Mam mieszane uczucia co do tego odcinka, z jednej strony nie mogę się go pozbyć z głowy, nadal analizuję to i owo, a z drugiej... jakoś nie jestem do końca zachwycona. Bardzo dobry ale nie rewelacyjny.
Ale pomimo wszystko ten odcinek otwiera tyle nowych możliwości. Tyle może się wydarzyć, po tym jak Quinn dowiedział się o Dex'ie tego i owego.
Ciekawa jestem, czy sprawa z tym fotografem będzie ciągnęła się w następnym odcinku. Co prawda złapali winnego, ale czy policję nie zdziwi fakt, że Farrow tego samego dnia zaginął? A może dowiedzą się, że Farrow ostatnio był widziany w tym klubie, gdzie Quinn śledził Dex'a? Byłoby... interesująco.

Nie sądzę aby Debra dała sobie spokój, w końcu ma geny swojego ojca a on robił wszystko, by rozwikłać śledztwo. Myślę, że jeszcze zdarzy się coś co sprawi, że wróci do sprawy? W sumie nie widzę powodu, dla którego miałaby pałętać się po laboratorium brata, ale może znajdzie lekko nadszarpnięte zdjęcie Laury Moser? A może Francis powie jej, że Dexter nie zwrócił wszystkich akt? To po prostu nie może się tak skończyć.

Zupełnie nie wiem czemu, ale gdy za drugim razem pokazali Arthura heblującego deskę pomyślałam o trumnie, taka luźna, niekontrolowana myśl. Bo przecież co innego mógłby budować z drewna z taką zapalczywością, a może nawet furią? Ano właśnie, ta jego furia sprawiła, że rozbiła się moje pierwsza teoria. W pierwszej chwili pomyślałam, że mógłby szykować ją dla siebie. W Miami wszystko się zaczęło, być może w Miami chce z sobą skończyć? Ale teraz już sama uważam, że mogę swoją teorię o kant d... potłuc.

Świetna była scena, gdy Arthur potrącił... Bambi xD Daje wiele do myślenia.

Muszę też przyznać, że drugi Mroczny Pasażer Dextera, czyli Harry, pierwszy raz w tym sezonie w ogóle mi nie przeszkadzał.

Dexter opowiadający historyjkę przy ognisku i to jak ją zakończył ten drugi facet... popłakałam się ze śmiechu!

Rita może irytować, ale brak ich problemów małżeńskich wychodzi serialowi na dobre.

Co prawda jestem kobietą, ale nie mogę się powstrzymać, muszę obiektywnie przyznać, że ta ex-tajna informatorka Harry'ego była przeurocza, niektóre kobiety pięknie się starzeją.

A na sam koniec dodam, że wszyscy ci, którym znajomość Dex'a z Arthurem kojarzy się ze znajomością Dex'a z Miguelem, niech po prostu zamilkną. Podobieństwo jest jedno - znajomość faceta z facetem, różnic jest dosłownie kilka dziesiątek.

--
http://www.Dexter-Morgan.pl

Apropo jeszcze Arthura nie potrafiącego zabić sarenki - po tej scenie jestem niemal pewny, że to nie Trójkowy postrzelił Debrę i Lundy'ego. Podejrzewam, że Trinity nie jest w stanie skrzywdzić nikogo poza ofiarami wchodzącymi w skład jego cyklu. Teoria z synem pomagającemu ojcu wykonywać robotę wydaję mi się obecnie wielce prawdopodobna - w "Dexterze" wiele błahych scen okazuje się ostatecznie bardzo ważnymi, a Jonah jako jedyny członek rodziny Arthura dostał do tej pory większą scenę (rozmowa na budowie).

Co do śledztwa Debry to potwierdzam - też mam nadzieję, że ten wątek nie zostanie tak po prostu zamknięty. ;)

Zaś co do trumny - jeśli Trójkowy szykowałby tę trumnę dla siebie znaczyłoby to, że chce on zamknąć swoją historię. Pozwiedzał Stany, przez 30 lat wykonywał bezproblemowo swoje hobby i po równych 30 lat powrócił do miejsca w którym zaczął i zamknął swoją cykle piękną klamrą. Znaczyłoby to, że Arthur nie ma w planach już kolejnych zabójstw - a co za tym idzie zabicie go nie ocaliłoby nikogo niewinnego. Może to właśnie sprawi, że Dexter ostatecznie oszczędzi Trójkowego i zakończenie będzie mniej banalne, niż każdy na początku przypuszczał? ;)

hmm Muszę przyznać, że teoria zakończenia wszystkiego przez Arthura jest dość prawdopodobna.

Nie wiem czy widziałaś zapowiedź następnego odcinka bo sporo wyjaśnia. Wdać tam jak Arthur trzyma fiolkę z prochami, które potem rozsypuje co może symbolizować właśnie zakończenie jego "hobby". Dexter zwierzy się Arthurowi a ten jemu. Na koniec jednak Dexter stwierdzi, że "Koniec wyznań, dobrych uczynków,koniec wyrzutów sumienia." i prawdopodobnie (jest w swoim "roboczym" ubranku :P ) zabije Arthura zrzucając go z dachu budynku. Oprócz tego Dexter wspomina, że "ludzie wchodzą mi w drogę". Tu może chodzić o Quinna. No ale zobaczymy za tydzień :)

Co do sceny potrącenia Bambi to rzeczywiście dziwna sytuacja ale tylko z naszego punktu widzenia. Arthur przecież cały czas musi nosić "maskę". Może ma inny "kodeks" jak Dexter?

Całe szczęście, że scenarzyści uspokoili Ritę i jest teraz więcej czasu na "hobby" Dextera :)

Ogólnie rzecz biorąc następny odcinek zapowiada się niezwykle ciekawie. Ten był raczej dobrym wstępem do właściwej rozgrywki.

Mam takie pytanie, szukam muzyki która najczęściej leci przy Trójkowym gdy coś robi, np tak jak tą trumne. Wie ktos co to za nuta, byłbym bardzo wdzięczny bo w soundtracku nie ma tego, tylko podstawowe utwóry, a w 4 sezonie doszlo pare ciekawych.

Najlepsze scena to otwarta konfrontacja z Queenem gdzie mówi wprost, że go wsypie jeśli nie nałoży homonto pani reporterce. :D Aż mi się przypominała scena z Doaks'em gdy Dex mu z bani pociągnął. Te momenty są bez cenne.

Generalnie jestem nieco rozczarowany - tym, że Trinity przeraził się zabiciem potrąconej sarny (?) - trochę niezbyt mi to pasuje.

Ale przede wszystkim - liczyłem, że gdy nadejdzie błąd Dexa to będzie to coś... większego. Temat będzie pewnie kontynuowany, ale na razie jakoś tak blado to wypadło.

Odcinek na 7/10. Do rewelacyjnego 1. sezonu nadal daleko.

Sorry za literówki, miało być: "Quinn", "Doakes" i "bezcenne", to chyba tyle.

A ja nadal twierdzę, że na stole Dexa wyląduje Jonah - synek Arthura. Narazie mogliśmy go poznac podczas jego rozmowy z Dexterem. Sprawia wrażenie idealnego synka nie sprawiającego kłopotów, moim zdaniem jego postać jest specjalnie nadmiernie koloryzowana aby potem ogranęło nas większe zdziwienie gdy dowiemy się kim jest naprawde. To tylko moja teoria. Co do odcinka 7/10.

Ciekawa teoria bo faktycznie coś za dużo tego synka się robi ale wydaje mi się, że w przyszłym odcinku będzie tylko rozgrywka między Dexterem a Arthurem. Może pod koniec pojawi się Jonah. Może nawet będzie chciał się pozbyć Dextera. Zobaczymy.

@kolejorzkks1:
Twoje absurdalne teorie przyprawiają mnie o ból mięśni brzucha, ze śmiechu :)

To zobaczymy kto się będzie śmiał jak teoria okaże się prawdą. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Odcinek znacznie lepszy od poprzedniego, ciekawe jak to się teraz rozwinie.
Udział syna Artura jest całkiem prawdopodobny, w tym odcinku było wspomniane że przechodzi jakieś szkolenie wojskowe czyli musi umieć posługiwać się bronią. Co by pasowało do zabójstwa Lundiego i postrzału Debry. Broni nie używał Artur tylko młotka i brzytwy. Synek musi maczać w tym palce, w nagrodę dostał auto od Artura.
Co do Quinna wydaje mi się że skończy jak Doakes przed końcem sezonu.

Ciekawe jak to będzie z tą trumną, ale wątpię że Artur budował ją dla siebie.

Pierwszy taki duży błąd Dextera w całym serialu, gdyby nie fakt zamówienia 5 sezonu przez stacje powiedział bym że to jest początek końca naszego ulubionego seryjnego mordercy. Ale na szczęście nie :P

Odcinek bardzo ciekawy, z niecierpliwością będzie trzeba czekać do następnego poniedziałku.

9.5/10

no nareszcie zabil niewinnego













za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/> za krótki <br/>

robi się zajebiście ciekawie, ten odcinek otworzył wiele nowych możliwości ... kapitalnie, już się nie moge nastepnego doczekać !!

Czy pierwszy? Już mu się zdarzało naginać kodeks Harrego, chociażby przy okazji Oscara Prado, który może święty nie był, ale mordować nie miał w zwyczaju. Czy też przy okazji zabójstwa pedofila, który za bardzo zainteresował się Astor.

Liczę szczerze, że Debra ostatecznie nie porzuci jednak śledztwa, lub też, że Quinn, czy też jego znajoma, panna Hill (choć to raczej mało prawdopodobne), dowiedzą się czegoś przypadkiem. Pożyjemy, zobaczymy. Mam nadzieję tylko, że twórcy serialu czymś nas tu zaskoczą.

A z pozostałych wątków... posterunkowy romans, gdzieś w tle ciągle się przewija, może w końcówce sezonu coś z niego jeszcze wyniknie. Trinity natomiast, zapowiada się, że to nie Dexter, a drugi z Morganów zakończy jego szczęśliwą passę. Lub, sam się targnie na swe życie... któż wie, trumna może to sugerować, może wszak być już zmęczony, swoje lata ma.
Jedno jest pewne, jeśli pozna sekret Dextera, będzie to tylko kwestią czasu. W końcu każdy, kto go poznał, kończył tak samo...

Świetny odcinek. Co do Trinity i Bambi (:P), mysle ze ten killer ma tak pokręcony łeb, że nie rusza go tylko widok ludzi, których zabija zgodnie ze swoim rytuałem. Najlepsze dla mnie sceny to opowieść przy ognisku i konfrontacja z Quinnem.:)

Jeśli chodzi o Arthura i Bambi to nie doszukiwałabym się w tym głębszego znaczenia. Dexter jest po prostu inny. Arthur... hm... jeśli tak można powiedzieć, jest bardziej ludzki pod tym względem. Myślę, że wielu ludzi tak ma, iż zwierzęta kocha bezwarunkowo i bez wyjątku, a ludzi niekoniecznie. Co prawda w przypadku Arthura nie jest to aż miłość do zwierząt, ale nie dopatrywałabym się w tym tłumaczenia, że to nie on zabił Lundy'ego. Choć może skoro jeszcze się to nie wyjaśniło, to faktycznie był kto inny.

Ktoś wcześniej powiedział, że może Arthur też musi udawać, dlatego tak się zachował. Bzdura, w tym względzie też jest zupełnie inny. Jest cholerykiem i nie ukrywa tego, w kafejce internetowej, w barze kanapkowym, nawet przy Lundym i w ostatnim odcinku przy Dexterze, przy ścinaniu drzewa. To były prawdziwe, odruchowe emocje. Jeśli już miałby udawać, to raczej nie nerwusa.


--
http://www.Dexter-Morgan.pl

Co do motywu Bambi, jak wrócimy do I sezonu to wraca wątek młodości Dextera i fakt, że zaczynał od zabijania małych, potem większych zwierząt. Harry się zorientował, i chcąc pomóc synowi wymyślił mu Kodeks. I *poof!*, tak powstał Chocapic!

Przyszedł mi do głowy absurdalny pomysł. Głupi jest, ale i tak się nim z wami podzielę. Nie należy tego traktować jako poważne rozważania na temat kolejnych odcinków. To apropos tej sceny, gdy Dex opowiada straszną historię przy ognisku otoczonym dzieciakami. Wyobraźcie sobie, że za jakiś czas Debra rozwiązuje śledztwo, udaje jej się złapać Arthura, do prasy i telewizji wyciekają pewne szczegóły na temat tej sprawy. Pewnego wieczora Rita i dzieci oglądają telewizję, zaczynają się wiadomości, lektorka czyta wiadomości na temat "Trójkowego mordercy", który na miejscach zbrodni zostawiał prochy swojej siostry. I nagle Cody mówi: "Dexter, czy to ten pan, o którym opowiadałeś w październiku przy ognisku?".
;)

najsłabszy z ostatnich, nic się działo, otworzyli wyłącznie nowe sprawy, które jak widać w zapowiedzi zaowocują w następnych odcinkach:)

Witam

Co do asystenta to pewnie wszystko się wyjaśni. Coś czuję, że to Pan fotograf mordował a asystent tylko wywoził trupy krokodylom. Dex będzie znowu czysty.

Jeśli chodzi o odcinek to trzymał fason.

Pozdrawiam

a ja czuje że ta trumna jest dla Dextera skoro Dex wpadł na trop trójkowego to czemu miałby nie wpaść na trop Dextera trójkowy? w końcu też seryjny morderca głupi nie jest sam fakt jak szybko uporał się z ex agentem FBI jest godne podziwu a Quinn, jak dalej będzie węszyć może podzielić los tego murzyna z pierwszego sezonu nie pamiętam imienia. myśle że debra się dowie w końcu co nie co o swoim braciszku a skąd? znajdzie zdjęcie jego matki w szufladzie, a wracając jeszcze do trumny może trójkowy szykuję ją dla siebie może jest nieuleczalnie chory? może też być tak że Debra odkryje tożsamość trójkowego będzie chciała go w nocy zabić, ale w tym czasie Dexter zapoluje na niego Debra będzie go śledzić i wkroczy do akcji w chwili kiedy tasak Dexa będzie już w trójkowym tkwił, a Dex głupio się wytłumaczy żę chciał ją pomścić nie no z tym żartuje ale nadal uważam że Debra dowie się całej prawdy o Dexterze w tym sezonie

Jednak najlepsza była konfrontacja poczucia stabilności Dexa, jego anegdoty o żeglarzu,który dzięki empiryzmowi wraca bezpiecznie...akurat Dexter wchodził do biura i zgrzyt...zabił, prawdopodobnie po raz pierwszy niewinną osobą, na ile to zmieni bohatera, co się stanie z jego kodeksem, czy przewiduje jakieś zadośćuczynienie...

No i oczywiście opowieść przy ognisku, mogłaby się zakończyć niedobrze dla D.Morgana, gdyby nie refleks i opanowanie innego tatusia...:P Rozbrajające...to nasuwa jedną myśl, Dexter jest troszeczkę inny.

Mnie najbardziej martwi to, że Dexter zachował zdjęcie swojej matki. Obawiam się, że może je znaleźć nie tyle Debra, co Quinn. Jako fanka głównego bohatera czuję się 'rozczarowana' jego nieuważnym zachowaniem:-)

Dla mnie Dexter powraca do szczytowej formy. Świetny ep.
A wątki komediowe miodzio. 'Nie umie dobić Bambi. To ma być Twój idol?'. Ponadto znany dowcip o psycholach i opowieści przy ognisku :)

Kolejny świetny odcinek jak dla mnie ;) jedyny minus to jak dla mnie to, że Deb zrezygnowała ze swojego prywatnego śledztwa w sprawie informatorek Harry'ego :/ a już prawie miała mamuśkę Dexa :D przecież to by było rewelacyjne jakby się dowiedziała o Dexterze i jego bracie :D a teraz jak Dex zniszczył akta to nie wiem czy jeszcze się kiedyś dowie :/

Quinn.... zaczyna podejrzewać Dexa, kolejny Doakes się znalazł :/ ciekawe czy też tak skończy :D przez chwilę się bałam, ze nakryje Dextera w tym barze :D

wątki komediowe też dobre i to o dziwo nawet bez tekstów Masuki :P

fotograf..... cóż wreszcie zabił niewinnego człowieka, no i ciekawe co dalej :D zapowiedzi kolejnych epizodów są obiecujące :D

Trójkowy..... z jednej strony Dex powinien z nim skończyć już dawno, z drugiej cały czas się nie może do tego zabrać, no i jeszcze Deb która ruszyła ze śledztwem.... coś czuję, że sprawy się nam w przyszłości trochę skomplikują ;)

czekam na dalsze odcinki, bo serial nabiera tempa i jest o niebo lepszy niż poprzedni sezon :D

Już po pierwszym sazonie zaczełem sie zastanawiać dlaczego jeszcze nie zabił niwinnego przecież to takie oczywiste że musiał sie kiedyś pomylić ( tak szczerze to jak go miał na łużku związanego to wiedziałem że to raczej nie on no bo przecież dostęp do miejsca zbrodni miał właśnie fotogra i ten jego agent czy coś i taka szybka analiza dextera kto zabił ta modelke - bez żadnego sprawdzania DNA itp)

a co do trójkowego to czekałem aż dexter go zapyta w samochodzie- o soo sii chosi ??? taki jakiś zamknięty wkurzony i przestraszony zarazem

a trumna to myśle ze jest chory i tyle

Hmm.. a ja się zastanawiam czy ta trumna nie jest przypadkiem dla Debry? Nie wiem czy dobrze pamiętam ale była chyba scena, w której Trójkowy patrzy na zdjęcie Deb. W sumie, gdyby okazało się że faktycznie on zabił Lundy'ego to by się zgadzało, bo na miejscu zbrodni była Debra i może chcieć się jej pozbyć.

Ogólnie to ten odcinek jak dla mnie słabszy, zwolniło tempo, ale to pewnie tak jak mówicie, zaowocuje w następnych odcinkach :D (już nie mogę się doczekać!

Jedni czytają bez zrozumienia, inni oglądają bez zrozumienia...

SPOILER:
W zwiastunie to Dexter patrzy na zdjęcie Debry. Dexter przygotowując ofoliowane miejsca egzekucji wiesza w nich nie tylko zdjęcia osób, które jego ofiary zamordowały, czasem dołącza też zdjęcia osób, których psychika została zdruzgotana w wyniku ich działań, a przecież choć nadal nie jest to pewne, Dex uważa, że Trójkowy zabił Lundy'ego i postrzelił Deb.

Poza tym, trumna to na specyficzny, pokręcony sposób coś osobistego, a Deb jest dla Arthura obcą osobą.


--
http://www.Dexter-Morgan.pl

Myślę, że forum to miejsce wyrażania opinii, każdy może to zrobić, dzięki za wyjaśnienia, ale proszę bez złośliwości następnym razem.

a ja myślę że Dexter nie zabije trójkowego już w tym odcinku to by było za szybko,pewnie Dex wpadnie znów w kłopoty po uszy a na końcu wszystko się dla niego skończy dobrze.


odcinek zajebisty jak kazdy Dextera 10/10