Wlasnie skonczylem 7 sezon i mowcie co chcecie, ale serial wcale a wcale sie nie starzeje ani nie upada. 7 naprawde sweitnych sezonow, no moze kilka z nich odbiegalo od normy ale jestem pod wrazeniem ze sezon 7 i wciaz swietnie. Oczywiscie, mozna przypisaywac wiele bledow, mozna miec za zle ze nagle postac Dextera robi sie jakos malo stabilna, nie pasujaca do idealu z poczatku filmu, ale to przeciez serial i z czasem Dexter po prostu sie zmienia, uczlowiecza. Podobala mi sie gafa z pierwszego odcinka, ten fragment plastiku w palcach nogi spalonego Trevisa. Dlaczego, bo moim zdaniem jest to oczywisty i zamierzony blad tworcow serialu. Ten blad jest tak oczywisty a motyw tak malo znaczacy w filmie ze mozna miec takie podejrzenia. Jakie mialo byc przeslanie, moim zdaniem aby widzowie odpuscili sobie szukanie powaznych bledow i oceniania ich gdy wiadomo ze serial jest tylko serialem i latwo o bledy logiczne. Faktycznie, sporo bylo bledow pozniej w serialu ale odpuszczalem, cieszac sie fabula. Co nowego w sezonie 7, oczywiscie pierwsze skrzypce to Debra, swietnie wciagnieta w gre az do samego konca. Ciekawe co bedzie w 8 sezonie. Jak narazie ciesze sie bardzo ze to nie koniec. Co mi sie najbardziej podobalo w tym sezonie, to jak wspomnialem wciagniecie Debry w gre no i ocywiscie motyw z ukrainska mafia i jak to sie skonczylo - swietne zakonczenie na lodzi. Co najmniej to watek milosny Dextera, to bylo intrygujace ale i wkurzajace, zwlaszcza jej poczatkowa bezkarnosc. Ze ataki serca byly wrecz idiotyczne.