też tak macie? Jakoś tam smutno mi się zrobiło jak Debra podbiegła z płaczem do ciała La Guerty, mimo, że jej przez cały serial nie lubiłem.
Chyba pierwszy raz nie ma tego poczucia bezpieczeństwa, że Dexterowi nic nie grozi. Zapewne kolejny sezon będzie ostro trzymał w napięciu.
Mam bardzo podobnie. Przede wszystkim szkoda Debry, z tym, że ja ją cały serial lubiłem (każda dramatyczna scena z jej udziałem jest genialna, ale ta była chyba najlepsza :P).
Szkoda mi się też trochę zrobiło La Guerty, bo jednak miała rację, więc jej los nie do końca jest sprawiedliwy. Chociaż za nią akurat nie przepadałem :P
wystarczyła wzmianka o glebie żeby wszyscy załapali, że ciszysz się ze śmierci pani kapitan,ta wzmianka o seksie analnym nie była konieczna, naprawdę
...rozumiem, że każdy ma prawo napisać co myśli, ale na litość pańską, może z jakąś (choćby minimalną) dozą kultury i szacunku do siebie samego, jeśli nie do innych...
komentarz obrzydliwy
Ciężko mi się oglądało - stres w pewnym momencie mnie dopadł niesamowity.
Jak dla mnie wciąż najlepszym sezonem pozostaje 4, ale ten nie odbiegał od standardów również.
W sumie nawet przyjemne było oderwanie się od schematu - jedna postać do zabicia przez cały sezon i kilka po drodze.
Ogólnie czekam zniecierpliwiona na następny sezon.
I oby Deb sięnie rozsypała i nie wydała dextera. No i co z tą Hannah.. :)
Ja też się czuję co najmniej zniesmaczony... Uwielbiałem zawsze LaGuertę, a teraz lubię mniej Dextera i Debrę, okazali się po prostu zwykłymi mordercami. Dobrze że ósmy sezon będzie ostatnim i mam nadzieję, że nie będzie w nim happy-endu.