Zapewne. Z tym że i tak wolę oglądać najgorsze "absurdy" niż jakieś nudne (ale logiczne) telenowele.
zara się zjawią osoby które się nie mogą z tym pogodzić i będą pisały że to twoja opinia i oni mają inne opinię i każdy może mieć własną, ja napiszę tak, opinię własną, czy coś jest złe czy dobre, gdy ogółem jest to na wysokim poziomie np breaking bad, pierwsze dwa sezony dextera, wtedy np niektórym osobom może się po prostu nie podobać sama konwencja serialu i to jest wtedy opinia jak najbardziej, natomiast to że fabuła, dialogi, wątki, postacie w tym sezonie są na absurdalnie niskim poziomie to nie jest opinia tylko fakt, i pisanie że sezon jest bardzo dobry jest po prostu najzwyklejsza ignorancją ze strony oglądającego ewentualnie małe wymagania takiej osoby która przyjmuje jakąkolwiek papkę jaką dostanie na ekranie
A ja sądzę, że uważanie swoich poglądów za jedyne słuszne, jest pewnym ograniczeniem umysłowym.
Bo serial jest/nie jest "na wysokim poziomie" - a co decyduje o tym ów poziomie? Twoje upodobania? No wybacz, ale nie jesteś jakimś bóstwem, żebyś stanowił jakikowiek wyznacznik w takich sprawach.
poziom dialogów, fabuły, postaci jak wyżej napisałem, każdy ogląda taki sam serial i takie same odcinki i takich samych dialogów słucha itp itd które wszystkie te rzeczy są na niskim poziomie, przynajmniej ktoś obiektywny od razu to zauważy i takie są FAKTY a nie moje upodobania czy opinia, pogódź się z tym i tyle
Powtarzasz się, a nie masz żadnych dowodów, że tak jest.
Taka paplanina tez sensu, moje słowa przeciw Twoim.
Też powtórzę: nie jesteś nikim ważnym, żeby wypowiadać się w imieniu wszystkich widzów.
Nie masz żadnych dowodów, ja teraz powiem, że 8 serie Dextera uważam za wysoki poziom, i co mi odpiszesz?
Znowu desperacki bełkot, że to Twoja opinia jest najświętszą prawdą? ;_;
I jeśli ktoś tu ma się z czymś pogodzić, to Ty - z tym że jesteś tylko i wyłącznie jednym z miliona szarych widzów Dextera, niczym więcej. Przykro mi :C
Ty nie dyskutuj z takimi osobami. dark to jest znany troll, który nie potrafi poprawnie 3 zdań sklecić, nie wspominając nawet o uargumentowaniu swojej opinii ;P
A Jurigag całkiem niedawno założył temat o nazwie "Poziom polskich fanów", w którym to sugeruje, że każdy komu choć troszkę podoba się 8. sezon Dextera, jest tępym debilem.
Ja kiedyś próbowałam dyskutować z tego typu geniuszami. Dziś już wiem, że tak jak piszesz - są to ograniczone osoby i że szkoda na nie klawiatury. Lepiej pogadać sobie z ludźmi o ciut szerszych horyzontach, z ludźmi tolerującymi opinię odmienną od własnej ;)
ale ja nie piszę żadnej opinii O_o wystarczy obejrzeć ten sezon i to po prostu widać że poziom sezonu, dialogów, postaci fabuł jest na żałośnie niskim poziomie, tutaj nie trzeba wygłaszać żadnej opinii.....
@Jurigag
Ty nie piernicz od rzeczy, że jakakolwiek ocena jest obiektywna, bo każda opinia na jakikolwiek temat jest zawsze subiektywna. Zawsze. To tak z podstaw psychologii.
@GodWhore
Moja opinia jest taka, że "Dexter", który był (a może i nadal jest) jednym z moich ulubionych seriali, moim zdaniem zszedł na psy. To, co twórcy pokazali nam w pierwszych dwóch sezonach, to była dla mnie sztuka, inspiracja... aż brak mi słów, żeby opisać tamte doświadczenia, przeżycia. To było po prostu cudowne. Ale to, co zaczęło się dziać z tym serialem po 4. sezonie, to był po prostu cios w serce. O ile przymykałem naprawdę długo oczy na znaczący spadek jakości i mnóstwo niedociągnięć, to jednak to, co dzieje się w 8. sezonie przerasta moje granice tolerancji. Właśnie do 30. czerwca br. miałem nadzieję, że twórcy serialu uratują go tym sezonem. Z odcinka na odcinek jednak zacząłem w to wątpić i teraz, kiedy znajdujemy się 3. odcinki przed końcem "Dextera", stwierdzam, że nie będę tęsknił za tym serialem. Nie po tym, co z nim zrobiono. Właściwie, chcę, by się już skończył, ponieważ cały jego potencjał się wypalił, a kręcenie kolejnych sezonów byłoby tylko kpiną z fanów. Z prawdziwych fanów.
Nie podważam oczywiście tego, że uwielbiasz ten serial, jednak moim zdaniem, wierny mu widz, z łatwością zauważy znaczny spadek jakości między kolejnymi sezonami. Cóż, jeśli mimo wszystko rzeczywiście bezkrytycznie podchodzisz do tego serialu, naprawdę nie odczuwasz nostalgii za pierwszymi sezonami, twierdząc, że "Dexter" wciąż trzyma poziom, to... lepiej dla ciebie. Przynajmniej możesz do końca cieszyć się z każdej chwili spędzonej z "Dexterem". Natomiast ja, jak również wielu innych ludzi, musimy spuścić nos na kwintę i jakoś zaakceptować bolesny fakt, że coś z tak wielkim potencjałem, iż z początku mogło stawać w szranki z innymi genialnymi serialami jak "Breaking Bad", aktualnie można by umieścić gdzieś pośród brazylijskich telenowel.
Pozdrawiam.
Ja piszę po chińsku, czy jak?
Nigdzie nie napisałam, że podchodzę do tego serialu bezkrytycznie, czy nie zauważam spadku.
Jasne, dwa pierwsze sezony to istne cudeńko, ale bardzo podobały mi się także 4,5,6 i na razie 8 - gdzie 5 to mój ulubiony. Natomiast 3 uważam za nieporozumienie, to powinno być jeszcze raz napisane i nakręcone. 7 seria może nie tyle co była słaba, o ile mi zwyczajnie główny wróg nie przypadł do gustu... mafia, burdele, narkotyki - to takie oklepane. I jeszcze zrobienie z bossa mafii zakochanego pieska 0.o
Ósemka ma natomiast dość specyficzny klimat, ale mnie się to podoba. Szczególnie Debra w tym sezonie po prostu wymiata. Myślę, że gdyby teraz całe Miami Metro zaczęło go ścigać, byłoby to...nudne? Odgrzewane kotlety, powtórka 2 serii czy 7. Tak jak jest - jest dobrze. IMO, oczywiście.
A co do wspomnianego przez Ciebie Breaking Bad - jestem dopiero po 4 odcinku, ale jak na razie że tak kolokwialnie powiem: d*py nie urywa. Sama postać Waltersa do bólu nijaka, ten jego wspólnik też bez rewelacji - zwykły typ żigolaka. Motyw z zabiciem tego gościa w piwnicy cholernie nudny, cud że nie pociągnęli tego na cały sezon ;_;
Podsumowując, ilu ludzi, tyle opinii. Nie rozumiem takiego narzucania swojego zdania innym. Dla mnie taki Breaking Bad czy Dexter mogą tylko czyścić byty Z Archiwum X czy True Blood. Ale taka jest moja opinia, te dwie produkcje do głębi mną "wstrząsnęły", nie było IMO gorszego odcinka.
Zmienisz zdanie gdy obejrzysz do końca Breaking Bad(o ile obejrzysz).D*pe urywa i to mocno.
Nie mogłem długo się pogodzić z tym,że Dexter,mój ulubiony serial,schodzi na psy,a ocena 9 to już z bardziej sentymentu.Także Tobie też proponuję się z tym pogodzić.Bo nie rozumiem jak 8 sezon tak żenująco słaby może się podobać,szczególnie na tle tak genialnych pierwszych serii.
Ale z tym True Blood czy Archiwum X to pojechałaś...
Ale z czym ja mam się pogodzić, ludzie kochani? Że WAM się 8 sezon nie podoba? Tak, to już wiem.
Pojechałam z True Blood i Archiwum X, bo uwielbiam te seriale? Ponieważ mam inną opinie i nie sram w gacie za BB? Gadacie takie głupoty, że ręce i cycki opadają ...
Do Ciebie to nic nie można już napisać?
Pojechałaś z tymi produkcjami,bo są zwyczajnie gorsze od BB i Dextera...zrozumiałaś już?A jak Tobie się podobają to ok,ale szczekać nie musisz
Ogół....
7,6 True Blood-oceniające pewnie głównie gimbasiary,nie mające własnego gustu
7,8 Archiwum X
Do
8,4 Dexter
8,6 BB
Widzisz różnicę?
Taka jest opinia ludzi. OPINIA nie świadcząca o żadnych FAKTACH.Tak trudno pojąć, że w kwestiach typu najlepszy serial, najlepszy kolor sukienki, najlepszy fason buta, najlepszy aktor zwyczajnie nie ma JEDNEJ, JEDYNEJ obiektywnej prawdy? To nie jest ortografia, czy matematyka.
Jest i pogódź się z tym, OPINIOWAĆ można pierdoły, ale w ocenie całego serialu patrzy się na fakty, poziom dialogów, postaci, fabuł itp itd a nie to jaką ma się opinię, przecież to nie jest opinia że w VIII sezonie dextera fabuła, dialogi, postacie są napisane benzadziejnie tylko fakty, zacznij ogarniać co jest opinią a co faktem -.-, opiniować można serial/film gdy stoi na wysokim/bardzo wysokim poziomie jako całość.
Ale dlaczego twierdzisz, że narzucam komukolwiek swoje zdanie? Ja tylko wyraziłem swoją opinię, jak każdy ma do tego prawo, jak każda subiektywną i pisaną z mojej wyjątkowej perspektywy. Szanuję odmienne zdanie innych, więc proszę mi tu nie wchodzić z taką nadinterpretacją.
Z tego co zrozumiałem, 8. sezon oceniasz bardzo wysoko, dlatego się zdziwiłem i napisałem o podejściu bezkrytycznym. Jeżeli faktycznie w którymś z poprzednich postów wspomniałaś, że rzeczywiście mamy teraz inny klimat w porównaniu do pierwszych sezonów, to zwracam honor.
Co do "Breaking Bad"... cóż, widzę, że już oceniłaś ten serial na 7, przy czym ocenianie go już po obejrzeniu 4. odcinków, w ogóle wystawianie oceny jakiemukolwiek serialowi przed obejrzeniem go do końca jest niekompetentne i nierzetelne, przy czym to jest akurat fakt. Powiem tak (oczywiście, żeby nie było zaraz, że coś narzucam, to tylko moja sugestia, zaznaczam): polecam przebrnąć przez 1. sezon, który właśnie dla wielu ludzi jest nudny i obejrzeć jeszcze drugi, chociaż parę pierwszych odcinków drugiego. Jeżeli wtedy nie zmienisz do niego zdania, to możesz faktycznie przerwać oglądanie, bo zapewne już nie będzie dla ciebie interesujący, a zgadzam się, że oglądanie czegoś na siłę nie ma sensu.
Jednocześnie uważam, że nie powinnaś wystawiać oceny, bo będzie ona wtedy nieadekwatna do rzeczywistości. Zrozumiem ocenę pojedynczych, obejrzanych już odcinków, jednak ocenianie całego serialu nie oglądając go do końca mija się z celem.
Toś Ty chyba na uszy nie słyszał "słownictwa z rynsztoku". O.o
Nie wiem co zakładanie konta ma wspólnego z Twoim bólem d*py :/ I patrzenie mi nie przeszkadza, raczej Twoje, jak mówiłam, wtrącanie się. O ile mi wiadomo, na tym portalu powinno się oceniać filmy, a nie stosunek innych użytkowników. Podsumowując, choćbyś się zesrał miękkim gównem, nie wpłyniesz na moją ocenę :] A mogę postawić nawet Twojemu bóstwu BB jedynkę, bez obejrzenia żadnego odcinka, ch*j Ci do tego.
Kolego, nie przesadzajmy. Mnie też tacy denni ludzie denerwują, ale nie porównujmy ich od razu do osób niepełnosprawnych/niedorozwiniętych/z zespołem Downa. To tylko obraza dla tych ostatnich.
Przede wszystkim nie jestem żadnym fanatykiem "Breaking Bad", tak jak ty jesteś fanatyczką "Dextera" i stąd wynika TWÓJ "ból dupy" (bo ja się nawet nie denerwuję, w przeciwieństwie, jak widać, do ciebie). "Breaking Bad" podałem jako przykład jednego z lepszych, MOIM ZDANIEM, seriali, którym mógłby być też "Dexter", gdyby odpowiednio wykorzystano potencjał tego tworu.
"O ile mi wiadomo, na tym portalu powinno się oceniać filmy, a nie stosunek innych użytkowników"
O ile mi wiadomo, na tym portalu można i oceniać filmy, i dyskutować na temat czyichś gustów. Podejrzewam, że powyższym zdaniem chciałaś przekazać mniej więcej tyle, co mówi, swoją drogą idiotyczne powiedzenie "O gustach się nie dyskutuje".
Błąd. O gustach się dyskutuje, natomiast gustów się nie porównuje. To jest ta różnica. Dlatego właśnie ty wyraziłaś swoją pozytywną opinię na temat 8. sezonu "Dextera", a ja negatywną, bo oboje mamy do tego prawo. Tylko co mnie odróżnia od ciebie, to jest to to, że ja umiem to zaakceptować i nie mam problemu z tym, iż ktoś ma odmienne poglądy, nie wywyższam swoich nad twoje. Widocznie ty masz z tym problem, skoro czujesz się niepotrzebnie atakowana i sama sobie wkręcasz, że chcę cię nakłonić czy zmusić do zmiany oceny. jaką wystawiłaś.
"A mogę postawić nawet Twojemu bóstwu BB jedynkę, bez obejrzenia żadnego odcinka, ch*j Ci do tego."
Pomijając to, co napisałem w pierwszym akapicie tego postu, dodam jeszcze, że nie, wcale nie "ch*j mi do tego", ponieważ taka ocena jest po prostu niekompetentna i nieadekwatna, stąd często produkcje, które zasługują chociaż na uwagę, mają znacznie zaniżoną ocenę. Równie dobrze ja mógłbym wystawić twojemu bóstwu tę jedynkę na złość tobie, tylko po co? Po pierwsze, nie byłoby to adekwatne do tego, jak naprawdę postrzegam "Dextera", a nie jestem tak ograniczony, by spróbować komuś "dopie*dolić" w tak dziecinny sposób - nie zamierzam się zniżać do twojego poziomu. Po drugie, podejrzewam, że zaraz wywołałoby to kolejną zawistną reakcję z twojej strony, a tego wolałbym uniknąć - i tak już wystarczająco mnie przeraża, ile żółci się z ciebie wylewa o byle błahostkę.
"Toś Ty chyba na uszy nie słyszał "słownictwa z rynsztoku". O.o"
Owszem, słyszałem. Co nie znaczy, że zamierzam się w tym babrać. Wiem, co to jest kultura osobista i o ile akceptuję, gdy ktoś w swoich wypowiedziach używa wulgaryzmów, to już nie podoba mi się, gdy ktoś używa ich w stosunku do mnie. Zaraz pewnie podsumujesz to swoim klasycznym "ch*j ci do tego", dlatego cię wyprzedzę - nauczyłem się przez lata korzystania z Internetu, że dzięki anonimowości, jaką daje to narzędzie, każdy może stać się z życiowego zera wielkim mocarzem. Dlatego kiedy ty zacierasz ręce z satysfakcją, jak to mi "dopier*oliłaś" na swój ograniczony sposób, ja leję na to ciepłym moczem.
W zasadzie powiedziałem już wszystko, co chciałem, dlatego nie wdaję się w dalszą dyskusję. Nie ma sensu debatować, gdy brak prawdziwych argumentów. Skończyłoby się zapewne na tym, że ty byś się dalej nakręcała, a mi się szczerze nie chce pokazywać kolejnych błędów w twoim wychowaniu. Tyle z mojej strony. Dojrzej, dorośnij i może wtedy wróć do społeczeństwa.
A zgłosiłeś nadużycie? :P Jak tak to spokojnie czekaj, na pewno zablokują prędzej czy później. A jak nie to się nie dziw, że wpis nadal tu widnieje... Tak w ogóle to mogliby cały ten wątek skasować ;D Tak to jest, jak się dyskutuje z trollami. Pisałam Wam na początku, że szkoda czasu. Następnym razem mnie słuchajcie hehe :D:D:D
to nie jest moja ocena ani opinia, to po prostu FAKTY, sezon, fabuła, dialogi, postacie są beznadziejne i TO NIE JEST OPINIA ANI OCENA BOŻE DROGI
Nie ma czegoś takiego jak "fakt", jeżeli mówimy o ocenie czegokolwiek. "Fakt", tj. prawda, obiektywizm. Nie! Jakakolwiek ocena, jakiejkolwiek rzeczy, niezależnie od tego, czy pochodzi ode mnie, czy od ciebie jest s u b i e k t y w n a. Nie ma obiektywizmu, nie ma prawdy uniwersalnej. Więc jeżeli kobiecie podoba się 8. sezon "Dextera", bo ONA uważa go za świetny, to niech tak zostanie. Jeżeli tobie się nie podoba, bo TY uważasz go za beznadziejny, to niech tak będzie. Nikomu nie powinno to przeszkadzać. I, ludzie, zrozumcie wreszcie, że w tym przypadku nie ma obiektywizmu.
Zrozumcie, to może skończą się niepotrzebne spory i potyczki, gdzie jeden drugiemu próbuje narzucić swój punkt widzenia, wciskając się ze swoim "obiektywnym" światopoglądem, bo ma mają "rację", a jego "racja" jest najprawdziwsza i jedyna. Baju, baju... dojrzejcie wreszcie co niektórzy. :)
ALE JA NIE OCENIAM, kiedy to w końcu zrozumiesz ? wyciągam oczywiste wnioski z tego co serwują nam scenarzyści, nie wyciągam żadnych opinii i oceny, po prostu piszę fakty - sezon to dno, dziękuję za uwagę. Jest obiektywizm jak najbardziej ale niektórzy tego nie rozumieją bo nie mogą się pogodzić że ten sezon to dno ....... I tu nie chodzi o jakieś rację najprawdziwsze i inne pierdoły tylko o POZIOM SEZONU, każdy ogląda TAKI SAM SERIAL i tego nic nie zmieni że SEZON TO DNO BOŻE, zacznijcie myśleć ludzie PLS !
Nie jestem pewien, czy mnie trollujesz, czy jesteś po prostu... a, dokończ sobie sam...
Słuchaj, właśnie twoje argumenty są w tej chwili ironiczne, bo owszem, wszyscy oglądamy "TAKI SAM SERIAL", ale każdy postrzega go inaczej i dlatego każdy ma swoją opinię.
Nie rozumiem dlaczego narzucasz innym swój jeden z milionów innych punkt widzenia, twierdząc, że twoja opinia jest faktem i jesteś obiektywny... Nie no, ja się zastanawiam, kiedy ty wreszcie zrozumiesz, że nie ma obiektywizmu, wszystko co powiesz na temat tego sezonu da się podważyć, bo to jest jedynie twoja opinia. Faktem jest co najwyżej to, że cokolwiek powiesz w tym temacie jest tak samo subiektywne jak to, co powiem ja, GodWhore czy jakikolwiek inny uczestnik tej dyskusji.
Rozumiem jednakże, iż masz monopol na prawdę absolutną, że starasz się tak skutecznie wynieść swoją OPINIĘ na piedestał, nazywając ją mylnie faktem? Ja mam rację i ty masz rację, i inni mają rację i nic tego nie zmieni. :)
Widzisz, Hitler też był święcie przekonany, że jego poglądy to fakty. Tylko że nieciekawie się to dla wszystkich skończyło, co?
to nie jest moja opinia, to nie jest prawda absolutna, to jest wyciągnięcie wniosków z tego czym jest ten sezon, czytaj jak ktoś UWAŻNIE, OBIEKTYWNIE ogląda tez sezon to dojdzie do takich samych wniosków jak ja i część ludzi myślących tutaj czytaj SEZON DNO.
Dokładnie.
I jeszcze żenująco-zajebiste aplikacje na iPhona Dextera, które tak mu umilają życie... porażka.
Na szczęście jeszcze tylko 3 odcinki i raz na zawsze zakończą ten absurd który już prezentują od piątego sezonu
Absurdy, absurdami. Abstrahując od tego, w ostatnim, zamykającym historię sezonie, powinniśmy otrzymać coś mocnego, jak w pierwszej, drugiej czy czwartej serii, a tymczasem jest jakieś "lelum polelum". Myślałem, że scenarzyści pójdą drogą śmierci La Guerty. Nie? Trudno. Potem myślałem, że seria będzie zbliżona do drugiej, ktoś z policji zacznie podejrzewać Dextera i będzie prowadził własne, ukryte śledztwo. Tymczasem mamy zupełnie nową historię, z doktor Vogel, której, ciekawa na starcie postać, została "zabita" już w drugim odcinku.
Co miał wnieść wątek z Zachem? Przez bodaj trzy odcinki zrobiono z tego główny wątek tylko po to, żeby Neurochirurg wysłał wiadomość Dexterowi, że nadal "działa"? Swoją drogą, największy debil wpadłby na to, że Neurochirurg i ten gość od butów z pierwszych odcinków to inne osoby. Jak Dexter w tak łatwy sposób uwierzył, że tamten gość to Neurochirurg? W tygodniu kroi mózgi facetom, a w weekendy zabija kobiety, kolekcjonuje ich ciżemki i zakopuje w przydomowym ogrodzie? Dexter jest pierwszą osobą na ziemi, która powinna była wpaść na to, że to nie gość, którego szuka...
Dla mnie sezon jest zdecydowanie najsłabszy ze wszystkich, a potęguje to dodatkowo fakt, że to już koniec.
"Co miał wnieść wątek z Zachem? Przez bodaj trzy odcinki zrobiono z tego główny wątek tylko po to, żeby Neurochirurg wysłał wiadomość Dexterowi, że nadal "działa"?"
Emocje. Zach był podopiecznym Dextera, miał być jego uczniem i następcą, poniekąd jego kolejnym dzieckiem. Był też nadzieją dla Evelyn, że jej metoda działa. Ponadto stanowił spoiwo między Hannah i Dexterem, a jego śmierć zadecydowała o tym, że Dexter poprosił Hannah, żeby została (zwrot w fabule) oraz sprawiła, że Dexter ma do Saxona bardzo emocjonalny stosunek, chce pomścić jego śmierć. Także wejście Zacha w odpowiednim momencie spowodowało zmianę w relacji Debry i Hannah. A w dzisiejszym odcinku nagranie ze śmierci Zacha zadecydowało o zmianie podejścia Evelyn do własnego syna.
Wiem, wiem. To nie jest na poziomie akcji.