Ja misja ratowania świata XD no comment
PS jak masz coś pisać to weź mnie nie powtarzaj jak ci słów brakuje XD

tak bronisz tej Mitch, więc jedno pytanie - masz dzieci?

i tak naprawdę to nie doczytałem się żadnej konstruktywnej obrony - jedynie plucie jadem w kierunku innych użytkowników

a i muszę przyznać, że dość późno się zorientowałem, że te posty piszę kobieta - ten rynsztokowy język totalnie myli

Chłopie zajmij się swoim nędznym życiem, bo totalnie nic do Ciebie nie trafia, by mieć tak wąskie myślenie jak koń pociągowy to jest jedynie potwierdzenie twojego rynsztoka.
I nie powtarzaj moich słów jak brakuje ci synonimów.

Próbujesz być taki poważny i opanowany a bradzisz jak po prochach i zachowujesz się jak byś połknął kij pod szczotki. Co do Mitch przywiąż każdą matkę do kaloryfera i myślę że będziesz happy.
Ale takiego ścisku du**y jak u Ciebie dawno nie widziałam XD

"Chłopie zajmij się swoim nędznym życiem"

po czym wnosisz że jest nędzne?

"by mieć tak wąskie myślenie"

wskaż palcem wąskie myślenie

"I nie powtarzaj moich słów jak brakuje ci synonimów"
po prostu pierwsze skojarzenie po przeczytaniu twoich wypowiedzi, nie schlebiaj sobie, nie masz monopolu na żadne wyrazy
Monopol na tym forum masz jedynie na obrażanie ludzi, tylko robisz to bez żadnych argumentów.

Zadałem ci proste pytanie, na które odpowiedź sporo rzuciło by światła, ale nie odpowiedziałaś. Wolałaś uderzyć w ten swój bełkot i próbę obrażenia mnie. Tak próbę, bo na pewno ci się to nie udało.
Chcesz dyskutować, to rób to na poziomie. Wolisz szczekać jak ratlerak i podgryzać po kostkach - twoja sprawa.
"Ale takiego ścisku du**y jak u Ciebie dawno nie widziałam"
to spójrz na post wyżej - dupsko ściśnięte jak ta lala - o na to też chyba masz tu monopol

bez pozdrowień

poczytaj sobie co sam piszesz XDDDDDD
chyba musisz z matką mieszkać XD

wow, ale jesteś opiniotwórcza i zarazem taka szalona

a merytorycznej dyskusji nadal ZERO

masz jakiś problem ze swoim wiekiem i mieszkaniem z rodzicami? bo do każdego wyjeżdżasz z takim tekstem
kompleksy lecz w domu, albo w gabinecie chirurgii plastycznej, daruj nam tego swojego uzewnętrzniania

kontynuuj, zobaczę kolejny przykład zakompleksionego nędznika :D

kompleksy?

w sumie to w pierwszym poście dostałaś 3 zdania prawdy i zaczęłaś od razu toczyć piane
nawet nie odpowiedziałaś na proste pytanie, tylko od razu próba obrażania
naprawdę nie szukaj u innych kompleksów tylko zacznij je leczyć u siebie
uwierz, że życie może być piękne

daruje sobie dalszą wymianę zdań bo żaden z ciebie partner do rozmowy
kończąc tą niesamowitą dyskusję, która zmieniła moje życie chciałoby się zacytować klasyka ( coś o kierunku z Monty Pytohna), ale powstrzymam się.
No chyba że sama się domyślisz.

musiałam uderzyć w czuły punk bo tłumaczysz się już cały dzień - normalnie słowotok
a spinasz się cudnie jak marionetka XD
ale nędzny ten teatrzyk przedstawies, znudziło mnie XD

Jak chcesz to tłumacz sie dalej tylko bez pubicznosci, ja tych wypocin czytac nie bede XD

nie rozumiem tylko dlaczego moderacja nie reaguje na tego trola, to juz kolejny watek ktory zasmieca swoimi bzdurnymi teoriami i personalnymi atakami na innych, ale jeszcze zaden jej post nie zostal skasowany a tyle juz sie tego nazbieralo, mowa oczywiscie o nalelnym serialowym trolu eowine

zgłosiłam. jeśli więcej osób to zrobi, to może ją stąd wreszcie wypie*dolą za przeproszeniem.

Też zgłaszałam parę dni temu i nic.

Abstrahując od wszystkiego innego w tej dyskusji, to tu się muszę nie zgodzić. "W rodzinie źle się działo"? No ok, nie było idealnie, ale żeby w każdej rodzinie tylko tak źle się działo. Nie chodziło czasem o to, że Larsenowie mieli być taką "najzwyklejszą" rodziną - nieidealną, niezamożną, ale raczej byli szczęśliwi. Jasne że kryli sekrety (mafia), jakie kryje mało która rodzina, ale generalnie tam się naprawdę nie działo źle. Z tego co mówili i rodzice i Sterling to z Rosie wszyscy mieli świetny kontakt,, dopiero pół roku wcześniej sie popsuło. I też nie chciała uciec, bo w domu było źle, tylko chciała czegoś "więcej" (to samo zresztą David powiedział w tym odcinku o Mitch). I chłopców też nie mam za "popieprzonych". Jasne że zdeptanie ptaszków jest co obrzydliwie bezduszne, ale to przecież małe dzieci, którym się świat zawalił w ciągu paru dni --> z dużej szczęśliwej rodziny, zostali sami z ojcem, który jest znerwicowany i zrozpaczony.

niby masz rację, może przesadzam, nie było tam kompletnej patologii...
jednak jeśli 16latka marzy o ucieczce z domu i wielkim życiu, a jednak tego nie robi, to znaczy, że jest mniej ambitna i nic już nie osiągnie więcej później poza tym, co ją obecnie otacza? nie, to znaczy, że powinna wydorośleć, poczekać i w czasie "collegowym" wyznać rodzicom, że dziękuje bardzo, ale ma to wszystko w dupie.
ucieczka z domu przed skończeniem 18 lat i nie mówienie nikomu o tym pozostaje ucieczką, chęcią jak najszybszego wyrwania się z tego padołu, co jest jednak złe i nienajlepiej świadczy o domu.

Wydaje mi się, że wpływ na to miało też odkrycie prawdy o swoim ojcu. W umyśle nastolatki mogła się pojawić myśl, że całe jej życie, relacja z matką, to kłamstwo (lub po prostu żal do matki za to, że to ukrywała). Ten fakt mógł ją popchnąć do tej decyzji. Czasami to nie jest kwestia relacji na co dzień, ludzie potrafią być dla siebie mili, czuli, ale brakuje im otwartości i szczerości. Trochę jak w 'Into the wild', gdzie bohater uciekł na Alaskę, gdy dowiedział się, że jego ojciec miał drugą rodzinę. Zresztą popadanie w ekstrema w tym wieku jest chyba dość częste.

wrażenia bardzo pozytywne, z ogromną przyjemnością oglądam każdy odcinek ( cieszę się, że Holder jednak żyje- ten film bez niego straciłby swój urok). Co do tego odcinka- ujęły mnie sceny z dzieciakami. Zachowanie syna jakkolwiek początkowo bulwersujące - tak naprawdę ściska za gardło. W tym wszystkim jest "wołanie o pomoc", smutek i gorycz (rozmowa chłopców ze Stanem nadała tym "problemom" inny wymiar). Fajny odcinek.