No i sezon sie rozpoczął można powiedzieć z wysokiego D (jak Doktor). Ciekawa nowa towarzyszka, potworki przy których można się pobać, dużo humoru, a i ciepłe zakonczenie. Całosc uzupelnia genialna gra Capaldiego i dobre wprowadzenie postaci Bill. Czekam na nastepny odcinek, bo po takim Pilocie widze od razu, ze sezon moze byc bardzo dobry.
8,5/10
Świetny, świetny odcinek - idealny na początek sezonu i rozgrzewkę przed resztą serii. Doktor i Bill rewelacyjni, wróg niczego sobie, masa fajnych nawiązań tez na plus. Widzę tylko jedną drobna wadę: skandalicznie mało Nardola ;)
Jeśli się nie mylę Nardol ma reprezentować tęsknotę Doktora za Song bo to miał być jej towarzysz chyba.
A zdjęcia na biurku są dwuznaczne...
mogą sugerować, że chcą wyprostować historię.
niby towarzyszka Doktora z pierwszego sezonu klasycznego jest jego dzieckiem z profesor Song, które oddał młodszemu siebie na towarzyszkę.
albo i nie... ale odcinek pełen sugestii.
Tak zostało to pokazane mniej więcej. Koncept Władców czasu wyszedł później.
Stąd w nowych seriach kilka sugestii kim mogła być uwzględniając całość serii.
Nazywała bo grampa ale nie pamiętam czy oficjalnie powiedziano kim są czy jedynie stworzono uzus.
Od początku jednoznacznie mówiono, że Susan to wnuczka Doktora. Nowe serie nigdy temu nie zaprzeczały,
A Clara to jego służąca :-)
Nie przypominam sobie miejsca, w którym Doktor nazywa ją w wiarygodny sposób wnuczką.
Ciekawe jakie materiały o hostorii Doktora mają do dyspozycji scenarzyści w nowych sezonach.
Ile mają bazy znanej wiedzy, a ile sobie swobodnie bujają w obłokach.
Chociażby w pożegnaniu pierwszego Doktora z Susan? Susan zwraca się do niego kilkakrotnie "dziadku", a on w pewnym momencie mówi do niej "zawsze będziesz moją wnuczką" (https://www.youtube.com/watch?v=Um5Cn5eHsGo)
Nie wiem dlaczego to uparcie kwestionujesz, skoro jest to ewidentnie powiedziane w klasycznej serii. "nazywa ją w wiarygodny sposób wnuczką" - przepraszam, ale co to w ogóle ma znaczyć? Da się niewiarygodnie powiedzieć, że ktoś jest moim dziadkiem? A jaki byłby cel w udawaniu, że jest to jego wnuczka? A teoria o dziecku River Song totalnie wyssana z palca
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem:
a Martha Smith służącą, Rose prostytutką, żoną, kochanką... ;-)
wiarygodnie czyli w sposób niwelujący otoczenie.
mieszkali razem i on był jej opiekunem, a podróżowali z jej nauczycielami.
Po co doszukiwać się czegoś, czego nie ma? On był jej dziadkiem, ona była jego wnuczką, tak napisali scenarzyści i tak było. Kropa ;)
A potem pojawił się koncept Władców Czasu i nie wiadomo kim jest.
Dlatego myślę, że chcą to tutaj wykoncepować.
Formalnie jedyna córka jego w serialu to chyba ta sztucznie wytworzona "żołnierka"
Dokładniej mówiac początek serialu to wiekowy wynalazca maszyny czasu a'la Wechikuł Czasu.
Do tego konceptu zostawionego bez wyjaśnienia prosta relacja dziadek, wnuczka i nieokreśleni rodzice była odpowiednia.
W tej chwili sądząc po np. dziejach River Song nawet nie jest pewne czy Susan zostanie wiekowo nastolatką.
Od pierwszego odcinka mówione było, że Doktor i Susan są z innej planety, na którą chwilowo nie mogą wrócić, bo (eufemizm) nie są tam mile widziani. Później poznaliśmy tylko nazwę ich rasy, a spotkanie Doktora z pobratymcami skończyło się regeneracją, pozbawieniem Tardisa mocy i uwięzieniem naszego herosa na Ziemi. Wszystko się zgadza. Nie było też mowy o tym, że skonstruował Tardis. To, że niezbyt mu szedł pilotaż od początku świadczył, że maszyna nie jest jego dziełem. Zresztą - w erze Pierwszego Doktora jest Mnich, którego Tardis w środku wygląda prawie tak samo, i Doktor nazywa go członkiem swojej rasy.
W pewnym momencie tak.
A "niezbyt mu szedł pilotaż" chyba w twoim umyśle jest czegokolwiek dowodem.
Jako zaangażowany w projektach obejjmujących sztuczną inteligencję mogę dać sporo argumentów dlaczego ktoś może być gorszym "operatorem" jako "wynalazca" od mędrka po kilku setkach.
Domyślam się, że nigdy nie zrealizowałeś nic bardzziej skomplikowanego od łopaty i grabi?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pierwszy_Doktor
Ponad 3 sezony.
Podobieństwo pomysłu do Wechikułu Czasu nie wymga dowodów w filmie, a odchodzenie od tego skojarzenia wprost sugeruje, że pojawiły się napięcia między ekipą Wellsa, a ekipą Doctora Who.
O tym, że Susan i Doktor są z innej planety powiedziane było już w pierwszym odcinku, a poza tym nie wiem jak koncept Władców Czasu miałby kłócić się z faktem, że Susan to jego wnuczka? Poza tym ta "żołnierka" nie jest jego jedynym dzieckiem - zarówno dziesiąty, jak i jedenasty Doktor wspominał, że był kiedyś ojcem - w domyśle ojcem rodzica Susan.
A tak poza tym - atakowanie człowieka za sprawy niedotyczące tematu i obrażanie go jest na naprawdę niskim poziomie.
I nadal uważam, że Doktor bardzo wiarygodnie nazywał Susan wnuczką. Poza tym nie widzę związku między "niwelowaniem otoczenia" a byciem wiarygodnym
trzymam za słowo, że poza tematem "atakuję"
z mojego punktu widzenia uwypuklam złodziejksie podejście cwaniaczków, którzy jak lawirują 200 w mieście bryką
i nikogo nie zabiją to bezwzględnie są wynalazcami jak bum cyk cyk i yntelekt polaczka pijaczka.
"To, że niezbyt mu szedł pilotaż od początku świadczył, że maszyna nie jest jego dziełem."
powtarzanie za kimś nie jest dobrym pomysłem, a ten tekst to typowe cwaniactwo.
jeśli w ten sposób powstała teoria, że TARDIS ukradł to tylko podziwiać strefy wpływów.
Dzięki za wsparcie :) Wygląda, że Archiell to zwyczajny troll, nie wierzę, że nie jest świadom nonsensowności tego, co pisze.
Zmiana towarzyszki wyszła na +, powstało coś świeżego coś co ogląda się z zaciekawieniem, to biuro Doktora na uniwerku powinno być jego kwaterą główną, a praca jako wykładowca przykrywką, choć prawdopodobnie ten wątek zostanie tylko w pilocie. Ucieszyła mnie również Susan w tym odcinku, zastanawia mnie tylko jedno, z kim prowadzili wojnę Dalekowie, bo to na pewno nie byli Time Lords?
W zapowiedzi przyszłych odcinków pod koniec, można było zobaczyć proces regeneracji (tylko nie jestem pewny czy na 100 % Doktora), no i Mistrz- Simm, zapowiada się dużo akcji ;-)
Ci wrogowie Daleków to byli Movellanie - takie cyborgi toczące z nimi kiedyś wojnę :)
A ja w takim razie zadam pytanie, które może ktoś będzie w stanie rozwinąć...
W jakich filmach pojawia się statek kosmiczny pasujący do śladów z Pilota.
W MiB był podobny gdyby nie ilość nóg.
Tutaj albo są ślady silnikóœ wspomagających i wtedy nie kojarzę żadnego filmu, albo ślady nóg i wtedy sporo mam skojarzeń ale musiałbym tytuły potwierdzać.
Moze ktoś pamięta tak ad hoc?