Jest taka sobie panna Lauren, która niedawno zapodała bardzo długi, szczegółowy opis 11-go
odcinka ostatniego Sezonu DEXTERA na DexterDaily. ZAKŁADAJĄC, że ten opis jest
prawdziwy, powstała teoria, że Dexter, Debra, Hannah i Harrison chcą wylecieć samolotem do
Argentyny, więc Dex przed samym lotem zgłasza na lotnisku fałszywy alarm bombowy, żeby
łatwiej uciec. (Do tego przed wylotem po raz ostatni widzi Harry'ego i mówi mu, że już go nie
potrzebuje, że już nie czuje potrzeby zabijania) i tak wszyscy wylatują do Argentyny i żyją długo
i szczęsliwie musząc się ukrywać do końca życia
Druga teoria głosi, że Dexter i Debra jakoś upozorują swoją śmierć (są zdjęcia z rzekomo
ostatniego odcinka, na których Dexter wnosi na noszach "ciało" Debry na swoją łódź)
i gdzieś uciekną, razem z Harrison'em i Hanną.
Ja ze swej strony powiem tyle - jeżeli serial skończy sie Happy End'em będę MEGA
rozczarowany. Nie dość, że mogą pominąć niedokończony wątek Rudy'ego, to jeszcze mogą
pozwolić Dexterowi przeżyć z happy endem jak w jakiejś telenoweli. No MASAKRA!
Pamiętacie (Ci, którzy czytają DexterDaily), jak Sara Colleton z SHOWTIME mówiła, że
tematem Sezonu będzie odkrywanie przez Dextera, co oznacza bycie człowiekiem i jaka za tym
idzie cena? Po przeczytaniu tego opisu Lauren do odcinka 11-go nasiliły mi się te przeczucia o
happy endzie. A ceną bycia człowiekiem może być konieczność ukrywania się do końca życia
w Argentynie.
Mam ogromną nadzieję, że się mylę, bo nic tak nie spieprzy tego wspaniałego serialu jak
happy end. Strasznie chciałem, żeby Dexter zginął a jego siostra przeżyła. No nic, zobaczymy...
Debra po dziś dzień nie wie, że Rudy nie popełnił samobójstwa. Że to Dex go zabił DLA NIEJ.
Informacja moim zdaniem kluczowa dla relacji między Dexterem a Debrą, zwłaszcza jeśli Ona go teraz nie toleruje w 8-m Sezonie.
Straciłaby wszystkie argumenty przeciw Dexterowi, gdyby się dowiedziała. Przecież to właśnie zabijając Rudy'ego Dex po raz pierwszy pokazał, że JEST człowiekiem. Wtedy większość widzów go pokochała. Wiele wątków w serialu pominięto, ale gdyby TEN olali, to by była katastrofalna pomyłka wg. mnie. Ostatni gwóźdź (poza happy endem) do trumny serialu.
No ale HAPPY END? bez jaj. To po co było ciągłe to gadanie w każdym Sezonie
że "potwory nie kończą szczęśliwie" "narażam wszystkich na nieszczęścia" etc.
Jakbym chciał coś takiego, przerzuciłbym się na telenowele hiszpańskie, zamiast Dextera.
Nie będzie happy endu. Zakończenie ma być mroczne i bez happy endu tak słyszałem.
Skoro Debra dowiedziawszy się, że Dexter zabił dla niej własnego brata miałaby być mu wdzięczna to, idąc tym tropem, powinna się też dowiedzieć, że Dexter zabił Doaksa - który jak wiadomo - nie pasował do "kodu". Tym samym mając w pamięci jak Debra przeżyła śmierć LaGuerty powinna Dextera jeszcze bardziej znienawidzić.
Osobiście uważam, że końcówka całej historii powinna mieć jakiś związek z zakrwawionym misiem Harrisona, niewyjaśnioną śmiercią Doaksa i powrotem Hanki. Mogliby to wpleść w wątek Quinna i jego niedoszłego awansu i to on powinien wywęszyć ten cały 'bajzel";)
Na koniec Angel przechodzi na emeryturę, szefem zostaje ta ciemnoskóra, która dostała awans w miejsce Quinna, a Quinn dostaje awans na sierżanta i wszyscy są hepi. Dexter leci do celi śmierci, Debra dostaje dożywocie, a Masuka układa sobie życie z córką. Proste;)
Dokładnie :) Dex może gdzieś tam POŚREDNIO odpowiada za śmierć Doakes'a, bo go zamknął, etc., ale mordu dopuściła się Lila. A gdyby scenarzyści pozwolili Deb dowiedzieć się o Rudym (na przykład na początku odcinka 5-go na terapii u Vogel, kiedy ten wyskoczył, że całe życie chronił Debre) to Debra MUSIAŁABY mu wybaczyć i przestać się go czepiać.
Swoją drogą, lipa straszna że w 7 Sezonie jak gadali o Doakes'ie tyle razy Debra nie wypytywała, czy to Dex go zabił.
Jasne, nie zabił Doaksa bezpośrednio, ale w znacznym stopniu się do tego przyczynił i to zatuszował, zrzucając na niego miano Bay Harbor Butchera. Dziwne, że kiedy Debra dowiedziała się kim Dex jest naprawdę nie pociągnęła wątku Doaksa. Gdyby dowiedziała się wprost, że Dexter wrobił niewinnego, praworządnego Doaksa we wszystkie morderstwa jestem pewien, że inaczej fabuła mogłaby się potoczyć. Podobnie sprawa zabójstwa Rity przez Trinity - przecież jej śmierć była bezpośrednią konsekwencją tego kim Dex jest w rzeczywistości. Debra mogła skojarzyć fakty. To już dwie niewinne osoby, które przez niego zginęły i podejrzewam, że gdyby skleiła te wydarzenia do kupy to sama zakułaby go w kajdanki - bez względu na to czy jest jej bratem czy nie.
Kolejna sprawa związana z Trinitym - Frank Lundy, ten pryk z FBI, który jeśli dobrze pamiętam wyobracał Debrę - też zginął w ścisłym związku z Dexterem. To już trzecia niewinna osoba.
Do tego wątek ostatnich dni LaGuerty i Matthews, który mocno stara się ją odwieść od teorii, że Dexter mógł wrobić niewinnego Doaksa. Mam dziwne przeczucie, że Matthews, razem z Harrym i Vogel dobrze wiedzieli od początku kim Dexter jest. Co o tym sądzicie?
Mam też wrażenie, że serial może skończyć się tak, że Dex z Harrisonem i z Debrą faktycznie uciekną (być może razem z Hanką), a jego "pałeczkę", czy może raczej - "nóż" przejmie ten młody, którego Dex postanowił wytrenować.
Dziwne wydaje mi się natomiast kompletne wygaszenie wątku dzieci Rity. Rozumiem, że Dexter nie jest ich biologicznym ojcem, ale ograniczenie się wyłącznie do Harrisona jest trochę nietrafione moim zdaniem. Przecież przez długi czas był także ich ojczymem, w poprzednich sezonach były też wplatane wątki tych dzieciaków i zastanawiam się czy producenci kompletnie ich już wykreślili z obsady, czy może ten wątek też w jakiś sposób zostanie zamknięty.
Dokładnie, masz 100% racji, to są ludzie, którzy zginęli z winy Dextera nawet jeśli On osobiście nie "chwytał za nóż". I dlatego uważam, że wszystkie tego rodzaju wątki (Rita, Rudy, Doakes) powinny zostać odpowiednio wyjaśnione, Debra za mało to wszystko drążyła. Czy SAMA by go w kajdanki zakuła to bym jednak polemizował - na pewno nie od razu. Mimo wszystko mają ogromną więź, Ona przecież kryła jego sekret i w konsekwencji musiała zabić LaGuerte Nie sądzę, żeby tak od razu rzuciła się na Dexa z kajdankami nawet znając 100% prawdy.
Też miałem przez długi czas wrażenie, że Matthews wie więcej, niż wszyscy sądzimy. Dlatego się cieszę, że wrócił w 8-m Sezonie, może coś tam jeszcze namiesza, zobaczymy.
A Zach Hamilton "noża" po Dexie nie przejmie, bo (na szczęście) zginie w bodajże 8-m odcinku. ALE zdąży poznać Debre i Hanne. Będzie scena wspólna - ich 4-o w jednym pomieszczeniu. Może być grubo!
Co do dzieci Rity - Astor Bennett prawdopodobnie się jeszcze pojawi, jeśli wierzyć opisowi fabuły odcinka 11-go. Taki opis przedstawiła niedawno kobieta o nicku Lauren na stronie DexterDaily. I jest tam wzmianka o tym, że Dexter daje Astor swój samochód, czy coś takiego. No i ogólnie są plotki, że Ona jeszcze chyba wróci. Co do Cody'ego, to nie wiem.
Dzięki. Swoja drogą zastanawiam się nad losami dr Vogel. Osobiście uważam, że biorąc pod uwagę fakt, że sama "hoduje" morderców i na nich eksperymentuje, kręci w relacjach z Dexterem i dokumentuje każde jego słowo i ruch, ma całe mnóstwo dowodów potwierdzających kim Dex naprawdę jest i ogólnie rzecz biorąc jest "zła" osobą, która pasuje do "kodu". Ciekawe czy trafi na stół czy nie. Moim zdaniem powinna, ale to chyba głównie dlatego, że jej postać mnie niesamowicie irytuje.
To mam dla Ciebie kolejną dobrą wiadomość (i dla siebie też hehe).
Doktor Vogel najprawdopodobniej zginie w 10-m odcinku. Są zdjęcia z kręcenia, na których widać
wszystkich obecnych na czyimś pogrzebie i w kościele. A ponieważ zebrała się cała ekipa Miami Metro,
z Matthews'em włącznie, stąd wniosek, że to Vogel zginie.
Ja osobiście na samym początku byłem mega entuzjastyczny do Vogel (tj. po pierwszym odcinku),
ale z czasem skopali Jej potencjał i zaczęła mnie tylko denerwować. Te jej pomysły, żeby uczyć Zach'a Kodeksu. Masakra. A jak ją jeszcze zobaczyłem na łodzi z Dexem i z Deb to już mnie pusty śmiech ogarnął. Żenada. Żadna z niej rodzina. Manipulatorka, która postawiła sobie za cel przeprowadzenie eksperymentu kosztem Dextera i Harry'ego, nic więcej.
A ja czytałem że hannah bedzie w 6 odcinku i do 8 i tyle. BO w 8 dexter jej pomoże uciec z kraju. A te zdjęcia z ostaatniego odcinka gdzieś tam widzałem też tam hannah nie było
Ja byłem święcie przekonany, że Hannah będzie od 6 do 9 włącznie,
ale coraz częściej czytam na zagranicznych stronach, że ponoć Yvonne Strahovski ma być do końca.
zakonczenie mroczne i bez happy endu -masz jakis pomysl na to zakonczenie ? ja chwilowo nie mam
albo Angel pogada z Deb która wsypie braciszka , Angel zabije Deb i pojedzie do Dexa .tuz przed tym Dex zobaczy Briana który powie -mówilem ze oszczedzisz sobie klopotów zabijajac Deb ale mnie nie sluchales.
Żartujecie sobie, miała być na 3 odcinki :C Nie znoszę jej.
Happy end w Argentynie? To się nie trzyma kupy tak bardzo, że nawet nie biorę tego pod uwagę. Imo Dexter nie musi się kończyć wielką katastrofą, żeby było ciekawie, ale nie przesadzajmy, takie zakończenie byłoby dosyć żenujące z perspektywy wszystkich sezonów. Co innego upozorowanie śmierci
*** POTENCJALNY SPOILER Z DR HOUSA ***
Nie oglądałam tego serialu, ale czytałam x czasu temu opis ostatniego odcinka. I coś mi świta, że on upozorował własną śmierć, czy tak nie było? Jeżeli mam rację, to nie ma szans, żeby Dex miał tak podobne zakończenie.
moze niech Dex skonczy na swoim stole zabity przez Angela który sie dowie od Deb ze to on jest Bay Harbor Butcherem i morderca Laguerty
Ja z początku miałem nadzieję na aresztowanie i dożywocie albo krzesło dla Dexa, lub w najczarniejszym scenariuszu Deb zabija brata i siebie, ale twórcy już dość dobitnie nam dają do zrozumienia, że nic z tych rzeczy się nie wydarzy (stąd liczne sceny zagrożenia życia Dexa, stąd wizja Debry, w której zabija brata w kontenerze, stąd aresztowanie przez LaGuertę)
A ponieważ wszystkie te opcje wyczerpano, to mi już w sumie wszystko jedno JAK on zginie, byle umarł, Debra powinna przeżyć, może zająć się Harrison'em, nie wiem. W obecnym stanie nie nadaje się na to, ale ma być ponoć lepiej. Tak czy inaczej strasznie ją lubię, toteż nie chcę patrzeć, jak umiera. Dex też świetny ale jakby przeżył czułbym się mega oszukany jednak, po tylu latach, przez twórców.
Dobrze by było, żeby wszyscy na posterunku (Ci najważniejsi, tj. Angel, Quinn, Masuka) dowiedzieli się, że to Dex był BHB i zabił LaGuertę / wrobił Doakes'a.
O tym, żeby się Deb dowiedziała, jak zginął Rudy już nie wspomnę, bo na to nadzieję straciłem.
Chodzą słuchy, że ma być huragan tropikalny na Florydzie (o nazwie Laura - oczko puszczone do matki Dextera) i zacząłem się zastanawiać, czy czasem Dex kogoś bliskiego nie uratuje a sam nie umrze przez ten właśnie huragan. Trochę poetyckie, zważywszy że tak samo nazywała się jego matka, ale też i dziwne. Ale pasuje na "cenę, którą trzeba ponieść za człowieczeństwo."
I teraz jeszcze kwestia-klucz -> jeżeli Dexter i Debra oboje zginą, kto zajmie się Harrison'em? Bo przecież nie Hannah. Lubię ją, ale na matkę się nie nadaje.
ktos na FW dal taki pomysl:Dex zabija Deb ,jej krew pada na podloge na której Dex sie przewraca po czym wali glowa w kant stolu i umiera na miejscu
ja nie mam pomyslu na dalsze zakonczenie,pomysle nad tym jeszcze
"Dex też świetny ale jakby przeżył czułbym się mega oszukany jednak, po tylu latach, przez twórców."
Dlaczego oszukany?
To tylko w filmach morderca zostaje zawsze złapany.
W rzeczywistości nawet się nie publikuje danych, ilu zbrodniarzy nie zostało ukaranych.
I w sumie dobrze, żeby nie zachęcać patologii do działania.
I tu właśnie przydałby się taki Dexter, nie tylko w filmie, ale i w życiu.
Gdyby ktoś taki jak Dexter mieszkał w Twoim mieście, chciałbyś, żeby koniecznie dostał wyrok śmierci?
Czy też wolałbyś, żeby ktoś pozbywał się z Twojej okolicy psychopatów, dzięki czemu Ty i Twoja rodzina bylibyście bardziej bezpieczni?
Pozdrawiam :)
Oszukany dlatego, bo uważam, że nie po to nam Dexter kładł do głów w każdym Sezonie te swoje rozważania pod tytułem "jestem zły, mordercy zawsze kończą tak samo.", żebyśmy teraz mieli patrzeć na jakiś happy end. Mnie by takie rozwiązanie na pewno nie usatysfakcjonowało.
Happy Endu pewnie nie będzie, skoro 8-my sezon jest ostatni.
Scenarzyści zwykle wtedy uśmiercają głównego bohatera.
Twoje szczęście, mój pech ;)
Gdyby ten serial miałby się skończyć bez happy-endu to nie widzę żadnego powodu dla którego w ogóle powstał....
A jakie miałby przesłanie, gdyby skończył się happy endem? "Możesz zabić ponad 120 osób, wyjść obronną ręką, wmówić wszystkim (i sobie) że przeszedłeś przemianę i żyć jak gdyby nigdy nic." Kompletnie nierealne podejście do sprawy. Jasne, każdy ma na to swoje zdanie i ja to szanuję ;) Dla mnie w każdym razie byłoby to mega rozczarowanie serialem który kiedyś uważałem za GIGANTA wśród telewizyjnych produkcji. Między innymi za jego dramatyzm.
Mam wrażenie, że po happy endzie nie zostałyby widzowi w głowie żadne przemyślenia.
Nie po to w koło macieju wałkowali co Sezon te teksty o byciu złym, o tym że Dex się nigdy nie zmieni, że się nie wyleczy, żeby teraz robić z niego przeciętnego Kowalskiego. I co wyleci do Argentyny założy "rodzinę" i będzie co rano wstawać wpieprzać owsiankę na mleku, albo popijać kawę czytając gazetkę? Bez sensu.
Serial to nie życie, jaki jest sens pokazywanie jak kończy każdy seryjny morderca? Serial powinien przełamywać schematy.
Racja, ale to nie znaczy że w serialu należy pokazywać idiotyzmy. PO CZĘŚCI życie powinien naśladować.
Zwłaszcza jeśli "przełamanie schematu" może zaowocować naprawdę płytkim finałem.
To jest tak jakby Rodzinę Soprano skończyć poprzez nagłe zerwanie Tony'ego Soprano z mafią i przemianę w typowego gościa z przedmieścia. Ja wiem że Amerykanie mają złotą zasadę POD KONIEC TRZEBA ZASKOCZYĆ - ale czasem lepsze od zaskoczenia jest Porządne logiczne zakończenie. Takie, które pozostawi po sobie jakąś lekcję, myśl dla widza.
Bo z takich "ZASKOCZEŃ" to zaraz możemy dostać Harrisona w rękach Hanny. To by było dopiero PRZEŁAMANIE schematu. Dzieciak do morderczyni i w dodatku obcej zupełnie. Niech się chociaż skończy PÓŁ-happy endem tzn. On umrze jego siostra nie.
"ale to nie znaczy że w serialu należy pokazywać idiotyzmy" - w Dexterze można je spotkać w co drugim odcinku czy to mniejsze czy większe ale jednak. Więc i finał mógłby być jednym wielkim idiotyzmem no ale zobaczymy jak to się rozwinie dalej. Rodzina Soprano to zupełnie inny kaliber bo po części dużo motywów było wziętych z samego życia.
Masz rację, teraz w każdym Sezonie są jakieś debilizmy - to nie ten sam poziom co początek serialu.
Ale mimo wszystko sam TEMAT serialu jest życiowy i życiowo powinien się skończyć. Bądź co bądź traktuje o losach mordercy. Człowieka gdzieś po drodze skrzywdzonego przez los, także ja bym powiedział że w tym serialu też dużo rzeczy wziętych z życia dlatego go porównałem do Soprano ale nie spierajmy się o detale bo obaj mamy na to inne spojrzenie. Dla mnie zakończenie happy endem byłoby banalne bo oto serial o mordercy skończyłby się jak bajka dla dzieci. A z drugiej strony w każdej bajce dobro triumfuje nad złem więc zobaczymy.
Fakt jest faktem że wszyscy czekamy z niecierpliwością hehe ;)
" I co wyleci do Argentyny założy "rodzinę" i będzie co rano wstawać wpieprzać owsiankę na mleku, albo popijać kawę czytając gazetkę? Bez sensu."
Niektórzy zbrodniarze hitlerowscy też uciekli po II WŚ do Ameryki Południowej i niestety nie ponieśli kary :(
A zasłużyli na nią nieporównywalnie bardziej niż filmowy Dexter.
Co nie zmienia faktu, że On też na JAKIŚ rodzaj kary zasługuje.
Ja mam nadal nadzieję, że tą karą będzie śmierć, a wiemy już raczej na pewno, że nie będzie to
ani krzesło elektryczne, ani zastrzyk, ani aresztowanie, ani śmierć z rąk Debry.
Mam taką teorię, którą można dość logicznie wytłumaczyć fabularnie... Co jeśli Dexter zabiłby Debre? W końcu zabiła El Sapo i przyznała się, że to nie pierwsza jej ofiara od zabójstwa LaGuerty. Już wtedy Dex wyglądał na zszokowanego... Co jeśli zabiłby ją, a potem przy jej zwłokach poderżnął sobie gardło? (trochę fantazjując można np. dodać, że w liście pożegnalnym przyznałby się do wszystkiego) po zabiciu Debry pokazaliby mu się wszyscy ważniejsi których zabił albo się do tego przyczynił (Rudy, Doakes, Trinity, Laura Moser, Lundy, Lila, Harry, LaGuerta, Rita) i wszyscy patrzą się na niego jakby byli zawiedzeni. Potem taka scena w której na komisariacie Batista czyta ten list wszystkim z wydziału... Mam jednak problem co do rozwiązania wątku z Hannah. Jak na postać, która odgrywa tak ważną rolę w fabule i życiu Dextera, to pojawiła się zdecydowanie za późno... Ktoś podziela mój tok myślenia? :)
W sumie jest mi obojętne zakończenie ale chciałbym aby było w nim zawarte że cały wydział Miami Metro Police dowiaduje się wreszcie że Dexter to Rzeźnik z Zatoki.Chciałbym zobaczyć reakcje Batisty,Quinna i Masuki na dokonania Dextera.
Paradoks polega na tym, że cały wydział prędzej zaakceptuje długą listę morderstw Dextera, niż krótką listę Debry z LaGuertą.
I to Debra będzie "ta zła", bo Dexter "przynajmniej nie zabijał niewinnych ludzi".
http://www.dexterdaily.com/2013/07/dexter-season-8-spoilery-discussions.html
Szukaj postów Lauren. W sumie będzie ich bodajże 13.
Dokładniej tego miejsca nie jestem w stanie wskazać niestety.
Hmm.. nie ma tu nic o Vogel. Myśle że jej osoba może mieć duże znaczenie jeśli chodzi o zakończenie
a może Vogel eliminuje po kolei swoje "eksperymenty" i na koniec zostanie jej Dexter.
:) eliminować nie eliminuje, na pewno eksperymentuje, ale może mieć jeszcze jakieś ukryte zamiary.
Albo tak myślałem, może w jakiś sposób taśmy z jej nagrań z Harrym trafią w ręce policji i bęc :P
kiedyś jeden z "eksperymentów" był nagrany na filmie i osoba która wymuszała na nim różne działania i go następnie zabijała miała mały pistolecik (damska wersja), drobne dłonie, kiedyś ktoś o tym na forum pisał. Może się spełni
naciągana była ta teoria i to bardzo. Choć wszystko możliwe, możemy sobie spekulować i wymyślać historyjki do woli ;) Poza tym tą osobą wymuszającą nie był jednak Yates?