Działo się, ale co mnie wkurza najbardziej to postać Zoe. Nie widzę ją już razem z Wadem. Przekonuje się coraz bardziej, że dla niego Lemon może okazać się najlepszą opcją. I zaczynam im kibicować.
Fakt, trochę mogłaby się ogarnąć. Ta bajka "chciałabym, ale sama nie wiem czy aby na pewno" zaczyna być nudnawa.
Odcinek jak zwykle bardzo przyjemny :)
Tak czytam i czytam kolejne posty na tym forum i zaczynam się zastanawiać czy tylko mnie wątki miłosne w tym serialu mało interesują? ;D Serial oglądam głównie z powodu świetnego klimatu małego miasteczka w Alabamie i "problemów" ich mieszkańców. Nie chcę, aby serial przeistoczył się w telenowelę pt. "Z kim teraz będzie Zoe?". Póki co, co sezon ma nowego partnera... Nie ukrywam, że miłosne rozterki Zoe coraz bardziej mnie nużą. Chciałabym powrotu do klimatu z pierwszego sezonu, gdzie doktor Zoe rzeczywiście pomagała ludziom i bardziej była zainteresowana życiem w BlueBell niż tym, kogo ma w łóżku.
odcinek mega mega mega! :) jejku jak ja kocham ten serial :) jak dobrze, ze jest cos co moze mnie uspokoic po baaardzo nerwowym tygodniu :) scena Zoe i Wade'a kiedy Zoe do niego przyszla super super super ;) ale tak mi go szkoda...Zoe wez sie ogarnij!
ale wlasnie...boje sie, ze Zoe i Wade oddalaja sie co raz bardziej od siebie...pewnie jeszcze wkreca jakas akcje z Georgem...;/
juz wolalam jak sie sprzeczali bo byla miedzy nimi ta chemia...i nadal jest ale jak bedzie tak sielankowo to czarno widze ten ich "powrot" :/
Spokojnie :) oglądałam wywiad z Wilsonem i wyraźnie powiedział, że niby nie wie co jest w scenariuszu ( taa ), ale serce mu podpowiada, że Zoe i Wade będą razem. Co do Zoe, już pisałam, powinna się ogarnąć. Pełna zgoda w tym temacie. I życzyłabym sobie odrobinę więcej sytuacji związanych z tym, co dzieje się w miasteczku. Tylu tam fajnych ludzi ;)
odcinek fajny:) główna bohaterka wkurzająca już od dłuższego czasu zachowująca się jak pies ogrodnika:( nareszcie pojawił się idealny facet dla Lemon przynajmniej dla mnie:) mi podoba się jej stosunek bratersko-siostrzany z Wadem:) on potrzebuje takiej przyszywanej siostry która zatroszczy się o niego w sposób rodzinny bo Wade oprócz ojca z którym nie ma codziennych kontaktów i brata który jest gdzieś tam w świecie nie ma nikogo. Lemon och brakowało mi dla niej odpowiedniego faceta (choć mi pasował jej związek z Georgem) i nagle jest:) jak dla mnie ten nowy facet mógłby ją doprowadzić przed ołtarz:) w tym sezonie do związku Wade'a z Lemon raczej nie dojdzie bo nie wiadomo kiedy Jaime wróci do gry po urodzeniu dziecka, a serial ma słabą oglądalność więc możemy nie doczekać się kolejnego sezonu:( na razie obstawiam że Wade będzie z kuzynką Zoe chyba że pojawi się informacja o jakiejś nowej kobiecej postaci.
O tak :D Wyjdę teraz na niewyżytą małolatę, ale ja też chętnie jeszcze długo oglądałabym pana Cartera Covingtona na ekranie ;) Z Lemon czy nie, mnie to obojętne. Jak wyżej pisałam - nie dla wątków miłosnych oglądam ten serial. A Covington nie dość, że przystojny, to jeszcze wydaje się być interesującą postacią. W przeciwieństwie do Layli, która teraz pewnie będzie się żałośnie uganiała za George'm...
przepraszam Was za te chaotyczne wypowiedzi ale tak dopisywalam co mi sie tam przypomnialo :P
aha i jeszcze...baaardzo dziwi mnie to, ze HoD ma taka słabą oglądalnosc...u mnie ten serial jest na pierwszym miejscu :) taki " odstresacz: :P
Ja również nie oglądam tego serialu ze względu na wątki miłosne...zasadniczo interesuje mnie tylko jeden wątek xD Wade i Zoe :) A tak zupełnie poważnie, myślę, ze oglądalność im spada, ponieważ widać wyraźnie brak koncepcji. Pozornie absurdalne sytuacje z 1-szego sezonu to było mistrzostwo.
No właśnie... Ja z kolei zastanawiam się dlaczego ten serial jest tak mało popularny? Przecież w niczym nie ustępuje Gossip Girl, The Vampire Diaries czy Revenge... Na IMDB ma ocenę 7,3, co wydaje mi się bardzo niską oceną, bo przeważnie w przypadku seriali są one dość wysokie, a już na pewno wyższe od średniej filmwebowej. Jestem ciekawa, czemu Amerykanom nie przypadł do gustu ten serial.
Zgadzam się co do relacji Lemonade i stosunku siostrzano-braterskiego. Dla mnie ta relacja jest taka czysto przyjacielska. Coś jak przyjaźń Zoe z Levonem. Mam nadzieje, że tego nie zepsują związkiem :( Wystarczy już tego mieszania.
Facet Zoe ma mieć nieco komediowy charakter jak zauważyłam, niemniej mnie akurat irytuje i chyba już kilka osób w miasteczku czuje to samo co ja :D
Coś się stało z Georgem, nie lubiłam go w pierwszym sezonie, później w drugim go pokochałam, szczególnie kiedy był w związku z Tansy, ale teraz znowu zaczynam odczuwać jakaś niechęć do tej postaci. Ale to dopiero początek sezonu, wiec może jeszcze jakoś rozwina te postać. No i poza tym ma okropna fryzurę, niech coś z tym zrobią :)))
Fajnie, że twórcy nie zrezygnowali z tych ostatnich kilku minut dla Zade, przyzwyczaili mnie do tego w poprzednim sezonie, dobrze ze w ostatnich minutach można liczyć na ich wspólna scenę sam na sam :)
Odcinek dobry, chociaż pierwszy podobał mi się bardziej.
Co do oglądalności jeszcze to podobno trochę wzrosła, ale też myślę, że już kolejnego sezonu nie będzie.
Oglądalność jest w sumie taka jak w poprzednim sezonie wiec wszystko w rękach producentów czy bedą nadal chcieli ciagnąć serial ze słaba oglądalnością czy juz dadzą sobie spokój:( hmm dla mnie George mógłby zniknąć z tego serialu i myśle ze mało kto by to zauważył bo akurat na jego postać to scenarzysci chyba juz wogole nie maja pomysłu:)
nie powinnam tak mowic ale za kazdym razem jak ogladam odcinek czekam z sie skonczy :P nie zrozumcie mnie zle, chodzi mi wlasnie o te ostatnie minuty :) prawie zawsze( jak nie zawsze) mozemy liczyc na scene z Zade :) i to mi sie baaardzo podoba :)
Odcinek bardzo przyjemny chociaż ten cały Joel jakoś gra mi na nerwach i bynajmniej nie chodzi o to, że jest z Zoe. Z kolei ona przestała by udawać, że nic do Wade'a nie czuje. Z nią jest tak od pierwszego sezonu. Najpierw George, później Jonah teraz Joel, szuka na siłę zastępstwa dla Wade, bo to takie straszne być z kimś takim jak on. Niby zrozumiała, że nie jest ważne kto kim jest i jaką pozycję zajmuje a jednak ona wciąż się zachowuje jak ta głupia panna, latająca za Georgem tylko dlatego, że więcej ich łączy. Dla mnie odcinek był zarazem zabawny jak i przygnębiający, zawsze jak widzę Wade'a z tą jego smutną miną i tęsknym spojrzeniem, mam ochotę go przytulić ;) a Zoe złapać z włosy i potrząsnąć. Reszta bez Zmian Lavon i B'e słodzcy i uroczy, mam nadzieję że przynajmniej w tym związku nikt nie będzie mieszał. Linlyn??? nie wiem co o niej sądzić...czuję że namiesza jeszcze. Niech wróci Tansy, bo przy niej George był taki fajny. Lemon i Wade, jeśli ta para wykroczy poza granicę przyjaźn,i to będę szczerze nie pocieszona, chociaż sama dawno temu pisałam o tym że ona mogłaby być alternatywą dla Zade to boję się, że ich związek mógłby być na tyle poważny żebyśmy Zoe i Wade'a nie prędko zobaczyli razem. A w ogóle to Zoe jest głupia i ślepa, Wade ją kocha !!! Mogę się założyć, że tych dwoje wróci do siebie dopiero jak wydarzy się jakiś dramat :(
Kolejny mega odc :D
Lemon & Wade sa razem świetni :D Lemon ma niesamowite teksty! :D
Rozmowa Zoe z Wadem słodka.Jego milczenie mówi wsyzstko,a ona nie chce sie przyznac co naprawde czuje....Smutny Wade wyglada jak zbity pies,moj biedaczek :love:
George tez dał czadu.
Nie zrozumcie mnie źle: ja również uwielbiam Wade`a i kibicuję mu od początku. Nie możemy jednak zapominać, że zdradził Zoe. Ona się boi, a chyba pamiętamy jaka potrafi być nieobliczalna :) Z tym oczekiwaniem na kilka ostatnich minut odcinka...klasyka :) Jeśli scenarzyści znajdą jakiś sensowny pomysł na rozkręcenie 3 sezonu, to będę im bardzo wdzięczna. Ja mogę ten serial oglądać nawet przez 10 sezonów xD
George jest bardzo fajny. Lemon wymiata. Lavon to the beściak :) Mają naprawdę kupę fajnych postaci, więc to ewidentnie wina scenarzystów. Poproszę więcej akcji...i dłuższe końcówki mojej ulubionej pary. Tak z pół odcinka xD
no właśnie czytam, czytam temat i wszystkie jak jeden mąż jadą po zoe, że nie chce być z wadem, choć coś do niego czuje. cieszę się, że ktoś wreszcie wspomniał o tym jak zakończył się ich związek.
o i jeszcze tak mi teraz wpadło do glowy wytłumaczenie jej infantylnego podejścia do związków- przecież ona do czasu wyjazdu do bluebell(tego pierwszego) cały czas siedziała w ksiaążkach i ludzkich wnętrznościach, więc raczej trudno w tym czasie dojżewać hmmm... społecznie/miłośnie- nie wiem jak to ująć :P
zauważyłam też, że powtarzają sie motywy z poprzednich sezonow tylko teraz z udzialem innych osób. po pierwsze joel jest teraz zoe z poczatku serialu (ona jako przewodniczka po miasteczku- strasznie mi sie ten motyw podoba :), lemon wstydzaca sie sexprzyjazni z klopsikiem niczym zoe/wade sezon nr 2 (choc tu na szczescie nic nie wskazuje na to, ze polaczy ich cos wiecej), a kuzynka lavona(imienia, ktorej nie jestem w stanie zapamietac ;) jest starsza i kiepska wersja magnolii.
dla mnie poczatek sezonu na plus- przeciez nikt nie spodziewal sie, ze zade powroci odrazu- jedyne co mnie przeraza to to, ze gdzies czytalam, ze jeszcze ma sie pojawic motyw zoe/goerge- teraz to juz by bylo koszmarnie nienaturalne.
Zauważyłam, że scenarzyści tego filmu mają słabość do "koszmarnych nienaturalnie" nadużyć :) Zoe jest niepozbierana, ale masz całkowitą rację - dziewczyna dopiero uczyła się, co oznacza być w związku. Przyznaję, że lepiej jej to czasem wychodziło, niż Kinselli...mnie razi jedynie jej niekonsekwencja. Nie przepadam za ludźmi niezdecydowanymi. Nikt mi nie wmówi, że zakochana kobieta nie wie, że jest zakochana...albo w kim :)
Podkreślam, że pomimo słabości do Wade`a nie znajduję usprawiedliwienia dla tego, co zrobił. Głupie, nielogiczne.
Może właśnie ta zdrada pomogła mu zrozumieć,że Zoe jest dla niego kimś ważnym i jak sam powiedział zależy mu na niej naprawdę niż na jakiejkolwiek dziewczynie wcześniej. ;)
W jakimś serialu koleś tez zdradził dziewczynę i jego tłumaczeniem na to były słowa "To był tylko SEKS."
Dość perwersyjny sposób dochodzenia do wniosku, że nam na kimś zależy, ale co ja tam wiem :)
Mała sugestia dla scenarzystów serialu: filmik na yt ze sceną z 22 odc sez 1 (tak, tak, nareszcie seks, koniec podchodów) obejrzało prawie milion, scenę zerwania ( opatrzoną łzami i lamentami fanów) ileś tam tysięcy. Nic wam to, patałachy, nie mówi?? Ludzie chcą Wade i Zoe razem, więc przestańcie kombinować.
Ja to widzę tak- ona wie, ze cos do wade czuje-co nawet przyznaje. Tylko nie bardzo ma ochote na ryzyko zranienia. Ma przeciez bezpiecznego chlopaka-nowojorczyka i pisarza w jednym - czyli wymarzona partie dla takiej troche snobki, ktora przeciez zoe jest.
Wymarzona partia - tak, wymarzony facet - nie. Na dłuższą metę nie da się funkcjonować w związku pozbawionym pasji, namiętności, etc. A przyznacie, że chemia, która jest pomiędzy Z&W WYMIATA. Ok, czekam na kolejne perypetie Lemon. Jest urocza, chociaż również snobka :)
no właśnie joel to taka tymczasowa bezpieczna przyszłość- tymczasowa bo ostatecznie nie widzę innego zakończenia niż wade z zoe- teraz podoba mi się to napięcie pozazwiązkowe (czyli chemia- owszem przyznaje- wymiata) pomiędzy nimi- taki okres karencji. :P
oj tak lemon jest najbardziej dynamiczna postacia w tym serialu i chyba najbardziej postrzeloną (tak własnie uwazam- lemon nie zoe :)
Zgadzam się w 100% :) Przeglądałam notowania oglądalności na dziś i na razie HofD jest bezpieczny. Mam nadzieję, że skoro ciągnęli takie produkcje jak Grey`s Anatomy tyle sezonów, to nie odmówią nam oglądania dalszych losów mieszkańców Bluebell. Marzy mi się chociaż 4 sezon. I wreszcie normalny związek W&Z.
Macie racje.Ale oby nie zespuli serialu kolejnymi sezonami. Z&W musza być razem.;)
Hej. Wiem, że przeszkadzam i to nie na temat ale będę mega wdzięczna jeśli ktoś mi powie gdzie mogę obejrzeć 3 sezon...