Wśród rzeszy kandydatów na następnego Doctora pojawił się wyżej wspomniany bohater Sherlocka.
Co byście powiedzieli gdyby to akurat on został nominowany na stanowisko Doctora?
Mi samemu ciężko coś powiedzieć. Benedict jest bardzo charyzmatycznym aktorem. Ale czy nadawał by się na stanowisko władcy czasu? W Sherlocku jego rola jest po prostu świetna. Na pewno potrafi swoją grą stworzyć aurę tajemniczości/grozy, a w kierunku takich klimatów zmierza ostatnio Doctor. Powoli zanika radosny obijający się po wszechświecie Doktorek, pojawia się za to doświadczony przez tysiąclecia władca czasu, który coraz sprawniej manipuluje ludźmi.
Do takiej wizji Doctora Benedict pasował by w 100%
Trudno jednak powiedzieć czy był by to dobry kierunek.
Cumberbatch to do roli Mistrza, jak już :)
Nawiasem mówiąc wiesz, że pisząc "pojawia się za to doświadczony przez tysiąclecia władca czasu, który coraz sprawniej manipuluje ludźmi" opisujesz pewnego genialnego (W mojej opinii najgenialniejszego) Doktora z przeszłości? :)
W jakimś wywiadzie (nie pamiętam którym) Benedict mówił, że nie chce grać Doktora, ani żadnej roli w DW. Tak, że on raczej odpada...