Witam, ponieważ kocham ten serial z jednej strony nie moge się doczekać czym zaskoczą nas scenarzyści, z drugiej dopada mnie nostalgia, że już 22 września zakończy się nasza przygoda z Dexterem. Oglądam ten serial od początku i jego obecność jest wpisana poniekąd, aż głupio napisać, w mój sposób spędzania wolnego czasu.. Wielokrotnie potrafiłam zrezygnować z jakiegoś wyjścia czy spotkania, aby usiąść sobie samej i w skupieniu obejrzeć ten serial.

Boże, z jaką przyjemnością ja to robiłam :)
Uwielbiam Dextera. Uwielbiam scenografię, dialogi, jego przemyślenia, a muzuka Blood themes przyprawia mnie o dreszcze, jak żadna inna. Jestem niepocieszona, że serial się kończy, ale myślę, nie wiem czy tu się ze mną zgodzicie, że scenarzyści nas zaskoczą.
Maice jakieś pomysły na zakończenie tych kilku lat obcowania z Dexterem? Myślicie, że go zabiją albo wsadzą za kratki, co także stanie się dla niego unicestwieniem, a może Dexter wyjdzie z tego cało i dalej będzie robił to co robi?
Ja zauważam, że stał się jakby bardziej emocjonalny (o ule można mówić tak mówić w jego przypadku) i często działa pod wpływem impulsu, aniżeli zaplanowanego, rozsądnego działania. Nie uważa już tak na to co robi, nie dba o każdy szczegół, jak to miało miejsce na poczatku. Kiedyś to była tylko jego tajemnica (a przynajmniej tak myślał), dziś wie o tym za dużo osób... za dużo też nieścisłości i zaginionych, którzy podejrzewali go o jego dziwne skłonności. Jak się skończy ta historia?