Był ! ;)
Ja bym postawił na pierwszym miejscu
Twin Peaks a zaraz po nim Dextera

XDD Oczywiście, że było, przecież ten serial po 4 sezonie to kicz jakich mało. Polecam Breaking Bad, niszczy ten serial z każdej strony.

Twoim zdaniem. Ja uważam, że piątka była najlepsza.

a dokładnie to 2 odcinki jeszcze ?

Lost (Zagubieni) , Breaking Bad , Skazany na śmierć , Zakazane imperium , The Walking Dead.
Jest w czym wybierać ,ale fakt Dexter miażdzy.

Dobrych seriali jest sporo po Dexterze polecam The Walking Dead, Grę o Tron, Breaking Bad czy Spartakusa. Ale chyba z tych wszystkich seriali Dexter wydaje się być najlepszy ;] Też mi smutno że to już niedługo się skończy. Mówcie co chcecie ale ja czekam na Happy End :D Nikt nie umiera wszystkie wątki są ładnie zamknięte bez dopowiedzeń....

Rodziny Soprany się nie oglądało ? Przecież Dexter w porównaniu do sopranosów to słabiutki serialik :D Podobnie w porównaniu do Breaking Bad Dexter również wypada MEGA SŁABO

A moim zdaniem MEGA SŁABO to wypada pierwszy sezon Breaking Bad w porównaniu do 1-szego sezonu Dextera!!!

Poza tym, kolego, naucz się pisania takich słów jak MOIM ZDANIEM. W końcu po coś je wymyślono. Bo to co wszędzie tu piszesz to jest tylko opinia, TWOJA OPINIA, a nie żadna "prawda". Chyba, że uważasz że tylko Twoja opinia jest jedyną słuszną opinią, w takim wypadku nawet nie kłopocz się mi odpisywać.

nie jest to tylko moja opinia tylko setek tysięcy jak nie milionów innych ludzi.....

A kimże Ty jesteś, żeby się wypowiadać w imieniu "setek tysięcy jak nie milionów innych ludzi"? <szok> Serio, dobrze Ci radzę - częściej używaj tych słów, bo robią one ogromną różnicę. Może Ci się zdawać że jesteś wyrocznią, ale uwierz mi - do wyroczni Ci daleko.

a skąd to wiesz, policzyłeś? zwłaszcza, że rozpiętość od setek tysięcy do milionów jest przeogromna

osobiście GWARANTUJĘ Ci, że miliony to być zwyczajnie nie mogą :D

Tez tak myslałem,że Breaking Bad nie ma startu do Dextera no i patrząc przez pryzmat pierwszego sezonu to rzeczywiście tak było,ponieważ pierwszy sezon Dextera to bardzo wysoki poziom!Pożniej jeszcze 2,3 i 4 utrzymuje nadal ten poziom,moze minimalnie jest tylko gorzej.Jedziemy dalej 5 sezon to juz pierwsze tąpnięcie,ale jeszcze nie najgorzej no ale 6,7 i widać,ze w 8-mym również to juz jest duża obsuwa jakości!Szkoda....A jak jest z Breaking Bad,całkowicie odwrotnie z każdym kolejnym sezonem lepiej i lepiej i teraz na dzień dzisiejszy to Dexter to taka bajeczka już zaś Breaking Bad po 5 sezonach jest....genialne szczególnie 4 i 5 sezon a przede wszystkim pod kątem scenariusza....

Ja póki co jestem dopiero po seansie 3-go odcinka 2-giej serii BB i jak na razie dalej mnie nie wciągnęło. Czytałam jednak dużo opinii, że im dalej tym lepiej, więc jeszcze się nie poddaję :)

Co do porównywania BB i Dextera to spójrz na to z nieco innej strony. 1-szy sezon BB jest może nie tyle słaby, co najzwyczajniej w świecie nudny. Ale taki sezon był potrzebny, żeby wyjaśnić co spowodowało że Walter decyduje się na taki krok, na jaki się zdecydował (choć dla mnie nadal jest to mocno naciągane :P). Z Dexterem jest zupełnie inaczej. 1-szy sezon bardzo mocny, od razu mnóstwo akcji. I dlatego teraz w 8-mym finałowym sezonie twórcy wyjaśniają genezę Dextera i pokazują efekt końcowy wszystkich przemian, jakie stopniowo dokonywały się w jego postaci przez te wszystkie 8 sezonów. Dla mnie jest to cholernie ciekawe i co najważniejsze - trzyma się kupy. Dla osoby, która w każdym odcinku oczekuje trupa, pewnie 8-my sezon jest nudny jak flaki z olejem.

Co do tego, że Dexter jest bajeczką to ok, niech będzie. W końcu to serial rozrywkowy. Ale na pewno nie jest większą bajeczką niż BB, gdzie koleś niemal z dnia na dzień z podstarzałego nauczyciela chemii przemienia się w największego kozaka w okolicy. Ja osobiście jako serial bardziej kupuję Dextera. Nie chodzi mi tu o samą postać, ale również otoczkę serialu - ciekawe drugoplanowe postacie, piękne Miami, dużo hiszpańskiego który uwielbiam itd. Choć i sam Dexter zresztą wydaje mi się bardziej złożoną/ciekawszą postacią niż Walter. I nie ma sensu kłócić się który serial lepszy, bo o gustach się nie dyskutuje i tyle :)

No ja tak cały czas patrzyłem na Dextera jak ty czyli bardzo pozytywnie i do tego gorące Miami itd ale powtarzam gdzieś tak około 6-go sezonu jest tyle(wręcz masa!)naciąganych zwrotów akcji,że ten serial zrobił się "bajeczką"wręcz straszną!(Dexter,który bezkarnie zabija,wręcz taśmowo kolejne swoje ofiary!)Jestem tym bardziej rozgoryczony,ze ten serial wręcz kiedyś bardzo uwielbiałem i nie jestem osamotniony w tej opinii.
Czy pierwszy sezon BB jest nudny?Moze inaczej jest bardziej obyczajowy a przez to bardziej wiarygodny,poźniej z kazdym kolejnym sezonem jest więcej akcji co na szczęście nie kosztem wiarygodności.

Ps.Gdy czekałem na kolejny sezon Dextera znalazłem BB i traktowałem jako zapychacz(to pokazuje jak ten serial ignorowałem)teraz jest odwrotnie Dextera oglądam na odwal jako zapychacz a ostatnie 8 odcinków BB bede wrecz ogladał z namaszczeniem...

Dlaczego zawsze każdy przy sporach pisze ten oklepany tekścik "o gustach się nie dyskutuje"? To po co w takim razie powstało to forum? A żeby ludzie przedstawiali swoje argumenty, spierali się, przekonywali innych...
Co do tematu: Breaking Bad to nie serial komercyjno-rozrywkowy tylko serial bardziej ambitny, a widzę, że Ty wręcz szalejesz za takim komercyjnym, pustym (bez obrazy) kinem rozrywkowym (ocena 10 wystawiona takim filmom jak "Zmierzch" czy "Avatar) i z tego co widzę po co ocenach i wypowiedziach Breaking Bad to taki pierwszy Twój poważny serial i rozumiem, że może być to dla Ciebie duży przeskok. Nie zrozum mnie źle, nie jestem jakimś kinofilem, który ogląda litewsko-ukraińsko-estońsko-czeskie 8 godzinne czarnobiałe filmy o sensie życia i gardzi każdym filmem na którego wyłożono więcej niż milion dolarów. Breaking Bad sam zawiera pewną ilość takich prostych zabiegów rozrywkowych, lecz większości są to sceny symboliczne, hołd dla innych seriali czy puszczenia oczka w stronę widzów AMC, lecz w ogólnej koncepcji ten serial zawiera ogromną ilość szczegółów, wszystko jest na swoim miejscu, nie ma nie potrzebnych postaci, czy zostawionych wątków czego w Dexterze jest OGROM (!!!). W BB wszystko jest praktycznie idealne od A do Z (tak to można najkrócej opisać, bo można by o tym pisać eseje). A Dexter? Od 5 sezonu mdły, zawierający niesamowitą ilość nielogicznych scen, zatracony mroczny klimat. Do BB nie ma nawet porównania. Pierwszy sezon nie jest nudny tylko przedstawia nam psychikę bohaterów (szczególnie Jessiego i Waltera, której jeszcze nie nie odkryłaś w 10 procentach). I proszę Cię, nie pisz mi, że postać Dextera jest bardziej rozbudowana zanim obejrzysz całe BB. Jeśli odpowiesz liczę na coś mądrzejszego niż "to Twoja opinia" "o gustach się nie dyskutuje" bla bla bla. Pozdrawiam :)
PS. Jeśli chodzi o psychikę morderców polecam książkę "American Psycho", Patrick Bateman niszczy Dexa pod każdym względem.

Na wstępie Ci napiszę, że nie podoba mi się że oceniłeś mnie jako pustą idiotkę tylko i wyłącznie na podstawie kilkudziesięciu filmów i seriali, które miałam okazję ocenić. Dla przykładu film Zmierzch oglądałam mając 20 lat i pamiętam jedynie tyle, że mi się podobał. Więc dostał 10, a co tam. Widocznie trochę lżej podchodzę do oceniania niż Ty....

A co do lżejszych produkcji to owszem - lubię sobie pooglądać mniej ambitne seriale i nie widzę w tym nic złego... Dla przykładu, ciężko jeść śniadanie przy True Blood, gdzie krew leje się na prawo i lewo. Na taką okazję bardziej pasują Desperate Housewives. Nie wspominając o tym, że jak wracam zmęczona po całym dniu, to dla relaksu wolę sobie obejrzeć lekką komedyjkę niż ryjący beret dramat....

Ja uważam, że forum powstało po to, żeby się wymieniać opiniami. A nie po to, żeby się spierać który serial lepszy. O gustach się nie dyskutuje, to jest bardzo mądre powiedzenie. Np. Ty widzisz w Dexterze tylko te błędy w scenariuszu. Błędy, błędy i błędy. A ja na te błędy przymykam oko, bo liczy się też dla mnie cała otoczka serialu o której napisałam wcześniej. Dlatego dla Ciebie Dexter będzie kiepski, a mnie się podoba. I tu naprawdę nie ma o czym dyskutować.

Poza tym to właściwie nie wiem czego Ty ode mnie chcesz? Żebym przyznała, że BB jest lepszy od Dextera?? Dobrze, jest lepszy. Are you happy now? Co nie zmienia faktu, że ja nadal wolę Dextera.... Moim jedynym błędem było to, że wypowiedziałam się na temat serialu, który właściwie dopiero zaczynam oglądać. Przeważnie czekam z opinią, aż obejrzę wszystko. Ale nadarzyła się okazja, więc napisałam co do tej pory myślę o BB. Nie sądziłam, że spotka mnie taka psychologiczna analiza z Twojej strony :o Aż strach pokazywać oceny, nie dziwię się że niektórzy je ukrywają. Wydaje mi się, że Tobie po prostu nie spodobało się, że lekko skrytykowałam Twój pewnie ulubiony serial i już atak na mnie. A BB wcale idealny nie jest. Ale to już temat na inną rozmowę :)

Z tym rozbudowaniem postaci to masz rację. Postać Dextera ma przewagę, bo oceniam ją na podstawie ok. 90 odcinków, a postać Walta na podstawie raptem 10. Logiczne, że tej drugiej jeszcze dobrze nie poznałam. Ale wyraźnie zaznaczyłam, że jest to opinia wystawiona tuż po zaczęciu drugiego sezonu i użyłam sformułowania "WYDAJE MI SIĘ", co w moim odczuciu też ma duże znaczenie. Zdaję sobie sprawę, że wszystko może jeszcze się zmienić. Wątpię, że o 180 stopni, aczkolwiek przecież tego nie wykluczam. Także nie spinaj się tak, wyluzuj trochę :)

Jeszcze jedno. Już ostatnia rzecz, przyrzekam :) W swoim życiu obejrzałam już ponad 2 000 filmów. Naprawdę uważasz, że ocenianie mnie po ok. 20, którym jakiś miesiąc temu wystawiłam oceny (bo gdzieś przypadkiem buszując po filmwebie się na te filmy nadziałam), jest rozsądne?

Słuchaj, ja tylko napisałem, że szalejesz za kinem rozrywkowym i tyle, nie miałem na celu obrażenia Cię, po prostu chciałem Cię przekonać do innego podejścia do sprawy, bo myślałem, że jeszcze nie oglądałaś serialu/filmu tego typu, że jesteś po prostu niedoświadczonym widzem i tyle, zero spiny, powtórzę: Chciałem Cię przekonać do innego podejścia. Jeśli Cię uraziłem to przepraszam i ja się wcale nie spinam, to ty widzę, że nerwowo podchodzisz do sprawy, bo piszesz na gorąco nie mogąc ująć wszystkiego w jednej wypowiedzi (ale to tak na marginesie). I ja też lubię czasem obejrzeć proste kino, żeby wyłączyć mózg ale gdzieś jest granica. Czy Ty naprawdę nie widzisz jaką papkę serwują twórcy żerując na renomie po pierwszych 4 sezonach tego serialu, a żeby tylko zbić większą kasę?

Heh, a to ciekawe, bo mnie się wydawało, że Twoja wypowiedź jest przepełniona nerwami :)

Znowu robisz to samo. Szaleję za kinem rozrywkowym? Trochę za mocne słowo jak na mój gust. Napisałam Ci, że obejrzałam ponad 2 000 filmów, a Ty wysuwasz tak daleko idący wniosek po zaledwie 20 ocenionych. Czyli ile to jest procent? Aż cały 1 :):):) A mnie się czepiasz, że oceniam BB po obejrzeniu 20%.... Profilu na filmwebie nie traktuję jako mojej wizytówki i zarzucanie mi że to oceniłam na tyle, to na tyle, a tamtego nie oceniłam wcale (mimo, że widziałam) jest nie na miejscu. I tak, to mnie zdenerwowało, bo nie lubię takiego czegoś.

A ty myślisz że BB jest robione po co? Żeby Tobie przyjemność zrobić? Każdy serial jest robiony dla kasy. Jeden bardziej, jeden mniej. Ale cel ten sam.

I żeby odpowiedzieć na Twoje pytanie to nie, nie widzę żadnej papki :) Napisałam Ci, że w serialu nie jest dla mnie najważniejsza stuprocentowa logika scenariusza. Ja zwracam uwagę też na inne rzeczy. Liczą się postacie, ich postępowanie, liczy się scenografia, liczą się kostiumy, liczą się piękne krajobrazy. Dla mnie nawet liczy się język hiszpański, którego się uczę, a oglądając Dexa mogę go sobie trochę posłuchać :) Właśnie te małe rzeczy się dla mnie liczą. A dla Ciebie się liczy tylko scenariusz, z tego co widzę. Rozumiesz już dlaczego Twoje przekonywanie mnie do beznadziejności Dextera nie ma sensu? Nie ma sensu właśnie dlatego, że o gustach się nie dyskutuje :)

Jesteś w grubym błędzie. Dla mnie też liczą się postaci, reżyserka itd. Tyle, że w Dexterze ten aspekt scenariusza kuleje najbardziej. W Dexie też poziom aktorstwa podupadł. W Breaking Bad to wszystko jest wręcz na perfekcyjnym poziomie. Najbardziej to czuć na przełomie 4/5 sezonu.

Może po prostu umówmy się, że jestem mniej wymagającym widzem i skończmy tą do niczego nieprowadzącą dyskusję? Do telewizyjnych seriali podchodzę z dystansem i dopuszczam do myśli pewne niedociągnięcia. Serial nie musi być na "perfekcyjnym poziomie", żeby mi się podobał... Dla mnie serial rozrywkowy to serial rozrywkowy. Ma mnie bawić, sprawiać przyjemność. A oglądanie Dextera nadal przyjemność mi sprawia i to jest fakt, tu nie ma się o co kłócić. I już nie mogę doczekać się jutrzejszego wieczoru, kiedy siądę przed tv i obejrzę kolejny odcinek :)

Jestem na bieżąco w Breaking Bad. BB ma przewagę nad Dexterem w:stronie technicznej(muzyka, obraz, efekty specjalne) i poukładanej fabule, która zmierza w jednym kierunku. Co do gry aktorskiej bym się wstrzymał. W obu serialach mamy lepszych aktorów i gorszych. Chciałbym się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Dexter jest z roku 2006, a BB z 2008. Reżyserzy, scenarzyści nie mogą ot tak sobie wprowadzać jakichś udogodnień związanych z przypływem funduszy, czy ogólnym postępem technologicznym. Wiadomo, że BB będzie robił większe wrażenie od Dextera, bo jest nowszy.
Nie rozumiem gadania, że Dexter się zgorszył czy coś. Moim zdaniem zawsze taki był. To taki gatunek po prostu. Nie ma co liczyć na akcje ostra akcje z BB. Już gdzieś pisałem, że od Dextera na kilometr zalatuje melancholią. Radzę zmienić oczekiwania, serio.

Róźnica 2 lat to prawie nic... Dex taki nie był, nie było tylu nielogiczności, tego zatraconego klimatu. I niby, która postać w BB jest słaba?? (tego jeszcze nie słyszałem)

PS. Siedzę na tym forum długo i nauczyłem się jednego: inteligencję osoby można ocenić po filmach, które uznaje za arcydzieła (oczywiście jest to bardzo ogólne, ponieważ są osoby mądre, które nie przepadają za kinem, ale jeśli ktoś zakłada konto na FW to uważam, że lubi filmy). Ale oczywiście jeśli musisz prawdę z tymi 2000 filmów to źle zrobiłem, że oceniłem Cię tylko przez pryzmat 20.

Może. Jest tylko jeden warunek. Musisz być pewien, że każdy traktuje swój profil na filmwebie tak poważnie jak Ty :) Ja, jeśli mam już oceniać ludzi na forum, to wolę to robić po ich wypowiedziach, a nie po tym jakie filmy obejrzeli i jak wysoko te filmy ocenili. Moim zdaniem łatwo jest się pomylić.

P.S. Polecam Ci rozmowę z użytkownikiem dark12345 :D Jest to zagorzały fan BB, a Dextera gnoi na każdym kroku. Więc idąc Twoim rozumowaniem powinien być inteligentny, tak? Serio, wystarczy jedna rozmowa z nim, a się przekonasz że nawet idiotom mogą podobać się "ambitniejsze" rzeczy :)

To jest w ogóle inna sprawa. To jest zwykły troll, który robi sobie jaja. Obojętnie czy uwielbia BB czy Dexa (może być nawet fanem The Wire), jest trollem. W realu może być nawet wykładowcą na UJ, a może trollować dla rozrywki.

Wykładowca na UJ? :) Mądra osoba znajduje sobie ciekawsze zajęcia niż trollowanie na forach. Nic tylko pozazdrościć takiego hobby.

Polecam, fajna zabawa :D

Hehe no na bank :D Wierzę w to, że dla niektórych może to być niezła zabawa. Nasz kolega dark nawet ostatnio się przyznał, że trolluje bo najzwyczajniej w świecie to lubi :) Pomimo to, jakoś smutno mi jest jak sobie pomyślę, że hobby niektórych sprowadza się do niczego innego, jak próbowania wk******* innych.

Nie myl hobby z zabawą. To dwie różne rzeczy są przecież.

"Hobby - czynność wykonywana dla relaksu w czasie wolnym od obowiązków". Moim skromnym zdaniem trollowanie poniekąd może o hobby zahaczać... Szczególnie, jeżeli uprawia się je tak często jak co poniektórzy.

Tutaj masz rację. Niektórzy za hobby mają trollowanie. Ale nie każdy. Ja wspominałem tylko o zwykłej zabawie, która od czasu do czasu sprawia frajdę. Chyba prawie każdy czasami się bawi w takiego małego trolla robiąc komuś mały żarcik, czy cokolwiek, co może zezłościć drugiego człowieka. Źle Cię trochę zrozumiałem :)

To miło, bo ja Ciebie też nie do końca zrozumiałam :) Może i masz rację. Pewnie raz od czasu podrażnienie się z kimś nie zaszkodzi. Ale co za dużo to niezdrowo i tego się będę trzymać :)

Oczywiście, to jest świetna zabawa.

Każdy serial w porównaniu do Sopranos wygląda słabo.

The Wire, Sopranos, Breaking Bad > Dexter

a magiczny dopisek "moim zdaniem" stoi w kącie i patrzy smutno na chlipiące "według mnie" - dopisanie jednego z nich to dwie sekundy, a jakże zmieniają ton wypowiedzi, wyrocznio delficka

To nie tylko moje zdanie, ale większości osób. Dexter ma rewelacyjne 2 pierwsze sezony, później jakość nieco spada a seriale które wymieniłem trzymają niesamowity poziom cały czas. Sopranos to po prostu nieosiągalna legenda, ten klimat i dialogi... niezapomniane.

Większości, ale nie wszystkich. Dlatego "moim zdaniem" powinno się znajdować. Nie jesteś wyrocznią.

Nigdzie nie napisałem, że wszystkich... Poza tym jaki sens jest dodawania przed każdą wypowiedzią 'moim zdaniem' skoro to jest oczywiste. Nawet ty nie piszesz "moim zdaniem nie jesteś wyrocznią", mimo że odemnie tego wymagasz.

Nie jest to oczywiste.

Ps. Widzisz? Moja wypowiedź jest dokładnie taka jak Twoja.

A ja nawet z tą większością się nie zgadzam. Z tego co ja zdążyłam na tym forum wyczytać, to wielu osobom bardzo podobają się pierwsze 4 sezony Dextera, a nie tylko 2 jak piszesz. Zaznaczam, że to jest tylko moja obserwacja, a nie żaden fakt... Żadnych badań na ten temat nie robiłam. Jeżeli Ty też nie, to proszę Cię, nie wypowiadaj się więcej w imieniu "większości osób". Koleżanka i kolega mają rację. Napisanie słów "moim zdaniem" to chwila, a różnica jest ogromna.

P.S. Zastanawia mnie kto niektórym dał upoważnienie do wypowiadania się za innych. Wypowiadajcie się za SIEBIE i nie ma żadnego problemu.

och, był taki serial, to kultowy linczowski "twin peaks" - wg wielu, także mnie - mistrzostwo świata!
poza tym jest jeszcze świetny "the game of thrones", ale to zupełnie inny rodzaj serialu : )

ale jakby nie patrzeć, będzie mi "dextera" strasznie brakowało ; (

Mi tam BB będzie brakowało a Dexter taki fenomenalny kiedyś to juz czekam kiedy sie wreszcie skończy,bo widać ewidentnie,ze to juz na siłę jest robione a najbardziej rażą te spłycenia(uproszczenia)w fabule czego nie uświadczymy w BB i właśnie z tego powodu ten serial odbieram bardziej na poważnie....

Im więcej odcinków BB za mną, tym bardziej się zastanawiam dlaczego Dexter jest tak często porównywany akurat do Breaking Bad. Jest tyle seriali z gatunku dramat/kryminał, a każdy jak już Dextera do czegoś porównuje, to właśnie do Breaking Bad. Ewentualnie do Mody na Sukces :) Przecież Dexter i BB to są 2 różne seriale. Różne z założenia. Wspólnym mianownikiem jest chyba jedynie tylko to, główni bohaterowie prowadzą podwójne życie. Widzicie jeszcze jakieś wyraźne podobieństwa?

*to, że główni...