Kobieta ma wypadek, wiadomo walczy o dzieci(nawet wiemy czyje). Przypadkiem okazuje się, że ojcem dzieci jest lekarz, który będzie ją leczył. Przypadkiem trafia do tego właśnie szpitala. Serio, na prawdę nie dało się wymyślić czegoś bardziej ambitnego?
Po obejrzeniu ostatniego odcinka czuję się dziwnie, Anna Nowak otrzymuje zdjęcie bliźniąt- jeżeli to te same dzieci co dr Artman, to jakim cudem ich nie poznała na fotografii? Chyba, że miała czworaczki i to nie o tę parkę chodzi. Nie rozumiem...
Mogę się zalozyc, że pewnie
a) Anna straciła dzieci przy porodzie, może mąż lekarz wmówił jej,że nie żyją? Bynajmniej trafiły w jego ręce
b) Mąż odnaleziony przez lekarza,którego gra Zakościelny jej nie pozna, albo on sam nic nie wie o dzieciach
Jednakże po 'dobrej stronie mocy' pewnie będzie żona Artmana(pewnie niania się chlapnie, dlaczego mąż ją zwolnił),Zakościelny(który pewnie się zakocha)
SPOJLER
Ten facet odnaleziony przez doktora nie jest mężem Anny Nowak i te dzieci na fotografii to nie jej dzieci (przecież to widać,że są starsze i on sam mówi,że "Nasze dzieci tak wyglądały,gdy zostawiła je 3 lata temu"). Z opisu 4 odc. wynika,że bohaterka używała fałszywego dokumentu tożsamości.
KONIEC SPOJLERA
Dziękuję, to wiele wyjaśnia, bo już myślałam,że chcą ze mnie zrobić wariatkę. Ale przypuszczałam taką wersję, choć dla mnie najlepiej, gdyby ona cały czas udawała, że nie pamięta(byłby to ciekawy zwrot akcji).
Póki co ona myśli że ma jedno dziecko - taką informacje otrzymała od doktora(Zakościelny powiedział jej ze ma bliznę po cesarskim cięciu). Dowód osobisty był fałszywy ale ona musiała go mieć jeszcze w Szwecji(być może jej partner po prostu swingując jej chorobę chciał zatrzeć ślady tożsamości, lub po prostu uciekając zabrała go ze sobą). To są jednak tylko moje przypuszczenia.