PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=576962}

Dochodzenie

The Killing
2011 - 2014
8,0 37 tys. ocen
8,0 10 1 37337
7,6 16 krytyków
Dochodzenie
powrót do forum serialu Dochodzenie

OMGF LOL ROLTF



Obstawiałem Jamiego, oglądając finał byłem niemal pewien że to Gwen. Przez chwilę się wahałem, czy to aby nie właśnie pan radny. A tutaj bach !!!! Kurna mega finał !!! Oto chodzi właśnie w takich serialach. Im później się dowiemy kto zabił tym lepiej. Tutaj dowiadujemy się kto jest zabójcom dosłownie na kilka minut przed końcem ostatniego odcinka!!! Według mnie dobrze, że scenarzyści nie bawili się już w wyjaśnianie motywów i tak dalej. Lepiej jak każdy sobie dopowie tą historię. Kurna nie będę spać ja wam mówię !!!

luczix

no a Twoim zdaniem kto jest zabójcą? bo jak dla mnie to nie było wyjaśnione....

ocenił(a) serial na 8
smerelerk

no rzeczywiście przez te emocje nie wiedziałem co pisałem :P
ale to że Holder współpracuje z zabójcą jest pewnym zaskoczeniem. Teraz już wiem po co był ten odcinek, gdzie zaginął syn Linden. Chcieli pokazać Holdera od innej strony. Po tym odcinku, ci co stawiali na niego (a pewnie było ich mało) przestali go obstawiać.

luczix

no ale jak dla mnie sprawa Rossie jest nadal otwarta i wcale nie znamy motywów czemu Holder pomógł wrobić Richmonda.. ja liczę na to, że wszystko się wyjaśni w 2 sezonie

ocenił(a) serial na 8
smerelerk

czytałem, że w 2 sezonie ma być poruszona zupełnie inna sprawa

luczix

chyba sama muszę sprawdzić co dokładnie jest w necie na ten temat bo tutaj każdy pisze co innego i już sama nie wiem.... ja mam nadzieję, że jednak(choćby to miał być 1 odcinek) drugi sezon wyjaśni kto zabił Rossie, inaczej będę mega zawiedziona bo zbyt wiele niewiadomych mnie drażni. Ale liczę, że faktycznie nowy sezon poświęcą w większości innej sprawie

ocenił(a) serial na 8
smerelerk

jeśli tak rzeczywiście będzie to rośnie nam kolejne Twin Peaks

luczix

Mi się wydaje, że Holder nie współpracuje z mordercą, chciał skreślić Richmonda ale sam nie wie nawet kto jest zabójcą. Jeśli by o tym wiedział po co by szedł na spotkanie z prostytutką?

ocenił(a) serial na 10
smerelerk

Hmm mi się wydaję ,ze zabójcą był faktycznie radny , po prostu Holder sfotoshopował zdjęcia , żeby miec na niego dowod. Przeciez mail do Orfeusza przychodził na jego adres mailowy... A zakonczenie specjalnie takie wlasnie , zebysmy sie zastanawiali :]

emaja21

Tylko pytanie czy to napewno Orfeusz spotkał się z Rosie, policja tak założyła ale nie ma 100% pewności.

luczix

Oglądał ktoś z was oryginał? Ja tak, ale nie wszystkie odcinki - właściwie to oglądałam na przemian z pewnym programem rozrywkowym. A poza tym, kiedy to było! Z tego co pamiętam, to zabił chyba Vagn (ten pomocnik ojca), ale nie jestem pewna..
No i wychodzi na to, że i w amerykańskiej wersji najprawdopodobniej zabił Belko.

Ale jednego nie mogę przełknąć - Holder był taki fajny, a twórcy tak zeszmacili jego postać :(

ocenił(a) serial na 8
kinga_kulakowska

Belko odpada moim zdaniem bo poszedl zabic Richmonda, a to zapewne dlatego ze przez to że "niby" zabil Rosie i to mialo wplyw na to ze zniszczyl zycie rodzinne w tym jego. Bo innego powodu nie widze. A co do zabojcy.... bladego pojecia nie mam :D

ocenił(a) serial na 10
akew

też tak myślę... belko jest zabójcą, ale co najwyżej radnego. Kto zatem zabił Rosie? W sumie obstawiam radnego, albo Gwen, choć Holder sfabrykował dowód... Orfeusz to w końcu prawie na 100% radny, wskazała go i młoda prostytutka i przychodzące do niego maile, ale z drugiej strony np. na kompie mógł być zalogowany ktoś inny (ew. tylko Gwen). :) zamotane to jest jak paczka gwoździ ;)
Holder mógł w tym całym zamieszaniu dać się wciągnąć w kampanię burmistrza, który chciał już na 100 proc. uwalić radnego...

ocenił(a) serial na 9
kinga_kulakowska

niby z jakiej paki miałby to być Belko?

ocenił(a) serial na 8
luczix

Mi sie wydaje ze Holder chcial pomoc sobie i Linden w tej sprawie, skoro byli pewni Richmonda, to po co przeciagac. A że ogolnie mial jakies szemrane towarzystwo, to nietrudno bylo zalatwic zdjecie.

akew

ja myślę podobnie, jakoś po odcinku 11 nie chce mi się wierzyć, że Holder to taki parszywy drań, mam wrażenie, że jednak są powody dla których ułatwił wrobienie Richmonda. Też pomyślałam, że chciał odnieść sukces w swojej pierwszej sprawie, a skoro wszystko prowadziło do Richmonda a jedynie brakowało im namacalnego dowodu na jego winę to on już się o niego postarał i ta postać w samochodzie wcale nie musi być zamieszana w morderstwo Rossie ale może być zwyczajnym grafikiem, który sfabrykował to zdjęcie :) w każdym razie mam nadzieję, że nie myliłam się co do Holdera, że to porządny facet

ocenił(a) serial na 8
smerelerk

od połowy sezonu w czołówce moich faworytów znalazł się narzeczony Linden. Teraz stawiam tylko na niego

luczix

niby czemu on???

luczix

No właśnie, dlaczego on? Wg mnie nic na niego nie wskazuje.

ocenił(a) serial na 8
kinga_kulakowska

no teraz na niego nic nie wskazuje ... do czasu :)

luczix

ale napisałeś, że od połowy sezonu ;p zrozumiałam, że od połowy 1 sezonu ;p ja stawiałam na pomocnika ojca ;p a np ten wątek z orfeuszem (ten bogacz od koszykówki) i do tego przychodziło na adres meilowy senatora.... to jest niewyjaśnione... i trochę było takich ślepych wątków... ;/ lubię zagadki ale taka plątanina typu 'lost' mnie denerwuje ;p

lullaby173

Rzadko zwracam uwage na detale, ale w przypadku tego serialu 2 sprawy ktore mnie totalnie wnerwialy:
1 - Glowna bohaterka zupelnie nijaka, cos strasznego ale idzie to ogarnac bo historia jest bardzo wciagajaca. Przylizany Holden tez szalu nie robi. Ogolnie slabi ci glowni bohaterowie, no ale historia...
2 - Holden przez caly serial chodzi w jednej workowatej bluzie, litosci!!! Linden przez 13odc miala ze 3 dziergane sweterki jakby sie urwala z Zakopanego spod Gubalowki (nie obrazajac) ;). Generalnie najbardziej mnie rozwalila w odcinku gdy ostro biega i odkrywa co to jest adela itd. Nastepnie przez caly odcinek (1 dzien?) chodzi tu i tam w stroju biegaczki (moze sie w ogole nie spocila tym bieganiem?) chociaz ze 3 razy byla w pokoju hotelowym... - miazga.
W kazdym innym serialu po 3 odcinkach zakonczylbym ogladanie gdyby takie akcje mialy miejsce, ale The Killing na prawde wciaga rewelacyjnie. Swietna intryga - serial 10/10 gdyby nie zakonczenie. Nie ogarniam po co bylo dodatkowo to zagmatwac. Mieli radnego i na tym powinien byc koniec i kropka - serial wyczes! a tak to wpletli w to Holdena i teraz kto wie?Ja mysle, ze tylko skitral lewe zdjecie bedac na 200% przekonanym, ze Richmond jest winien. Gdyby wyszlo, ze zdjec z kamery faktycznie nie ma to sprawa mogla by upasc z braku dowodu, no a pozycja spoleczna podejrzanego sprawilaby, ze by go wypuscili i by mu sie upieklo hmm. W samochodzie na koncu mogl siedziec z kims kto mu to zdjecie dostarczyl, wiec nie dopatrywalbym sie tu nie wiadomo czego. Belko wykluczam, przeciez kochal sie w Rosie i poszedl odstrzelic Richmonda w akcie kolejnej zemsty.
Jesli jednak wyjdzie, ze to nie Richmond zabil to uznam, ze juz totalnie przegieli pale. Raczej nieczesto sie zdarza, zeby dwa razy tak okrutnie sie policja pomylila (prawie pobity na smierc nauczyciel i pewnie zastrzelony kandydat na burmistrza). No chyba, ze chcieli przedstawic wyjatkowa ekstremalna sytuacje. POZDRO

ocenił(a) serial na 8
NYK-MSG

o to właśnie chodzi. odchodzi się od takich filmowych stereotypów policjantów-detektywów. Zawsze są napakowani, mądrzy, dobrze ubrani, zawsze wiedzą jak sie zachować. A tutaj zupełnie inaczej. Tak właśnie wyglądają prawdziwi gliniarze. Nie zarabiają kupy kasy, więc chodzą w czymś miesiącami. Nie śpią bo są pochłonięci pracą, więc wyglądają jak wyglądają.
Wiadomo przecież że to nie Richmond. Nie rozumiem?! Jakby to był on to by już był koniec.
Mówcie co chcecie, ale ja zostaje przy swoim typie do samego końca, jakby nie wiadomo co się stało.

Mam też potwierdzone info, że w 2 sezonie będzie wzięte pod lupę zupełnie inne morderstwo, a przy okazji dowiemy się kto zabił i jakie były okoliczności zabicia Rosie Larsen. Nie spinajcie się tak tym finałem! Ja się cieszę, że za mniej więcej rok ujrzę znowu znajome gęby :)

użytkownik usunięty
NYK-MSG

A mi się właśnie podobało sportretowanie bohaterów w tym serialu. Główna bohaterka nie jest nijaka - po prostu mało o niej wiemy. Jest introwertyczna i niezbyt atrakcyjna towarzysko. Do tego nie powala uroda, chociaż brzydalem tez bym jej nie nazwała - jej postać to skupisko połamanych standardów jakimi zazwyczaj są nacechowani bohaterowie z amerykańskich seriali. Dla mnie jest to ciekawy zabieg, dosyć mam już wymuskanych mózgowców z seriali kryminalnych.
Co do Holdera, to znam gościa, który przez calutki rok z nielicznymi wyjątkami popyla w jednym sweterku, więc tacy tez istnieją - też na to zwróciłam uwagę, ale nie jest to dla mnie problem zaważający w jakikolwiek sposób na "wiarygodności" tej postaci. Ot flejowaty gliniarz, może dlatego zaczynał w obyczajówce? ;p
Dopiero będę oglądać dunski pierwowzór, ciekawa jestem czy ten specyficzny, szary, deszczowy klimat a la TwinPeaks to zrzynka z Duńczyków czy osobliwość na amerykańskim rynku serialowym?
Co mnie osobiście mierziło w serialu to sposób prowadzenia śledztwa - zwłaszcza w wykonaniu Holdera. Momentalnie uprzedzał do siebie wszystkich świadków (m.in. prowokacja z tą prostytutką to była jakaś kpina) i cały czas się zastanawiałam czy scenarzyści zrobili z niego głupka czy sabotażystę?
Co do samej sprawy kryminalnej ciężko się zgaduje wiedząc, ze czasem scenarzyści robią takie zwroty akcji, ze po wszystkim człowieka boli głowa. Ale:
1. Cały czas pamiętam z pierwszego odcinka, że jak znaleźli pokrwawiony sweter Rosie chyba był tam jakiś dokument tożsamości jej ojca - przecież dlatego od razu poszli do domu Larsenów. Nie bardzo się wtedy nad tym zastanawiałam i nie pamiętam jak to wyjaśnili - przypomniałam sobie dopiero w połowie sezonu i nie chce mi się ściągać jeszcze raz tego odcinka - ktoś czai ten motyw? skąd się tam wziął ten ID jej taty?
2. Cały splot wydarzeń orbituje wokół wyborów - jeśli faktycznie zabójca był ktoś ze sztabu Richmonda (lub on sam, ale w to jakoś nie chce mi się wierzyć) to jest w takim razie idiotą... Wydaje mi się że sam Richmond nie wziął by samochodu mogącego wskazywać na cel. Tak samo głupia nie byłaby tez Gwen? Z drugiej strony, działając w mocnym afekcie i śledząc R. mogła po prostu nie mieć czasu na skołowanie innego auta - kolejnym takim detalem nie dającym mi spokoju w związku z jej osobą, był motyw jak podsłuchała rozmowę Linden z R. Jej mina była co najmniej dziwna. I jeszcze jedna rzecz - wsypała swojego bossa - chciała odsunąć uwagę od siebie. Romanse jej szefa i kochanka z małolatami były jej znane - bodajże juz w pierwszym odcinku robi mu o to wymówki - i mogły ja popchnąć do zbrodni. To, ze prasa (przez Adamsa chyba) wywęszyła jego laski, pięknie pasowało do jej planu wrobienia go.
Gościu, który obsługiwał stację gdzie rzekomy sprawca zatankował i odjechał, chyba nie wspominał, że widział faceta? Z tego co pamiętam nie wskazał na płeć kierowcy, słyszał tylko kobiece krzyki - być może kierowcą też była kobieta?
3. Holder wrabiał Richmonda na zamówienie. Gościu który go pilnował na AN wyglądał na szychę, do tego Holder dostał posadę przez rekomendację. To + auto wyborcze wygląda na celową prowokację mającą zniesławić Richmonda.

ocenił(a) serial na 8

zamierzam jeszcze raz obejrzeć ten sezon i przyjrzeć się jeszcze raz wszystkim aspektom. może coś wydedukuję.
Myślę, że Holder pracuje w jakiejś większej grupie (nie wykluczał bym członków tego kółeczka wsparcia antynarkotykowego).Holder sfałszował zdjęcia, ktoś inny tuszował resztę dowodów wskazujących na nich. Typ ze stacji benzynowej, rzeczywiście nie podał płci osobnika. Jest tam scena, że Linden wychodzi na zaplecze i patrzy się na dziurawą siatkę. W tym czasie Holder rozmawia z tym typem od stacji. Niewykluczone, że Holder kazał mu to powiedzieć. A w ogóle jak oni trafili na tę stację benzynową?! Holder powiedział Linden coś takiego: "Tam jest taka stacja benzynowa. Musimy tam jechać! Zaufaj mi!" To było ukartowane.
Tak naprawdę jak się przyjrzeć to Holder często odnajduje te wartościowe dowody. Dziwny zbieg okoliczności, że to on akurat je znajduje.

ocenił(a) serial na 10
luczix

ja myślę, że Holder pracuje dla burmistrza Adamsa, Richmond był jego konkurentem w wyborach, chciał się jego pozbyć, bo chciał znowu zostać burmistrzem. i tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. ale uważam też, że Adams nie zabił Rosie. ; )

użytkownik usunięty
luczix

Pozostaje mi jeszcze na tapecie kasyno z uroczą squaw jako kierowniczką. Wydaje mi się że jej osoba + beau soleil + ojciec Jaspera jakoś się łączą - bez żadnych twardych dowodów rzecz jasna, tylko tak mi na myśl przyszło, po tym jak Terry zachowała się na stypie w stosunku do ojca Jaspera. Mogła go znać właśnie jako laska z beau soleil.
Co do indianek z kasyna to zarówno właścicielka jak i ochroniarka kręciły w sprawie rosie - ona tam była a jedna z nich zdradziła się,że o tym wie. Ta linia scenariusza jest świetna i mogliby to rozwinąć.

ocenił(a) serial na 9

Z tego co kojarzę to znaleziono kartę kredytową jej ojca, ale później ten wątek został zupełnie porzucony, nawet Stana nie zapytano, kiedy ostatni raz używał tej karty, i czy dał ją Rosie, czy może mu podprowadziła.... Raczej do wpłatomatu jej nie używała, bo konto miała założone na Terry

użytkownik usunięty
Chesteroski

Czyli inwestowała gdzieś kasę taty :)

ocenił(a) serial na 8
NYK-MSG

Masz 100% racje ... Szkoda ze nikt z realizatorow tego nie zauwazyl !!!

NYK-MSG

" mysle, ze tylko skitral lewe zdjecie bedac na 200% przekonanym, ze Richmond jest winien. Gdyby wyszlo, ze zdjec z kamery faktycznie nie ma to sprawa mogla by upasc z braku dowodu, no a pozycja spoleczna podejrzanego sprawilaby, ze by go wypuscili i by mu sie upieklo hmm"

Ten patent z fałszywym zdjęciem trochę mi zgrzyta w tym serialu. Nie istotne czy Holder sfabrykował dowód ze szlachetnych pobudek czy działał z polecenia konkurenta politycznego Richmonda, chodzi o to że dowód w ten sposób sfabrykowany jest bardzo łatwo obalić. Taka opcja mogłaby przejść gdyby o zabójstwo oskarżono jakiegoś ciula spod budki z piwem a nie kandydata na burmistrza który może do swej obrony armię najlepszych adwokatów, którzy prześwietlą każdy dowód na wszystkie sposoby, a zdobycie informacji czy monitoring w danym miejscu działa czy nie nie nastręcza chyba zbyt wielu problemów.
Prokurator: Wysoki sądzie dysponujemy nagraniem z dnia tego i tego na którym oskarżony uwieczniony jest przez kamery umieszczone na moście.
Adwokat: Bardzo ciekawe, gdyż od wielu miesięcy monitoring na rzeczonym moście nie działa. Nie działał również feralnego wieczoru.
W ten sposób linia oskarżenia się rozpada a rzeczywiste dowody tracą na wiarygodności, jak i funkcjonariusze którzy zajmowali się ich zbieraniem. Richmond wychodzi, policjantów czeka postępowanie dyscyplinarne. Zrozumiałbym gdyby przeciwko Richmondowi zrobiono dowód, którego fałszu dowieść jest rzeczą wysoce nieprawdopodobną, ale to? To jest jakaś dziecinada. Jeżeli Holderowi chodziło o wyrzucenie Richmonda z politycznej gry na kilka miesięcy to miało to jakiś sens. Proces trochę trwa, a nikt nie będzie ubiegał się o urząd z łatką mordercy nastolatek. Jeżeli natomiast zrobił to w dobrej wierze i z głębokiego przekonania o winie Richmonda to jest niestety idiotą nie potrafiącym przewidywać konsekwencji swoich działań.

bagrov

Wybory miały być chyba za2 tygodnie czy tydzień. To może chodziło o zabranie Richmondowi wyborców, a nie faktycznie dopracowanie dowodów tak, aby go wsadzono do końca życia do więzienia. Czy tez w tym stanie jest kara śmierci ? Samo udowodnienie niewinności też by trwało, a w tym czasie byłoby już dawno po wyborach. Już oskarżenie i zamieszanie Richmonda w taką sprawę źle go stawiało w oczach wyborców. Czasami wystarczy samo podejrzenie, aby ludzie się odsunęli od polityka czy nie polityka.

bambi_8

absolutnie się z Tobą zgadzam. Dochodzimy więc do wniosku, że Holder działał kierując się pobudkami politycznymi a nie jak chcą niektórzy na tym forum szlachetnym przekonaniem o winie radnego( oczywiście zakładając, że Holder kieruje się zdrowym rozsądkiem)

Ps. W stanie Washington obowiązuje kara śmierci przez wstrzyknięcie trucizny, chyba że skazany uzna że woli śmierć przez powieszenie. Taką opcje prawo też dopuszcza, ale nie wiem jaki to ma związek ze sprawą.

ocenił(a) serial na 9
luczix

A ja się będę upierać że to Richmond jednak zabił, Holder co prawda spreparował dowody, ale co z Orfeuszem i mailami które Linden do niego wysłała? w końcu to on zawiózł Aleenę nad wodę i okazał się psycholem - mnie to przekonuje... a że ktoś go chciał wrobić, żeby sie nie wywinął? To już kwestia polityczna, tak to widzę... NIe sądzę żeby w 2 sezonie do tego wrócili..

Niezależnie od wszystkiego - serial jak dla mnie rewelacyjny - oglądałam w sumie parę dni - w każdej wolnej chwili... nie mogłam sie oderwać a w końcu o to chodzi - prawda? :)

ocenił(a) serial na 8
yogga

moim zdaniem to oczywiste że Richmond nie zabił, wskazuje na to ewidentnie ta rozmowa na końcu w aucie Holdera z "kimś". tym kimś najprawdopodobniej jest ktoś ze środowiska kontrkandydata czyli Adamsa, ten pewnie wyciągnął z dna Holdera którego wkręcono w wydział zabójstw aby zaszkodzić Richmondowi. To że Richmond zawiózł Aleenę nad wodę było dobrym pretekstem o którym "ktoś" wiedział przed zabójstwem Rosie.. Przez chwilę obstawiałem tego Jamiego bo jest dwulicowy ale chyba jednak nie on.. Dobry serial z wkrętką...

przemosn

Dla mnie akurat sporym prawdopodobienstwem bylo to ze Holder byl podejrzany o wspolprace czy tez o zabojstwo. Spojrzmy na to ze znalazl sie w wydziale a nikt o nim nic nie wiedzial, byl uzalezniony gdzie go wyrzucili z odzialu narkotykowego a znalazl sie w wydziale zabojstw? Moim zdaniem ktos wysoko ustawiony zalatwil mu tam prace wlasnie w zamian za to ze pomoze on udupic Richmonda. Od poczatku pokazane bylo ze jest on typem tego co lubi sprawy tzw. "ciche". Obstawiam ze Holder nie zabil ale jego zadaniem bylo udupic przyszlego burmistrza w zamian za prace w wydziale. A co do tego obstawiania kto był zabojca to od poczatku stawialem najpierw na Belko a potem odrazu na Holdera, po czesci racje mialem ale to nie Holder zabil, moze to bogaty miliarder ktory nie lubil Adamsa ale tez Richmond mu nie pasowal i obu chcial ich zalatwic? Nie wiadomo:)

luczix

Od początku podejrzewałem, że cała sprawa z zabójstwem ma podtekst polityczny (w drugim sezonie afera zapewne się rozkręci i pewnie sprawa wykracza daleko poza granice Seattle). Moim zdaniem Richmonda wcale nie wrabia burmistrz ale ten senator, ojciec Gwen. Po pierwsze w pierwszym sezonie pojawił sie tylko kilka razy więc pewnie mało kto go podejrzewa (a przecież o zaskoczenie widza chodzi), a po drugie ten sam aktor grał w "Lost" (żaden to argument, ale pytanie czy zgodziłby się zagrać po ciekawej roli Charlesa Widmora z "Lost" jedynie epizodyczną rolę w "The Killing" - moim zdaniem ma obiecana znacznie większa rolę w drugim sezonie).

ocenił(a) serial na 8
AUTO

podobna sytuacja jeśli chodzi o narzeczonego Linden (Wyspa Harpera)

luczix

Właśnie skończyłam oglądać cały sezon i jakoś w połowie zaczęłam myśleć , że mógł zabić ktoś ze sztabu wyborczego Richmonda. Jego aresztowanie jakoś mi się nie podoba - stawiałam na Jamiego (niby niepozorny ale może jednak to zrobił) A co do Holdera, czytałam, że na początku 2 sezonu mają wyjaśnić wątpliwości z nim związane - o co chodziło z tymi zdjęciami, z kim się zadawał, a później ma być już nowy wątek.

luczix

może ja czegoś nie załapałem ale holder pokazuje zdjęcie z kamery na jakimś moście a nie ze stacji. co więcej na stacji benzynowej ok 18 minuty odcinka jest mowa ze starają się o nagrania z mostu ale "prokurator ma holdena gdzieś", może po prostu dostał te nagrania w końcu.

straszak

no tak jest jak byk w 43 minucie

straszak

ojoj przed chwilą skończyłem oglądać , i muszę przyznać że zakończenie miażdży , muszę ochłonąć i przespać się z tym , a jutro poczytać tu wasze teorie , uwielbiam takie seriale gdzie są niewyjaśnione wątki i tajemnice a la Lost :)

luczix

Zabrałem się za ten serial, bo miał to być miniserial z zamkniętą historią na 13 odcinków, a tutaj takie jaja. Nieładnie.

ocenił(a) serial na 9
Annunaki

Ci co uważają że Holder sfabrykował zdjęcie mając dobre intencje albo są naiwni albo to Holder był bardzo naiwny. Przecież oczywiste jest że na etapie procesu sądowego dowód który jest najbardziej obciążający zostanie prześwietlony pod kątem oryginalności. I tak na pierwszej rozprawie wyszłoby że to fake i musieliby wypuścić Richmonda.
Ale jako że do pierwszej rozprawy minie trochę czasu a wybory za pasem, to aresztowanie Richmonda swoje zrobi i sfabrykowany dowód się do tego przyczyni. Natomiast powtarzam, nie przyczyni się do skazania radnego.

ocenił(a) serial na 7
luczix

Jak dla mnie Holder dla nikogo nie pracuje. Dowodem na to może być scena, kiedy dowiaduje się kim jest Orfeusz, widać tam jego ciekawość, zaangażowanie i zszokowanie. W tej scenie nie ma przy nim Linden więc nie ma przed kim udawać. Holder nie jest typem przepisowego gliny, chciał udupić Richmonda, wiedział że nie ma dowodów, więc je sfabrykował. Moim zdaniem ta "niepewna " końcówka jest po to aby widz się jednak wahał (ludzie to lubią), a co najważniejsze czekał na drugi sezon.

ocenił(a) serial na 9
sswek

W związku z tym uważasz też że Holder jest idiotą?

ocenił(a) serial na 7
igorros

Nie, nie uważa że Holder był idiotą. Ale skoro załatwił zdjęcie, którego nie mogło być to albo zdjęcie jest sfabrykowane albo osoba dzwoniąca na końcu do Linden kłamie.

ocenił(a) serial na 9
sswek

Opcji z fejkowym telefonem nie brałem pod uwagę, no bo kto i po co?

Jeżeli było sfabrykowane, a Holder zrobił to ze szlachetnych pobudek ( bo wierzył w wine radnego), to jednak jest kretynem, bo radnego wypuszczą po sprawdzeniu, że to fałszywe zdjęcie a Holderowi dobiorą się do dupy.

Gdyby jednak Holder zrobił to bo mu ktoś zapłacił gruby hajs, to Richmond nie wygra już wyborów, bo będzie za późno a Holder może rozpłynąć się gdzieś np w Ameryce Południowej.

jak będzie zobaczymy

ocenił(a) serial na 9
luczix

Według mnie Holder pracował dla konkurencji i akurat fakt, że na którymś etapie procesu, zostanie udowodnione, że zdjęcie z monitoringu było fałszywe niczego nie zmienia jeśli chodzi o kampanie. Może i puściliby wolno Richmonda, ale jego kariera polityczna jest już raczej zamknięta a o to właśnie chodziło przeciwnikowi.
Nie wiem czy od samego początku osoba, która chciała zniszczyć kariere Richmonda i przekreślić jego szanse na wygraną, planowała na końcu wrobić go w morderstwo. Zasadniczo wystarczyło zwalić winę na Benneta który był wystarczająco powiązany z Richmondem i liczyć na to, że to wystarczy. Mając Holdera, który wpływał na Linden i całość śledztwa miało się wszystko podane jak na tacy. To by wyjaśniało wszelkie przecieki do prasy.
Z drugiej strony w tej "niepewnej" scenie końcowej o ktorej wspominał sswek. Holder mógł rozmawiać równie dobrze ze swoim opiekunem...Hm Hm Hm.

pozostaje dla mnie jedna kwestia : Richmond mogł w prawdzie nie zabić, ale chyba raczej korzystał z usług pięknych nastolatek..Chyba, że te fotki jakimś cudem również sfabrykowano.
W kolejnym sezonie nie powinni jednak wracać do tej sprawy tylko poruszyć kolejną.

ocenił(a) serial na 8
katka_88

Richmond wybierał takie dziewczyny, które przypominały mu jego żonę. Prowadził je nad jezioro i prawił jakieś durne kazania. Jednak Richmond musi mieć coś na sumieniu. Poza tym motyw Richmonda się skończy, bo Belco go zabije

ocenił(a) serial na 9
luczix

mi się wydaje, że miał na sumieniu jedynie sypianie z nastolatkami. Ktoś to umiejętnie wykorzystał i tyle..
Nieważne czy go zabił czy nie, fajnie by było gdyby drugi sezon skupił się na innej sprawie. Po co tworzyć na siłe długie tasiemce, które koniec końcow mogą zepsuć efekt napięcia i zaskoczenia.