Ok, podpalacz widział Dexa prawie zabijącego go, a ten co? zostawił go? Ten cały podpalacz mógł powiedzieć na policji że został
napadnięty, wiem że by mu nie uwierzyli i i tak nic by nie pomogło ale laguerta mogła by to
wykorzystać i coraz bardziej wierzyć w to że Dexter jest rzeźnikiem....
I Suprise motherf0cker........
ze na początku nic nie widzi bo mu trzymał papier z dymem przy twarzy ale potem była czysta scena jak nad nim stał z nożem..
coś sie bedzie działo, tego nie moga ominac ;)
W tej scenie Dexter stoi do Jensena w taki sposób, że uniesione ramię zasłania jego twarz.
omg chodziło ci o tą scene co go napadł no to wiem ze go przydusił tam ale chce wiedzieć co było po tym słowie "f0ck" i potem nagle on lezacy na ziemi, lol
mysle ze akurat to taki zbieg okolicznosci ze nastepna scena byla ta gdzie Deb przyjezdza i go kuja w kajdanki itd . po prostu dexter widzial z tego korzysci i dlatego sie wycofal z zabijania tego podpalacza , oddajac sprawe siostrze co potem bylo zreszta przedstawione pod koniec odcinka
Deksio zachował się iście bohatersko - taki miły geścik w stronę siostry, któa non stop dupę za niego nasdtawia; nie zabił seryjnego mordercy, za to wykończył gościa, który na śmierć nie zasługiwał, chociaż złamas z niego był nieprzeciętny (po prostu mistrz - panu Bogu ogarek, a diabłu gromnicę) XD
Na to, co napisałeś miał znacznie więcej czasu, to Dexter zadzwonił "anonimowo" o zapachu nafty i zrobił to już po posprzątaniu. Przekleństwo ne dotyczyło tego, że podjeżdża policja, tylko tego, że obiecał Deb nie odbierać sprawy policji.
Ja uważam ,że to jeszcze nie koniec z tym podpalaczem. Możliwe ,że ten cały Bosso znał już tego Jensena i jakoś podrzucił mu materiały i plan działania ,aby wszystko było na niego. Wcześniej przy zbrodniach widniał napis "Bobby" , a w ostatniej nie dość ,że w autobusie w którym jest kamera i zostawił odcisk palców jest napis "its Bobby". Po prostu Bosso wykorzystał swojego chorego psychcznie kumpla ,którego zna pewnie od czasów szkolnych ,żeby znowu stał się kozłem ofiarnym. Możliwe ,że "bobby hamilton" to dawne nazwisko bosso lub jakaś ksywka. Może to on spali hanne pod koniec sezonu. Głupia hipoteza?
Wcale nie głupia, mi też cos takiego przez myśl przebiegło - Jensen ma problemy natury psychicznej, a tamten gość to wykorzystuje - bardzo prawdopodobne. Co prawda Dex miał zawsze nosa do takich świrów, ale ostatnio jego węch nieco się przytępił; za to wyostrzył mu się apetyt na seks z montaną.Pondato łyka wszyscto, co laska mówi i zaraz do siebie (na siłę lub nie) radośnie stosuje. Ostatnimi czasy, to Deb, mimo problemów (łyka jakies prochy - prawdopodobnie na deprechę) pokazuje, że ma większie jaja, niz pan Morgan. Koleś kopletnie się odmóżdża - chyba kryzys wieku średniego XD.
Tak, głupia hipoteza.
Po pierwsze Bosso jest sporo starszy od Jensena więc nie mogli być kumplami ze szkoły.
Po drugie to wiadomo, że Bosso na pewno nie popełnił jednego ze wcześniejszych podpaleń (ma alibi) tzn. tego, w których jeszcze podpalacz podpisywał się "Bobby" (bez "it's"). Tak więc pada twoja teoria, że wszystkie podpalenia zrobił Bosso a tylko to ostatnie (z "It's Bobby") Jensen.
Może jeszcze jakiś trzeci jest? Tak na wzór bandy Jugina Greera z 5 sezonu. Ale nie wykluczone ,że zakończą ten wątek tak samo jak wątek louisa (w sensie zrobili podkład pod jakąś akcje ,a potem to odpuszczają) . Zresztą nie ma co spekulować zobaczymy w dwóch następnych odcinkach.