człowiek bez skazy i dziwnych upodobań, w dodatku pan typu bears i ten akcent, mmmm...
Masuka to freak, bardzo sympatyczna postać. Ale Batista jest najnormalniejszy z nich wszystkich.
Batista to uosobienie dobrego policjanta i czlowieka . zeby wszyscy byli tacy jak on
Zgadzam się!
Ideał policjanta. Bez żadnej skazy na sumieniu. Tylko współczuć tym dziwkom, które biednego Batiste zaciągały do hotelu, a tam podstępnie gwałciły, bo brakowało im w życiu takiego porządnego człowieka. Prawdziwy misjonarz.
Nie żebym miał coś przeciwko prostytutkom... Jednak nie miałem jeszcze okazji. Oczywiście nie jest to dla mnie.. dziwne? nie, drogie
mam nadzieję, że w klubie spotkasz jakąś zdesperowaną prostytutkę z którą wreszcie będziesz miał okazję
Nie wiem skąd ta antypatia, ale muszę powiedzieć, że wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
A ja się nie dziwię, że ktoś to niemiło skomentował.
Dyskusja toczy się o Batiście, a Ty ni z gruszki ni pietruszki wyjeżdżasz ze swoim (nie)doświadczeniami seksualnymi.
Może trochę wyluzuj, bo na normalną odpowiedź wyjeżdżasz z prostactwem i chamstwem.
Spokojnie. To była tylko aluzja do bardzo ciekawego nicku koleżanki. A w ogóle to czemu te wpisy wyżej nie są zablokowane? Dygresja do nikogo nieskierowana, a reakcja jakbym kogoś obraził.
Cała przyjemność po mojej stronie :)
Zapomnijmy o Twoich uprzedzeniach i rozejdźmy się w pokoju.
wyluzuj ,ja nie znam pomyslów na nicki wszystkich uzytkowników ale tu moze chodzic o wymowe
war whore
eyes ice
troche mogles wziasc doslownie ten nick
Haha.Widzę, że bardzo chciałeś mi się odszczekać, ale wyszło to komicznie. Gówno o mnie wiesz, więc czasami lepiej siedzieć cicho, niż palnąć jakąś głupotę, na temat, o którym nie masz zielonego pojęcia.
Nie przytoczyłeś fragmentu jego życia, a swojego. Ja osobiście nie mam z tym problemu, raczej potraktowałam to z przymrużeniem oka; chciałam wyjaśnić domniemane przyczyny "antypatii" ze strony innych. Tyle.
niektórym ludziom niektórych rzeczy sensownie nie da sie wytlumaczyc wiec tu dyskusja jest bezcelowa
Ja wiem, czy jest sie kim podniecac. Zeby chociaz Batista cokolwiek rozumial z dexterowskiego czy chocby Lilowskiego (od Lily) podejscia do zycia i wybral bycie poczciwym to ja rozumiem. Ale on po prostu jest poczciwy bo glupi. Masuka jest np znacznie madrzejszy(co nie znaczy ze jakos szczegolnie madry), choc niezbyt pociagajacy dla wiekszosci kobiet posiadajacych co najwyzej przecietne IQ
on przyciaga kobiety ponizej przecietnego IQ. Batista nie jest glupi ,jest taki dobry,mily itd bo tak jest latwiej w zyciu
Bzdura. Wystarczy, że Dexter wspomniałby o czymś "wychodzącym poza światopogląd" Batisty, a ten byłby zapewne zaszokowany i spojrzałby się na Dextera jak na chorego. Wątpię, aby po prostu rozumiał "metodę" dojścia do pewnych przemyśleń. Batista JEST ograniczony. A teraz koronny dowód: bodajże 2 sezon i gadanie Batisty o "projekcji swoich potrzeb do wszechświata". Tyle mi wystarczy- zdecydowanie JEST głupi.
Baptista głupi? No proszę, coraz lepsze opinie słyszę. To, że Baptista jest naturą dobrym i ufnym człowiekiem (nie mylić z naiwnym) nie oznacza, że jest głupi. Przypomnę tylko, że na przykład to on wpadł na trop Rudego i to za jego sprawą odkryto jego prawdziwą tożsamość. Nie odkrył prawdziwego oblicza Dextera, ale przecież już tyle inteligentych ludzi się wokół niego obracało, Masuka, Lundy i nikt niczego nie podejrzewał.
Na poczatek należy oddzielic pojecia inteligencji i madrosci. Oba pojecia maja ze soba pewien zwiazek, ale nie na zasadzie warunku koniecznego. Pod wzgledem inteligencji Batista (Baptista? toś dowalił) raczej zbyt lotny nie jest- szeroka przeciętność. Pod względem mądrości jest jeszcze gorzej. Batista "już jakąś mądrość ma"? No proszę was ludzie, teorie o "projekcji swoich myśli i marzeń" do wszechświata to ja "odkryłem" w wieku z 15-16 lat. No nie popadajmy w paranoję. Nie należy powiązywać Batisty szerokiej tolerancji dla wszystkich i wszystkiego z mądrością. Ten człowiek nie przeżył/nie przemyślał większości z tego co toleruje. Batista jest zwyczajnym idiotą.
Batista mi się kojarzy z takim dziadkiem, który już swoje przeżył, swoje doświadczenie zdobył i się już nie uczy. Mądrość ma, ale rozumu nie ma za grosz. Jego dobroć może wynika tylko z tego, że nie chce mu się dalej rozwijać, brnąć dalej w relacje międzyludzkie.
Mi się wydaje, że Batista odegra kluczową rolę w odkryciu prawdy o Dexterze.
Od początku serialu był najlepszych kumplem Dextera (zresztą Debry w sumie też), a jednocześnie miał dobre relacje i z LaGuertą i z Doaksem. Dla niego odkrycie prawdy o tym, że jeden jego kumpel (którego nigdy nie podejrzewał) przyczynił się do śmierci dwóch bliskich mu osób będzie dużo bardziej wstrząsające niż byłoby to np. dla Quinna.
W dodatku fakt, że został w tym ostatnim sezonie porucznikiem też nam sugeruje, że odegra ważną rolę w końcówce serialu.
Jeżeli ktoś miałby pogrążyć Dextera to Batista jest najlepszym kandydatem. No bo kto inny? Hanny w finale nie będzie, z Quinnem to byłby odgrzewany kotlet, Vogel jest za krótko w serialu, żeby odegrała aż tak ważną rolę, a w to, że Debra zaszkodzi Dexowi chyba już nikt nie wierzy.