Użył superbroni nazywanej "Moment" aby uwięzić w czasowej bańce (Time Lock) i Daleków i Władców Czasu, gdyż ci ostatni w międzyczasie też dostali kręćka i stali się źli. Aczkolwiek wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie wszystko, ale z tym trzeba poczekać do odcinka rocznicowego (23 listopada)

Ja bym tylko dodał, tak dla jasności, że nigdzie w serialu nikt o Momencie nie wspomina ani w ogóle o sposobie zablokowania wojny w czasie.

Niby pojawia się to w innych mediach, może nawet uznawanych za kanoniczne, ale nie sądzę żeby trzymanie się tego w serialu byłoby rozsądne jeżeli Moffat wpadłby na coś lepszego. Zignorowanie Momentu nie miałoby żadnych konsekwencji, jedynie hardkorowy fandom mógłby się rzucać :P Może i niesłusznie ale nie potrafię uznać książek, słuchowisk i komiksów za zobowiązujące i kanoniczne. Pewnie dlatego że nigdy żadnych nie czytałem/nie słuchałem :)

Ja czytałem i słuchałem, ale też zbytnio nie uznaję. Aczkolwiek o Momencie mówił Rassilon i jego pachołki w "The end of Time"

O, w takim razie przepraszam za wprowadzanie w błąd... no i mam powód żeby ponownie obejrzeć pożegnalną historię Tennata :)

A ja właśnie jestem po lekturze "Human Nature" - książki z Siódmym Doktorem z której zaczerpnięto pomysł na "Human Nature"/"Family of Blood" z serii trzeciej. Muszę powiedzieć jedno: że z tej jednej książki dałoby się zrobić nawet cały sezon :)