od samego początku wyrazista, mająca zasady i trzymająca się ich.
Mózgowiec to pewnie córka Masuki.
A w ostatnim odcinku pokażą 20lat później jak Dex razem z mamusią Hanką uczą małego na morderce, którego ona urodzi po bzy.kanku w skarpetuniach.
Niewolnica Isaura była mniej trywialna...
Deb trzyma poziom? Nie sądzę... irytująca, denerwująca i z tą głupią mimiką na twarzy.
Poziom trzymają chłopaki z Policji czyli Batista i Quinn ale ich postaci są olane przez scenarzystów np. kosztem wątku Masuki (OMG). Reszta czyli Dex, Hannah, Deb to okropny zawód w tym sezonie.
Masz rację, Batista i Quinn są OK, ale Debra jest od początku taka sama, może i głupią minę ma, ale ja ją lubię, nic nie poradzę na to ;)
Quinn robi z siebie straszną sierotę. W ósemce jeszcze jako-tako "idzie", ale w poprzednich sezonach to istny koszmar. Laska go olała i biedaczek już się zachowuje, jakby mu co najmniej rodzinę wymordowali.
tak, ale Angel nie daje mu zginąć w tej szarości. Do tego też utrzymuje stałą, w sensie jak sie raz zakochał to żadna jej nie zastąpi, a to mu daje jakby nie patrzeć plusa;)
No Angel jest okej. Nie mniej jednak...ostatnimi czasy mam wrażenie, że ta policja jest straaszniee nieporadna. Brakuje mi kogoś takiego jak Doeks czy nawet już LaGuerty. A co do Quinna - tak, masz rację. To dobrze, że trzyma się jednej Wielkiej Miłości...ale nie zmienia to faktu, że jego "rozpacz" była niekiedy wręcz karykaturalna.
Tak, przerysowali go trochę, albo nawet bardziej niż trochę. Maczo, który brał łapówki, igrał z mafią wymięka prze to, że laska go rzuciła... Ech, jeszcze tylko Masuka zrobi się słodszy i mamy jedną wielką sielankę. Kto w policji jest tak ślepy???
A może cały szef policji jest kilerem, skoro tak bardzo odsuwał Quinna od Zacha???;)))
nie wiem, czy to ty napisales/as w innym watku, ze Debra to "solidna postac" i było to naprawdę trafne stwierdzenie. Jest wyrazista (widać to po tym, jak niektórzy ja lubia, a inni nie znosza) i rzeczywiście od początku taka sama - ma zasady i sie ich trzyma, a odejście od nich (sytuacja z Dexterem) przecierpiała konkretnie ;) Jest to postac o 'konsekwentnej' osobowości i czynach.
Debra jest spoko, ale nie mogę znieść jej mimiki twarzy. Dex z tą Hannah zaczyna mnie już wku&^%ać.
Uważam podobnie. Nigdy jakoś specjalnie nie lubiłam Debry, ale zawsze uważałam, że to bardzo ważna postać w serialu i większość jej wątków była bardzo dobra. Dexter był moim ulubieńcem, ale z odcinka na odcinek tracę sympatię do niego. Mam nadzieję, że Debra w końcu nie wytrzyma i wyda brata. Tylko taki finał mnie zadowoli i uratuje w moich oczach ten sezon.
Jeżeli Dexter ucieknie gdzieś z Hanną, to Niewolnica Izaura będzie lepszym serialem :P