PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 205 tys. ocen
8,2 10 1 204617
7,3 28 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Witajcie ! :)

Ciekawi mnie wasza opinia na temat poszczególnych sezonów Dextera. Oceniamy w skali od 1 do 10
(1 = kupa, 10 = perfekcyjny). Dla ambitnych, do każdej oceny napisać kilka krótkich zdań mówiących,
dlaczego daliście mu taką, nie inną ocenę.


Moje oceny:


1 Sezon - 9

- Bardzo dobry start. Narodziny legendy. Jednak jak każdy widz, który dopiero zaczyna oglądać
Dextera, starałem się pogodzić obraz człowieka ciętego na kawałki z kubańską muzyką i
marakasami przygrywającymi w tle. Jak dla mnie kiepski był tylko wątek Paula (byłego męża Rity)
jednak rozumiem, że był on potrzebny na rzecz konsekwencji w sezonie drugim. Poza tym?
Perełka, każdy kolejny sezon gubił już trochę tego mroku, nie uważam tego za jakąś ogromną
wadę, jednak w tym sezonie klimat był niepowtarzalny.


2 Sezon - 10

- Moim zdaniem perfekcyjny i najlepszy sezon, bo gdybym miał powiedzieć czego mi brakowało to
nie potrafiłbym wymienić nic. Perfekcyjny Frank Lundy, świetny wątek z Doaksem, nawet ta Lila
miała swój urok. Odwyk, podrzucanie jednych dowodów i niszczenie innych, skomplikowane, a
ukazane w bardzo przejrzysty sposób, tak aby każdy widz załapał, że z Dexterem jest teraz bardzo źle.
Świetny pomysł na sezon, a wizja zaszczutego Dextera sprawiła, że z zapartym tchem oglądałem
kolejne odcinki.


3 Sezon - 7

- Spadek formy po genialnym drugim sezonie, zdarza się. Trzeci sezon jest bardziej "polityczny", a
sam seryjny morderca (George King) mało wyrazisty, nie dali nam go poznać. Nie wiem dlaczego,
ale kolejne odcinki oglądałem bardziej z automatu niż z czystej ciekawości. Ja jednak (w
przeciwieństwie chyba do wielu) bardzo lubiłem Miguela Prado. Był mroczny, akcje z nim były
ciekawe i dobrze zrealizowane, a sam klimat kubańskiej społeczności został całkiem nieźle
ukazany. Brakowało mi trochę akcji...


4 Sezon - 9

- Bardzo dobry sezon, szokująca śmierć Rity w ostatnim odcinku. W przeciwieństwie do
poprzednich sezonów, tutaj tożsamość "głównego złego" poznajemy od razu. Nie był to zły zabieg,
bo z kolejnymi odcinkami wszystko układa się w piękną całość, a sama postać Trinity (Arthur
Mitchell) potrafi wywołać sympatie widza. Plus za powrót Frank'a Lundy'ego. Świetne scenariusze i
bardzo ciekawa historia pokazana w bardzo przyzwoity sposób. W tym sezonie wkurzał mnie tylko
duch Harrego. Było go po prostu za dużo.


5 Sezon - 5

- Nudne pierwsze kilka odcinków kręcących się w około pogrzebu Rity. Potem postać Lumen, która
zbytnio do mnie nie przemawiała. Pierwszy raz zabójców mamy kilku, co utrudnia momentami
ogarnięcie o kogo kiedy chodzi. Sezon bardzo przewidywalny, na kolejny odcinek nie czekałem, bo
wiedziałem, że po prostu Lumen i Dexter będą zdejmować jednego po drugim. Wiele niedociągnięć
wynikających z tego, że ten sezon zwyczajnie się dłużył nadrabiała jednak świetnie napisana
postać Jordan'a Chase'a.


6 Sezon - 6

- Największym plusem tego sezonu były widowiskowe śmierci wzorowane na "Apokalipsie". Mi
klimaty biblijne podchodzą z dużą łatwością, jednak duch profesora James'a Gellar'a obok ducha
Harrego to dla mnie zbyt wiele. Dodatkowo aktor grający Travis'a Marshall'a moim zdaniem trochę
nie podołał roli "głównego wroga" Dextera. Postać Brata Sama przypadła mi do gustu bardzo,
dlatego byłem zły na twórców, że tak szybko go uśmiercili. Duży plus za zakończenie, które było
idealnym kołem napędowym dla fabuły kolejnych sezonów.


7 Sezon - 9

- Po poprzednich dwóch sezonach należało się fanom właśnie coś takiego. Znów Dexterowi
wszystko się sypie (powrót do klimatu sezonu drugiego) tylko tym razem poważniej. Sam przestaje
nad sobą panować, jego życie diametralnie się zmienia, dużo akcji, wiele dobrze rozwiązanych
kwestii jeśli chodzi o obciążające go dowody i spójność z resztą serialu. Scena, w której Debra
zabija LaGuerte jest fenomenalna. Do tego ciekawy wątek z Isaak'iem Sirko, wątek z Louis'em
Greene'em i wątek z Hannah McKay. Ten ostatni chyba najmniej udany.


8 Sezon (odc. 1 - 6) - 8

- Staram się być obiektywny. Jestem po pierwszych sześciu odcinkach, a jakby nie było to już
połowa serii. Wszyscy doskonale wiemy, że na ostateczną ocenę tego sezonu największy wpływ
będzie miało jego zakończenie, ale nie o spekulacjach na temat zakończenia jest ten temat. Więc jeśli
chodzi o pierwsze 6 odcinków, to zbyt długo ciągnął się wątek załamanej nerwowo Debry. Ten serial
nazywa się
"Dexter" a nie "Ciężki przypadek Debry Morgan". Wiele plusów łapie ten sezon za ukazanie rąbka
tajemnicy,
a mianowicie przeszłości Dextera, w której pojawia się (akurat przeze mnie bardzo lubiana) Doktor
Evelyn Vogel,
która pomogła w "stworzeniu" Dextera. W tym sezonie po raz pierwszy powiedziano na głos, że
Dexter
JEST psychopatą, a to ważne, bo do tej pory widz tak na niego nie patrzył. Trochę zmarnowany
wątek z A.J. Yates'em (Neurochirurgiem). Póki co pomimo niedociągnięć z
niecierpliwością czekam na zakończenie.



Mam nadzieję, że zainteresowało was chociaż trochę moje spojrzenie na te 7 lat z Dexterm.
Zachęcam do wyrażania własnej opinii, i proszę o łagodne potraktowanie jeśli coś zrobiłem nie tak
(to mój pierwszy temat). Starałem się pisać z sensem i dbałem o estetykę posta. Pominąłem coś?
Jakieś rady od stałych bywalców?

Pozdrawiam.

RkRification

ocenił(a) serial na 10
rkrification

Widzę, że dużo pracy włożyłeś w ten temat, więc skopiuję to, co napisałam 2 dni temu w wątku o podobnym tytule. Oceniać nie będę, bo sezony widziałam dawno temu (wszystkie po 1 razie) i ciężko mi teraz, z perspektywy czasu, wystawić im konkretną ocenę. Napiszę pokrótce ogólne wrażenia :)

Wg mnie najgorszy sezon 3., bo najnudniejszy. Postać Miguela niezwykle irytująca - przyczepił się Dextera jak rzep psiego ogona...
Sezon 7 również nieszczególny - wątek ukraińskiej mafii bardzo oklepany, nie moje klimaty. Hannah też jakoś szczególnie mi nie spasowała.
Najbardziej mi się podobał sezon 4 i Trinity, moim zdaniem najciekawszy przeciwnik Dexa. No i to zakończenie sezonu!!! Ciężko o nim zapomnieć.
Sezon 6 także super, bardzo klimatyczny, mroczny, ciekawy i również mocne zakończenie. Temat religijnych freaków jest dla mnie dość atrakcyjny, więc może stąd ten sentyment do sezonu (bo wiem, że wg sporej liczby osób jest to najgorszy sezon).
1 i 2 oczywiście genialne (1 lepszy, słabym elementem drugiego sezonu była Lila, działała mi na nerwy)
Sezon 5 umieściłabym gdzieś pośrodku.
Sezon 8 świetnie się zaczął, ostatnio trochę zwolnił z tempa, ale wierzę, że im więcej odcinków za nami, tym bardziej cały sezon (a nawet cały serial) będzie stanowił logiczną całość, a akcja będzie nabierała tempa. Wczorajszy odcinek świetny. Mam wrażenie, że akcja wreszcie zaczyna przyspieszać :)

rkrification

Było już takich tematów chyba z co najmniej 4. Po co tworzyć takie same, niech mi ktoś wyjaśni, bo kompletnie tego nie rozumiem.

ocenił(a) serial na 10
GodWhore

Podaj proszę odnośniki. :)

ocenił(a) serial na 8
rkrification

10 dla 1,2 i 4 sezonu. Serial wciągnął mnie od pierwszego odcinka, a to nie zdarza się często. Akcja nie zwalniająca tempa, ciągłe napięce i zaskakujące rozwiązania.
9 dla 6 sezonu. Również bardzo podobały mi się spektakularne sceny z Apokalipsy, no i końcówka, choć bardzo byłam zła, że muszę czekać cały rok na to co powie Deb.
Pozostałe sezony - 8 Czegoś im brakowało w porównaniu z tymi najlepszymi, ale to wciąż bardzo dobry serial. Myślę, że trudno o serial liczący tyle serii, który utrzymałby je wszystkie na tym samym poziomie. Zawsze są sezony lepsze i gorsze, pewne rzeczy niektórym się nudzą, pewne rzeczy trzeba powtarzać.
Dexter to wciąż mój ulubiony serial i jak dla mnie mógłby trwać wiecznie. Z żalem oglądam ten ostatni sezon wiedząc, że to ostatni i że nie będzie happy endu. Ciężko mi ocenić ten sezon po połowie, dlatego wstrzymam się z tym do finału.

rkrification

sezon 1, 2 i 4 - świetne, pomysł, dramaturgia, rozwiązania ideał.
sezon 3 i 5 i 6 - słabe, wymęczone, niewiarygodne, bez sensu, apokalipsa pokazana jako komiks, słowem słabizna...
sezon 7 ciekawy, mafia z ukrainy, fajny Sirko i szok na końcu....
sezon 8 - jakby ciągle nie mógł się rozpocząć na dobre, czekam właściwie już tylko na sensowne, ciekawe zakończenie całości. Fabularnie wszystko już było więc trudno coś oryginalnego wymyślić. Oby nie skopali. Obstawiam, że zakończenie będzie w stylu: życie toczy się dalej, mały będzie rósł a Dexter dalej będzie robił swoje, a na ostatnie sceny "Life's go on" Beatlesów :)

Choć chciałbym jakiegoś totalnego szoku na sam koniec w stylu łapią Dextera i dostaje czapę albo jeszcze lepiej, totalna wajcha i np. scena na koniec z psychiatryka gdzie osadzony Dex jest od kilkunastu lat pacjentem, który jako dziecko nigdy nie podniósł się z traumy śmierci matki i został tam zamknięty po pierwszym wyskoku przez Harrego. A wszystko to co oglądaliśmy przez te 8 sezonów jest jego urojeniem, ucieczką w świat wyobraźni.... Coś takiego bym chciał na koniec, totalny szok i szał.