Dopiero będą zabierać się za jego kręcenie:)

na 6 sezon musisz poczekac do jesieni ;]

Umieścili zakładkę 6. sezonu na zapas, bo wiadomo, że będą go kręcić. Musisz uzbroić się w cierpliwość, tak naprawdę 5. sezon dopiero co się skończył...

Swoją drogą mam nadzieję, że będzie lepszy niż 5tka. Była najsłabsza, moim zdaniem to potknięcie twórców. Przede wszystkim scenarzystów, ale także chociażby reżyserii (finał sezonu to była porażka, ta sielanka na łódce mówi wszystko na ten temat).
Moja diagnoza: nie wytrzymali presji 4ego sezonu, który moim zdaniem był jednym z najlepszych w historii wszystkich seriali. Zepsuli trochę smak, ale jeszcze nic straconego, jeśli w 6tym powróci klimat. Niestety nie jestem już tego pewien...

Ja też mam taką nadzieję. Ogólnie sezon oceniam jako dobry, ale zakończenie mnie rozczarowało. Mam wrażenie, że nie tak miał wyglądać koniec sezonu, ale ktoś rozmyślił się prawie w ostatniej chwili.
Sezon czwarty podobał mi się na równi z pierwszym i drugim, był o niebo lepszy niż trzeci, gdzie zgubiła się gdzieś akcja i klimat. Ale, jak dowodzi 4 sezon, można się podnieść po upadku i dlatego wiążę z szóstką duże nadzieje. Szkoda by było zmarnować taką postać.

Mam nadzieję, że 6 będzie OSTATNIM sezonem i się skończy w tak godny sposób jak chociażby Sześć stóp pod ziemią.

Dziękuję za odpowiedź ^^ Też przyznam, że 4 sezon był bardzo dobry, pomimo, że najlepszy dla mnie był pierwszy. Co do trzeciego sezonu to był dla mnie najgorszy. Po prostu okropnie nudny, jedyne co mnie trzymało pozytywnie to związki siostry Dextera ;D 5 sezon nie był taki zły, powiedziałabym, że stoi po środku w rankingu moim ulubionych sezonów Dextera. Początek był naprawdę super, potem w trakcie trochę przynudzali, ale końcówka też nie była najgorsza ;)

Jak dla mnie to cała Lumen była niewypałem. mogło coś wyjść ale nie z Julią Stiles.

Zapraszam na stronę o Dexterze! Dexteron.com

Dexteron.com

rozwinęliby wątek gadania dextera ze swoim ojcem, bo to chyba nie do końca świadczy dobrze o zdrowiu takie rozmowy ze zmarłym... ;-)

Niestety Dexter z sezonu na sezon jest coraz słabszy. Ostatnie 2 to była żenada. Kolejny sezon, kolejny seryjny zabójca w Miami? Przecież to już się robi absurdalne, do tego niektóre wątki z ostatniego były tak naciągane, że aż czasem się wydaje, że to jest parodia. Jedyny plus za glinę, który prześladował Dextera- on był najbardziej przekonywujący.

niestety też mi się wydaję, że coraz słabsze te sezony... fakt że próbują coś zmieniać żeby nie było monotonnie ale odchodzą coraz bardziej od głównej koncepcji i momentami poprostu zamulają, co w początkowo w ogóle nie występował albo męczą bezustannymi problemami ZA MAŁO JEST CHWIL TRYUMFU... jak w drugim sezonie wrabiał murzyna to miałem zarąbistą radochę..a jak mu z bani wyrąbał...ach.. to już bezpowrotna przeszłość :D i jeszcze tak abstrachując: kurde ile on im tych akcji sabotuje, jaką oni mają wykrywalność 2% :D

Rozmowy ze zmarłym? a co z zabijaniem ludzi, żeby zaspokoić "mrocznego pasażera"? :D

Odnosząc się do wypowiedzi Ja_Buka: faktycznie jest w tym trochę racji. Rozumiem jeszcze ten 3 sezon - zwolnienie akcji, Dexter ma "best" przyjaciela itp. dalej to tylko z lekka naciągane, dziwne. Chociaż dobrze się zapowiadały początkowe wątki, chociażby np.: Quinn chce się dowiedzieć czy faktycznie Dexter jest tym Kylem itp.

Lubię Dextera, ale chyba czas zakończyć tę farsę jakimś dobrym motywem w 6 sezonie np: pościgiem za Dexterem :D

Uważam skromnie, że sezon 5-ty należał do jednych z lepszych sezonów. Różnił się on całkowicie od pozostałych, jednakże musicie zrozumieć, że był on oparty na odbudowie Dexa po śmierci Rity. Sezon 5-ty jest sezonem PSYCHOLOGICZNYM i ma on za zadanie nie bawić efektownymi morderstwami, pościgami i ripostami Dextera, a uciszyć odbiorce i porwać go w psychikę Morgana. Weźcie to proszę pod uwagę zanim skreślicie sezon 5-ty.
Postać Jordana jest genialna. Jedyne co mnie ugryzło to zakończenie sezonu. Gdyby Deb przyłapała Dex'a na gorącym uczynku powstałby genialny motyw na sezon 6-ty. Jednakże świat w piątce jest osnuty mrokiem i dramatem, z którego Dexter próbował wyjść.

poniekąd tak, ale finał był słaby.