Są spojlery! Właśnie jestem po obejrzeniu 8 odcinka. Wiele się wyjaśnia, naprawdę wiele... Wpadłem na pomysł, że to Rudy może być zabójcą już wcześniej niż zażyczyliby sobie twórcy - w momencie, gdy opowiada on Debrze o swojej matce, która straciła nogi w wypadku, mówi że chciałby ją poskładać do kupy itd. Natychmiastowo stał się on moim głównym podejrzanym, zwłaszcza ze względu na zawód jaki wykonuje - dzięki temu spokojnie mógłby dokonywać morderstw. Mimo tego, że (chociaż odrobinkę) rozwikłałem zagadke, nie przeszkadza mi to. Jednak chyba nie dokonałem żadnego cudu - już w następnym (ósmym) odcinku sprawa kim jest morderca się wyjaśnia, a myślałem, że pociągną to do końca. Ciekawe rozwiązanie.
Najbardziej jednak poruszyła mnie jedna scena z 8 odcinka, w który WYRAŹNIE Rudy sugeruje, że będzie chciał pozbawić kończyn samą Debrę (a moze nawet więcej). Jes to logiczne ze względu na jego specyficzną "przyjaźń" z Dexterem, zresztą chyba po to właśnie się z nią spotyka. Zwykle byłbym pewny, że nic z tego nie wyjdzie (w końcu to jedna z głównych bohaterek), ale to jest serial bez żadnych zahamowań. Jestem strasznie ciekaw co będzie dalej i czy sprawdzą się moje dywagacje w dalszych epizodach.
ja wpadłam na to że to Rudy gdy pierwszy raz spał z Debrą i mówił jej cos w stylu, że ma piękne ciało, miał przy tym taki dziki wzrok :D nie pamiętam który to był odcinek, w każdym razie na długo przed zakończeniem serii, a mogli treoszkę dłużej potrzymac w niepewności..
Właśnie obejrzałem ostatni odcinek. Kogo poświęcić rodzonego brata, czy fałszywą siostrę? Boże cudo - jakiż tragizm, niczym u Szekspira. Wspaniałe! Zawiłości fabularne są fantastyczne, choć twórcy pozwolili sobie na kilka uproszczeń - ale zrobili to tylko i wyłącznie w celu uatkrakcyjnienia rozrywki i sprawienia by seans był jeszcze bardziej dynamiczny i emocjonujący. Poraził mnie tylko nagminny wątek z powracaniem wspomnień Dexa - trochę naciągane, choć na fabułę nie wpływa praktycznie wcale.
Fantastyczna jest też końcowa scena 12 odcinka - ten serial to naprawdę kupa niegłupiej, ackolwiek pełnej perwersyjnej (nawet chorej) przemocy.
Ciekawi mnie tylko co będzie motywem przewodnim 2 serii, bo tego pana wokół, którego kręciła się cała fabuła już nie ma. Oczywiście jest jeszcze wiele ciekawych wątków, ale obawiam się, że bez tego fabuła może już nie być taka interesująca - oczywiście nie mam racji :D
Przekanamy się już... Za pare miesięcy. Matko Boska, aż tyle ;P
Aha i ten odcinek, o którym mówisz to zapewne odcinek 7 (ale chyba jego końcówka) lub 8 (jego początek), w każdym razie ja kapnąłem się wcześniej :) Kiedy bła ta scena, o której mówisz już byłem prawie pewny.
A zresztą jaki sens ma takie licytowanie :D
W każdym razie różne rzeczy przychodziły mi do głowy, ale nie to, że Dexter i (jak się okazuje) Brian są braćmi. Zastanawia mnie tylko fakt, ze zabił swojego rodzonego ojca - Po co? Trochę nie rozumiem tego, muszę przyznać.
Aha i nie wiesz może kiedy dokłądnie 1 odcinek 2 serii, bo ja słyszałem tylko, że w okolicach wakacji :P
nic dodac, nic ujac. tez dzis w nocy skonczylem ogladac, i do teraz mnie cos "trzyma". po cichu liczylem na bardziej przewrotne zakonczenie (ten serial podjal tak wiele do tej pory unikanych w tv tematow, ze wszystko bylo mozliwe) - Dex wybiera brata, a siostre kroi na kawalki. no ale oznaczaloby to pewnie koniec serialu, a tego zdecydowanie bym nie chcial. wiec w sumie dobrze ze sie skonczylo tak, a nie inaczej...
Szczerze wiedzialem ze Rudy jest Ice Truck Killerem od pierwszego wejrzenia :D To, ze jest bratem Dextera spadlo na mnie jak grom z jasnego nieba w odcinku z ich ojcem. Serial jest arcydzielem TV, jednak jest to miecz obusieczny, bo skoro jest swietny to na siebie zarabia, a jak na siebie zarabia to trzeba zrobic wiecej sezonow, no a tego efekt mozna bylo zauwazyc w zakonczeniu (once again good wins over evil)
Fakt faktem, twórcy zdecydowali się na mniej ambitne i mniej kontrowersyjne zakończenie. Ale tak naprawdę twórcy przez cały sezon nas próbowali do niego przygotować - postać Dextera została fantastycznie rozpracowana (to trzeba przyznać). On po prostu (choć sam nie miał o tym pojęcia) pokochał tą dziewczynę i najzwyczajniej w świecie nie mógł jej zabić.
Ciekawi mnie tylko jedna kwestia - O czym do cholery będzie 2 sezon? Owszem, są różne wątki niedokończone, ale ten główny TAK. Mam nadzieję, że twórcy wymyślą coś dobrego ;) A jeśli nie - to lepszym wyjściem byłoby jednak uśmiercenie "siostrzyczki" przez Dextera. W gruncie rzeczy jakby się zastanowić oba zakończenia są niezłe - i nie mielibyśmy tej ostatniej prześmiesznej sceny 12 odcinka ^^
PS - Czy mi się wydaje czy były 2 książki o Dexterze? Ale jak zmieniono bieg wydarzeń to coś mi się zdaje, że nie mogą za bardzo czerpać z tej drugiej książki. A jeśli tak to z fabułą może być gorzej. Niech mnie uświadomi ktoś kto bardziej siedzi w temacie.
Aha - i wydaje mi się, że Deb w ostatnim odcinku tak jakby... mogła dowiedzieć się kim tak naprawdę jest Dex. Gdy Brian namawiał Dexa do 'roboty" ona leżała obok. Niby była nieprzytomna, ale kto wie. W każdym razie byłaby to już jakaś siła napędowa dla 2 serii jakby się okazało, że ona coś wie :>
Ale pewnie nie mam racji.
Okej, ja mam pytanie do ludzi, którzy widzieli pierwszą serię w całości, więc reszta ma jeszcze szansę zamknąć oczy.>>>
>
>
>
>>>Nie rozumiem dlaczego brat Dextera zabił ich ojca. Tak płakał, że Dex jest jego jedyną rodziną a przecież przez ten cały czas miał ojca o czym musiał wiedzieć. Może i ojciec był potworem, ale to chyba nie powinno być powodem, nie? Domyślałam się, że może są braćmi ale właśnie przez to zabójstwo ojca zaczęłam mieć wątpliwości. btw, koleś na max. mi Richarda Ramireza przypomina, jak go tylko zobaczyłam wiedziałam, że coś w tym musi być.
I czy tylko ja to zauważyłam, czy Dexter miał czasami na różowo usta pomalowane;)?
I jeszcze jedno małe pytanie, czytaliście książkę? Bo nie wiem czy brać się za poszukiwania czy sobie darować.
nie wiem jaki byl zamysl scenarzystow, ale wydaje mi sie ze:
1. ojciec (biologiczny) Dextera byl elementem ukladanki, gry Rudy'ego. Harry powiedzial Dexterowi, ze jego ojciec nie zyje. a Rudy chcial zdyskredytowac Harry'ego w oczach Dextera, pokazac mu ze nigdy do konca nie byl z nim szczery. ze zaufac moze tylko swojej prawdziwej rodzinie, nie tej przybranej. ze nauki Harry'ego rowniez byly klamstwem, tak jak caly jego kodeks. i w zwiazku z tym ze Dexter nie powinien tlumic swoich morderczych sklonnosci, ale powinien dac im sie rozwijac. razem z prawdziwym bratem. a wstepem miala byc wspolna dekapitacja ostatniego elementu wiazacego Dex'a z Harrym - przybranej siostry.
2. "Może i ojciec był potworem, ale to chyba nie powinno być powodem" - Rudy nie potrzebowal powodu, zeby zabic. tak jak i Dexter nie myslal w "ludzkich" kategoriach, nie rozroznial dobra i zla. dla niego pociete prostytutki (i troche innych ofiar) byly jak narysowane kredą strzalki na chodniku - mialy skierowac do niego Dextera. nie okazywal zalu z powodu tego co zrobil, ale nie bylo tez w tym radosci (scena na lodzi, gdy tlumaczy Deb dlaczego musi umrzec).
3. "Tak płakał, że Dex jest jego jedyną rodziną" - Dex byl dla niego wiecej niz rodzina, byl taki jak on sam. Dexter na koncu mowi, ze zabil jedyna osobe, ktora byla w stanie go zrozumiec. to dzialalo w obie strony. Rudy potrzebowal Dextera, bo tylko on byl w stanie dostrzec geniusz, tam gdzie wszyscy widzieli poucinane nogi.
sie rozpisalem :) jak juz mowilem to tylko moja opinia i jest duza szansa ze nie mam racji. rozowej szminki nie widzialem, momentami wszystkie kolory byly znieksztalcone (oczywiscie specjalnie) wiec to pewnie taki efekt. a ksiazki nie czytalem, i na razie sobie odpuszcze. poczekam az troche zapomne z serialu i wtedy sie pewnie wezme za poszukiwania.
Właściwie to miałem podobne odczucia jak cris, choć praru rzeczy nie wiadomo na pewno. Może sezon 2 coś wyjaśni, ale nie sądzę, bo tak jest po prostu lepiej.
Mnie natomiast wciąż niezmiernie ciekawi o czym do cholery ma być ta druga seria i czekam aż wypowie się ktoś kto czytał książkę (a najlepiej obie, bo podobno są 2 części).
"Dexter, znany z Demonów dobrego Dextera uroczy potwór w ludzkiej skórze, w drugim thrillerze Jeffa Lindsaya wciąż trzyma się swojej zasady: zabija tylko innych seryjnych zabójców. Nikt nie podejrzewa, że wzorowy pracownik policyjnego laboratorium nocami staje się katem, który wymierza swoją sprawiedliwość. Nikt, poza jednym wścibskim policjantem. Tak, sierżant Doakes to pierwszy problem Dextera. Drugi: wyrafinowany morderca, przy którym ?metody pracy? Dextera wydają się jemu samemu dziecinną zabawą. Ale najgorsze, że coś łączy te dwa problemy...". Hmmm... jeżeli twórcy serialu wiernie oddadzą fabułę książki to zapowiada się niesamowicie ciekawie.
to ja sie pochwale, ze mialem wrazenie, ze to rudy MOZE byc tym kim okazal sie byc w momencie jak urzadzili w szpitalu drugie party u tego woznego (z okazji dorobienia mu brakujacych czesci ciala). a ujecie, gdy dex usmiechnal sie do rudy`ego, a rudy do dexa utwierdzilo mnie w tym przekonaniu. wpadlem na to chyba tak szybko przez ogladniecie pily (saw).
jak dla mnie serial genialny...sciagalam go i ogladalam,po czym sciagalam kolejny odcinek i tak w kolko az do dzisiaj.jeszcze jestem pod wrazeniem ostatniego odcinka.tak jak u innych zaczęlam podejrzewac rudy'ego juz wczesniej ale nie pomyslalabym ze był to brat dextera.wgniotło mnie w krzesło :O
zaciekawil mnie opis drugiej ksiazki o dexterze.jest tam napisane: "Doakes to pierwszy problem Dextera. Drugi: wyrafinowany morderca, przy którym ?metody pracy? Dextera wydają się jemu samemu dziecinną zabawą. Ale najgorsze, że coś łączy te dwa problemy...".Co ich może lączyć...jakos nei chce mi sie wierzyc ze to jedna i ta sama osoba ale kto wie co nam tworcy serialu przygotuja.oby tylko 2 sezon byl równie dobry ...niah niah juz sie nie moge doczekac:D
btw. ciekawe a w sumie komiczne bylo w serialu to ze ta sama osoba ktora pozbawila tucciego paru czesci ciała zrobiła mu protezy haha...ale to cala magia tego serialu hehe
wspaniały serial!
odcinki od 6 do końca wgniatają w fotel, chociaż pierwsze sześć gdy poznajemy Dextera tez daje rade :)
ciekawe co by było jakby Dexter jedna zecydowal sie pociać Debre, pewnie zalozylby z bratem spólke i działaliby w duecie :)
mam tylko 1 pytanie: skad policja wiedziala gdzie znajduje sie Debra?No i czemu nie doszli do tego ze Dexter i ice-truck killer to braca? Przeciez Baptista sprawdzil jego dane w szpitalu psychiatrycznym
11/10 dla tego serialu :)
W książce jest takie zakończenie o jakim mówisz. Raczej nie działaliby w duecie, gdyż słyszałem, że w drugiej książce zupełnie porzucony jest wątek ice-truck killera. Z tym skąd policja wiedziała o Debrze ci nie powiem, bo serial oglądałem już jakiś czas temu, ale przypuszczam, że Doakes dojdzie do pewnych wniosków w drugim sezonie :)
W książce pociął swoją "fake sister"?Nie było happy-endu? :o
To mnie zaskoczyłeś, nie powiem.Dzis widzialem w Salonie Kolpotera obie cześci ksiązki, w weekend mam zamiar zaopatrzyc sie w pierwszą część, a drugą kupie chyba po obejrzeniu 2 serii :)
jakos dziwnie bez Dextera :D nie oglądałem tego serialu nałogowo z powodu braku czasu, calość obejrzałem w przeciagu 3 tyg, w tym ostatnie 6 odcinkow w ten weekend i musze powiedziec ze czuje jakąś pustkę :) to chyba tylko świadczy o genialności tego serialu :)
no właśnie,zabił debre??? mogłbyś coś wiecej napisac na ten temat?
JA TAK SAMO po obejrzeniu odczuwalam jakas puste...byc moze spowodowana tym ze przez pare dni ogladalam dextera badz oczekiwalam na kolejny odcinek...i tak mi minal niecaly tydzien.ogolnie zawsze mam tak jak skoncze ogladac jakis dobry serial ;]
Nie mogę powiedzieć więcej ponieważ jeszcze nie przeczytałem. Swoją wiedzę na temat książki jak na razie opieram na wypowiedziach z tego forum.
Poczytajcie starsze tematy.
dzis zakupilem książkę "Demony Dobrego Dextera", nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłem sobie jakąs książkę(nie licząc oczywiście podręczników ;-)
lekture zostawiam sobie na jutro, bo czeka mnie kilka godzin podróży pociągiem, więc książka będzie jak znalazł :)
"no właśnie,zabił debre??? mogłbyś coś wiecej napisac na ten temat? "
SPOILER NA TEMAT ZAKOńCZENIA KSIążKI
Oczywiście, że jej nie zabił. Nie zabił też kogoś jeszcze, ale milczę...