooptowania Dextera do boskiej owczarni.
no chyba to znaczy dodanie, zwerbowanie, tutaj bardziej pasuje nawrócenie ,fakt;)
Właściwie dokooptywanie też pasuje, choć nawrócenie moim zdaniem jest w tym wypadku bardziej sensownym określieniem, bo Sam nie chce jedynie zwiększyć stada lecz dać Dex'owi coś więcej:)
Dexter się trochę mota kiedy chodzi o sprawy religii - widać że jego rozwój duchowy nie poszedł od dzieciństwa nazbyt do przodu, np patrzył na Batistę jak na wariata kiedy ten stara się go przekonać do istoty katolicyzmu:)
Akcja się szybko rozwinęła, myślę że to dlatego że mają jeszcze dużo do pokazania, w tym to że to nowy kumpel Dexa, ten murzynek stoi za tym wszystkim ;p;p.
Jeden z lepszych odcinków od naprawdę bardzo dawna - 6 sezon ma wszystko czego potrzeba żeby dołączyć na podium do 1 i 2, spychając na dalszą pozycję sezon 4:)
Po poprzednim odcinku nie byłem jeszcze skłonny przychylić się do teorii mówiącej o tym, że profesor (ten obecny, nie ten którego namierzyli) jest jedynie wytworem wyobraźni młodego Hanksa. Pewnie śledztwo wykaże śmierć Gellara, ale kolejne poszlaki wskażą, że miał jakiegoś ucznia, który stanie się głównym podejrzanym (widać było to już w zapowiedzi kolejnego odcinka - czyżby siostra Angela była w gronie podejrzanych?). Tymczasem Dex zajmie się młodym, odkryje przy okazji podobieństwa między nimi (Gellar - Harry, kierowanie się przy kolejnych zabójstwach określonym kluczem) co znowu jakoś rozbuduje jego spojrzenie na kwestie religii - religia jako potencjalny "mroczny pasażer" każdego z nas? Religia jako narzędzie tak do tworzenia jak i niszczenia? Zobaczymy, w którą stronę to pójdzie.
ja nie rozumiem jednego - czy ta kelnerka co obsłużyła Travisa to była ta zamordowana Erin? Bo jak tak to czemu w zwiastunie następnego odc oni mówią że pracowała w jakimś muzeum?
Prawie na 100% jestem pewien, że Erin to kelnerka (aż tak się nie przyglądałem, ale tak wynika z fabuły). W zwiastunie była chyba jakaś inna laska, mi zdawało się, że to właśnie siostra Batisty, ale to tylko takie moje przypuszczenie - nigdy specjalnie się zwiastunom nie przyglądałem. Albo po prostu jakaś nowa postać, która znała profesorka. Chociaż tych nowych postaci i tak jest już za dużo jak na mój gust...
Mówicie, że doktorek nie istnieje, ale jak sobie przypomina to w odcinku 3 zakładnik mówił czego ode mnie chcecie i zwracał się w liczbie mnogiej. W sumie niczego nie wykluczam jak na razie to tylko Travis zabijał, dziwne, że już namierzyli doktora. Jeśli on jest prawdziwy to musi miec asa w rękawie.
To może wynikać z tłumaczenia. "You" w angielskim może znaczyć zarówno "ty" jak i "wy"
Sama zaczęłam wierzyć, że Gellar to tylko wymysł Travisa. Tylko co z blogiem profesora? Chłopak wydaje się za mało rozgarnięty by tworzyć felietony o końcu Świata ;)
mówią wyraźnie o tej zamordowanej babce w szklarni, ucharakteryzowanej na anioła, że pracowała w jakimś muzeum, w którym zresztą Dexter znajdzie Travisa ze to była Erin.
Z rozmowy w restauracji między Travisem a Gellarem wynikło że Travisowi spodobała się kelnerka, ona sama już go znała i chyba zaczęli się umawiać. nie chce mi się szukać tej sceny ale ta kelnerka to była chyba Erin (no chyba ze obie były do siebie podobne), jeżeli tak to dlaczego potem się okazuje ze pracowała w jakimś muzeum czy też centrum kulturalnym?
O ile to wpadka twórców to bardzo rażąca , powinni się na przyszłość wystrzegać takich niekonsekwentnych sytuacji.
W sumie żeby to odpowiednio ocenić będzie trzeba poczekać do kolejnego odcinka - zapowiedzi mają to do siebie, że niewiele można z nich wysnuć, ale za to łatwo wyciągnąć błędne wnioski. W końcu to tylko zlepek kilku odpowiednio dramatycznych scen, nie wiadomo jak będą siedziały w całej fabule.
Jezu, mogła pracować w muzeum, a weekendami dorabiała sobie jako kelnerka, to bardzo popularne. Już wszędzie szukasz błędów, wrzuć na luz :D
Ja zrozumiałam, że to może być kafeteria w muzeum - zresztą pokazane było, że go zna i on często tam bywa..
Ostatnie dwa odcinki były po prostu rewelacyjne. A końcówki genialne. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka ;).
Dopiero teraz nadrobiłem ten odcinek. Deb i jej bezpośredniość w przekazie, buńczuczny Anderson, Quinn i Batista palący zioło, Masuka "odrzucający" swoją stażystkę - wszystko to tworzy rewelacyjny epizod. No i oczywiście Brat Sam - moja ulubiona postać 6. sezonu. Powiem szczerze, że 5 sezon był, jak dla mnie, porażką - chciałem końca Dextera, jednak w tej chwili jest to mój ulubiony serial. Stacja SHOwtime nie zawodzi!
Oglądałam odcinek 2 dni ale dopiero teraz się wypowiadam. Odcinek świetny, trzymający w napięciu, grający na emocjach, Na poziomie pierwszego i drugiego sezonu. Większość o tym odcinku zostało powiedziane. Coraz bardziej jestem przekonana do tego, że profesor jest wymysłem Travisa. Zobaczymy.
Ktoś powiedział, że sceny w szpitalu były nudne. Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Rozpacz Dextera ukazała jak bardzo zależy mu na Harrisonie, że jest w stanie zrobić wszystko by go uratować, skłonny jest nawet prosić o pomoc Boga w którego nie wierzy i zawrzeć z nim układ (w każdym razie sądzi, że zawarł układ). Świetna gra Hall'a! Rozmowy Dexa z bratem Samem są niesamowite. Myślę że dostrzegł w nim podobieństwo (oboje mieli ojca za wzór, potem się na nich zawiedli, poza tym oboje byli świadkami bardzo drastycznych scen)
Rozwiązanie wątku asystentki wydaje mi się idiotyczne ale cóż...
Właśnie o tej asystentce i jej zainteresowaniu Ice Truck Killerem sam już nie wiem co myśleć. Wydawało się, że postać Rudy'ego będzie miała jakieś znaczenie w tym sezonie, Dexter o nim wspominał przy Debrze, a Showtime zacząć sprzedać gadżety ITK, a tu nagle takie coś? Po prostu chciała zarobić....? Mam nadzieję, że jeszcze coś z tego będzie.