Czy reszta serialu jest równie żałosna? Prawdę mówiąc, równie beznadziejnej i kiczowatej rzeczy jeszcze nie oglądałem. Czy serial wychodzi później na prostą? Pytam, ponieważ pierwszy
odcinek całkowicie odebrał mi chęć do dalszego oglądania, więc ktoś może mnie zachęci :]
Pozdrawiam.
Nie znasz się! Ten serial jest cudowny! Nawet pierwsze seria, mimo swych niedoskonałości, w końcu gdyby nie ona to nie mielibyśmy pozostałych. W każdym razie z czasem serial ewoluuje, wszystkie aspekty serialu ulegają poprawie, począwszy od muzyk, przez prace kamery, na efektach kończąc. Polecam lekturę tego artykułu ( http://film.org.pl/a/seriale/10-odcinkow-doktora-who-ktore-musisz-zobaczyc-12011 / ), nie zdradza za dużo fabuły, a ładnie obrazuje zmiany serialu od strony technicznej...
Musisz przełknąć ten kicz, kupić konwencję, zaakcpetować ją. Trudno pokochać ten serial po pierwszym odcinku. Daj mu szansę - obejrzyj jeszcze 2-3 odcinki. Prawdopodobnie wciągnie cię :). Doctor Who to - odpowiadajac na twoje obawy - nie pozbawiona sensu infantylna błazenada. Humor jest, owszem, wszechobecny, ale twórcy często podkreślają, że postać Doktora jest postacią tragiczną i świetnie przeplatają elementy komediowe, groteskowe, z dramatycznymi. To naprawdę wybuchowa emocjonalnie mieszanka (śmiejemy się, boimy, wzruszamy na przemian). Całości dopełnia świetna gra aktorska wszystkich wcieleń Doktora i kapitalna muzyka Murraya Golda.
Aha - wydaje mi się, że budżet z sezonu na sezon jest coraz większy, a przekłada się to na coraz lepszy poziom warstwy technicznej (zdjęcia, efekty, scenografia - choć pamiętajmy, że w "Doktorze Who" nigdy nie chodziło i nie będzie raczej chodzić o o superrealistyczne efekty, scenografię czy kostiumy)
No efekty to zmieniają się diametralnie. Tak mniej więcej od 4 sezonu są jak na serial imponujące ;-).
Na początku nie ma zachwytu nad efektami, ale za to nad wspaniale napisanymi rolami i relacjami między bohaterami (głównymi) i ich stosunkiem do innych. Na początku jest klimat!
Wiesz ja zaczynałam skacząc po polecanych odcinkach i kiedy już się wkręciłam zaczęłam oglądać od początku i zakochałam się ;) Teraz mam sentyment do tego kiczu pierwszego sezonu.
Ja ci powiem tak: Zmuś się do obejrzenia kilku pierwszych odcinków, jeśli to nie pomoże, olej pierwszą serię i zacznij od drugiej, jeśli to nie pomoże, obejrzyj odcinek pt. "blink", jeśli to nie pomoże, to wątpię, że Doctor WHO kiedyś ci się spodoba, ale możesz jeszcze zacząć od piątej serii, jeśli to nic nie da, to sorry, to nie dla ciebie. Aha jeszcze polecam przymrużyć oko na ten kicz, bo akurat to cech a charakterystyczna Doctora.
Nie ma znaczenia, bo to zwyczajny spamowy post dotyczący audycji własnej na temat jakiegoś filmu, niezwiązanego z DW... Wystarczy usunąć spacje przed przed literką V.
Hey! Szczerze, to ja również uważam, że pierwszy odcinek był tragiczny, ale potem serial wychodzi na prostą. Od drugiego sezonu robi się na prawdę zajebisty.
PS. Mój kumpel "zmusił" mnie do oglądnięcia pierwszego sezonu i muszę powiedzieć, że było warto. Polecam Ci zrobić to samo. Zmęczyć te pierwsze odcinki, bo oglądanie od 2. sezonu troche nie ma sensu.
Pozdrawiam!
Od 2 sezonu nie polecam. Może zacznij od odcinka 6 sezonu 1. Jeśli ci to nie pomoże to polecam 10 odcinek 3 sezonu pt. Blink. Wielu tu uważa że jest on genialny ale ja tak nie twierdze. Jest rewelacyjny ale ten serial ma dużo lepsze odcinki. Jeśli chodzi o fabułę to nie zdradza on wątku przewodniego sezonu 3 więc obejrzyj. Jeśli ci się nie spodoba zacznij od sezonu 5. To tyle. Pozdrawiam.
Mam wrażenie, że ten serial znacznie lepiej się zaczyna od środka, niż od początku xD Przynajmniej ja tak miałam. I tak, owszem, jest sporo kiczu - taka stylistyka - ale jak złapiesz bakcyla, to przestanie ci przeszkadzać.
Ja tam zaczynałam od początku. Nie jestem zwolenniczką skakania po odcinkach. Trzeba się przełamać i obejrzeć ten pierwszy sezon.
Zacznij od 5 sezonu, następnie 6, potem sezony 2-4, pierwszy i na końcu 7. Ja tak zrobiłam i to chyba była dobra decyzja.
Niezupełnie. Trzeba przynajmniej obejrzeć 8 i 9 (Silence in the Library i Forest of the Dead) epizod czwartego sezonu, czyli odcinki wprowadzające postać River Song, jakby nie patrzeć są one istotne dla fabuły całego serialu...
Nie będę się sprzeczać ;) Ale zdecydowanie dobrze jest zacząć od 5 sezonu, wkręcić się w serial na dobre i dopiero potem oglądać poprzednie, bez czepiania się o kiczowate efekty itd. które już w tym punkcie stają się dla nas nieistotne.
Nie obejrzeć Tennanta jako Doctora to jest grzech śmiertelny moim zdaniem xD lepiej po prostu oglądać od 1 sezonu i przełknąć pierwszy sezon a potem już lepiej :)
Doctor who jest moim ukochanym serialem, ale jesli mam byc szczera po obejrzeniu pierwszego odc tez zastanawialam sie czy ogladac dalej. Potem bylo juz coraz lepiej, choc na dobre serial pochlonal mnie w odcinkach the empty child i the doctor dances. Radzilabym ci ogladac dalej, najwiekszy kicz jet w 1 odc, i mimo ze potem tez jest wszechobecny , juz tak nie razi bo po prostu nie zwraca sie na niego uwagi. Od 5 sezonu prawie ze znika zupelnie i efekty sa o wiele lepsze. To co liczy sie w tym serialu to gra aktorska, humor i zwariowany doktor:) Od siebie goraco polecam ogladac dalej. Ale tez nie radze skakac po odc, doctor who i tak jest juz dosc zagmatwany bez tego. Lepiej ogladac od poczatku:)
ja gdy zaczynałam oglądać ten serial, to po pierwszym odc wcale nie chciało mi się oglądać dalej. Jednak postanowiłam obejrzeć jeszcze kilka odc, głównie po to by sprawdzić, czy ludzie mają rację mówiąc, że serial jest wspaniały. Na początku oglądałam go bez jakiejś większej uwagi i wcale mi się nie podobał, ale tak koło 5 odc zaczęłam już coraz bardziej lubić ten serial, aż nadszedł ten moment (aktualnie oglądam 5sezon) kiedy już nie potrafię bez niego żyć ;)
Warto przeczekać pierwsze odc, bo potem robi się coraz ciekawiej :)
Oglądając pierwszy odcinek myślałam, co to do cholery ma być? Chodzący plastik?! Ale zainteresował mnie opis fabuły - facet, który w policyjnej budce podróżuje przez czas i przestrzeń, więc postanowiłam dać serialowi szansę. Poza tym Doktor Ecclestona jest strasznie sympatyczny.
Pierwszy sezon ma rzeczywiście kiczowate efekty, ale szybko się przyzwyczaisz, poza tym dalej jest dużo, dużo lepiej pod tym względem. Wątek przewodni każdego sezonu jest coraz bardziej złożony, a od kiedy Moffat doszedł do władzy, na teorie spiskowe można natknąć się na każdym kroku.
Nie zrażaj się, serial szybko Cię wciągnie, do jubileuszowego odcinka zdążysz wszystko nadrobić.
Uważaj na daty premier odcinków specjalnych, bo możesz przeoczyć coś ważnego. Dobrze jest też oglądnąć Torchwood, kilka wydarzeń częściowo się pokrywa z doktorowymi. Opcjonalnie SJA, ale to bardziej dla dzieci.
Ok, obejrzałem 10 odcinków. Poziom rzeczywiście się poprawił, a odcinki 'Father's day' i 'The Doctor Dances' były świetne. Oby tak dalej.