Po odcinku 9 szóstego sezonu, postanowiłem obniżyć ocenę z 10 na 9. 4 Sezon Dextera wyniósł go na wyżyny od tamtej pory coraz gorzej. Miał szansę stać się arcydziełem jako Kompania Braci czy The Wire, stał się po prostu kolejnym dobrym serialem. Nie wiedzą kiedy przestać ! Tak zabili Lostów, Prison Break, 24 godziny i teraz Dextera, House się jeszcze trzyma. Przy bohaterach Boardwalk Empire Dexter wygląda jak mała dziewczynka.
Dla mnie niestety sezon 6 jest po prostu słaby. Wieje nudą. Dexter stał się Batmanem i od początku wiadomo, że nic mu się nie może stać, zawsze znajdzie sposób, żeby się uratować, zawsze w 30 sekund znajduje potrzebne mu informacje i jeszcze staruszek mu podpowiada... Geller i Travis nudni, nie przekonujący. Czuję, że w finale wszystko się poprzewraca do góry nogami, ale to trochę przesada oglądać 10, czy 11 słabych odcinków, żeby być zaskoczonym w 12 czy 13. Gdzie te czasy, kiedy Doakes prawie skończył Dextera? Imo Dexter musi odejść ;)
No wow, dzieje się tak 6 sezon, a Ty dopiero teraz się czepiasz, że "zawsze znajdzie sposób, żeby się uratować". Znajdowanie informacji w 30 sekund - naprawdę wolałbyś, gdyby przez 10 minut odcinka przeglądał książkę strona po stronie, następnie otwierał po kolei każde pudełeczko, potem jeszcze zaczął otwierać każdą kartę w przeglądarce, przeszukiwać cały system, aby na końcu odnaleźć to co zamierzał, a co leżało w jakimś banalnym miejscu? Bez przesady, nie widzę sensu w przedłużaniu takich czynności.
Harry podpowiadał mu praktycznie cały serial, zresztą, tak naprawdę to przecież jest on tylko wytworem mózgu Dexa. To są wszystko jego informacje - kwestia formy, w której są podane. Co do Travisa i Gellara to fakt, jednak w najnowszym odcinku widać duuużą poprawę.
A w 4. sezonie to niby co było? Ok, trochę się bawił z Trinity, ale tak naprawdę akcja zaczęła się też w okolicach 9-10 odcinka. Jestem pewna, że gdyby nie śmierć Rity to sezon byłby oceniany raczej tylko lekko powyżej przeciętnej (za Lithgowa). Poza tym, wg mnie w obecnym sezonie są 2, może 3 odcinki niezbyt udane - w większości były one jednak ciekawe i zawsze wnosiły coś nowego.
Lostów zepsuli ? To subiektywne zdanie, według mnie Lost to mistrzostwo świata, nic tego serialu nie przebije
Ja sie z Toba zgadzam jesli chodzi o "Dextera". I nie zmienia to faktu, ze tez lubie go dalej ogladac. Jednak 2 pierwsze sezony byly znakomite, ujete w koncept, przemyslane, inteligentne. Czwarty - podobnie. Niestety, serial jest tez maszynka do robienia pieniedzy, a nie do wysokich not wsrod fanow czy krytykow.
Gorszy los spotkal tylko "Sex and the city" w postaci dwoch fatalnych wersji kinowych.
Oby nie nakrecono "Dextera" jako romantycznego kochanka, ktory dla draki urwie skrzydla musze...