PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 205 tys. ocen
8,2 10 1 204644
7,3 28 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Główny bohater

ocenił(a) serial na 10

No nie, nikogo jeszcze nie naszła chęć rozpracowania psychiki naszego głównego bohatera? ;)
Niestety, czytając opis na filmwebie dowiedziałam się już, dlaczego Dexter ma takie skłonności. A można było nad tym trochę pogłówkować, ech...
Tak czy siak, zastanawiam się nad ogólnym zarysem psychologicznym naszego... mordercy. Bo mimo że jest zdolny do TAKICH rzeczy, to jakoś nie potrafię nie lubić go. Tak naprawdę nieco mi go szkoda - na każdym kroku (a przynajmniej do piątego odcinka, bo na razie tyle obejrzałam) podkreśla ciągle, że musi udawać. Nie wyobrażam sobie, że ktoś potrafi tak bardzo panować nad swoimi emocjami, dzień po dniu. Z drugiej strony, sam twierdził, że jest pusty jak pudełko po pączkach [dop. autorki - zjedzonych pączkach], ale przecież jest z Ritą (a nikt go nie zmusza) i sam się dziwi, jak jest mu z nią dobrze (ostatnia scena piątego odcinka - kolacja z nią i jego pytanie, o czym marzy, chcąc dzielić to marzenie z tą kruchą osóbką. Ogromna potrzeba akceptacji i stworzenia czegoś mocniejszego. Czy to pasuje do człowieka z sercem z kamienia, jakim sam siebie przedstawia?). Ponadto naczytałam się już spoilerów dotyczących ostatniego odcinka (nie mogłam się powstrzymać) i dowiedziałam się, że siostry nie zabił. Nie wierzę, że kogoś, z kim się żyje kilkanaście lat pod jednym dachem, widuje się codziennie w pracy i kogo nazywa się przyrodnią siostrą, nie kocha się (o czym, oczywiście, Dexter próbuje nas przekonać bodajże w pierwszym odcinku).
Skomplikowana osobowość, zdecydowanie...

Wega

no ale co tu rozpracowywac skoro w serialu wszystko jest podane. nie łopatologicznie jak w PB, trzeba ciut pomyslec. ale tam jest, wiec nie ma o czym sie rozpisywac.
zreszta zanim zaczniesz pisac obejrzyj do konca. nawet pomimo tego ze przez brak odrobiny cierpliwosci spieprzylas sobie 7 odcinkow. dowiesz sie jeszcze kilku ciekawych rzeczy. chyba ze wyczytalas juz wszystkie spoilery, to mozesz oszczedzic sobie czas i isc spac...

jeszcze 2 sprawy, bo o reszcie mi sie nie chce:
"ale przecież jest z Ritą (a nikt go nie zmusza)" - zasady Harry'ego "zmuszaja" go do prowadzenia zycia przecietnego czlowieka. a przecietny czlowiek kogos ma...
"kolacja z nią i jego pytanie, o czym marzy, chcąc dzielić to marzenie z tą kruchą osóbką" - Dexter mial w dupie o czym ona marzy, chcial tylko podtrzymac pozory udanego zwiazku...

zaczelo sie irytujace robienie z Dex'a jakiegos michaela scofielda. dzieki bogu ze nie jest przystojny, bo gimnazjalistki nie dalyby spokoju...

Cris

Najbardziej zadziwia mnie fakt, że jest to chyba (a może na pewno) pierwszy seryjny morderca, którego nie sposób nie lubić. On jest po prostu sympatyczny - od pierwszej do ostatniej sekundy serialu :>
I trzeba też przyznać, że jego postępowanie jest bardzo słuszne i godne pochwały - nawet takiej jak na końcu 12 odcinka :D
Swoją drogą przez cały 1 sezon nasz bohater zaczyna się zmieniać i on sam to dostrzega, choć udaje, że tego nie widzi. Zaczyna wyrażać emocje i odkrywa powoli, że jest na tym świecie ktoś kogo... kocha. Tak właśnie :) Nawet są dwie takie osoby, a może i więcej. Przede wszystkim Rita i jego siostra.
Pierwszy taki przełomowy moment nadszedł w chwili, gdy wreszcie przespał się z Ritą. O dziwo nie odrzuciła go. Choć właściwie to już wcześniej zaczynało się z nim coś dziać - wyraźnie polubił dzieciaki Rity i można śmiało powiedzieć iż mógłby wiele dla nich zrobić, choć gdyby przyjrzeć się jego filozofii, powinny być one dla niego obojętne. Najbardziej uwidoczniła ten fakt (jakiegoś uczucia do Rity, on jeszcze nie nazywa tego miłością) scena z "patelnią" - wyraźnie puściły mu nerwy, spanikował - to do niego zupełnie niepodobne. I na pewno nie ma "w dupie" Rity jak tu piszecie - ten "związek na pokaz" już dawno wymknął się spod kontroli.
Największym przełomem był jednak odcinek 12 i niezwykle trudna decyzja "Dextera". Zabić jedynego człowieka na świecie, który potrafi docenić jego "pracę", jedynego człowieka, który nie będzie go osądzał, jedyną osobę z którą łączą go więzy krwi czy po prostu zabić, co prawda dziewczynę którą zna się od (prawie) zawsze, ale także dziewczynę, która prawdopodobnie odtrąciła by go gdyby poznała prawdę o nim. Tylko, że w międzyczasie, gdy żył z nią przez te lata, sam nie wie nawet kiedy, pokochał ją. Jeszcze mógłbym tak pisać, ale szczerze to wielu faktów już tak dobrze nie pamiętam, bo serial skończyłem oglądać już jakiś czas temu.
Choć wcześniej narzekałem na końcowe rozwiązanie, z dzisiejszej perspektywy uważam, że jest słuszne, choć mniej oryginalne. Gdyby "Dexter" zabił Debre, całe podłoże psychologicznego jego postaci legło by w gruzach. Pasowało by to do wykpiewającego wszystkie standardy stylu serialu, ale z kolei było by to pójście na łatwiznę. Dobrze się stało, że twórcy wybrali inne rozwiązanie. I przy okazji 2 sezon będzie miał dzięki temu kolejny bardzo wazny wątek, który zapewne twórcy rozwiną, czyli Debra-Dexter. Pozostaje jeszcze odkrycie Rity, które raczej nie pozostanie bez rozwiązania i Doakes, który zapewne się nie odczepi. Czekam niecierpliwie na 2 sezon.

ocenił(a) serial na 10
Albertino

"Związek Dextera z Ritą" - Dexter mówi, że jest bez uczuć, że nigdy nie poczuje miłości itd. to jest prawda, Dexter jest inny.
Nie wiem jak to można wytłumaczyć dlaczego nie zabił Deb, a to było spowodowane tym, że:
Byłoby to wbrew kodeksowi Harrego, a on był jego mentorem to on go wszystkiego nauczył, a Deb to przecież jego córka. Następnie Dexter mówił, w książce było też o tym napisane, że Deb to ostatnia jego bliska osoba i ciężko było by ją stracić.

W książce jest trochę inaczej:
Dexter i Bryan rozmawiają, a na sole leży łatwy kąsek - Debora, Bryan podpuszcza Dextera żeby to zrobili razem itd. itp. do tego pomieszczenia [hangaru? garażu?] wpada LaGuerta i ma na muszce wszystkich[ona coś przeczuwała i śledziła Dextera], począwszy od Brayna, Dextera kończąc na Deborze. Bryan rzuca się na nią z nożem, LaGuerta strzela, Bryan dostaje, ale zdążył wbić LaGuercie nóż w brzuch. później LaGuerta podnosi broń i chce strzelić ale Bryan podnosi się i dokańcza to co zaczął. LaGuerta pada, Dexter uwolnił swoją siostrę, a Bryana puszcza wolno. Debora wie co robi Dexter i to zaakceptowała, było jej ciężko ale tak kochała ostatnią osobę z rodziny na świecie, że to zaakceptowała.

Wybierzcie sami która końcówka lepsza.
Dodam, że w drugiej książce Bryana w ogóle niema, żadnego wątku - nic!


W drugiej książce "Dekalog Dobrego Dextera" opisany jest stosunek Dextera do Rity.
On Ritę nawet lubi, ale przeraża go to, że później Rita będzie chciała czegoś więcej od niego, przecież do końca życia nie mogą się tylko spotykać. Doekes ciągle go szpieguje, nie spuszcza go z oka, Dexter przez to nie może wymierzać sprawiedliwości. Wykorzystując fakt, że jest z Ritą chce pokazać Doekesowi, że jest normalnym człowiekiem, Dex co raz częściej u niej przesiaduje, całuje ją na "dzień dobry" i na "dowidzenia", nasz bohater myślał sobie, że Doekes w końcu odpuści a później będzie mógł nakarmić swoje drugie Ja.
Dexter również wspomina, że Rita go aż tak bardzo nie interesuje jak jej dzieci: Cody i Astor. On je naprawdę bardzo lubi, gra z nimi wisielca, gra z nimi w "kopanie do puszki" itd.
Zabrzmiało to trochę po pedofilsku, ale nie oto chodzi. Dexter prowadząc listę ze swoimi celami, wykańcza pierwsze tych, którzy robią krzywdę dzieciom. [W 1 części Pastor - był pierwszym celem]W drugiej części pierwsze miejsce na liście zajmują pedofile.

Mr_Dark19

W takim razie różnice pomiędzy serialem, a książką są zbyt wielkie. Nie porównywałbym ich ze sobą. Zakończenie z książki moim zdaniem przesadzone i nazbyt dramatyczne, twórcy wybrali lepsze wyjście. A czemu w książce w 2-giej części porzucili postać Briana? Dziwne, dobrze, że twórcy się go pozbyli, bo szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie jak on miałby być dalej w serialu. Poza tym nie kierowałbym się za bardzo tym co mówi sam Dexter, on mówi nam to co sam uważa za prawdę. Historia jest opowiadana z jego perspektywy. A do niego nie dociera jeszcze, że tak naprawdę się zmienia. Zaczyna czuć jak każdy inny człowiek - jest to wyraźnie pokazane w serialu. Rita na pewno nie jest mu obojętna, zbyt wiele faktów świadczy na rzecz tej teorii - i nie ważne, że było tak w książce. Inną sprawą są dzieciaki, o których już napisałem sam. Są one bardzo ważne dla niego, jeszcze nie wiadomo dlaczego - może tak po prostu lubi dzieci, fakt jak potraktował pedofila w pierwszym odcinku wyklucza jego pedofilię. Z twojego tekstu wynika, że Rita jest dla niego nieważna, ale za to poczuł coś do dzieciaków. Moim zdaniem Rita też jest dla niego ważna i to bardzo, ale wątek dzieciaków nie został bardzo rozwinięty w pierwszym sezonie. Może jego wątek z Ritą ulegnie pogorszeniu - nie wiem. W końcu dość interesującą rzecz Rita odkryła.
A co do Debry to jeszcze nie wiadomo czy się nie dowiedziała. Na razie nam tego nie powiedziano i nie można tego wykluczać. Myśle, że twórcy mogli zostawić taki smaczek na pierwszy odcinek drugiego sezonu. Poza tym konfrontacja Debra-Dexter musi się w końcu rozegrać i nie wiem czy akceptacja z jej strony będzie dobrym wyjściem, bo to by wskazywało, że ona też nie jest do końca normalna. Myśle, że to będą najtrudniejsze do pokazania sceny drugiego sezonu, o ile zdecydują się na taką opcje.

Albertino

I piszesz tak: "przeraża go to, że później Rita będzie chciała czegoś więcej od niego"
Nie wiem jak jest w książce, ale Rita JUŻ dostała "coś więcej" od niego i on wcale nie był taki przerażony - przynajmniej jak dowiedział się, że ona wcale nie zamierza go odrzucić.

ocenił(a) serial na 10
Albertino

Dexter w serialu i Dexter wraz z Mrocznym Pasażerem z książki to dwie różne postacie, mimo że łączy je jedno - zabijanie i poczucie humoru. Zarówno stosunek do Rity, jak i do siostry jest inny w płaszczyźnie literackiej i serialowej.
"Moim zdaniem Rita też jest dla niego ważna i to bardzo, ale wątek dzieciaków nie został bardzo rozwinięty w pierwszym sezonie. Może jego wątek z Ritą ulegnie pogorszeniu - nie wiem. W końcu dość interesującą rzecz Rita odkryła." - dokładnie, też zastanawiam się nad tym, jak torem potoczy się ich związek, skoro zaufanie Rity do Dextera zostało poważnie nadszarpnięte, zwłaszcza, że ona bardzo ceni szczerość. Z drugiej strony może wielkie uczucie z jej strony wymaże ten incydent z pamięci, chociaż jego cień zapewne pozostanie... Nie wiem, zobaczymy.
Co do akceptacji ze strony Debry - ażeby ona nastąpiła, najpierw musi poznać prawdę, a wątpię, czy cokolwiek usłyszała. Zresztą, z tego co widzę, drugi sezon będzie się dość znacznie różnił od "Dekalogu...". Szczerze mówiąc, jestem rozczarowana tym, jak autor rozwiązał tą akceptację ze strony Debory, ale nic już więcej nie piszę na ten temat ;)
Ostatni odcinek i zachowanie Dextera były naprawdę porażające. Do końca kierował się swoim Kodeksem, ale tak wielkie poświęcenie w postaci swojego (nieco zdeprawowanego ;P) brata zdawałoby się ponad ludzką wytrzymałość. Pytanie o to, w jakiej części Dexter jest ludzki, darujmy sobie - wystarczająco, sądząc po tym, jak zachował się w stosunku do Debry (moment, kiedy stał nad stołem, kiedy Rudy namawiał go do morderstwa, a on mówił "bardzo... ją lubię" - mniej więcej - świadczy o tym, że jednak iskierki uczucia tlą się w jego sercu. A nawet całe ognisko ;P przynajmniej w tamtym momencie... ).
No i ostatnia scena - symbol chęci akceptacji i niechęci udawania.
Hm, ja też jestem ogromnie ciekawa drugiego sezonu i tego, jaki wpływ wywarło to morderstwo brata na psychikę Dextera. Kurczę, tyyyle czekać...
Aktualnie jestem w połowie "Dekalogu" i też przyznaję - jest ciekawie.

ocenił(a) serial na 9
Wega

To bardzo dobrze, że nasz bohater nie jest jakąś płaską postacią. Ma dziwne zboczenie, ale mimo tego jest człowiekiem, chociaż czasem sam udaje, że tego nie widzi i broni się przed tym.

Serial o mordercy, który jest złym, zupełnie wynaturzonym psychicznym mutantem byłyby nudny i przewidywalny :)

I jeszcze chcę dodać, że Michael Hall też miał jakiś wkład w tą postać. Chociaż to jest tylko moje zdanie, a muszę przyznać, że jestem pod wpływem uroku tego pana już od six feet under, a rola dextera tylko nasiliła jego działanie :D

eineDummeTrine

Popieram wszystko, to odnoście Michaela C. Halla też :D