Trochę nie rozumiem zachwytu nad tym serialem... Owszem, genialnie zagrany. Sam fakt, że cały odcinek jest jednym ujęciem już o czymś świadczy. Ale czy w tym serialu poruszono jakiś nowy temat? Mam trochę wrażenie, że fabuła wstrząśnie ludźmi, którzy nie widzą, jak dzisiaj funkcjonuje świat, co mogą zrobić nastolatkowie z telefonami i mediami społecznościowymi oraz co już zobaczyli w internecie. Nie są już niewinnymi dziećmi, które pornografię pierwszy raz zobaczą, jak skończą 18 lat. Podobne tematy poruszone zostały w "Notatkach o skandalu", a mówimy o filmie z 2006 roku. Tylko tam nie mieliśmy do czynienia z morderstwem. Moim zdaniem mocne 5/10, ale tak wysoko tylko i wyłączenie za genialne aktorstwo - dla mnie szczególnie terapeutki.