W tej tematyce polecam: „W obronie syna” bez porównania dogłębniej potraktowany temat emocji rodzicielskich i jakiekolwiek tempo. Naprawdę to, że dialogi jednej sceny są rozpisane na 20 minut nie czyni z serialu arcydzieła.
Szukałem właśnie tematu, w którym ktoś poruszy podobieństwo, bo fabularnie brzmi podobnie. Serial Apple'a obejrzałem i był super, więc pewnie i na ten się skuszę.