Ojciec był agresywny tak jak i dziadek Jamiego i mogło przejść zaburzenie osobowości genetycznie lub pokoleniowo poprzez nie przepracowana traumę. W pierwszym odcinku policjanci mówią zresztą że przy innym dziecku które wykonali podobny czyn" ojciec mu coś robil" a tu patrząc na tego ojca to raczej wykluczają ale nie do końca bo pozory mylą. Dla mnie traumatyczne jest to że chłopiec wskazuję za opiekuna ojca a nie matkę. Dlaczego??? Czwarty odcinek wyraźnie pokazuje że matka jest mocno zależna od męża i uległa. Na parkingu w trakcie ataku nie przeciwstawić się i nie moei ze nie wsiądzie tylko grzecznie wsiada wskazując swoją córkę na traumę spowodowana agresja tego ojca. Ta córka poszła w lękliwoś dlatego rzekomo im się udała a syn w agresję dlatego jest nieudany. Każde dziecko inaczej reaguje na agresję która obserwuję i tu mamy doskonały przykład jak dwójka dzieci z tych samych rodziców ukształtowała się inaczej. Wiecie dlaczego psycholożka miała mieć 5 sesji a skończyło się na jednej? Bo dziecko wykazuje cechy zaburzenia osobowości. Obwinia ofiarę za mord którego dokonało i próbuje zastraszyć i zmanipulować psycholozke. O jej prawdziwym zdegustowaniu świadczy że wpierw bierze kanapkę jego a potem ja odrzuca z obrzydzeniem. Nie chce mieć już z nim nic wspólnego. Dawanie picia i jedzenia ludziom oskarżonym o morderstwa to trik specjalny. Normalny człowiek nie mógłby w takim momencie nic przełknąć podczas gdy socjopata lub psychopata nie mają z tym najmniejszego problemu.
przecież w czwartym odcinku matka wyraźnie odnosi się do sytuacji na parkingu mówiąc coś w stylu "znam cię tyle lat, przecież to nie jesteś ty", tak samo chłopak jak opowiada o swoim ojcu w odcinku trzecim, to powiedział, że jego ojciec miał taki wybuch dosłownie raz, jak rozwalił szopkę i to tyle. no i sama psycholog przecież nie miała z chłopakiem jednej sesji tylko kilka